Archiwum - Psiaki VIII
Ninek - Wto Lip 06, 2010 20:50
Tylko trzeba wiedzieć jak to składać
Kupiliśmy kiedyś coś podobnego moim bratanicom i składanie, żeby sie zmieściło do pokrowca to była tragedia. Chyba, że tutaj to jest inaczej rozwiązane, ale wygląda bardzo podobnie xD
agacia - Wto Lip 06, 2010 20:53
Podejrzewam, że podobnie, bo to chyba samorozkładające. Ale jak się wpisze namiot plażowy to różne wyskakują i takie normalnie składane też
babyduck - Wto Lip 06, 2010 21:42
Tess, być może ja miałam wyjątkowe szczęście, ale dla każdego ze znanych mi psów szczeniak był "święty"
AngelsDream - Wto Lip 06, 2010 21:59
babyduck, bo z założenia tak powinno być, ale nie ma nic bardziej śmiechowego, niż samiec wilczaka, który na widok szczeniąt wskakuje na stół, żeby go nie dotknęły...
Baaj kocha szczeniaki, ale niestety/stety większość jest nim przerażona z założenia. Nawet wtedy, kiedy stoi i nic nie robi. Taki typ. Za to Celarek przyciąga różne dziwne osobniki do siebie i ma dużo mniej cierpliwości do szczeniąt, ale ustawia z wyczuciem i bez tłamszenia.
Justka1 - Wto Lip 06, 2010 22:23
Tess napisał/a: | Nie mówiąc już o tym, że u sześciotygodniowego szczyla ledwo co widać i jakiekolwiek teksty, szczególnie na użytkowość, nie mają najmniejszego sensu.
|
Więc czemu cyt:" (dla szczeniąt wieku 6-7 tygodni)" stąd http://www.hovawart.net.pl/test_campbella.htm tak jest napisane? Ja sobie także tego nie wymyśliłam .
Cytat: | edit: Do tego jeszcze dochodzi sprawa, że szczególnie niektóre rasy, w tym również bulle, potrzebują być długo w stadzie i bawić się z rodzeństwem, właśnie po to, żeby zapobiec agresji... |
Są na to jakieś dowody? Znam wiele psów wziętych w wieku 6 tyg od właściciela jego rodziców/matki,które wcale nie są psami lękliwymi czy agresywnymi .To nie jest regułą,że tak wcześnie zabrany szczyl będzie taki jak piszesz .
Cytat: | babyduck, znam bardzo wiele psów, które nie znoszą szczeniaków. Prawdę mówiąc większość psów, które znam, szczeniaków nie lubi. I nie ma się co dziwić, niektórzy ludzie też dzieci nie lubią. | [/quote]
I tu nie tylko chodzi o to,że pies nie lubi szczeniaka "bo tak" lecz nawet w naturze obca samica potrafi i zabija obce szczenię/młode .Psy tym bardziej są taką mieszanką wielu ras,że mogą tym bardziej tak postąpić(nie każdy pies,bo pies z silnym instynktem opiekuńczym nie skrzywdzi szczyla,chyba ,że najprędzej skarci w danej sytuacji,która będzie tego wymagała).Ale są i psy z brakiem instynktu opiekuńczego lub z przeważającymi innymi np. instynkt łowczy.(szczeniak jest czymś dużo słabszym dla dorosłego osobnika i może wyglądać dla niego jak pożywienie-którym nie będzie,bo psy z reguły nie jadają psów ale atak może być wykonany).
Wy naprawdę chyba mało wiecie n.t instynktów,a wielu psychologów trąbi o tym w kółko .[/quote]
Lavi - Wto Lip 06, 2010 22:34
Justka1, w takim razie jeśli Twoja suka nie lubi obcych szczeniąt to jak zareagowała na nową lokatorkę? Przecież to jeszcze szczeniak. Dość mały i pragnący z pewnością bliskości drugiego psa. Jak się zachowuje wobec niego?
AngelsDream - Wto Lip 06, 2010 22:39
Justka1, zarzucasz innym niewiedzę w temacie, w którym sama również masz braki, nie sądzisz, że to co najmniej niesprawiedliwe i w dodatku toksyczne dla atmosfery w wątku?
To, co napisałaś to oczywistości. Ale ja nadal trzymam się swojej wersji - to człowiek jest od tego, by panować nad instynktami psa lub je kierunkować w pożądaną stronę. Stabilny psychicznie, prawidłowo poprowadzony pies, nawet jeśli nie ma cierpliwości do szczenięcia, odejdzie, nie mając ochoty na dalszy kontakt.
