Archiwum - Psiaki XV
PALATINA - Sob Gru 08, 2012 18:17
katasza,
Wg mnie chemia do konkretnego psa jest ważniejsza niż milion zimnych kalkulacji. Serio.
Szura - Sob Gru 08, 2012 18:18
Miałam u siebie psa w typie asta, teraz mam pundla, ani jeden ani drugi nigdy nic mi nie obsikali, nie kryli ludzi, nic im nie ciekło. Obaj to kochane, przyjazne, uczuciowe psiaki. Nie rozumiem, skąd te obawy przed samcami.
Nakasha - Sob Gru 08, 2012 18:22
Mojemu nic nie cieknie. Nic a nic. I nie znaczy w domu.
A to nie można dostosować płotu? Zabezpieczyć? Oddawanie psa bo przeskakuje płot to żaden powód. Płot można podnieść, podmurować, na górze umieścić część nachyloną pod kątem 45 stopni, co utrudnia przechodzenie, itp. albo nie zostawiać psa na podwórku, tylko trzymać w domu/kojcu.
Szura - Sob Gru 08, 2012 18:25
katasza napisał/a: | Eh nie wiem juz co robic.
To nie jest jakis najpiekniejszy pies na swiecie, ale jakos mnie tak do niego ciagnie i nawet jak go nie widzialam na zywo tylko zdjecia na stronie to juz mi sie po nocach snil....
Milosc od pierwszego wejrzenia |
Ja tak wylądowałam z moim, mimo że nie planowałam adopcji psa w ogóle. I jestem najszczęśliwsza na świecie mając go przy sobie.
AngelsDream - Sob Gru 08, 2012 18:25
Nakasha, ja myślę, że w przypadku wilczaka to tylko wygodna wymówka.
Obecnie domu szukają dwa takie młode samce, bo komuś braknie na nie czasu.
I jedna suka, której powód oddania naprawdę ma sens. Ale suka tylko dla kogoś doświadczonego i bez psów.
Nakasha - Sob Gru 08, 2012 18:36
AngelsDream, dokładnie... jeśli ktoś chce, to zrobi prawie wszystko, aby psa zatrzymać i zapewnić mu odpowiednie warunki. Jak nie chce, to cokolwiek wystarczy, aby go oddać.
Wiele owczarków niemieckich - samców szuka domu gdy mają 1 - 1,5 roku, bo wtedy dojrzewają, sprawiają problemy, ludzie nie wiedzą jak z nimi ćwiczyć, a chcieli mieć od razu Cywila czy Szarika. Albo nie sprawiają problemów, są za łagodne, nie szczekają, itp. I ludzie oddają te psy... Bardzo mnie to wkurza. Tacy ludzie powinni mieć zwierzęta... pluszowe.
A tak z ciekawości, z jakiego powodu nie polecałabyś nam w tej chwili wilczaka samca? /pytam czysto teoretycznie
PALATINA - Sob Gru 08, 2012 18:38
Szura napisał/a: | Miałam u siebie psa w typie asta, teraz mam pundla, ani jeden ani drugi nigdy nic mi nie obsikali, nie kryli ludzi, nic im nie ciekło. Obaj to kochane, przyjazne, uczuciowe psiaki. Nie rozumiem, skąd te obawy przed samcami. |
Mi co trzeci samiec, którego strzygę u siebie w domu, leje po meblach, więc ja akurat doskonale to rozumiem.
No OK, że są w obcym domu, że ja mam suki i że oni muszą siknąć...
Tylko nie wyobrażam sobie, że ja mam takiego samca, idę z nim do rodziny w goście i on mi u nich leje!
Teriery mojego byłego szefa leją nie tylko w gościach, ale nawet u niego w domu, jak je zostawia na kilka godzin. Ale one są pełnojajeczne.
Nakasha - Sob Gru 08, 2012 18:44
Owczarek moich rodziców jest pełnojajeczny, a nie znaczy ani u nich w domu ani u nas. Na szczęście. Żaden z ich psów nie znaczył w domu.
Szura - Sob Gru 08, 2012 18:45
Cytat: | Tylko nie wyobrażam sobie, że ja mam takiego samca, idę z nim do rodziny w goście i on mi u nich leje! |
Ależ ja też sobie nie wyobrażam! I nie znam nikogo, kto ma lejącego po mieszkaniu samca i pozwala mu sikać. Słyszałam o kilku przypadkach, gdy wyadoptowany świeżo pies miał z tym problemy, ale w każdym mi znanym przypadku to była kwestia do przepracowania i problem szybko znikał.
