To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki VIII

Justka1 - Wto Lip 06, 2010 02:01

pituophis napisał/a:
Cytat:
Na pewno nie z hodowli psów papierowych ale bez obaw,ma znanych przodków(rodowodowych) ze strony mamy o stronie taty także sporo wiem


Tak, bo te papierowe mają słabo zaznaczone cechy rasy, ogólnie są gorsze, nikt ich nie bada pod kątem zdrowia, i gdyby nie papier nikt nie rozpoznałby w nich bullterriera... :roll:


Pitu i zresztą nie tylko,czy myślisz,że nie szukałam NAJPIERW psa z papierem? Mam na to dowody np w postaci emaili oraz rozmów na gg(nie szukałam tylko w Polsce ale i za granicą) ;) .
Nie chcę tu głosić swoich racji,bo znam wielu takich,którzy przyznają mi ją ale to co zrobiono z rasą bullterrier to woła o pomstę do nieba :roll: .Jeśli chciała bym ciepłą kluchę na kanapę,kupiła bym labradora,goldena albo mniejszego pieska kanapowego.Jeśli chciała bym psa na wystawy,NA POKAZ kupiła bym prędzej figurkę i postawiła bym ją sobie na półce.Nie potrzebuję dowartościować się ochami i achami usłyszanymi od jakiegoś sędzi z wystawy ani jakimś tam wpisem opisu wyglądu pieska(żeby te psy jeszcze jakoś wyglądały...)
Interesuje mnie użytkowość ,a nie wystawy/pokazy.Pies każdej rasy został pod jakimś kątem utworzony aby spełniać swoją rolę.
Oczywiście ciągnięcie ciężarów i skakanie po ścianie u bullterriera prawie nijak ma się do jego pierwotnej użytkowości ale,właśnie ALE taki sport pokazuje zwinność psa i CHĘĆ do pracy z handlerem/właścicielem ;) .Tak jak i każdy inny sport lecz jeszcze w pullingu można zauważyć silną wolę psa(zmaganie się z bardzo dużym ciężarem),jeśli ją posiada.
W hodowli psów rodowodowych nie znajdziesz psa z budową ciała atlety tylko same kluchy,ciężkie,duże i bez odpowiednich cech psychicznych.
Reszty nie chce mi się opisywać,bo szkoda na to czasu i nerwów.Każdy ma swoje poglądy,ja nie piszę po prostun dla pisania sobie :) .Przyjrzyj się jak wyglądały bullterriery z 50 lat temu(albo i więcej) .
Co do badania bulli,sorry ale nie każdy hodowca bada ;) .Zależy także co jest dla Ciebie cechą rasy :) i czy ma się to jakoś do pierwotnej użytkowości EB ;) .
(i nie czepiaj się tak mnie i mojej decyzji ,bo sam dla przypomnienia hodujesz/hodowałeś szczury bez papierka ;) ).

agacia napisał/a:
W PKP niby nie można, ale ja dużo razy z 2 jeździłam i nigdy się konduktorzy nie czepiali. O dziwo największe problemy miałam przy kasach jak bilet miałam kupić. Prawie zawsze musiałam kupować drugi bilet w innej kasie, bo panie sprzedające nie mogły zrozumieć, że to moje ryzyko, ze mnie konduktor wysadzi z pociągu, a nie ich :roll:

Cytat:
Kenda jest jeszcze nie szczepiona,dopiero odrobaczałam ją...


W jakim ona jest wieku, ze dopiero odrobaczana była? "Hodowca" nie odrobaczał szczeniaków? Czy masz na myśli, że nie ma kompletu szczepień i odrobaczań?


I nigdy Cię nie wysadzili z psami? :)
Ona została wzięta od właściciela w wieku 6 tyg,w pełni samodzielna i rozwinięta prawidłowo ;) .W tym samym wieku zabrałam pierwszą sukę.To bardzo dobry wiek na wczesną socjalizację,szczepienia szczepionkami takimi jakich ja chcę użyć i karmienie odpowiednią karmą :) .Nie chciałam jej także "stracić" ,bo kolejni chętni byli umówieni na 2 dni po mnie.Bardzo zależało mi na szczylu od tych ludzi,bo warunki mają bardzo dobre,psy bardzo fajne.Szczyle byłam już oglądać jak miały 4 tyg potem postanowiłam przyjechać w 6 tyg aby wykonać testy.Suczka,którą myślałam,że wybiorę okazała się gorsza.
Mała była odrobaczana 2x ale słabym preparatem,bo wyszły spore robale po podaniu leku przez mojego weta :? .Dziś była 2x odrobaczana,za 2 dni szczepimy się :) .
Właśnie opędzlowała udko z kuraka,bo Royal średnio jej wchodzi,a ja chcę się też wyspać .

