W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku
Nel - Pon Wrz 15, 2014 15:57
Wiem, że nie jest skomplikowany, ale lepiej wykastrować starszego? Początkowo oddał dominację młodszemu. Teraz chyba czuje się pewnie, bo poznał teren i atakuje.Z tego, co czytałam na forum zachowuje się jak samiec beta - męczy, goni. Czy młodszego, który nie daje się zdominować. W wannie jak podchodzi do niego starszy i chce przejść, a on mu nie pozwala to młody go nie atakuje, starszy stoi grzecznie, bo boi się ataku, choć mały go nigdy nie ugryzł. W transporterku też początkowo mały ustawiał starszego. Choć widać, że mały jest paraliżowany strachem i jest spięty. Z łóżka ciągle wyskakiwał na mnie albo uciekał, z wanny też próbował wyskakiwać i robi ciągle kupki. I czy w ogóle kastracja rozwiąże te problemy czy może robić coś inaczej?
PS. W stosunku do mnie też jest teraz kochanym miziakiem. Przychodzi na kolana, kładzie się obok. Ale tylko w stosunku do mnie - np, moją mamę dziś pogryzł do krwi po czym przyszedł do mnie się pomiziać. Ale to chyba przez jego poprzednie doświadczenia z ludźmi. Musi minąć dużo czasu zanim komuś zaufa.
Devona - Pon Wrz 15, 2014 16:14
Nel, trudno mowic o samcu beta w stadzie zlozonym z 2 osobnikow . Kastruje sie przewaznie tego szczura, ktory sprawia problemy. Chociaz sa w takim wieku, ze mozna ich obu ciachnac i to nie bylby zly pomysl (takze pod katem przyszlosci, gdybys chciala kiedys dolaczyc trzeciego szczura). Nikt Ci jednak nie zagwarantuje, ze kastracja calkowicie rozwiaze problem z laczeniem, ale powinna pomoc w przypadku agresji, takze tej skierowanej na ludzi.
Nel - Pon Wrz 15, 2014 16:21
Ok, poczekam aż mały się zagoi i spróbuję od nowa. Na szczęście nigdy nie został ugryziony w szyję, brzuch, czy okolice intymne. Jedynie plecy i łapki. Także karmię się nadzieją, że starszy nie chce go zabić. Jak długo nie będzie efektu to pozbawię starszego jajek.
Ale z drugiej strony to młody trochę prowokował. Jak starszy spał w transporterku to tamten powoli się zbliżał i otwierał paszczę i w końcu gryzł go delikatnie w pyszczek, starszy na niego wtedy skakał i się lały... Takie mają mądre pomysły.
espada - Pon Wrz 15, 2014 17:17
Kastracja u samców przynosi efekt zarówno u agresywnych jak i mniej pewnych siebie osobników (często agresję wywołuje strach), więc ja bym się nie zastanawiała, czy wykonać zabieg. Szczur się wycisza i ogólnie staje się bardziej przewidywalny, łączenia też są prostsze. Nie traci charakteru jak to Devona stwierdziła, ale po prostu nie używa zębów kiedy nie ma wyraźnej potrzeby. W przypadku moich szczurów kastracja bardzo pomogła.
Griszka - Pon Wrz 15, 2014 17:34
Dzięki kastracji połączyłam dwa szczury, z czego jeden zawsze był sam, a drugi był wrzucany do innych szczurów o tak, dla zabawy, Bardzo agresywny, mnie ugryzł dużo razy, przez pewien czas też był sam. Często kastracja działa cuda;)
Devona - Pon Wrz 15, 2014 18:23
Nel napisał/a: | Ok, poczekam aż mały się zagoi i spróbuję od nowa. Na szczęście nigdy nie został ugryziony w szyję, brzuch, czy okolice intymne. Jedynie plecy i łapki. Także karmię się nadzieją, że starszy nie chce go zabić. Jak długo nie będzie efektu to pozbawię starszego jajek. | To może te obrażenia nie są takie poważne? Wrzucisz fotkę?
espada napisał/a: | Nie traci charakteru jak to Devona stwierdziła | to nie ja
Budyniowa - Pon Wrz 15, 2014 19:04
Ogólnie drapie i myje więcej. Miałam kiedyś jednego szczurka i miał dokładnie tak samo, więc wnioskuję, że to z samotności.
Niestety nie wiem na co zachorował, bo nie zdążyłam udać się z nim do weterynarza
Nel - Pon Wrz 15, 2014 19:49
Próbowałam robić ale adhd się wyrywalo na wszystkie możliwe strony. Ogólnie ma kilka ugryzień w plecy, które krwawiły, raz ugryzł go w łapkę tylną, a raczej w udo tak, że cały był we krwi, ściółka i moje dłonie też, dziś mały dostał dziaba w plecy - krew, i w łapkę, również krew. Nie są to rany zagrażające życiu. Od razu wszystko dezynfekowane. Tylko szczurcio chodzi cały podziurkowany i poraniony.
limomanka - Pon Wrz 15, 2014 21:26
Generalnie szczury częściej się myją w sytuacjach stresowych. Jeśli będzie się jednak drapał, albo zauważysz jakieś strupki, warto go zabrać do weta. Zresztą w ogóle przegląd przed dołączeniem nowego ogona jest wskazany (i to przegląd obu szczurków).
Wiesz już co zrobisz?
espada - Wto Wrz 16, 2014 09:51
Devona napisał/a: | espada napisał/a:
Nie traci charakteru jak to Devona stwierdziła
to nie ja |
faktycznie, wybacz
Nel, czytałaś ten wątek o kastracjach? http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2119
Budyniowa - Wto Wrz 16, 2014 18:43
Jeżeli znajdę gdzieś w miarę blisko odpowiednią hodowlę, to zaadoptuję.
mmarcioszka - Wto Wrz 16, 2014 18:51
Budyniowa, hodowle w Polsce są obecnie trzy - dwie w Warszawie, jedna w Olsztynie
Nel - Śro Wrz 17, 2014 15:30
Czytałam, już przy pierwszym rozważaniu kastracji
Dziś znów próbowałam je łączyć. Całe wysmarowane olejkiem wpuściłam do wanny. Gdy włożyłam młodszego od razu zaczęły się bić i jak zwykle mały pogryziony do krwi.. Kastracja to chyba jedyne wyjście. Poczekam z łączeniem do zabiegu.
Trysta - Pią Wrz 19, 2014 22:29 Temat postu: Kolega dla Mefika :) Witam. Kilka dni temu kupiłam ślicznego, łaciatego szczurka Mefisto. Oczywiście wiem, że samotny szczur to smutny szczur, dla tego dzisiaj w innym sklepie kupiłam mu kolegę Rudolfa. Nie wydaje mi się żeby były do siebie wrogo nastawione. Trochę się biją ale nie wygląda to na nic poważnego. Może się mylę dla tego piszę ten post. Na co powinnam zwracać szczególną uwagę? Mefik ma od 3 do 5tyg a Rudolf 7.
ema0505 - Pią Wrz 19, 2014 22:39
Trysta, nie kupujemy szczurów w sklepach zoologicznych.
Dopóki krew się nie leje, to wszystko ok. maluchy się po prostu bawią. Poczytaj trochę forum, bo masz dużo do nadrobienia:)
|
|
|