To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. II

pituophis - Nie Paź 04, 2009 17:23

Nie ma nagonki na Aleks1, tylko na tarzanie kota w moczu i karmienie śmieciami :roll:

Sikanie na obco pachnące (obcym kotem, przedmioty gości itp.) rzeczy, to zazwyczaj chęć zamaskowania obcego zapachu. Z tym, że to występuje u kotów starszych, raczej nie kociąt.

Rozpiski z BARFem kocim teraz nie znam, gdy zaczynałem - znalazłem w internecie. Mogę tylko rozpisać to, jak karmię swoje dorosłe koty.

dzień 1)
250-350 g szyjek kurzych bez skóry,
dzień 2)
100 g wątroby drobiowej, 100-200 g wołowiny gorszej jakości,
dzień 3)
200-300 g szprotów,
dzień 4)
100-200 g szyjek kurzych, 100 g mięsa z kurczaka lub indyka,
dzień 5)
100-200 g szyjek, 100 g serc z indyka,
dzień 6)
100 g szyjek, 100 g serca wołowego, kilka łyżek tuńczyka z puszki, jajko,
dzień 7)
150 g wołowiny, 100 g kurczaka,
dzień 8)
250-350 g szyjek,
dzień 9)
200 g szyjek, 100 g serc z kurczaka,

itp., itd.

L. - Nie Paź 04, 2009 19:03

łał :shock:
nasz Felo takich rzeczy nawet nie tknie.
lubi dla jaj zwędzić szynkę z kanapki ==' i tyle.
ot jak był mały to zlizywał jogurt z wieczka.

i ma wydzielone posiłki, bo nie zna umiaru w jedzeniu kocich rzeczy.
ok.7 dostaje coś na ząb, potem 10 śniadanie, ok 14 obiad, ok 18 kolacja i ok. 22 coś na ząb.
z suchych ma zmieszanych kilka karm: RC, Purine i coś podobnego do dwóch pierwszych. dla kastratów, na sierść i nie pamiętam na co.
niestety dziadkowie od dziecka nie nauczyli go, że tylko suche. wiec każdą porcję suchego musi mieć chociaż troche zmieszaną z mokrym (gourmet , niestety również wiskas... no ale nie mój dom, cieszę się, że jest chociaz 50%-50% z gourmet)


ale jak widać nigdy mu to nie zaszkodziło (i odpukać!).
ma 7 lat
* chory był tylko jak do nas przyszedł
* potem były 2 akcje z zatruciem, bo jakąś nie teges roślinkę zjadł

Bernadeta - Pon Paź 05, 2009 09:50

Tofik zaczął załatwiać się do kuwety dopiero gdy nasypałam mu piasek dla kotów i to ten drobny. Oczywiście pilnowałam go gdy widziałam jak się nasadza w kącie i zaraz wsadzałam do kuwety. Gdy nie zdążyłam i nieszczęście się zdarzyło,sprzątałam,a to miejsce wycierałam środkiem dezynfekcyjnym typu Ajax i potem spryskiwałam jak już wywietrzało np perfumem lub płynem odstraszającym "Psik.." i działało. :)
Jak w końcu zaczął chodzić sam zawsze został pochwalony.Teraz kuweta stoi na wszelki wypadek,bo robi tak jak kiedyś zanim do mnie przybył : na dworze.
Jesli chodzi o domowe jedzenie dawane kotom,na pewno stolce były po takim karmieniu paskudne,wiem coś o tym :roll: Jednak od czasu do czasu częstuję go tym co jadł on i jego kocia rodzina tam skąd do mnie przyszedł tj ze wsi np lubi krupnik,zupę pomidorową,rosół innych nie je. Od czasu do czasu kawałek kiełbasy,sera białego czy bułkę -woli niż chleb.
To nie jest podstawowe jedzenie Tofika,jest na suchym Royalu wetrynaryjnym dla kastratów i na mokrym firmy : sheba,gourmet,felix itp
I o dziwo nie znosi Whiskasa i Kitekat .

[ Dodano: Pon Paź 05, 2009 10:53 ]
L. napisał/a:
ok.7 dostaje coś na ząb, potem 10 śniadanie, ok 14 obiad, ok 18 kolacja i ok. 22 coś na ząb.