Oli - Wto Lip 06, 2010 02:10

Justka1 napisał/a:
W tym samym wieku zabrałam pierwszą sukę.To bardzo dobry wiek na wczesną socjalizację,
Przepraszam Cię bardzo, ale co to za bzdury do cholery?! Większość z nas wie JAKA jest Twoja suka i jaką ma BEZNAEDZIEJNĄ socjalizację, gdyż jest agresywna w stosunku do psów, a Ty nic z tym nie robisz, nie robiłaś i kiedyś się wypowiedziałaś, że robić nie zamierzasz. :]
Justka1 - Wto Lip 06, 2010 04:05

Oli napisał/a:
Justka1 napisał/a:
W tym samym wieku zabrałam pierwszą sukę.To bardzo dobry wiek na wczesną socjalizację,
Przepraszam Cię bardzo, ale co to za bzdury do cholery?!

Jeśli szczeniak nie ma socjalu wcale bądź ktoś się do tego nie przykłada to lepszym wyjściem jest zabranie go już w takim wieku.
Oli napisał/a:
Większość z nas wie JAKA jest Twoja suka i jaką ma BEZNAEDZIEJNĄ socjalizację, gdyż jest agresywna w stosunku do psów, a Ty nic z tym nie robisz, nie robiłaś i kiedyś się wypowiedziałaś, że robić nie zamierzasz. :]


Nie robię,bo gdy coś z tym robiłam ciągle ktoś to psuł :) (poza tym chyba jednak coś Ci umknęło,bo nie pamiętasz,że mam psa lękliwego oraz z CDA).Mam na myśli ludzi bezmyślnie puszczających swoje także bardzo często AGRESYWNE kundelki(takie jak np. Twoje luzem) pozwalającym atakować mojego psa :] .Dlatego nie mam zamiaru tego zmieniać,bo z psa głupa robić nie będę.Jeśli już czepiasz się mojej suki to nie atakuje wszystkich psów i wszystkiego co się rusza :] .Poza tym to jest bullterrier,a nie "bullterrier" papierkowy,który nie da sobie w kaszę dmuchać.
Mała prawdopodobnie także nie będzie łagodnym pieskiem i jeśli w życiu zdarzy jej się być zaatakowaną przez np sforę Yorków,jak moja 1wsza suka gdy była szczeniakiem,to wątpię aby przeszła koło nich spokojnie,bo jest szczylem dominującym.Już miałam przykład jej zachowania,gdy starsza suka przycisnęła ją łapą i chciała się pobawić,możliwe,że przyszczypnęła małą :] .
Pisałam,że szukamy kumpla do zabawy aby jednak nie miała przykrych zdarzeń (choć tego nigdy się nie uniknie,bo po osiedlach psy nadal biegają luzem).
Poczytaj sobie także o instynktach m.in terytorialnym :] .Wielu ludzi zapomina o tym,że psy je wciąż mają(jedne silniej rozwinięte inne słabiej bądź w zaniku) ;) .
A to JAKĄ mam 1wszą sukę najlepiej mogą napisać 2 osoby z tego forum,więc się nie wypowiadaj i zajmij się wyprowadzaniem swoich piesków ;) .
Dla mnie EOT w kierunku tej pani (jedno ostrzeżenie przez nią już mam).

sachma - Wto Lip 06, 2010 08:18

nie ważne jakie bajki byś pisała, 6 tyg to o wiele za szybko, a skoro ludzie oddają w tym wieku szczenięta, to widać jak dobrze znają się na psach - po za tym robaki?! Lenny był odrobaczany, ale ani razu nie wylazły mu robaki.. w jakich warunkach musiały żyć te psy żeby być zarobaczone? o.O
8tyg nie jest ustalone bo tak - to czas kiedy szczenięta się kształtują, kiedy matka pokazuje świat i uczy podstawowych zasad - kiedy między rodzeństwem uczą się jak zachowywać się przy innych psach - jasne jak matka siedzi w komórce i widzi światło i człowieka raz dziennie to nic dobrego się szczeniaki nie nauczą - ale z takich kiepskich miejsc się psów nie bierze.
psa lękliwego masz pewnie przez takie głupoty jak branie szczeniaka w wieku 6tyg i pozwalanie żeby obskoczyły go inne psy - to ty masz bronić psa a nie on siebie. A CDA to jak dla mnie bujda na resorach - po prostu trzeba mieć wymówkę że pies nie ma socjalu i zachowuje się skandalicznie.
mimo tego wszystkiego nie raz mówiłaś że chcesz swoją sukę rozmnożyć - ale przecież CDA się niesie - czyżbyś zapominała o chorobie swojego psa? (bo dla mnie to choroba psychiczna). Sukę widział jakiś specjalista? behawiorysta? czy tak sobie w necie poczytałaś i stwierdziłaś "tak to to!".

