To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Świszczenie, kichanie, porfiryna, osłabienie, katar

passpartu - Pon Paź 29, 2012 01:03

Umieszczam tego posta tu, bo nie mam pojęcia gdzie go umieścić, bo promblemów mam ze szczurami kilka. Czytałam na froum i teraz jestem przekonana, że moje szczury są chore na wszystko, więc po prostu napiszę jak jest i może ktoś mi pomoże.
Fiolka: Guz pod uchem (podobno tłuszczak), pojawia się i znika/ciągłe przerażenie, panika non stop (szczur ma już półtora roku a dopiero niedawno zaczeła sikać za każdym razem jak się jej dotknie). Nie mogę nawet jej nagrać, bo to wygląda jak jedna wielka plama poruszająca się z niesamowitą szybkością. Po kilkukrotnym zapaleniu ucha chodzi jak pokraka i przewraca się, ale tak jakby była cały czas na jakiejś koce czy coś. Chętnie wychodzi z klatki, ale jak tylko podchodzę to zaczyna wariować z paniki, nie ma nawet mowy o trzymaniu na rękach. I jestem pewna, że to nie zapalenie ucha tym razem. Do tego strasznie zaczerwienione oko wokoło i potworny katar.

Lufka: Większa (dumbo), przyjacielska, ale też ten cholerny katar non stop. I jakiś mięsisty gruczoł (codzinnie mniejszy bądź większy) pod pachą. Ale też żywa i wesoła.

Nie myślcie, że nie dbam o szczury i dlatego są w takim stanie. Dbam o nie jak mogę najlepiej, ale już tracę pomysły na jedzenie, witaminy, ściółki (bo może to uczulenie), podchodzenie do nich, a na weterynarza wydałam wszystkie oszczędności. I wydam więcej, ale nie chcę już ich faszerować antybiotykami.

Czasami myślę, że ta mała jest po prostu strasznie zdominowana przez Lusię i powinnam dodać jeszcze jednego szczura, małego, żeby poczuła się pewniej, może by pomogło. Nie mam już siły, jutro znowu do weterzynarza, a każda taka wizyta dla nich to koszmar. Co mam robić? :(

Ratata - Pon Paź 29, 2012 07:34

passpartu, powinnaś zmienić weta. Bo co to ma w ogóle być żeby właściciel szczura musiał szukać diagnozy na własną rękę? :shock: A wet nie jest w stanie nawet określić rodzaju guza? Jakiś mięsisty gruczoł to nie diagnoza.

Pewnie że właściciel prędzej może zauważyć pewne symptomy, wyeliminować czy wskazać jakieś czynniki jako te odpowiedzialne za chorobę, ale usg czy posiewu raczej nie zrobi, bo niby jak - telepatycznie? :roll:

passpartu - Pon Paź 29, 2012 16:10

Dzisiaj idę do innego weterynarza. Podobno bardzo dobrze zna się na szczurach. Ale niby tak się znał ten poprzedni. Zobaczymy. Dam znać wieczorem. Teraz zauważyłam, że Fiolce dodatkowo spuchło pół pyszczka od tego oka. Ale nie tracę nadziei, jeszcze są młodziutkie i wszystko można wyleczyć :)
smeg - Pon Paź 29, 2012 17:03

A skąd jesteś i do jakiego weterynarza chodzisz/planujesz pójść?
Anonymous - Pon Paź 29, 2012 18:06

je tez ze swoją Pigi mam problem, Dostawał dwa różne antybiotyki, sterydy na alergię w płucach czysto i cicho. A nadal kicha czasem seriami i porfirynka leci jej z noska. Natomiast Figi pełna życia i nic jej nie jest. Kał i skóra też ok, Więc co jej dolega? Na dnie klatki maja ręczniki papierowe.
passpartu - Pon Paź 29, 2012 20:27

