Leczenie - Problemy z oczami
Fantasia86 - Nie Lut 28, 2010 16:34
Tak tez wlasnie mam zamiar zrobic:) A co do pedantycznych Niemcow, niestety w tych najbardziej potrzebnych sprawach nie sa oni tacy jak byc powinni:P
Nisia - Nie Lut 28, 2010 16:53
Może kwestia innych standardów?
Fantasia86 - Nie Lut 28, 2010 17:02
Moze... ale oni czasem sami sie zastanawiaja, po co im niektore prawa... obowiazki... itp:) Mam nadzieje ze jesli chodzi o zwierzaki to lekarze sa rownie dobrzy jak w polsce:))
Martuha - Nie Mar 07, 2010 14:48 Temat postu: [Oczy] Ropień Piszę nowy temat aby szybko ktoś mi odpowiedział,później temat można usunąć albo przydzielić do odpowiedniego działu.Moja szczurka potrzebuje pomocy na już,chodziłam do weta jego zastrzyki,krople,leki guzik dają,jutro z młodą najprawdopodobniej jadę do Wrocławia szukać pomocy.Jakie krople mogę kupić w aptece na oko dla szczura,małej wycieka z niego krew,wątpię by była to porfiryna,ma całe spuchnięte i ogromne jak bania Proszę o jakieś rady ja już jestem zrozpaczona a wet chyba ciągnie tylko ode mnie kasę bo nic,dosłownie nic nie pomaga .Może wie ktoś co mogłabym kupić i podać jej,czy gentamycyna jest na receptę bo też o niej czytałam ? Matko no...
PALATINA - Nie Mar 07, 2010 17:03
Nie sądzę, żeby krople załatwiły sprawę, skoro mówisz, że jest tak dramatycznie.
quagmire - Nie Mar 07, 2010 19:36
Ja mam gentamycynę od weta po prostu, ale nie wiem, czy tu by pomogła. Moi chłopcy czasami dostają też Dicortineff - Vet - to jest ze sterydem, ale podobno szczypie - nie wiem, bo sama nie próbowałam. Zanim wet poda krople, zawsze nam sprawdza, czy rogówka nie jest uszkodzona. Ale to już gdzieś pisałam.
Myślę, że wizyta u specjalisty, to najlepsze, co możesz zrobić.
Martuha - Nie Mar 07, 2010 20:40
Tylko,że u mnie nie ma w mieście specjalisty,ani w pobliżu,inaczej już bym tam była,wet przepisał mi tylko te krople o których pisałam i nic więcej,a nie sądzę by one pomagały i wet nie bardzo będzie w stanie mi pomóc,chyba że będzie eksperymentował z lekami.Ja z nią cały czas chodzę do weta i nic nie pomaga,ja już nie wiem co robić...
susurrement - Nie Mar 07, 2010 22:49
a mogłabyś zrobić zdjęcie tego oczka?
bo z tego co opisujesz to mi przyszło do głowy, że jest coś za oczkiem.. guz, ropień, etc..
edit: niemniej jednak powinnaś się udać do jakiegoś sensownego szczurzego weta..
Devona - Pon Mar 08, 2010 00:04
Martuha, spróbuj chociaż zadzwonić do całodobowej kliniki w innym mieście i szukać pomocy. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, o czym mówiła moja wetka w przypadku naszych perypetii z oczami, to w przypadku powiększania się oka zazwyczaj przyczyną jest stan zapalny oraz zwiększone ciśnienie w gałce ocznej. Pomóc może steryd oraz "ludzkie" krople do oczu na jaskrę lub jakiekolwiek inne obkurczające nieco naczynia krwionośne, ale takie leki musi dobrać weterynarz. "Wyłażące" oko to może być niestety guz, jak pisze susu.