pewnie niebawem i druga suka będzie dziwnym trafem miała CDA..

Cytat:


A skąd? Na pewno nie z hodowli psów papierowych ale bez obaw,ma znanych przodków(rodowodowych) ze strony mamy o stronie taty także sporo wiem ;)


czyli jednak te rodowodowe bulle nie są takie złe, może po prostu nie potrafisz szukać?

babyduck - Wto Lip 06, 2010 09:15

Justka1 napisał/a:
Jeśli chciała bym ciepłą kluchę na kanapę,kupiła bym labradora,goldena
No byś nie trafiła, bo retrievery są psami pracującymi, a "na kanapie" trzymają je nieodpowiedzialni ludzie.
Justka1 napisał/a:
Nie potrzebuję dowartościować się ochami i achami usłyszanymi od jakiegoś sędzi z wystawy ani jakimś tam wpisem opisu wyglądu pieska(żeby te psy jeszcze jakoś wyglądały...)
No tak. Bo wystawy nie mają znaczenia, a oceny nie wpływają na tworzenie wzorców nowych ras. :roll:
Justka1 napisał/a:
w wieku 6 tyg,w pełni samodzielna
6 tygodniowy szczeniak nie jest w pełni samodzielny. No chyba przez samodzielność rozumiesz jedzenie stałego pokarmu.
Justka1 napisał/a:
Nie robię,bo gdy coś z tym robiłam ciągle ktoś to psuł :) (poza tym chyba jednak coś Ci umknęło,bo nie pamiętasz,że mam psa lękliwego oraz z CDA).Mam na myśli ludzi bezmyślnie puszczających swoje także bardzo często AGRESYWNE kundelki(takie jak np. Twoje luzem) pozwalającym atakować mojego psa :] .Dlatego nie mam zamiaru tego zmieniać,bo z psa głupa robić nie będę.
Też nie lubię agresywnych kundelków puszczanych luzem, ale to nie znaczy, że sama mam mieć agresywnego kundla trzymanego na smyczy. :? Dlaczego dopuściłaś do sytuacji, że agresywny pies zaatakował twoją sukę? Powinnaś mieć wpływ na to, z jakimi psami zadaje się twój. Tak jak napisała Sachma: to ty masz bronić psa a nie on siebie.
AngelsDream - Wto Lip 06, 2010 10:08

Justka1, ja do dziś pamiętam, co powiedziałaś o którejś z Twoich suk u Viss. W praktyce wyprosiłaś mnie z cudzego domu z wesołym szczeniakiem, bo groziło mu zagryzienie, a Viss utrata drzwi - to nie jest normalne.

Ja mam wilczaka, wilczaka, którego nauczyłam ignorować podbiegające do niego psy, chociaż też co chwilę ktoś to psuł, ale dojrzałam do świadomości, że sama psułam to sobie najbardziej. Mam w końcu psa, który ma swoje za uszami - wielką, naprawdę wielką tendencję do podszczypywania, jeśli ktoś go nie czyta albo nie posłucha, jaka jest instrukcja obsługi Baaja, bo niestety nie wszystko rozwiąże tylko PT i tylko posłuch - na tym samym psie Gratis leżała w weekend z dobrą godzinę, bez mojej interwencji. Bez komendy. Odwróciłam się na moment, a kiedy znów chciałam coś powiedzieć, Kasia na nim leżała, bo TAK! Wszystko można wypracować. Chociaż niektóre rzeczy są cholernie trudne. Pitu się z nim szarpał. Znajomy normalnie wyprowadza go na smyczy. Moja mama karmi go kośćmi, bo cały czas dążymy do pewnego poziomu. Pielęgnujemy w nim instynkty i sygnały, jednocześnie cywilizując go intensywnie i mocno - nauka trwa całe życie.

