Archiwum - Pajączki ^_^
futrzasta - Wto Mar 09, 2010 16:41
ja widzę samicę ale to tylko moje widzę zdjęcia zbyt niewyraźne. spróbuj skupić ostrość na tą szparkę do seksowania
a co to za pajun? gieniula?
Mangusta - Wto Mar 09, 2010 16:43
tya, skupić ostrość przez porysowaną pleksę... to nie takie proste jak się wydaje to jest moje b.auratum.
Grucha - Wto Mar 09, 2010 20:35
jak dla mnie to samiec ale od razu mowie ze marny ze mnie sexer, lepiej niech się Nezu wypowie, ta kobita to ma talent do tego
Mangusta - Śro Mar 10, 2010 13:21
to ja mam jeszcze jedno pytanie do was. od kilku tygodni kusi mnie by przejść na wyższą szkołę jazdy z czymś bardziej jadowitym, ale nie mogę znaleźć niczego na arachnei co by nie było określone jako "morderczo jadowite dla bardzo zaawansowanych hodowców". Wiem że te opisy to są często ściemy, bo znam sytuację jaka jest w wężach jadowitych - dla "początkującego" na jadusa poleca się heterodona czy ahaetullę, co jest moim zdaniem kompletną porażką bo one prócz warunkowej jadowitości nijak się mają do charakteru węży prawdziwie jadowitych (osobiście poleciłabym raczej elaphe radiata czy coś w tym rodzaju).
więc jak to było u was? znaleźliście sobie jakiegoś pajęczaka przejściowego czy od razu skoczyliście na głęboką wodę? moim pajęczakiem przejściowym teoretycznie może być samica cambridgei, opiekowałam się już poe regalisem i śmiertelnie jadowitymi skorpionami ale nigdy nie musiałam ich przenosić i tu jest ten psikus...
na tcp się pytać nie będę, szefa też nie bo on mi od razu z radością wciśnie w łapy trwożnicę albo inną mambę zieloną.
Lavi - Śro Mar 10, 2010 13:54
Mazoku, ja zaczęłam od pospolitej geniculaty, potem doszedł T. gigas, irminia i cambri. Stwierdziłam ostatnio, że też chce się przerzucić na bardziej jadowite, więc zamawiam H. gigasa i lividuma. Wg mnie są bezpieczniejsze niż nadrzewniaki, bo jak im się palucha w norę nie wsadzi, to teoretycznie nie powinny zaatakować. Dobra jest też maculata, chociaż ta jest chyba już bardziej agresywna i ruchliwa;)
Mangusta - Śro Mar 10, 2010 13:57
właśnie nad maculatą myślałam, ale to cholerstwo jest chyba gorsze od Poe...
Lavi - Śro Mar 10, 2010 17:14
Poe są nadrzewne, więc dla mnie i tak zawsze będą najgorsze ;D
Kumpel opowiadał, że maculatę najlepiej się hoduje grupowo- tak ze trzy cztery, wtedy można duużo zaobserwować ;D
Kumpel opowiadał mi, że jak mu maculata wyleciała, to przez dobre dwie godziny skakała mu ze ściany na ścianę, zanim ją złapał ;D
Grucha - Śro Mar 10, 2010 22:36
Maz, może Hysterocrates jakiś? Są dosyć szybkie i nie są wcale tak słabo jadowite. No albo murinuska
Jeśli chodzi o przekładanie to polecam w wodzie, dość bezpiecznie
W moim przypadku przekładanie tych co nieco szybszych pająków odbywało się w wannie gdzie było nalane jakieś 10 cm wody, co by pajączek nie mógł za szybko zwiać w razie czego. Jednak nie sprawiały większych problemów. Najtrudniej to było ich z gniazda wywabić jak i w ogóle z pojemnika ale jak już wylazły to spokojnie, bez nerwów przechodziły do docelowego domku. Może to jakiś fuks czy coś.. nie wiem. Wydaje mi się że w gnieździe czują się bardzo pewnie i atakują w obronie ale po zniszczeniu gniazda potulnieją
Mangusta - Wto Mar 16, 2010 22:09
uwaga, pierwsze w miarę udane zdjęcie mojego Zyzusia Tłuściocha!
temu ustrojstwu się nie da zrobić dobrej foty - miejcie na uwadze że nie mam profesjonalnego sprzętu cyfrowego (analog sie znajdzie...) a to ma niecałe 7mm
futrzasta - Śro Mar 17, 2010 20:11
Zyzuś tłuścioch ??gdzieś już to czytałam? czyżbyś mojego fotobloga odwiedziła
noo gieniule są takie nadpobudliwe i az czasami boje się u mojego samczora pryskać wodą bo rzuca się ale jak na niego prysnę ucieka. razem z Lavi na lividum się czaimy jednak trochę się obawiam co będzie jak dorośnie.nadrzewnych faktycznie bardziej się boję bo to skokliwe. jednak z irminią nie miałam problemów-w sensie nie zwiała mi nigdy
Mangusta - Śro Mar 17, 2010 23:42
futrzasta napisał/a: | czyżbyś mojego fotobloga odwiedziła |
nie, wyszukałam w googlach w życiu bym nie pomyślała że ktoś mógł pająkowi nadać tak idiotyczną nazwę. no ale w sumie po zmarwlociku, zaleszczotku i turkuciu podjadku można się było spodziewać. profesorzy od nazewnictwa musieli coś brać albo zdecydowanie za dużo pili.
futrzasta - Czw Mar 18, 2010 15:49
aaaa padłam
znalazłam w domu pająka a raczej on mnie znalazł i wrzuciłam na bloga.zidentyfikowali mi go na forum więc wrzuciłam nazwę i ktoś mi napisał "Po polsku on się nazywa Zyzuś tłuścioch " myślałam że żarty sobie robią:D właśnie mnie uświadomiłaś, że nie
proszę link do lokatora mojego pokoju http://www.photoblog.pl/futrzasta/
Mangusta - Czw Mar 18, 2010 16:06
no, to dokładnie to łatwo poznać po tych dwóch dołeczkach na odwłoku.
gratis - Wto Mar 23, 2010 15:51
Ja w interesach - nie ma ktoś do odstąpienia/odsprzedania wylinki czegoś większego?
Na biologii nam psorka znalazła jakieś mikro wylinki mikro krzyżaków, że aż wstyd.
futrzasta - Wto Mar 23, 2010 16:58
uhm wczoraj wywaliłam wszystkie wylinki jakie miałam z 11 pająków.nawiększe były z L10
|
|
|