Martuha - Pon Mar 08, 2010 10:37
Niestety też się tego guza obawiam ale póki co tak nie jest w środku oczka widać jakby mała rankę która jest zasklepiona,wet przepisał mi krople właśnie ze sterydem i w stanach zapalnych.I tak raz jest lepiej i cieszę się jak głupia a drugiego dnia znowu strasznie to wygląda.Dzwoniłam do weta do warszawy i niestety nie oglądać szczura ciężko cokolwiek stwierdzić,ale te krople są dobre-tak powiedzieli .Zaraz zrobię zdjęcie oczka.Mamo mam ją tak krótko ja nie chcę żeby odeszła,jest kochana a mało tego bo zaczęła gwałtownie chudnąć i to też może oznaczać nowotwór,ale ten dupek wet tego nie wie,bo na szczurach to się chyba guzik zna,a drugi wet jest jeszcze gorszy,a w mieście u mnie jest tylko dwóch.Całą noc nie spalam o myślałam gdzie by tu iść albo zrobić żeby jej pomóc...Przez myśl mi przeszło,czy by jej nie uśpić ,bo się męczy,ale je normalnie,a decyzja jest tak ciężka,że jak nie wyczerpię wszystkich możliwości to tego nie podejmę.
quagmire - Pon Mar 08, 2010 10:49
Napisz maila do Ogonka, wstaw im zdjęcia oczka - może ze zdjęć będą w stanie coś powiedzieć - chociaż nie sądzę
Martuha - Pon Mar 08, 2010 10:57
Już to zrobiłam wczoraj,czekam na odpowiedź Też nie sądzę by krople załatwiły sprawę,ale to jedyne co dostałam od weta,gdybym wiedziała co podać to bym nawet ukradła te leki,a tak ta cholerna bezczynność ...Rozmawiałam z innym wetem być może jest to ropień i faktycznie w oczku widać taką żółtą plamkę jak ropę,zaraz wsiadam do PKS-u i śmigam do niego na wszelki wypadek pokarzę wam zdjęcia ale nie wiele widać :
EDIT: Był u mnie wet mała ma ropień,nie wiem czy się cieszyć,czy nie,ale kamień spadł mi z serca.Czy czyjś szczurek miał ropień ?
Martuha - Śro Mar 10, 2010 15:02
Już się wszystko wyjaśniło,okazało się,że szczurka nie ma 6 miesięcy(choć do końca nie wiem skąd ja sobie to ubzdurałam to 6 miesięcy,ale wydawało mi się,że wyczytałam to na dogo kiedy ją adoptowałam),ale ok 3 lata,a że wcześniej żyła w tragicznych warunkach i była ciągle rozmnażana,to wychodzi teraz na starość.I tak na oczko nie widzi,najprawdopodobniej o coś zahaczyła w klatce,ale już jest dobrze ufff...Dostaje teraz witaminki i obecnie leczę ją na przeziębienie,ale już też jest poprawa-całe szczęście.Niestety wiek mówi sam za siebie,że niestety jest już babcią i trzeba bardzo uważać i pomału oswajać się z myślą,że niestety jej życie dobiega pomalutku końca To ostatnie to mnie po prostu dobiło,ale niestety każdy z nas to przechodzi,choć łatwo nie będzie,a dodatkowo żałuję,że dopiero pod koniec jej życia zaznała miłość i dobry domek.Kochana moja maleńka,teraz śpi obok mnie,ale cieszę się,że wychodzimy z jej zdrówkiem na prostą.I dziękuję Badoha za wszystkie rady i za kontakt do lecznicy ogonek,świetni weterynarze,naprawdę,tak szczegółowo wszystko mi opisywali,co mam robić,że żałuję,że są tak daleko.A ja wreszcie spokojnie wczoraj po raz pierwszy zasnęłam...
quagmire - Śro Mar 10, 2010 15:18
Dobrze się to czyta.
No i zawsze lepiej późno niż później. Kochaj Babusię - ale to wiesz
Martuha - Śro Mar 10, 2010 15:35
Kocham ją całym serduchem,to jest naprawdę kochany,wrażliwy,przytulaśny i proludzki szczur.Szkoda,że tak krótko nacieszy się szczęśliwym życiem,ale tak jak napisałaś quagmire, lepiej późno niż później albo wcale.Cieszę się,że już ze zdrówkiem lepiej ufffff.
|
|
|