Moim zdaniem najwcześniejszy okres brania psa to siedem tygodni, ale i tak ryzykuje się u psa nadmierną lękliwością. Być może nasz problem z zostawaniem Baaja wynikał pośrednio również z tego. Nie dowiemy się, ale i na to znalazła się metoda.

Dodatkowo chcę powiedzieć, że sporty siłowe nie są jedynymi, które wymagają sporo od psa. Jak dla mnie Ob na poziomie trzecim albo IPO, albo chociażby zwykły egzamin "pies-obywatel" są dużo trudniejsze pod względem wyciszenia psa, a jednocześnie nakręcenia go na maksa na siebie.

yoshi - Wto Lip 06, 2010 10:13

ciekawa też jestem, czy jeśli Twoja mała wyrośnie na agresora i nie będzie się dogadywać z Ambrą to którą będziesz przywiązywać do kaloryfera :> Bo z tego co pamiętam Twoją pitbullka tak kończyła
Anonymous - Wto Lip 06, 2010 10:13

oj angels, wilczaka, wilczaka. każda rasa jest inna, każda ma jakieś wady i wilczak wcale nie jest najtrudniejszy, czy fenomenalny. jasne, ze to twój pies, kochasz go najbardziej i traktujesz indywidualnie, ale nie podkreślaj ciągle, jaka to istnieje piorunująca przepaść między wilczakami, a resztą psów, bo to jednak jest tylko inna rasa, a nie szympans, czy papuga. one z psem to, a ty z WILCZAKIEM tamto, bo to wilczak, więc jest inaczej. z każdą rasą coś jest inaczej.
agacia - Wto Lip 06, 2010 10:14

Justka1 napisał/a:
I nigdy Cię nie wysadzili z psami? :)


Nigdy, a swego czasu dużo jeździłam. Jak napisałam, największe problemy miałam zawsze z kupieniem biletów :roll:

Co do psucia rasy to coś wiem na ten temat. Wprawdzie na bullach nie znam się w ogóle, ale to co się stało z husky to masakra. Patrząc na psa z ringu i użytkowego ma się wrażenie, że to 2 zupełnie różne rasy. Oczywiście instynkt użytkowy maja w zaniku. Ale co się dziwić jak właścicielka największej (około 100 psów) hodowli uważa, że one nie muszą biegać, a od szelek im się sierść wytrze :roll: O innych poglądach tej pani wole nie wspominać. Na szczęście hodowcy psów użytkowych wyrabiają im uprawnienia w Czechach lub na Słowacji, gdzie można to zrobić bez problemu i szczylki maja papiery. No, ale mają w tym swój cel, bo na zawodach startują w klasie SH, a nie kundelków, gdzie biorą udział wyżłopodobne greysthery czy inne eurodogi, z którymi husky szans nie mają.
A mnie się marzy taki husky między tymi użytkowymi szczurami a wystawowym miśkiem :roll:

babyduck - Wto Lip 06, 2010 11:44

Użytkowość często kłóci się z wystawianiuem. Pisałam niedawno o oczach borderów - na wystawie za jasne oczy borderom obniża się ocenę. A pasterze takich jasnookich (o ciemnej głowie) szukają.
Podam przykład "ze swojego podwórka". Entle były psami zgrabnymi i lekkimi głównie dlatego, że w odróżnieniu od dużych szwajcarów, miały biegać po wyższych partiach gór. Musiały być zwinne, żeby unikać bydlęcych kopyt, a w razie potrzeby wyskoczyć na wysokość krowiego barku. Niestety, o ile na zachodzie Europy model lekkiego entla jeszcze się jako tako trzyma, to w Polsce jest tendencja do rozmnażania psów wyjątkowo mocnych i ociężałych. Nie powstrzymało by mnie to jednak od zakupu psa z rodowodem, choć teraz już zza granicy.

agacia - Wto Lip 06, 2010 11:51

babyduck, husky to wg wzorca psy ciągnące lekkie ładunki, umiarkowanym tempem, na duże odległości. Husky wystawowe to ciężkie klocki, niezdolne do pracy w zaprzęgu, a wyścigowe z psów długodystansowych, gdzie liczy się nie tyle szybkość co wytrzymałość, zostały przerobione na sprinterów :roll:
Oli - Wto Lip 06, 2010 11:52

Justka1 napisał/a:
Mam na myśli ludzi bezmyślnie puszczających swoje także bardzo często AGRESYWNE kundelki(takie jak np. Twoje luzem) pozwalającym atakować mojego psa :] .
Taaaa, uwielbiam jak ktoś pisze tak ogólnie i o wszystko obwinia kundle. Wczoraj taki kundelek w postaci wyżła zaatakował nas bez ostrzeżenia :] - zobaczył i się rzucił. Duszek ma "tylko" rozcięte ucho i jest to pierwsza rana jaką uzyskał będąc u mnie. Zdarzyło mi się to pierwszy raz odkąd go mam, że doszło do bójki, poważniej bójki, a mam psiaka ponad dwa lata. Nie zwalaj wszystkiego na agresywne podbiegające psy, bo w tym temacie sama się przyznałaś, że psa nie wyciszasz, nie odciągasz od bójek i że ma kilka psów na swoim sumieniu, nie tylko jeśli chodzi o pogryzienie...

