Archiwum - Psiaki vol. V
indiana jones - Czw Kwi 16, 2009 19:29
AngelsDream napisał/a: | Wiem, że dla wielu osób pies ma mieć osiągi i tylko tyle te osoby interesuje. Mam psa wnętra, wiesz jak ludzie się dziwią, że nie walczyłam o to drugie jądro za wszelką cenę? Że kastruję takiego pięknego psa? Przecież to da się załatwić powiedziała mi kobieta, której pies jest wielokrotnym zwycięzcą wystaw i miał co najmniej trzy mioty... | też mam psa wnętra więc Cię rozumiem, a też znam parę przypadków rozmnażania takich psów, baa nawet zakupu dwóch suk a rozmnażanie tylko jednej i podawanie ludziom bajek, że to szczeniaki tej drugiej, żeby rodowody miały...
Tess - Czw Kwi 16, 2009 19:43
Nie trenuję z psem dla wyników, tylko dla zabawy, mojej suce sprawia to dużo większą frajdę niż mi. A pomysł, że golenie psa jest w pewien sposób dopingiem jest przezabawny. W jaki niby sposób miałoby to mi pomóc na zawodach?
A tym, którym Beza się podoba, dziękuję za wyrazy uznania, nie wiedziałam, że mój pies jest aż tak świetnie zbudowany. Bedą jeszcze foty albo filmiki z dzisiejszego spoaceru, na którym nota bene mój pies ani nie zmarzł, ani się nie przegrzał. Szok!
agacia - Czw Kwi 16, 2009 20:10
Szura napisał/a: | agacia napisał/a: | Albo wymagaja od nich zbyt intensywnego ruchu jak jest za cieplo na to. |
To zastanówmy się, co jest lepsze:
- Szetland ogolony, który będzie mógł więcej trenować (a zaznaczyć trzeba, że bez treningów jest po prostu nieszczęśliwy)
- Szetland puchaty, który szybciej się przegrzeje i przez to mniej napracuje? |
Nie pisałam tego konkretnie o Tess, ale jako przyklad sytuacji przegrzania psa. Mam psy zaprzegowe i nieraz bylam na zawodach i nieraz widzialam jak w temperaturze okolo 10 stopni psy sie przegrzewaly,bo wlasciciele ich nie powstrzymywali. Wiem,ze sa psy, ktore beda biegly poki nie padna, ale to ludzie sa za nie odpowiedzialni i powinni wiedziec kiedy moga psa poganiac do biegu a kiedy powinni go wstrzymywac.
Tess - Czw Kwi 16, 2009 20:17
agacia, właśnie to robię.
AngelsDream - Czw Kwi 16, 2009 20:20
agacia, wiem to, bo wujek ma zaprzęg i psów 9, a za chwilę dziesiąty będzie.
Czasami wydaje się po prostu, że jest ok, a nie jest, tylko pies nie pokazuje nic po sobie.
agacia - Czw Kwi 16, 2009 21:35
Bylam kiedys na zawodach zaprzegow jakos na poczatku listopada, ale dosc cieplo bylo wtedy (tzn jakos ponad 10 stopni). W kilku zaprzegach zdazylo sie wowczas,ze psy nagle slably podczas biegu.
PALATINA - Czw Kwi 16, 2009 21:36
wow!
Ale dyskusja!
Wg mnie Beza wygląda całkiem nieźle.
Yorki (i "prawie yorki" ) naturalnie też mają długą sierść, a jakoś nikogo nie bulwersuje fakt, że teraz po ulicach 90% z nich chodzi ogolonych!
Nikogo tez razi to, że maja kokardki, a mówiono, że psom z naturalnie zakrytymi oczami nie można spinać włosa, bo oślepną.
Tess - Czw Kwi 16, 2009 21:40
PALATINA, bardzo dziękujemy za ogolenie, to było dużo pracy i wysiłku z Twojej strony, ale wyszło cudnie. Nie byłam pewna, czy ogolona Beza będzie wyglądać chociaż znośnie, ale jest piękna. A dyskusja cóż, każdy ma jakieś problemy, nie?
PALATINA - Czw Kwi 16, 2009 22:40
Cieszę się, że Ci się podoba.
Ja swoich jednak nie ogolę.
Robiłam dzis yorka i sznaucerka w Oazie i tez nawet fajnie wyszły.
Potrzebny mi teraz west i szkot do trymowania!!
Kto zna jakiegoś królika doświadczalnego?
Anonymous - Czw Kwi 16, 2009 22:51
AngelsDream napisał/a: | Ja rozumiem, oburzać się trzymaniem psów na podwórku, bez człowieka, na łańcuchu, bez budy, etc. Ale ostrzyżeniem? |
ano wlasnie.
Czytajac co tu pisza niektorzy siedzialam z takimi oczami , nie wiedzialam, ze mozna kogos tak skrytykowac tylko za to, ze ostrzygl psa.
