Anonymous - Czw Wrz 29, 2011 20:56 A spacery bardzo się przydadzą, będę marudzić wszystkim zapsionym, żeby mnie wspierali.  Zwłaszcza, że zaprzyjaźniony pies, którego wyprowadzam dominuje wszystko co się rusza non stop. 
Choć cieszę się, że w hodowli są też leonbergery. Dobrze jak taki pokurcz chowa się z dużymi psami. Layla - Pią Wrz 30, 2011 10:24 Ja w ogóle protestuję, lewki "na krótko" też są śliczne, mogę u siostry sfocić, jeśli jeszcze nie odrosła. Jak jest na krótko a troszkę dłuższe kłaki ma na pysku to mylą ją z shitzu 
Ninek - Pią Wrz 30, 2011 11:02 W przytulisku mamy 4 miesięczną bokserke i młodą, ale dorosłą husky - brązową (?) http://imageshack.us/phot...0911182604.jpg/ http://imageshack.us/phot...2909111804.jpg/ Ludzie są jednak okropni 
mintyy - Pią Wrz 30, 2011 11:12 Ninek, Lomatko...jakie peikne ... ! Ludzie sa naprawde jacys dziwni 
Anonymous - Pią Wrz 30, 2011 11:28 Jak mnie się podobaja niekopiowane boksie. Wyglądają sto razy lepiej, zresztą w zasadzie mogę to odnieść do każdej jakkolwiek kopiowanej rasy.
Osobiście mam jakies ciężkie opory do strzyżenia na krótko psów z naturalnie długą ale prostą sierścią/włosem. Nie twierdzę, że to jest logiczne ale jakoś tak mam.
Ja bardzo chciałam grzywacza, ale Michał nie może się przemóc, bardzo mu się te psy nie podobają niestety, wielka szkoda. Biszonki też mu sie nie podobają. Ale kompromis wyszedł nam idealny, nie mogę narzekać.
PALATINA - Pią Wrz 30, 2011 11:50 Do mnie przychodzi lewek ciąć się cały na krótko. Wygląda niby OK, ale ja bym go wolała całego na długo. No, ale ja mam spaczenie - dla mnie im więcej kłaków, tym lepiej. 
Anonymous - Pią Wrz 30, 2011 11:57 PALATINA, a przyjeżdzasz do klienta też? Nie masz pewnie zdjęć tego lewka? Ninek - Pią Wrz 30, 2011 12:50 Bokserka jest już w drodze do nowego domu. Do... stolycy 
A trafiła do przytuliska wczoraj wieczorem. Miała farta 
agacia - Pią Wrz 30, 2011 13:41 Piękna ta sunia husky
Anonymous - Pią Wrz 30, 2011 13:52
Tak, mam jeszcze Yorka Yuczasa u rodziców  . Jest między nimi wielka różnica, Rita lubi dużo się bawić i przebywać z ludźmi, jest dużo żywsza od niego, więc Yuczas raczej od niej stroni . Ciężko mi powiedzieć, czy mój dupelek jest męczący, zależy co Cię męczy xD
pituophis - Pią Wrz 30, 2011 14:34
Z mojego punktu widzenia OK = zgodnie z wzorcem rasy . Wtedy lewek wygląda najlepiej. Oczywiście psu i tak wszystko jedno. Co to za lewek? Skąd?
Szczeniaki rasopodobne zazwyczaj bardzo szybko znajdują domy. Świetnie, że maluda też nie pobyła w schronisku długo!
PALATINA - Pią Wrz 30, 2011 20:51
Przyjeżdżam, ale tylko jak mam łatwy dojazd (bo nie mam prawka i chyba mieć nie będę - nie umiem pokonać panicznego strachu przed prowadzeniem auta).
Niestety. Mogę zrobić następnym razem, ale to będzie na wiosnę dopiero.
Przykro mi, ale nie dowiadywałam się. Wiem tylko, że jego domowe imię to Ozzy. Raczej skupiłam się na wyciąganiu z właściciela informacji, czemu kupił akurat takiego psa, skoro to ma być tylko pupil do kochania, nie na wystawy. Dla mnie to było nietypowe. Facet rewelacyjny. Opowiadał o tym, jak szukali idealnej rasy czytając opisy charakterów. Do tego dodali odpowiednią wielkość. Wygląd psa oraz to, skąd go trzeba będzie przywieźć były mniej istotne. A pies, tak nawiasem mówiąc, świetny! Charakter mam na myśli. Radosny, nie strachliwy, dający ze sobą wszystko zrobić, bardzo zrównoważony.
A tak przy okazji nietypowych psów Wam zdradzę, że mój najgorszy pies, jakiego strzygłam to małpi pinczer. Bydle było tak agresywne, że gdybym uwierzyła właścicielom na słowo to od razu bym w narkozie cięła. Ale ja zobaczyłam maleństwo 4kg i uznałam, że damy rade bez - zwłaszcza, że właściciele też chcieli oszczędzić mu narkozy. Dalismy radę, ale nigdy więcej. Właściciel omal psu uszu nie urwał, tak go dobrze trzymał, a diable gryzło, gdzie popadnie. Pyszczek płaski, więc kagańca się założyć nie dało. Związać też nie daliśmy rady. Po to cudo właściciele jechali do Finlandii, a czekali na miot 2 lata. Raczej nie było warto. Nie są w stanie psa nawet pogłaskać, nie mówiąc już o czesaniu, kąpaniu itd...
Ale też źle z nim postępują i choć czytają książki i podobno robią postępy, to przy mnie popełniali masę błędów wychowawczych (zwłaszcza właścicielka).
pituophis - Pią Wrz 30, 2011 21:29 Bo lewki są rewelacyjne i ciężko je zepsuć! Dołóż do tego jeszcze doskonałe zdrowie i historię rasy, dołóż wysoki poziom hodowli i dobrą jakość pogłowia i otrzymasz psa idealnego! Dowiedz się przy następnym spotkaniu czegoś więcej... Małpiego pinczera w sumie... zazdroszczę. Nie wiedziałem nawet, że są jakieś w Polsce. W Anglii spotkałem kilka, na tle bardzo układnych angielskich psów wystawowych wyróżniały się niestety negatywnie - nieopanowane wrzeszczące zmywaki do naczyń. Fajnie wyglądają chyba tylko na zdjęciach. PALATINA - Pią Wrz 30, 2011 22:35 Zapytam następnym razem o tego lewka.
Anonymous - Pią Wrz 30, 2011 22:42 Mało którą rasę mogę nazwać brzydką, ale pinczer małpi gwałci moje poczucie estetyki na maxa.
Czy to jest młoda rasa? |
||||||||||||||||||||