Szczęśliwy ten Twój kot,widzę,że stale ktoś jest w domu,gorzej jak się wychodzi do pracy i to na 12 godzin i to pracy zmianowej,albo niektórzy mają koty i wyjeżdżają na kilka dni, taka praca.W kilku miskach zostawiają wtedy jedzenie i wodę.

Mangusta - Pon Paź 05, 2009 11:32

Bernadeta napisał/a:
Tofik zaczął załatwiać się do kuwety dopiero gdy nasypałam mu piasek dla kotów
to co on wcześniej miał w kuwecie, gazety?
Aleks1 - Pon Paź 05, 2009 13:24

Ewa napisał/a:
Moja intuicja mówi, że u Piratki są to początek rui. Jedno z moich wyadoptowanych do koleżanki maleństw, w wieku pięciu miesięcy zaczęło demolować mieszkanie i polować na kocura . Była jak w amoku. Podjęli decyzje o sterylizację i mała wolniutko się uspokoiła. Rozpatrz Aleks, czy to sikanie nie jest objawem początków dojrzewania. Trzymam kciuki.

Nie wiem czym sie objawia ruja u kotki :( .To jest mój drugi kotek.
Ewa napisał/a:
Kot głodny w dzieciństwie całe życie zazwyczaj ma w sobie traumę. Wspominana koteczka mojej przyjaciółki była odrzucana przez matkę. Do tej chwili (9 lat) ciamcia w trudnych sytuacja frędzle od kapy i ma różne "świry" np podpuszcza gościa, ze chce mizianko i jak głupi się na to nabierze , to rzuca się na rękę i gryzie. Piratka może nosić w sobie jakąś traumę trudną do odkrycia i "leczenia"

Piratkę wzięłam ze wsi,poprzednia właścicielka trzymała ja tylko w piwnicy i karmiła tylko mlekiem i resztkami ze stołu.Na początku okropnie domagała sięjedzenia,potrafiła wyrwać jedzenie z pyszczka starszej kizi.Dopiero niedawno się uspokoiła.

[ Dodano: Pon Paź 05, 2009 14:35 ]
pituophis napisał/a:
Nie wiem, po co dawać chleb kukurydziany kotu. W ogóle chleb jest dla kotów szkodliwy, kasza w żołądku kwaśnieje a węglowodany ogólnie są mało strawne. Czy to jest kompletne menu? Jeśli tak, to jest niewłaściwe... Kot zjadający rzeczy niejadalne może wydawać się zabawny, ale prędzej czy później zachoruje.

Co najmniej 80-90% kociej karmy powinno stanowić mięso. Zwłaszcza w przypadku młodego kota. Ja karmię swoje koty systemem BARF, dostają surowe mięso z kośćmi, podroby, ryby. Przyzwyczajone są też do dobrych suchych karm.

Większość kotów zjadających chleb i inne cuda jest po prostu strasznie głodna. Czy kotka ma stały dostęp do karmy?


Wolę jej sama dać chleb kukurydziany niż gdyby miała mi go sama zwędzić :) .Piratka i Kizia (bo ona też je warzywa i kasze) mają dostęp do karmy suchej przez cały dzień,a raz dziennie dostają puszkę.A więc na 100% piratka nie jest głodna.

[ Dodano: Pon Paź 05, 2009 14:49 ]
pituophis napisał/a:
Nie ma nagonki na Aleks1, tylko na tarzanie kota w moczu i karmienie śmieciami :roll:

Od kiedy warzywa i kasze są śmieciami( kaszę dostają raz w tygodniu i to tylko jedną łyżkę zmieszaną z gotowanym kurczkiem)?
Czy to moja wina że poprzednia właścicielka nauczyła piratkę je jeść?
Konsultowałam wcześniej ze znajomym weterynarzem sposób karmienia i pan doktor powiedział że spokojnie mogę je karmić tym co one lubią jeść.
Gdybym zauważyła że im szkodzą warzywa i kasze to bym nie dawała.Ale obie są zdrowe,mają ładne błyszczące futerko i prawidłowo ważą.
Kizia ma 8 lat i waży 3 kilo
a Piratka ma 4 miesiące i waży 1 kg i 70 dag.
Jak przywiozłam piratke ze wsi to ważyła tylko 46 dag.
A więc sam widzisz że krzywda im się nie dzieje.