Mieszkam za granicą, a konkretnie w Nottingham, w środkowej Anglii. U pani weterynarz byłam i naprawdę konkretna osoba znająca się na rzeczy. Zbadała szczury dokładnie, nie tylko to o co prosiłam. Kichanie to nie problem, tłuszczak to nie problem, ale oko Fiolki to już grubsza sprawa. Dostałam leki i antybiotyki. No, a Luśka ma delikatny nowotwór, ale trzeba wyciąć. Przynajmniej wiem co się dzieje i co mam robić.
zuźmen - Nie Lis 04, 2012 00:37
Temat postu: Swiszczenie, kichanie, porfiryna, osłabienie, katar
Ebia,moja Gypsy wczoraj też strasznie gulgotała czy gruchała.Dziś byłyśmy u wetki.Po osłuchaniu p.Ania stwierdziła,że płuca są czyste,ale górne drogi oddechowe są zainfekowane.Nie kichała,tylko gruchała,ale tak głośno,że słyszałam ją oglądając telewizję.Z kolei Lin nie gruchała,nie kichała jakoś specjalnie mocno,ale dzisiaj miała nosek i jedno oczko w porfirynie.U niej również górne drogi oddechowe.Dostałyśmy Unidox.Są to tabletki.Podawać mam 1/8xdziennie.Do tego p.doktor poradziła zrobić wodę z miodem i do poidełka dać.Podobno rewelacyjnie działa przy tego typu choróbskach.Jedna łyżeczka miodu na szklankę wody.Tylko po rozrobieniu nie dawać od razu do poidełka tylko musi postać jakiś czas w szklance,bo coś tam się robi po pewnym czasie.Zapomniałam co i zapomniałam w jaki sposób to pomaga szczurkom,.W każdym razie zrobiłam im ten napój i co chwilę któraś jest przy poidle i łapczywie pije.Coś mi się wydaje,że do rana opróżnią całe poidło(350ml).No i oczywiście osłonowo jogurciki.A,jeszcze vibowit dawać,tylko w miseczce,tak żeby wszystkie dziewczyny wypiły od razu i żeby nie stało to godzinami w miseczce.
Anonymous - Wto Lis 06, 2012 21:24

Jak moge pomóc szczurkowi, któremu puszcza się z nosa porfiryna?
Wczoraj to zauważyłam pierwszy raz, przed chwilą słyszałam "prychanie"więc podeszłam i zobaczyłam, że znów mu to leci :/

spiryt009 - Wto Lis 06, 2012 21:43

Mój szczur strasznie schudł po czym się zorientowałem i przeniosłem go do mniejszej klatki by oddzielić go od kolegi. I na drugi dzień leżał jak sparaliżowany z zakrwawionym okiem... Wyglądał na nieżywego, ale oddychał i ledwo sie poruszał, nic nie jadł nie pił.
Po powrocie ze szkoły poszedłem do weterynarza dostał zastrzyk , leży w chorobówce jest z nim znacznie lepiej karmie go sam , lecz jak położyłem go na podłogę by samodzielnie spróbował chodzić , on jak sparaliżowany gnał do przodu , zębami zahaczając podłogę...
I mam takie pytanie , czy ktoś sie z takim czymś spotkał ?? Czy to tylko osłabienie czy paraliż , czy wyleczalny ?? Nie mogłem znaleźć nic o paraliżu szczura , albo źle szukałem , z góry przepraszam. :cry:

[ Komentarz dodany przez: Karena: Sro Lis 07, 2012 11:16 ]
Poprawiłam post. Teraz jest czytelniej. - Karena

Pyl - Wto Lis 06, 2012 23:12

spiryt009, skoro nie wiadomo dokładnie co jest Twojemu ogonkowi to skąd możemy wiedzieć czy to jest wyleczalne? Objawy które opisujesz nie pozwalają ocenić co jest szczurowi. Mam nadzieję, że weterynarz wie i dobrze dobrał leczenie.
Paraliż, który podejrzewasz to tylko efekt, a może mieć różne przyczyny - od fizycznego urazu kręgosłupa (np. upadek z półki) przez ucisk na kręgosłup, aż po guzy mózgu. To co widziałeś na oczku to na 99% nie była krew tylko porfiryna - oznaka bólu i choroby.
To od weterynarza możesz uzyskać odpowiedzi na swoje pytania - przez net trudno cokolwiek ocenić.

Dokarmiaj ogona i pytaj weta - a my będziemy mocno trzymać kciuki.

spiryt009 - Pią Lis 09, 2012 09:24

Po 3 dniach zastrzyków szczurek leży ale żyje i nie wygląda najgorzej , z oka poznikało wszystko.
Karmie go sam lekkostrawnymi posiłkami :)
Weterynarz sam nie wie co mu jest bo mówiła , że szczury są podatne na choroby itp..
no i dziś jakos dziwnie skrzeczył jakby jakimis glutami , podejrzewam sam , że to zapalenie płuc . no ale jest cieplutko otulony itp. myśle ze wróci do zdrowia :)

najeli - Pią Lis 09, 2012 10:29

skąd jesteś? prawdopodobnie powinieneś zmienić weta. jasne, że szczury są podatne na choroby, ale mimo wszystko są to choroby identyfikowalne...
spiryt009 - Pią Lis 09, 2012 16:40

Teraz szczur leży i i kwiczy tak ;s jakby ataki ból cierpienie ; /
AngelsDream - Pią Lis 09, 2012 16:43

spiryt009, zamiast patrzeć, jak szczur się męczy i pisać na forum, co mu niestety nie pomoże ani nie ulży, naprawdę warto iść ze zwierzęciem do weterynarza specjalisty.

Możesz to zrobić?

spiryt009 - Pią Lis 09, 2012 17:18

U tego co byłem to podobno najlepszy w moim mieście... a po drugie o tej porze już zamknięty... ; /


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group