Wilki, które są dużo bardziej pierwotne w instynktach potrafią zaakceptować do stada szczenięta nie pochodzące od pary alfa, więc chyba tym bardziej powinny umieć to psy, gdy ich człowiek wprowadza szczenię do stada.
Justka1 - Wto Lip 06, 2010 22:50
Lavi,pierwsze zapoznanie było na neutralu u Państwa,od których odbierałam małą .Oczywiście poznanie się w kagańcu.Włączył się suce instynkt polowania ale moje słowa i kierowanie jej w stronę dobrego zachowania zdziałały cuda .Tzn nie zjadła małej,nie zbombardowała jej,choć w aucie mała jechała z przodu,dorosła z tyłu gdzie z ciekawością zaglądała na przód .
W domu ok,po malutku,na spokojnie z pilnym obserwowaniem obydwu i ostrożnością(ze wzgl.na starszej CDA).
Ambra już kiedyś przyjmowała szczyla do domu ale poznanie wyglądało gorzej ale to także wina szczyla(pitbull),bo spanikował i zareagował agresywnie co spowodowało chęć ataku na niego przez moją sucz.Poznawanie także było w kagańcu.
Moja suka nie jest matołem i bardzo dużo pracy w nią włożyłam,bardzo dużo socjalizowałam m.in jeżdżąc na zawody w nowe miejsca,nowe sytuacje.Można napisać,że masę pracy mnie to kosztowało.W domu nie jest tak super słodko,bo starsza suka ma to goopie CDA i trzeba bacznie obserwować.Mała nie może podejść do niej gdy ta śpi na swoim leżeniu,podejść do jej pyska czy łap.Została skarcona już 3 razy,nie mocno,bez jakich kolwiek obrażeń(moja suka kontroluje się,mimo,że ma CDA prawdopodobnie nie tak silne jak u niektórych psów,których właścicielom zaleca się eutanazję) i rozumie warknięcie,ładnie oddala się albo siada obok.
Jak chcę małą zostawić w pokoju,starsza idzie do jej klatki(bo kilka razy to była jej klatka,m.in u wuwuny gdy byłyśmy gośćmi).Ostatnio jej CDA nasiliło się bardzo ale widzę znów spadek nasilenia i wyrównanie(przez ponad rok nie miałam z nią problemu,CDA jakby zaniknęło,było ale w bardzo słabym stopniu).
Dziś przez chwilę suki bawiły się(mam nagrany filmik ) ,mała ładnie wywaliła się brzuchem do góry,została obwąchana,trącona nosem i zabawa została zakończona.Wcześniej dorosłej skakała do pyska jak rekin,starsza unikała ugryzienia .Kontroluję wszystko,ich zabawy,poruszanie się po pokoju,szczególnie teraz gdy mała jeszcze jest malutka.Zasady panują czyste i zrozumiałe.Mała uczy się nie zaczepiania starszej gdy ta nie ma na to ochoty,bo jest ogólnie o małą strasznie zazdrosna,o zabawki,którymi mała się bawi,bo to zabawki tej starszej .
Gdyby nie moja kontrola nad wszystkim,przypuszczam,że mała nie miała by prawa bytu w domu .
Sysa - Wto Lip 06, 2010 22:52
Justka1 napisał/a: |
Są na to jakieś dowody? Znam wiele psów wziętych w wieku 6 tyg od właściciela jego rodziców/matki,które wcale nie są psami lękliwymi czy agresywnymi .To nie jest regułą,że tak wcześnie zabrany szczyl będzie taki jak piszesz .
|
Mogę napisać śmiało, ze widziałam już tysiące psów, o każdym z nich rozmawiałam i choc nie jestem ekspertem, to na pierwszy rzut oka było widać, ze te zabierane w wieku 6 tygodni były zwichrowane psychicznie w 90% przypadków.
AngelsDream - Wto Lip 06, 2010 22:56
Justka1 napisał/a: | .Mała uczy się nie zaczepiania starszej gdy ta nie ma na to ochoty,bo jest ogólnie o małą strasznie zazdrosna,o zabawki,którymi mała się bawi,bo to zabawki tej starszej |
To faktycznie były jej zabawki czy starsza ubzdurała sobie, że się jej należą?
Inna sprawa, że napisałaś to, co miałam na myśli - przy odpowiedniej kontroli ze strony człowieka można zrobić bardzo dużo.
Justka1 - Wto Lip 06, 2010 23:04
AngelsDream napisał/a: | Justka1, zarzucasz innym niewiedzę w temacie, w którym sama również masz braki, nie sądzisz, że to co najmniej niesprawiedliwe i w dodatku toksyczne dla atmosfery w wątku? |
Ale ja chętnie poszerzę i pogłębię swoją wiedzę ale popartą dowodami .
