Leczenie - Osłabienie. Ospałość. Nieskoordynowane ruchy.
Naciol - Pią Sie 24, 2007 15:27
Nashka, trzymamy.
Nashka - Pią Sie 24, 2007 17:07 Temat postu: GDZIE MAM SIę UDAć???? CO ZA PORAżKA!! Prosze pomóżcie!! byłam na tym niby prześwietleniu, juz wczoraj umówiona na wizytę..i przychodze a tam totalna porażka. Raz,że do tego weterynarza rejestruje, zapisuje na wizyty baba ze sklepu z karmą, to na miejscu jak się wyczekałam powiedzieli ,że robią rtg, ale nie szczura!! Z kim ja rozmawiam! 2 panny prosto po studiach, pryszcze na gębie, zero kumacji. mam dość!! gdzie mam się udać na prześwieltenie Anarka??? Nie mam czasu, dzwonię wsze dzie na mazowieckiej nie odbierają, tamci są do niczego. "Lekarki" z piłsudskiego to żenada. Prosze o pomoc, kto robi rtg, mieszkam w centrum na sarego, jest jakiś lekarz z rtg w pobliżu??
Nashka - Wto Sie 28, 2007 19:58 Temat postu: Anark problemy z oddychaniem, jesteśmy po rtg.. Witam wszystkich!
Teraz to już naprawdę prosze o pomoc. Jestesmy po rtg...panie u których Anark sie leczy stwierdziły,ze są kropki na płuckach, ale nie wiadomo czy to rak, czy cały czas ciągnące się niewyleczone płucka. Nic się nie zmienia, szczurek cięzko oddycha. Dostał dziś furosemid, jakis antybiotyk( tyle widziałam że biały i chyba dużo go wstrzyknięto, nie zdążyłam zapytać, bo płakałam) i podobno "kreseczkę" sterydu. Czy Anark się męczy tak oddychając? je jak przedtem, jedzonko dalej jest w centrum jego zainteresowan, ale schudł 50gram. Teraz waży 600gram. Ma jeszcze jeden dziwny objaw...zgrzyta zabkami, przechodzi mu jakby taki dreszcz przez głowę i na sekunde w tym freszczu wybałusza oczy..totalnie przez niego niekontrolowane. ..Co moge jeszcze zasugerowac lekarzom? Nie są pewni czy to nowotworowe zmiany, póki co chcą leczyc płucka...ale przecież nie wiedzą co mu jest!! Prosze o jakieś porady, albo lekarzy z Krakowa którzy sa dobrzy w leczeniu szczureczków. pozdrawiam.
Nisia - Śro Sie 29, 2007 08:26
Nashka napisał/a: | zgrzyta zabkami, przechodzi mu jakby taki dreszcz przez głowę i na sekunde w tym freszczu wybałusza oczy |
To jest normalne. Wybałuszone oczka mogą jeszcze pulsować.
Nashka napisał/a: | ze są kropki na płuckach, ale nie wiadomo czy to rak, czy cały czas ciągnące się niewyleczone płucka |
Nigdy nie widziałam rtg zapalenia płuc, więc nie wiem, ale kiedys słyszałam o takich kropkach, które były ropniami (niewyleczalne). Zrób scan zdjęcia i wyślij np. do Wojtyś. Przyśle pełen opis. Kontakt do Wojtyś jest na forum.
Nashka napisał/a: | Czy Anark się męczy tak oddychając? |
Na pewno. Ale problem jest też w czym innym. Utrzymujące się duszności bardzo obciążają serce. Może to prowadzić do niewydolności. Dlatego musisz też zwrócić uwagę na serce.
Co rozumieć pod pojęciem "utrzymujące się" to nie wiem. Moja Henia miała zapalenie płuc z dusznościami. Po tygodniu umarła. Na serce właśnie.
Nashka napisał/a: | ale schudł 50gram |
Nieładnie.
PS. Chyba najlepiej wyślij zdjęcie Wojtyś. Jeśli chcesz, to możesz też skontaktować się z kardiologiem Kurskim, aby zobaczył, czy serce nie jest powiększone. Chyba, że jest w Krakowie "szczurzy" kardiolog. Ale śmiem wątpić.
Nashka - Śro Sie 29, 2007 08:39 Temat postu: Anark dziękuje. dziękuje za informacje. Wyśle zdjęcie. Zobaczymy. jeszcze raz dziekuje. dla mnie pomoca jest również Wasze zainteresowanie, wtedy i nam jest lżej...Anark pozdrawia:)
maxixe - Wto Lut 19, 2008 23:28 Temat postu: Szczurek sie uderzyl i zesztywnial szczurek w czasie kąpieli podskoczył i uderzył się w kran po czym zesztywniał na 20 / 30 minut
obecnie mu przeszło miał też drgawki
je i pije chociaz nie tak chetnie jak wióra czego nigdy nie robil
schodzi na dno klatki i je trociny
chodzi po klatce ale jest ospały nie odzywa sie i nie biega
łapie łapkami mocno tylko jak sie go bierze na ręce lub wyciąga z klatki
chodzi bardzo powoli i gubi krok
czy można mu jakoś pomóc domowymi sposobami
czytałem iż można podać środek przeciw zapalny czy to pomoże jeśli tak to jaki to ma być lek
AngelsDream - Wto Lut 19, 2008 23:33
maxixe, po uderzeniu się o kran szczur może być po prostu w szoku, mogło dojść do jakiegoś urazu głowy/kręgosłupa. Jeśli do jutra nie zacznie zachowywać się normalnie radzę skonsultować się z weterynarzem. Ze względu na dignozowanie ewentualnych urazów lepiej nie podawać leku przeciwbólowego.