Ktory swoja droga wyglada teraz pieknie, a nazywanie Tess nieodpowiedzialnej jest troche nie na miejscu chyba
Tess - Czw Kwi 16, 2009 23:08
Skoro niektórym Bez się podoba, wstawiam fotki ze spaceru.
http://i70.photobucket.co...ra/DSCF1605.jpg
http://i70.photobucket.co...ra/DSCF1609.jpg
http://i70.photobucket.co.../DSCF1604-1.jpg
http://i70.photobucket.co...ra/DSCF1613.jpg
http://i70.photobucket.co...ra/DSCF1612.jpg
A tu fota podczas strzyżenia. Nie mogła się długo zdecydować, co zrobić z ogonem i głową, więc okres przejściowy wyglądał tak:
http://i70.photobucket.co...ra/DSCF1578.jpg
Oli - Czw Kwi 16, 2009 23:09
Szura napisał/a: | Owczarki to nie są pieski pokojowe, tylko pracujące, nie demonizuj, przecież jeśli psu będzie zimno, to zawsze można go ubrać. | Masz długie włosy? To ogól się dzisiaj na łyso, a jutro pogadamy. Tak jak dziewczyny pisały - przy tak ekstremalnym wygoleniu bardzo łatwo o choroę skóry (łącznie z poparzeniami słonecznymi) i zapalenia płuc. To tak jakbyś nosząc całe życie futro je zdjęła nagle i zaczęła pomiatać nago. Tu nie ma nic do rzeczy rasa, bo odporność na warunki zewnętrzne jest taka a nie inna u psa z długim futrem.
Szura napisał/a: | Czyli jakby wystrzyc tak kundelka, to ok, bo "nie psuje mu się wizerunku i nie robi nie wiadomo czego"? Ten argument jest dla mnie śmieszny, przecież psa rasowego nie ma się po to, aby promować wizerunek, tylko dlatego, że odpowiada nam charakter danej rasy... | Myślę, że nie o to chodziło Mazoku. Mnie się Beza też taka nie podoba, straciła swój owczarkowaty urok i już.
indiana jones napisał/a: | to po co w ogóle mieć psa? sorry ale argument kleszczy mnie nie przekonuje, z resztą znam przypadek nie dawania psu pić i jeść żeby pies nie brudził... nie ma to jak wygodnictwo... | Muszę się z tym zgodzić, zwłaszcza, że Tess ostatnio tu się chwaliła, że tak bardzo zabezpiecza Bezę przed kleszczami, aż dwoma drogami. To skąd te wyciągane kleszcze? Jeśli jest zabezpieczona to nawet jak się taki gość wbije to od razu odpadnie. A chodzić po niej i tak będą - obojętnie czy łysa czy nie. Miałam jamnika i wiem jak to wyglądało.
Reszty dyskusji nie skomentuję, bo nie ma po co. Jak dla mnie Beza teraz wygląda jak chart (które mi się nie podobają), a nie jak szetland (które bardzo lubię w naturalnej szacie). Argumenty z przegrzaniem czy nie do mnie nie przemawiają.
Fea - Czw Kwi 16, 2009 23:10
Cytat: | Nikogo tez razi to, że maja kokardki, a mówiono, że psom z naturalnie zakrytymi oczami nie można spinać włosa, bo oślepną. | Też słyszałam. Jednak mój pies nad swoim jedynym okiem ma spinkę, bo bez tego cała obfita grzywa spada mu na to oko. Poza tym strzygę go co roku, bo mu gorąco i wiem to na pewno, po opitoleniu jest wyraźna ulga i pies nie męczy się tak szybko w upały. Nigdy nie strzygę do gołej skóry, choćby dlatego, że używam zwykłych nożyczek, bo innych gadżetów Jurand się boi. Za pierwszym razem nierówno mi to wyszło i wyglądał jak kretyn, ale szczerze mówiąc wisi mi to, nie dla wyglądu go mam.
Tess - Czw Kwi 16, 2009 23:17
Oli, to, że ją zabezpieczam, nie znaczy, że kleszczy nie ma. Po wizycie w lesie łaża po niej i po 3 dni. Nie jest to kwestia tego, że jej nie oglądam, w tym futrze strasznie trudno je znaleźć. Potrafiłam siedzieć godzinami i ją całą oglądać, a następnego dnia następne wychodziły, szukając drogi do łap, kryzy, czoła. I tak w kółko. Nie mówiąc już o tym, że roznosiła je po domu. Poza tym żadne zabezpieczenia stuprocentowej gwarancji nie dają i nie raz zdarzały się wbite kleszcze, pomimo środków. Poza tym, tak jak mówiłam, nie był to powód golenia Bezy.
AngelsDream - Czw Kwi 16, 2009 23:20
Fea, i dobrze, że psu lżej.
Ja Baaja też raz podcięłam na zadku, bo mu się gacie filcowały - kilka cięć i przestały.
|
|
|