To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty ^^

pituophis - Sob Paź 04, 2008 22:26

Jakbym byl w Polsce, to moze bym sie dokocil :) Ale nie, pewnie do mnie przyjdzie sama jakas bieda - a za kilka lat w koncu kupie syjama albo sfinksa :)

Daj fotki. Teraz to pol biedy, to klusek jest ;) Jak skonczy 10 tygodni, bedzie na co popatrzec. Trzymam kciuki za domek (czemu sama nie chcesz? ;) ), pewnie sie njim sporo osob zainteresuje.

PALATINA - Nie Paź 05, 2008 15:25

pituophis napisał/a:
Trzymam kciuki za domek (czemu sama nie chcesz? ;) )

Pitu,
Ja mam 6 szczurów, 2 świnie i 2 psy w jednym jedynym pokoju i przy niesamowicie niskich funduszach na życie - oto prosta przyczyna. :|
Poza tym nigdy nie miałam kota i nigdy nie chciałam mieć kota - Nie przepadam za kotami, tak generalnie (Kubełek jest wyjątkiem :serducho: ).

Oto maluch! :serducho:

Fea - Nie Paź 05, 2008 15:41

Boże, jaki słodki, matko jedyna...
A nasze miauleństwo jest głupie jak but i dostaje skrzydeł, kiedy nikt nie patrzy. Dzisiaj dwa razy teleportował się na pawlacz i raz na szafę. Oczywiście złazić nie umie, siedzi i się drze, dopóki nie podejdę i nie wyciągnę rąk. Wtedy skacze mi w objęcia jak cholerna księżniczka z wieży.

wuwuna - Nie Paź 05, 2008 22:56

Boszzzzzzzzzzzzzz co za cudowne kocię :serducho: :serducho: oj domku gdzie jesteś.kubełek go potrzebuje ;(
Layla - Pon Paź 06, 2008 06:24

Fea napisał/a:
A nasze miauleństwo jest głupie jak but i dostaje skrzydeł, kiedy nikt nie patrzy. Dzisiaj dwa razy teleportował się na pawlacz i raz na szafę. Oczywiście złazić nie umie, siedzi i się drze, dopóki nie podejdę i nie wyciągnę rąk. Wtedy skacze mi w objęcia jak cholerna księżniczka z wieży.


OMG :serducho: :serducho: :serducho: :serducho: Boskość!

Kubełek cudowny!! :mrgreen:

Bema - Pon Paź 06, 2008 07:55

Kubełek kochany i piękny i w ogóle cudo!!!! :serducho:
Fea napisał/a:
A nasze miauleństwo jest głupie jak but i dostaje skrzydeł, kiedy nikt nie patrzy. Dzisiaj dwa razy teleportował się na pawlacz i raz na szafę. Oczywiście złazić nie umie, siedzi i się drze, dopóki nie podejdę i nie wyciągnę rąk. Wtedy skacze mi w objęcia jak cholerna księżniczka z wieży.
:lol: umarłam, wspaniały opis...
PALATINA - Pon Paź 06, 2008 10:53

Usiłuje "wcisnąc" Kubełka internetowemu znajomemu. :]
Nie ma żadnych zwierząt, ale marzy mu się kot i jest zachwycony Kubełkiem. :wink:

babyduck - Pon Paź 06, 2008 10:55

wciskaj, wciskaj, trzymam kciuki :kciuki:
pituophis - Pon Paź 06, 2008 14:44

Fakt, finanse to duuuza przeszkoda :( .

Mysle, ze Kubelek znajdzie dom. Warto byloby, aby mial kontakt z kotami, nawet od 3-4 tyg. zycia, u kociat odchowywanych sztucznie lubia wystepowac abberacje psychiczne (ssanie futra, nieprawidlowe reakcje socjalne, zbyt agresywne zabawy, itp.). Moze warto byloby go dolaczyc do innych zdrowych malcow w podobnym wieku.

Fauka - Pon Paź 06, 2008 16:06

Kurcze, szukam drugiego kota ale narazie każdy pokazany rodzicielce kot się podoba ale nie pozwala go zabrać mimo tego że się zgadza na 2 kociaka.
PALATINA - Pon Paź 06, 2008 22:39

pitu,

Ale on nie jest sztucznie odchowywany.
Jest ze swoją mamą i z siostrzyczką. :wink:

pituophis - Pon Paź 06, 2008 22:45

To bardzo dobrze. Cos mi sie pokickalo, ze jest na butelce.

Dla siostrzyczki tez trzeba dobry dom znalezc (a i mamusia moglaby miec sensowniejszego wlasciciela, przerazilem sie jak o niej pisalas).

PALATINA - Wto Paź 07, 2008 07:58

Bo miał być na butelce - nie chciał ssać na początku. :?

A kotka - no cóż lepszy taki właściciel niz żaden - kotka została zabrana ze śmietnika przez tamtą panią. Myślę, że ta właścicielka ją kocha - inaczej nie zebrałaby pieniędzy na zabieg dla kota, choc sama jest w trudnej sytuacji finansowej :| .

A dla siostrzyczki domek jest poszukiwany!
Zrobie jej zdjęcia, jak troche podrośnie (jesli właścicielka się zgodzi - ale chyba tak). Koteczka jest biało-pręgowana (z tego co pamiętam, ma dość dużo białego) :wink:

Fea - Wto Paź 07, 2008 16:37

Kurde, mam problema. Nie wiem, czy miauleństwo było szczepione/odrobaczane/cokolwiek. Chcielibyśmy go profilaktycznie odrobaczyć i ewentualnie zaszczepić (pozostałe koty mimo moich usilnych protestów są wychodzące i mogłyby coś przytargać, mimo że szczepione były). No i nie wiem, czy jak mu się coś teraz poda, to czy to nie będzie przegięcie. Koczur jest zadbany, najprawdopodobniej był kotem domowym niewychodzącym, toteż możliwe, że opiekę weterynaryjną miał. Wet co prawda go na oczy nie widział, ale kot mógł być leczony w innym mieście. Da się jakoś to stwierdzić?

Swoją drogą jest boski, zaczął dużo gadać (brzmi to jak takie skwierczące mhhrjeee) i turla się na swojej głowie po łóżku. Drze się na swój własny ogon, dzisiaj prze przyprawił o taki atak śmichu, że mało z fotela nie spadłam. No i dalej okupuje pawlacz, siedzi tam i skrzeczy. Przed chwilą go ściągałam. Integracja z Luftkatze przebiega pomyślnie, tylko mały się boi i piszczy na widok Dantego. Dante natomiast odwraca się do niego wielkim tłustym zadem. Kitler warczy w starogermańskim i ucieka za telewizor, ale nie chce go pożreć, co samo w sobie jest sukcesem.

Eruntale - Wto Paź 07, 2008 17:26

Fea, do weta na pewno przyda sie pojsc- oceni wiek kociaka, zajrzy w uszy- ogolny przeglad nie jest zly ;) IMO podac mu odrobaczenie mozna- mimo wszystko mogl cos zlapac, nawet jesli krotko byl na polu, a nie jest to nic specjalnie ingerujacego co mogloby jakos mu zaszkodzic.
Co do szczepionki- poznac sie nie da- zadbany kot wcale nie musi byc szczepiony =/ Wiec to raczej jest sprawa do konsultacji z wetem czy szczepic a jesli tak- to kiedy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group