Toksyczna atmosfera nie jest wprowadzana przeze mnie,bo nie ja sobie zarzucam pisanie nieprawdy(vide wypowiedź sachmy n.t wymyślania przeze mnie schorzenia -CDA u mojego psa,gdy mam na to dużo dowodów/maile i rozmowy tel).
Czemu tak wszyscy najeżdżają i próbują mnie uświadamiać w tym jakie to kupowanie pieska bez papierka jest beee ect ect? Nie ja taką atmosferę wprowadziłam .
To była moja decyzja i naprawdę mocno i wiele razy przemyślana,bo chcę naprawdę dobrego psa.W ogóle bardzo mocno zastanawiałam się nad braniem drugiego psa,bo wiem jaki stosunek ma moja starsza suka do innych osobników w stadzie.Ale znam swoje siły i wiem,że dam radę .
Cytat: |
Stabilny psychicznie, prawidłowo poprowadzony pies, nawet jeśli nie ma cierpliwości do szczenięcia, odejdzie, nie mając ochoty na dalszy kontakt. |
Wątpię aby nawet stabilny psychicznie pies nie odpowiedział na ugryzienie przez szczyla w pysk .Moja sucz tą partię ma bardziej uwrażliwioną/łapy także więc gdy szczyl zbliża się do tej części,czasem od razu uderza szczyla zębami.Ale,że szczyl szybko się uczy,co prawda jest uparty i odważny bardzo to powinien zrozumieć doskonale,że nie podchodzi się i nie zaczepia tej partii.
Kiedyś na własne oczy widziałam jak suka bulla(to było na szkoleniu PT) jak szczyl ONa biegał po placu i podbiegł do suki bulla skacząc szaleńczo na nią,jej pysk,kark i gdy po raz kolejny skoczył do pyska,ta go chwyciła i zaczęła nim szarpać.To nie był miły widok,bo szczyl był potem szyty i zapewne przeżył straszną traumę(choć wiele zależy od twardości jego charakteru) ale suka była suką stabilną psychicznie i nieagresywną wobec psów.Właścicielka nie spodziewała się po niej takiej reakcji.
Cytat: | Wilki, które są dużo bardziej pierwotne w instynktach potrafią zaakceptować do stada szczenięta nie pochodzące od pary alfa, więc chyba tym bardziej powinny umieć to psy, gdy ich człowiek wprowadza szczenię do stada. |
Czy 100% przypadków uznaje obcego szczeniaka? A co z innymi ssakami? Bo szczury potrafią zabić obce młode ale są i takie,które uznają i będą opiekować się .No ale ok,mowa o psach .
AngelsDream - Wto Lip 06, 2010 23:12
Justka1 napisał/a: | Wątpię aby nawet stabilny psychicznie pies nie odpowiedział na ugryzienie przez szczyla w pysk. |
Baaja nie uważam za szczyty stabilności, ale on nie odpowiada agresją na ugryzienia psów, jeśli nie czyta w nich agresji. Czasem to aż dziwne, że chowa uszy, odwraca się bokiem, burknie, ale nie złapie - Celar chociażby z tego mocno korzysta, a i niejeden szczeniak też już sobie poużywał, więc czasem bywa tak, że znajdzie się psa o odpowiedniej cesze, chociaż zapewne nawet Baaj ma jakieś granice cierpliwości, nie przeczę. Do tego mam psa o usposobieniu mediatora. Na szczęście coraz lepiej łapie kontakt z nami, a nie wszystkim w otoczeniu.
Cytat: | Czy 100% przypadków uznaje obcego szczeniaka? A co z innymi ssakami? |
Trudno to zbadać w naturze. To, o czym napisałam, było eksperymentem. Sztucznie rozmnożono sukę o niskiej pozycji w stadzie, szczeniaki odchowano do pewnego wieku z ludźmi, potem wróciły do sfory. Wadera była na maksa agresywna, bo w walce o pozycję zagryzła własnego ojca, ale szczeniaki przyjęła i uznała za własne, łaskawie pozwalając ich prawdziwej matce (wilczyca natychmiast je rozpoznała) na niewielki kontakt. Wiadomo, że nie można twierdzić, że w każdej sforze się tak da, ale to pokazuje pewne tendencje i przewagę jednych instynktów nad innymi, a dodatkowo my w końcu mamy psy, a nie dingo, likaony czy wilki, prawda?
