Archiwum - Psiaki XII
sachma - Pią Gru 02, 2011 23:22
| Ninek napisał/a: | | Słaby pies, który nie może mi odpyszczeć jest idealnym celem ataku |
mój potrafi odpyszczeć czasem jak go opierniczam za coś czego on nie zrobił (ja myślę że to on, później okazuje się że młodszy brat z kolegami przewrócili doniczkę - ja widzę ziemię i myślę że Lenny znów kopał w doniczkach) Lenny mi odszczekuje. Robi to z taką złością, zajadłością, że wygląda jakby się ze mną naprawdę kłócił! On ma duże poczucie sprawiedliwości, jak dostaje opieprz za coś co zrobił, to jest uległy, wysyła CSy i pokornie idzie na miejsce.. ale nie daj bóg jak ochrzanie go za coś czego nie zrobił - będzie tak długo warczał, szczekał i popiskiwał, aż zrozumiem swój błąd i go przeproszę - bo o dziwo, mój pies rozumie, co to znaczy "przepraszam" - ale to pewnie dlatego że od szczyla, jak ktoś z nas zrobił mu krzywdę zawsze słyszał słowo "przepraszam" i kajaliśmy się - czy to nadepnięcie na łapę czy uderzenie piłką - pies zawsze przeproszony wycałowany i wymasowany jakieś zadość uczynienie otrzymywał i teraz się tego wręcz domaga kiedy zostanie bezpodstawnie posądzony - niby to niemożliwe, sama w to wierzyć nie chciałam póki nie zobaczyłam reakcji Lennego
Anonymous - Sob Gru 03, 2011 00:06
Oli w samej karmie nic nie ma, chodzi o mniejszą ilość białka. Według teorii James’a O’Heare istotna jest proporcja tryptofanu i tyrozyny. Tryptofan jest aminokwasem, z którego syntetyzowana jest serotonina, która jak wiadomo ma istotny wpływ m.in. na nastrój, poziom pobudzenia i zachowania impulsywne. Tyrozyna z kolei nie dość, że blokuje tryptofan to jest prekursorem noradrenaliny, czyli hormonu stresu. No i mimo, że białko jest źródłem sporej ilości tryptofanu to proporcjonalnie zawiera też dużo tyrozyny. Zaleca się więc stosowanie w zamian takich substancji, w których proporcje będą odwrotne i chociaż w węglowodanach tryptofanu jest mniej, to proporcjonalnie współczynnik tyrozyny do tryptofanu jest lepszy. Na podobnych zasadach powinno się unikać podawana psom kukurydzy.
Ale kwestia zwiększania ilości węglowodanów w związku z nadmierną pobudliwością jest dość sporna i wielu wetów się z tą teorią nie zgadza.
Bosh w sumie to tak średnio spełnia te kryteria, ma kukurydzę i większy niż zalecany (na granicy 15-16%) poziom białka. Jednak jest mniejszy niż w tych karmach co Santa jadła do tej pory a jako że na razie testuję i zastanawiam się co tak naprawdę będzie dobre to nie chciałam jej radykalnie zmieniać diety. Następnym razem wezmę już chyba także coś bez kukurydzy.
Oli - Sob Gru 03, 2011 00:42
| rudziak napisał/a: | | Ale kwestia zwiększania ilości węglowodanów w związku z nadmierną pobudliwością jest dość sporna i wielu wetów się z tą teorią nie zgadza. | ja pierwszy raz o czymś takim w ogóle słyszę, dlatego spytałam. ciekawa teoria i ciekawa jestem czy sie u Was sprawdzi. już uprzedzam, że będę gnębić o relacje
Anonymous - Sob Gru 03, 2011 01:22
Oki, będziemy informować
Oczywiście najskuteczniejszym rozwiązaniem (o ile sama teoria jest) było by samodzielne dobieranie składników bo karma idealna w takiej diecie chyba jeszcze nie powstała, ale to na razie dla mnie wyższy stopień wtajemniczenia.
Anonymous - Sob Gru 03, 2011 09:38
Oli, to polecam ci naprwdę wspaniałą książkę pana O'Heare "Agresywne zachowanie psów". To pozycja naukowa, ale baardzo ważna jeśli chodzi o psy.
rudziak, szkoda, że w czw nie zeszło na agresję, chętnie posłuchałabym co o książce sądzisz.
Też jestem b. ciekawa czy to zadziała u Santy, koniecznie informuj.
babyduck - Sob Gru 03, 2011 10:24
Viss, masz tę książkę? Zabrałabym Ci z moim Millanem
Ninek - Sob Gru 03, 2011 10:58
Mi behawiorystka radziła zmniejszyć ilość białka w diecie Foxa.