Mangusta - Pon Paź 05, 2009 14:00

Aleks1 napisał/a:
Nie wiem czym sie objawia ruja u kotki :( .To jest mój drugi kotek.

Aleks1 napisał/a:
Kizia ma 8 lat i waży 3 kilo
masz ośmioletnią kocicę w domu i nie wiesz czym się ruja objawia?

Cytat:
Od kiedy warzywa i kasze są śmieciami( kaszę dostają raz w tygodniu i to tylko jedną łyżkę zmieszaną z gotowanym kurczkiem)?
ziemniaki to śmieć, typowy zapychacz.

wiem że się czepiam ale kręcisz dziewczyno. może zamiast plątać się w zeznaniach po prostu zrób jak Ci ludzie dobrze radzą, a wyjdzie to na zdrowie i Tobie i kotom. czasami ostrzy tu jesteśmy na forum ale nie robimy tego by dosrać (no, może czasami ;P ) ale tylko po to by ludzie zrozumieli że popełnili błąd. błądzić to nic złego, gorzej siedzieć w tym błędzie.

L. - Pon Paź 05, 2009 14:07

Bernadeta, u nas zawsze ktoś jest na zastępstwo.
Jak dziadkowie wyjeżdżają na tydzień, dwa (co najczęściej dzieje się w wakacje) to wtedy mieszkam u nich ja albo moja siostra lub na zmianę :)

Jeszcze te 8h pracy rozumiem, ale uważam, że jeżeli ktoś ma prace ok 12h, wyjeżdża na kilka dni lub jeszcze gorzej - a kota nie ma z nim zostawić. Albo nie powinien się decydować w ogóle na zwierzę, albo mieć dwa koty.
Chociaż i w drugim przypadku moim zdaniem ktoś powinien chociaż raz dziennie do zwierzęcia zaglądać, przecież coś może mu się stać.
To jest kot. Nie daj boże gdzieś skoczy, coś zbije, kurek przekręci i katastrofa...



Wow. My Felkowi raz pokazaliśmy kuwetę jak go przywieźliśmy i tyle...

Oli - Pon Paź 05, 2009 14:11

Mazoku napisał/a:
masz ośmioletnią kocicę w domu i nie wiesz czym się ruja objawia?
i to u kota?! :shock:

Aleks1 napisał/a:
Konsultowałam wcześniej ze znajomym weterynarzem sposób karmienia i pan doktor powiedział że spokojnie mogę je karmić tym co one lubią jeść.
Aha, dzieci też można karmić lodami i lizakami oraz galaretką...

Aleks1 napisał/a:
Ale obie są zdrowe,mają ładne błyszczące futerko i prawidłowo ważą.
Masz koty, a to są takie stworzenia, które bardzo dobrze maskują objawy chorób, taka ich natura. Dlatego, jeśli właściciel nie umie obserwować dokładnie swojego zwierzęcia (a Ty nie umiesz - przykład z rują), to powinien co jakiś czas wykonywać kompleksowe badania moczu i krwi, może być także kału.
Mangusta - Pon Paź 05, 2009 14:42

L. napisał/a:
Jeszcze te 8h pracy rozumiem, ale uważam, że jeżeli ktoś ma prace ok 12h, wyjeżdża na kilka dni lub jeszcze gorzej - a kota nie ma z nim zostawić.
aaaa nieee litości, bo znowu sie zacznie...
idaa - Pon Paź 05, 2009 15:43

Mazoku napisał/a:
Bernadeta napisał/a:
Tofik zaczął załatwiać się do kuwety dopiero gdy nasypałam mu piasek dla kotów
to co on wcześniej miał w kuwecie, gazety?

Są jeszcze kołeczki i gruby żwirek :wink:
Moja Kociambra, znaleziona na ulicy, od razu wiedziała do czego służy kuweta. Na dywan załatwiła się tylko raz.... Gdy była półśpiąca po narkozie, po sterylce. Nie dała rady doczołgać się do kuwety, a ja nie zdążyłam jej pomóc. Kociambra jest złośliwa i wredna, gryzie do krwi jak pies, nie mówiąc już o moim uszkodzonym oku :roll: , ale nigdy nie nasikała nigdzie. No i do głowy by mi nie przyszło oddać ją, bo gryzie... Po prostu uczę moją trzyletnią córeczkę, jak ma unikać ataków Kociambry.