Justka1 - Wto Lip 06, 2010 23:19
AngelsDream napisał/a: | Justka1 napisał/a: | .Mała uczy się nie zaczepiania starszej gdy ta nie ma na to ochoty,bo jest ogólnie o małą strasznie zazdrosna,o zabawki,którymi mała się bawi,bo to zabawki tej starszej |
To faktycznie były jej zabawki czy starsza ubzdurała sobie, że się jej należą? |
To faktycznie zawsze były zabawki Ambry,tzn wiewiórka,gryzak,piłka(o tą najmniej jest zazdrosna) i doszedł misio jako nowa zabawka oraz sznurki materiałowe(zawiązany pęk na materiale,domowej roboty).
Starsza suka jest zachęcana na zawodach zabawkami,różnymi.Długo obecnie była sama,jako jedyny mój pies i tylko jej uwagę poświęcałam.Jest psem zazdrosnym o prawie wszystko,nowe,stare wszystko jedno.Jest i była psem od zawsze pilnującym miski,jedzenia,legowiska,miejsca.Kiedyś warkoliła przy jedzeniu gdy coś się przy niej robiło,obecnie mogę nawet dorzucić jej coś do michy praktycznie wkładając tam łapę.Nie robię tego praktycznie wcale,bo nie chcę jej denerwować dodatkowo.Jest odwrażliwiona wystarczająco na manewrowanie wokół niej gdy je.Zawsze był problem z jedzeniem innym,podanym na legowisko.Obojętnie co,a im większe,pilnuje,warczy,nie oddaje.
Odwrażliwiana była na wiele rzeczy ale na kilka nie da się(m.in na pokarm podany na legowisko,po prostu nie dostaje kości,czasem tylko ścięgno ale to małe więc nie ma takiego objawu pilnowania jak np przy kości).
Generalnie jest psem pilnującym wielu rzeczy,nawet drugiego psa.Kiedyś pitbullka została ugryziona przez mojego 2 bulla(miałam swojego czasu 3 psy) i ruszyła na niego w celu obronienia jej.
Cytat: | Inna sprawa, że napisałaś to, co miałam na myśli - przy odpowiedniej kontroli ze strony człowieka można zrobić bardzo dużo. |
Tak, zgadzam się ale niestety nie wszystko i czasem niewiele u danego osobnika.Moja sucz to trudny przypadek ale jak pisałam,wiele pracy w nią włożyłam.Całe 6 lat ciągłej pracy i do końca życia praca.
AngelsDream - Wto Lip 06, 2010 23:33
Justka1, bo chciałam doradzić pewien podział rzeczy, ale w takiej sytuacji to i tak nic nie da.
Obronę miski przerobiłam, znam i faktycznie, im większa i cenniejsza rzecz, tym gorzej, ale na szczęście można nad tym pracować i stopniowo zmniejszać stres psa przy podchodzeniu, zbliżaniu, etc. Rozumiem, że u Was już tyle, ile dało się uzyskać, tyle jest? Czy próbujesz pchać dalej?
No i jednak wróżę w przyszłości pewne problemy, jednocześnie ciesząc się, że trafiliśmy na taki psi duet - przepowiadano lejącą się krew i wieczne spięcia. Dziś ze spokojnym sumieniem mogę powiedzieć, że dobrze oceniłam oba psy, chociaż jednego tylko intuicyjnie. Celar przeciętnej osobie wszedłby na głowę i tupał donośnie. Jest zaczepny w stosunku do Baaja i tylko cierpliwości burego zawdzięcza to, że jeszcze ma wszystko na miejscu, bo czasem mu się naprawdę należy. Biegnie Baaj, leci na niego Celarek (ten mały, czarny i uroczy) - wgryza się wilczakowi w kryzę i szarpie, Baaj 'tylko' reaguje hałasem, czasem strząsa z siebie pasożyta i zajmuje swoimi sprawami. Jest ponad tym, a jednocześnie, gdy jest coś, na czym mu zależy, potrafi być wyraziście bezkompromisowy i żaden warkot Celara nie zrobi na nim wrażenia. Za to na piśnięcie zareaguje zawsze.
Oli - Śro Lip 07, 2010 00:53
AngelsDream napisał/a: | Wilki, które są dużo bardziej pierwotne w instynktach potrafią zaakceptować do stada szczenięta nie pochodzące od pary alfa, więc chyba tym bardziej powinny umieć to psy, gdy ich człowiek wprowadza szczenię do stada. | Justka myli psowate z kotowatymi
AngelsDream napisał/a: | nawet jeśli nie ma cierpliwości do szczenięcia, odejdzie, nie mając ochoty na dalszy kontakt. | lub przynajmniej zareagować na polecenie właściciela by szczeniaka nie ruszył.
Justka1 napisał/a: | Czemu tak wszyscy najeżdżają i próbują mnie uświadamiać w tym jakie to kupowanie pieska bez papierka jest beee ect ect? | jakbyś nie zauważyła ten temat skończył się bodajże na począku poprzedniej strony
|
|
|