maxixe - Śro Lut 20, 2008 00:00
ok zobaczmy rano
obecnie spi jak mu podaje wode to pije wczesniej tez zjadl troche
ale dziwne dlaczego te trociny je
magnes - Wto Lut 26, 2008 13:24
co z nim?????????? Lepiej????????? wymiziaj go odemni e
Layla - Nie Maj 18, 2008 07:43
Podnoszę. Pochorował się mój Luter (wiek: 1 rok i 3 miesiące). Luter od dzieciństwa miał pecha, przeszedł poważne zapalenie uszka, we wczesnym dzieciństwie stracił też nie wiadomo czemu wzrok. Ale to pikuś. Od zawsze Luti był szczurkiem łakomym i bardzo szybko jadł, co skutkowało niezwykle częstym (co 2-3 dni) zadławianiem i zachłystywaniem się. Od jakiegoś czasu Lutrowe boczki zaczęły falować, a sam Luter szybciej się męczył, ale zachowywał względnie normalnie. Zaczął mieć problem z oddychaniem. Ponieważ Luter to niesamowity panikarz, zrobienie mu rtg graniczyłoby z cudem. Pani doktor zaleciła aminofilinę. Nie pomagało (Leninowi za to tak). Kilka dni temu problemy wzmogły się, a mały zaczął mieć ataki paniki, bo nie mógł złapać tchu. W piątek zaprzestał jedzenia karmy i picia z poidła, więc włączyłam z trudem "wciskany" nutri drink. W sobotę pojechałam do lecznicy, Luter miał już zasiniony pysiu i okropne duszności, pojawiła się niewydolność krążeniowo-oddechowa. Otrzymał kroplówkę, furosemid, vetmedin i metacam oraz zalecenie dalszego podawania aminofiliny. Po podaniu leków wczoraj Luter się lekko ożywił, zainteresował otoczeniem i podjadł miękkie gotowane warzywa oraz gerbera. Dziś mały nadal obolały i zmęczony, jakoś jednak udało mi się go nieco podkarmić. Piszę tego posta, aby uczulić na wszelkie problemy z oddychaniem, nawet jeśli szczur zachowuje się normalnie. Jeśli dodatkowo zadławia się często (co powoduje zmianę ciśnień w płucach) to tym bardziej warto uważnie obserwować.
Anonymous - Nie Maj 18, 2008 08:34
Layla, jedyne co mi przychodzi do głowy to zachłystowe zapalenie płuc. Nie pamiętam niestety jak to się leczy, ale biedna nezu jest specjalistką, na pewno podpowie Ci jakie jeszcze leki można podać, jak pomagać podczas duszenia się itd. Biedactwo z Lutra, od początku ma przerąbane. Walczcie dzielnie, Ralph dał sobie radę z tym cholerstwem z rok.
Layla - Nie Maj 18, 2008 08:37
Viss, jestem z nezu w stałym kontakcie. Leki ma dobre, vetmedin jest na serce, bo u niego siada nie tylko układ oddechowy, ale i krążenia. Walczymy... Kurcze, mój najcudowniejszy i najmilszy misiaczek musi cierpieć... Walczymy o ustabilizowanie się stanu i powrót chęci do jedzenia. A raczej, żeby przełamał strach przed jedzeniem.
Anonymous - Nie Maj 18, 2008 09:11
To dobrze.
Jakie to cholernie niesprawiedliwe. Ale może wykciukamy trochę spokoju dla małego.
Asidło - Sob Lip 26, 2008 10:41 Temat postu: infekcja bakteryjna? Z góry przepraszam, jeżeli taki czy podobny temat już powstał, ale nie udało mi się nic znaleźć.
Trochę jestem zdesperowana... Szczurek od 3-4 dni staje się coraz słabszy, aktualnie już nie chodzi, a pełza. Nie utrzymuje nic w łapkach, cały czas leży albo śpi. Weterynarz podejrzewa, że może to być jakaś infekcja. Po badaniu stwierdził, że szczur nie jest "bolący", nie ma żadnych zmian, powiększonych narządów etc, jedyne czego można się uczepić, to to osłabienie.
Niestety nie bardzo mogę doczytać co jej podał, przedwczoraj był to tylko antybiotyk, ale że nie przyniósł żadnej poprawy, wczoraj doszedł do niego jeszcze środek przeciwzapalny (enroxil, metacośtam...). Stan szczura cały czas się pogarsza mimo tych wszystkich leków, nawadniania i wstrzykiwania pod skórkę kroplówki (albo czegoś takiego...).
Do tego mój szczurzy wet udał się na urlop i będzie dopiero w poniedziałek, a do lecznicy mam jeździć tyko po kolejne dawki antybiotyku (który nie przynosi żadnego efektu!).
To właściwie tyle, macie jakieś pomysły co to może być? Szczerze zaczynam wątpić, czy to prosta infekcja... Przecież antybiotyk powinien wówczas przynieść chociaż minimalną poprawę...:(
Layla - Sob Lip 26, 2008 11:13
Asidło, takie pełzanie i problemy z utrzymaniem jedzenia sugerują mi problemy neurologiczne
Enroxil to antybiotyk, a ten meta - to pewnie metacam, środek p/bólowy i p/zapalny. Przydałby się tu szybko steryd moim zdaniem!!
|
|
|