Ale nie bardzo wiem jak, skoro im gotuje (ryż, warzywa i mięso). Mięsa i tak teraz niewiele tam mają, bo mi tyć zaczęły (suki były przyzwyczajone, że jedzą kilka dni gotowane, później suche i tak na zmiane, ale Fox suchego nie może ).
Anonymous - Sob Gru 03, 2011 16:35
| babyduck napisał/a: | Viss, masz tę książkę? Zabrałabym Ci z moim Millanem | mam, ale pożyczyłam. Jak odbiore, będzie twoja.
Tess - Sob Gru 03, 2011 17:13
Ninek, czemu nie może suchego? Może może, ale nie takie, jak mu dawałaś. Pytam z ciekawości.
A jeśli chodzi o gotowane jedzenie, jeśli tyją, to raczej nie z powodu mięsa. Wręcz przeciwnie. Im więcej mięsa, tym lepiej, to wypełniacze są najgorsza, czyli ryż, makaron, ziemniaki, kasza itd.
Skoro masz problem z tyciem, może pomyśl o barfia albo karmach bezzbożowych?
Ninek - Sob Gru 03, 2011 17:43
Barf nie wchodzi w gre a bezzbożowe to suche, więc też odpadają.
Fox nie może jeść żadnego suchego. Zaczynając od tandetnego chappi, przez wszelkie eukanuby, puriny, itp i na weterynaryjnej kończąc. Na każdej suchej (albo puszce) załatwia sie 10 razy dziennie (po kilka na każdym spacerze), ma mega sraczke i pierdzi tak, że nie da sie go w domu trzymać.
A odkąd mięsa mają mniej przestały tyć i trzymają stałą wage.
Anonymous - Nie Gru 04, 2011 00:04
Viss ja jako takiej jego książki nie czytałam, większość tego o czym pisze znam z innych źródeł ale planuje się zabrać za nią w całości Znajoma mi tylko mówiła, że ponoć tłumaczenie na polski niezbyt trafione ale wypowiem się dokładniej jak przez nią przebrnę i wtedy bardzo chętnie podyskutuje
Ninek o ile się nie mylę to ogolnie ryby mają mniejszy procent białka od mięsa.
Ninek - Nie Gru 04, 2011 12:06
Z przytuliska ukradziono psa Prawdopodobnie do walk. Śliczny mix amstaffa, który sam przyszedł za mną do przytuliska. Obawiam sie, że jego pierwsza walka będzie też ostatnią. To taka sierota...
Szura - Nie Gru 04, 2011 12:25
Dziś mija równy rok, odkąd przyniosłam do domu Tonika. I są jego umowne urodziny.
*no i imieniny mojej mamy, ale to event poboczny. *
babyduck - Nie Gru 04, 2011 15:08
Szura, najlepszego dla Tonia!
A my dzisiaj miałyśmy niefajną sytuację w parku - Negra zarobiła kopa w brzuch.
Sytuacja następująca: trzy psy luzem na trawniku, właściciele przy nich. Alejką idzie pani z seterem na smyczy. Negra podbiegała się przywitać, a zanim zdążyłam ją odwołać właścicielka setera po prostu ją kopnęła. Negrę aż odrzuciło. Dopiero po kopnięciu pani zapytała "czy można zabrać tego psa". Odpowiedziałam, że "można, ale należy poprosić, a nie kopać psa". No to się dowiedziałam, że jestem śmieszna.
Ku*wa, rozumiem, że ktoś sobie może nie życzyć towarzystwa innych psów, ma do tego pełne prawo. Tylko w moim świecie takie rzeczy załatwia się z właścicielami psów wyraźnym życzeniem, a nie kopiąc psa, który w dodatku nie stanowi zagrożenia!
Wielokrotnie musiałam chronić Negrę przed podgryzaczami albo natrętami jak miała cieczkę. Zasłaniałam ją po prostu sobą i czekałam na właściciela psa. Jak nie chcę kontaktów z innymi psami, to je po prostu ignoruje i ciągnę psa dalej. Raz zdarzyło mi się tupnąć na psa, ale nigdy kopać! No na litość boską...
Oli - Nie Gru 04, 2011 15:38
babyduck, wiem, że nie masz takiego temperamentu, ale bym durną qrwę zwyzywała i awanturę zrobiła... znajomi się śmieją, że u mnie na osiedlu pewna grupa właścicieli psów mnie omija szerokim łukiem lub zmienia dosłownie trasę swojego spaceru, a dla mnie to komfort psychiczny, który sobie wywalczyłam po prostu.
Szura, mnóstwa smakołyków dla Tonika
|
|
|