Chyba bym się spaliła ze wstydu, gdyby mój pies komuś podlał mieszkanie...
Ninek - Sob Gru 08, 2012 18:55
Moja flądra nadal sika w domu. Ale u niego to sposób rozładowania stresu Np jak znienawidzony pies sąsiadów przechodzi pod naszymi drzwiami...
Ale niestety wiele znam psów, które w obcym domu znaczą.
W ogóle ja mam wiele 'przeciw' psom. Wole suki. Pierwsze to przyrodzenie Cholernie długo sie oduczałam miziania Foxa po całym brzuchu, bo jakoś mało fajne jest mizianie psa po penisie... U małych psów zwłaszcza, bo mają je na pół brzucha... Fox na szczęście jest bardzo słabo wyposażony
To cieknięcie też jest obrzydliwe. Na szczęście Fox po kastracji nie ma tego problemu.
Siusiak wyłażący przy siadaniu, 'trenowanie' na różnych dziwnych rzeczach.
Sikanie 20 razy w trakcie spaceru!
Byliśmy dzisiaj z lubym i moimi burkami na półtora-godzinnym spacerze. Psy zachwycone śniegiem, wyszalały sie świetnie. Vega staruszka śpi już prawie 5 godzin, wymęczona tak dalekim chodzeniem. Spotkaliśmy cudownego, prążkowanego buldożka, po prostu obłędnie piękny. Masywny, umięśniony - cudo! A jakie miał tempo, prawie doganiał Foxa
Zaraz po nim spotkaliśmy białą sunie buldożka i tylko sie utwierdziłam w przekonaniu, że z budowy zdecydowanie wole psy od suk.
Ostatni spotkany był 2-3 miesięczny beagle, który dzielnie próbował biegać za Foxem
Baaardzo przyjemny spacer! Taka zima może być ze 2 miesiące, bo aż sie chce spacerować
AngelsDream - Sob Gru 08, 2012 18:57
Nakasha, bo kiedy by dojrzewał, Wasz Nemo miałby potężne problemy.
Większość wilczaków samców zdetronizowała pozycję psa rezydenta innej rasy do zera lub konieczne było trwałe izolowanie psów.
Celar próbuje znaczyć tylko w dużych domach lub mieszkaniach. Upomniany i wyciszony, przestaje. Są różne psy, jak widać.
Nakasha - Sob Gru 08, 2012 19:10
AngelsDream, nawet wcześnie kastrowane? Czy to kolejna rasa, gdzie psy nie akceptują psów, a suki suk? Na wolfdogu trochę o tym czytałam, ale z drugiej strony są osoby, które mają po kilka psów i wilczaki czy kilka wilczaków i nie izolują ich... Bardzo mnie to ciekawi.
Nemo oddaje pozycję silniejszym psychicznie psom bez problemu. Ale walczy z histerycznymi i nachalnie dominującymi psami.
sachma - Sob Gru 08, 2012 20:33
tak sobie odpoczywamy wieczorami
psy są chyba zadowolone z mojej ciąży, bo teraz o wiele częściej zalegam przed tv - nie mogę siedzieć, bo po całym dniu siedzenia wszystko mnie boli, więc leże to i one mogą sobie poleżeć
AngelsDream - Sob Gru 08, 2012 20:44
Nakasha, Baaj nie zaakceptowałby psa swojego rozmiaru raczej, dla mnie to zbędne ryzyko, a masz sukę, to wilczaka zawsze podkręca. Poza tym te legendy o nie izolowaniu psów od siebie to... legendy. Owszem, pary wilczaków żyją zgodnie, ale już przy większych grupach bywa różnie. Czasem konflikt jest chwilowy, czasem stały. Jak już pisałam, nie dostaniecie dobrego szczeniaka tej rasy z przeznaczeniem do kastracji. A przynajmniej nie sądzę, żeby tak było.
Oli - Sob Gru 08, 2012 21:23
Mój pies jest bardziej uczuciowy niż moja suka, w dodatku nie jest wykastrowany i nie sika na meble oraz nie pojawia mu się mastka, bo jest wielkim czyściochem. To naprawdę są sprawy osobnicze, a nie zależne od płci.
|
|
|