To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki IX

Ninek - Sob Gru 18, 2010 16:36

No tak, lepiej żeby pies siedział w schronisku, niż miał kochającego właściciela i dobry dom :]
AngelsDream - Sob Gru 18, 2010 16:40

Ninek, lepiej, żeby ten właściciel kochał odpowiedzialnie. :roll:
Szura - Sob Gru 18, 2010 19:14

Ninek, a gdzie tu związek? :shock:

A co gdyby psa nie wziął hycel, tylko ktoś, kto szuka psów na których mogłyby potrenować psy do walk? Albo osoba przetapiająca psy na smalec? Albo po prostu złodziej psów? Psów NIE ZOSTAWIA się samych i tyle. A hycel jest od łapania psów bez opieki.

Lepszy dom niż schron, a z psem się do sklepu nie idzie, jeśli nie można z nim wejść. Nie widzę tu sprzeczności.

Mangusta - Sob Gru 18, 2010 20:41

hycel bardzo dobrze zrobił. powinni tak robić częściej, wreszcie może ludzie by się oduczyli zostawiania nieszczęsnych psów na mrozie. kurna po pół godziny taka biedna psina siedzi uwiązana, nawet się zagrzać bieganiem nie może.
Cola - Sob Gru 18, 2010 20:48

teraz to barbarzyństwo, ale ogólnie (jak nie ma mrozów) ja nie widze grzechu w zostawianiu psa na trochę jak się wskoczy do spożywczaka...
Mangusta - Sob Gru 18, 2010 20:53

taaaa.... masakryczny stres dla zwierzęcia, niebezpieczeństwo że ktoś go porwie lub zrobi mu coś złego, nie no, przecież w tym nie ma nic nadzwyczajnego.
Tess - Sob Gru 18, 2010 20:56

Albo chociażby może dopaść go jakiś agresywny pies.

Albo jeszcze lepiej, pies luzem pod sklepem przestraszy się czegoś i zwieje. Najlepiej pod drodze wpadając pod samochód. :roll:

AngelsDream - Sob Gru 18, 2010 20:59

Chłopak mojej dobrej znajomej do dziś boi się większych psów - jako dziecko został pogryziony przez ONka, którego ktoś zostawił pod sklepem. Psu włączyła się zapewne obrona terytorium albo po prostu miał problem z psychiką. :roll:

Ja dziś musiałam poprosić pewnego pana, żeby nie cmokał do moich psów. Wpierw stanął tuż za mną i się gapił, potem przeszedł w bok i gapił się dalej, w końcu zaczął do nich ćwierkać. Niby nic złego, prawda, ale Baaj nie przepada za takim zachowaniem. Na szczęście byłam tam ja i mogłam panu spokojnie powiedzieć, że proszę, by tak nie robił. Posłuchał, Baaj tylko szczeknął. A Michał w sklepie spędził może trzy minuty. Czasem ktoś zostawia swojego psa i 'zapomina', że pies np. nie lubi innych psów, dzieci lub ogólnie ludzi albo jeszcze czegoś, na co nie mamy wpływu. To stwarzanie zagrożenia, ale osoby zwracające uwagę to histerycy i chamy, co psów nie kochają.

Cola - Sob Gru 18, 2010 21:01

z takim podejściem to lepiej z domu nie wychodzić, bo można wpaść pod samochód, zostać przygniecionym przez spadający element dachu albo coś innego..
ale rozumiem was, nigdy nie miałam psa i nie musiała go zostawiać. Po prostu na co dzień widzi się taki obrazek i chociażby pies znajomej (która zajmuje się chartami :roll: ) wie że pani za sekunde wróci i po prostu sobie siedzi i czeka.

Tess - Sob Gru 18, 2010 21:04

Cola, ja jestem odpowiedzialna za siebie i wiem, że wychodząc z domu narażam się hipotetycznie na różne rzeczy.
Pies tego nie wie, za niego jestem odpowiedzialna ja i ja muszę dbać o to, żeby możliwie go na niebezpieczeństwo nie narażać. Ani innych na to, że stanie im się coś ze strony psa. Proste i logiczne.
Mój pies też by spokojnie siedział i czekał, aż wrócę. No i? Chyba nie ma się czym chwalić.

Poza tym widzę znaczącą różnicę pomiędzy elementami spadającymi z dachu, a faktem, że ludzie kradną/biją psy, agresywne psy latają bez smyczy, a wystraszony pies ucieka na oślep... :roll:

AngelsDream - Sob Gru 18, 2010 21:05

Cola, większość psów siedzi i czeka.

Problem polega na tym, że nie wszystkie psy są normalne i takiego siedzącego coś może zaatakować. Ludzie też mają pomysły z kosmosu. Psa można zostawić w domu i pójść na zakupy. A jak nie można, bo ma się problem, to trzeba się nauczyć dobrze organizować czas. Ew. zostawić kogoś z psami przed sklepem.

Zwłaszcza w okresie okołosylwestrowym na psy trzeba bardzo uważać.

Cola - Sob Gru 18, 2010 21:07

Macie 100% racji.
Ninek - Sob Gru 18, 2010 21:26

Ja też swoich psów NIGDY nie zostawiam przed sklepem, żeby była jasność. Długi czas miałam o to liczne awantury z ojcem i czasami na tyle mnie wnerwił, że niemal do rękoczynów dochodziło.

Ale widze co sie dzieje w przytulisku i jak chorują tam wszystkie te psy (nie tylko fizycznie, przede wszystkim psychicznie) i naprawde dla psa o niebo lepsze jest zostawanie na 5 minut pod sklepem niż przebywanie tam.

A nasz hycel ma nierówno pod sufitem i drugiego tak nieobliczalnego człowieka nie znam. Grunt, że jest zrzeszonym hodowca ONków :?

AngelsDream - Sob Gru 18, 2010 21:30

Ninek napisał/a:
A nasz hycel ma nierówno pod sufitem i drugiego tak nieobliczalnego człowieka nie znam. Grunt, że jest zrzeszonym hodowca ONków


Skąd tak mocne słowa?

Ninek - Sob Gru 18, 2010 22:04

AngelsDream napisał/a:
Ninek napisał/a:
A nasz hycel ma nierówno pod sufitem i drugiego tak nieobliczalnego człowieka nie znam. Grunt, że jest zrzeszonym hodowca ONków


Skąd tak mocne słowa?

Nikt normalny nie wrzuci amstaffa nienawidzącego innych psów do agresywnego pekińczyka, nowego psa do suki z cieczką, albo nie zaproponuje 12-letnim dzieciom łapania agresywnego psa (tego samego, który mnie pogryzł jak radziłam sie tutaj co robić paskudzącymi sie ranami). I nie ucieknie z miejsca potrącenia psa. Śmiertelnego potrącenia.
Takie przykłady mogłabym mnożyć.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group