Justka1 napisał/a:
Jeśli szczeniak nie ma socjalu wcale bądź ktoś się do tego nie przykłada to lepszym wyjściem jest zabranie go już w takim wieku.
to faktycznie, świetny ten bezpapierowy hodowca... :roll:
Nakota - Wto Lip 06, 2010 12:45

Justka1 napisał/a:
Jeśli chciała bym ciepłą kluchę na kanapę,kupiła bym labradora,goldena

Śmiem twierdzić, że to gów** prawda. Dla dowodu możesz wziąć sobie moją sukę labradora na parę dni i spróbować ją "trzymać" na kanapie. Gwarantuję, że prędzej rozniesie cały dom niż usiądzie na miejscu przez minutę. Labradory to psy pracujące, nie kanapowce. Z własnego doświadczenia wiem, że one MUSZĄ ciągle coś robić. Zresztą, wszyscy zajmujący się tą rasą zawsze podkreślają, że są to psy energiczne, które muszą biegać/skakać/pływać/aporotwać żeby się wyszaleć. A i tak po dwóch godzinach snu są jak nówki i mogą śmigać dalej :roll: Także masz jakieś wadliwe informacje nt. labradorów, goldenów takóż :]

O psuciu rasy mogłabym się wypowiadać godzinami, bo labradory/goldeny są zepsute właśnie przez modę i hodowlę "bezpapierka". Ale zwyczajnie mi się nie chce, bo to temat rzeka, a do niektórych i tak nie dotrze. Moja suka jest z hodowli rodowodowej i uważam, że jest piękną przedstawicielką swojej rasy. We Wrocku nigdzie nie spotkałam podobnego labradora, bo wszystkie są strasznie wysokie i mają długie, chude łapy. Oczywiście można się domyślić dzięki komu :]

Szura - Wto Lip 06, 2010 12:50

Cytat:
Dlaczego dopuściłaś do sytuacji, że agresywny pies zaatakował twoją sukę?


Ludzie, to jest przesadyzm. Okej, dajcie mi czwórkę ludzi na każdy spacer, którzy będą sprawdzać teren i odpędzać psy ode mnie, to żaden pies może nie zaatakuje mojego.

Żeby zostać zaatakowanym wystarczy przejść koło klatki schodowej, z której właśnie wyskakuje agresywny pies.

Ja chodziłam na spacery z psem, który nie wiem czemu (postawa ciała? Kaganiec? Serio nie wiem) na głupie, agresywne, osiedlowe burki działał jak płachta na byka, normą były dwa ataki dziennie, ale zdarzało się że i pięć na jednym spacerze do niego startowało. Tyle że ja postawiłam jednak na wyciszanie agresji u 'mojego', ale nie dlatego, że ona była zagrożeniem dla kogoś - bo nie była, miałam nad nim kontrolę - ja po prostu agresji nie toleruję. Mimo to WIEM jakie to frustrujące, gdy wysiłek X miesięcy niszczy jeden niewychowany pies. I gdyby mi agresja u psa nie przeszkadzała (a z tego co wiem dla Justki nie jest to coś niedopuszczalnego), to bym w nosie miała jej wyciszanie.

Ja bym sześciotygodniowego szczylka w życiu nie wzięła, to dla mnie absolutnie za wcześnie.

Jeśli chodzi o psy użytkowe - doskonale rozumiem, że niestety u części ras podział między psy użytkowe a wystawowe jest ogromny. I myślę, że gdybym chciała psa konkretnie do pracy, to nie odrzucałabym linii pracujących bez rodowodu tak od razu, choć najpierw szukałabym raczej wśród rodowodowych.

Anonymous - Wto Lip 06, 2010 12:55

Nakota napisał/a:
Moja suka jest z hodowli rodowodowej i uważam, że jest piękną przedstawicielką swojej rasy.

pokaż ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group