EDIT
Tak sobie przypomniałam... Znajomi mają wykastrowanego kocura. Ma około 6 lat. Siusiu zawsze było do kuwety, ale na kupkę upodobał sobie podłogę w przedpokoju, tuż przy wejściowych drzwiach. I nie pomogło stawianie kuwety, szorowanie podłogi, rozkładanie gazet itp... Z uporem maniaka wszystko omija. Oni się po prostu z tym pogodzili :lol: . Kto pierwszy rano wstaje, ten idzie pod drzwi i sprząta to, co tam znajdzie :lol:

pituophis - Pon Paź 05, 2009 15:56

Jeśli koty kradną - to chowa się jedzenie, a nie daje co popadnie. Kasza raz w tygodniu pewnie nie zaszkodzi (choć lepszy byłby ryż), ziemniaki już tak. Jeśli kot chce jeść dziwne rzeczy, to mu się ich po prostu nie daje i kropka. Po prostu nie należy ulegać zwierzęciu przesadnie. Może faktycznie trafił Ci się dziwny kot, ale to nie znaczy, że można go karmić tym, co sobie wykaprysi.

Co to za suche? Jakiej firmy puszka?

Bernadeta - Pon Paź 05, 2009 16:09

Mazoku napisał/a:
to co on wcześniej miał w kuwecie, gazety?

Off-Topic:
Rozumiem ,że to żart :lol: a nie złośliwość :roll:

Miał żwirek drzewny,moja siostra taki ma dla swojego kota,więc też taki kupiłam

idaa napisał/a:
Są jeszcze kołeczki i gruby żwirek

Dzięki o to właśnie mi chodziło,ale widocznie niektórzy nie wiedzą o tym :wink:

[ Dodano: Pon Paź 05, 2009 17:12 ]
L. napisał/a:
Albo nie powinien się decydować w ogóle na zwierzę, albo mieć dwa koty.

Ten ktoś ma dwa koty
L. napisał/a:
Chociaż i w drugim przypadku moim zdaniem ktoś powinien chociaż raz dziennie do zwierzęcia zaglądać, przecież coś może mu się stać.

Akurat była taka sytuacja,różnie to bywa,że nie miał kto zajrzeć.

[ Dodano: Pon Paź 05, 2009 17:44 ]
Odnośnie dziwnych zwyczajów kocich: mam znajomą której kot wychodzi na smyczy do ogródka i wtedy się tam też załatwia.Nauczył się przy tym jednego : jeśli załatwiać potrzeby fizjologiczne to tylko gdy założone są szelki i smycz .Wygląda to tak :staje przed swoją smyczą i czeka , po jej założeniu wchodzi do kuwety :cojest: ,gdy nikt z nim na dwór nie wychodzi .

Aleks1 - Pon Paź 05, 2009 18:08

[quote="Mazoku"]masz ośmioletnią kocicę w domu i nie wiesz czym się ruja objawia?
[/quote
Każdy kot inaczej przechodzi ruję.Jak kizia dostała ruję to "płakała" i chowała się po kątach ale na pewno nie sikała.

Uważam też że masz błędne zdanie co do ziemniaków.Jem je na przemian z ryżem i jeszcze mi nie zaszkodziły.
I nie zamierzam niczego zmieniać w diecie kotów.Jeżeli lubią jeść warzywa to niech je jedzą tym bardziej że nie widzę żeby im szkodziły.

LunacyFringe - Pon Paź 05, 2009 18:10

Aleks1 napisał/a:
Jem je na przemian z ryżem i jeszcze mi nie zaszkodziły.

Brawo ! To teraz zacznijmy karmić zwierzęta chipsami, bo ja je jem i jeszcze mi nie zaszkodziły :] Dżizas...

Aleks1 - Pon Paź 05, 2009 18:12

pituophis napisał/a:
Co to za suche? Jakiej firmy puszka?


Obie przepadają za whiskas a także za puszkami tej firmy ale tylko z sosem.Kupuję też karmę dla kastratów(ale tylko dla kizi).



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group