Archiwum - Psiaki X
Anonymous - Nie Kwi 03, 2011 10:41
e, ja też małopolska, a u nas zatrzęsienie było w zeszłym roku.
Journey - Nie Kwi 03, 2011 11:50
Wczoraj z jednego psa zdjęliśmy ok. 40 kleszczy
nezu - Nie Kwi 03, 2011 13:52
W tym roku jakoś nie zauważyłam u naszych psów kleszczy, w zeszłym z sierści wyczesałam "aż" jednego.
Na spacery chodzimy nad rzekę no i do pobliskiego parku na krótkie.
Szczerze mówiąc kiedy czytam o kilkudziesięciu kleszczach dziennie, to robi mi się dziwnie...
Journey - Nie Kwi 03, 2011 14:23
Dlaczego dziwnie? Dla nas to norma. Wczoraj byłam z psami na 6-godzinnym spacerze w lesie. Kleszcze aż się z nich sypały... Pod Warszawą jest plaga kleszczy. Aż dziwne po tak mroźnej zimie...
sachma - Nie Kwi 03, 2011 17:36
ja w zeszłym roku znalazłam na Lennym całe dwa kleszcze. w tym roku mam nadzieję nie zastać żadnego - zamówiłam już kropelki na cały sezon i będę zakraplać sama, tak to zawsze zapominałam jechać do weta po kolejne, teraz będę miała w domu
nutaka - Nie Kwi 03, 2011 19:00
byłam dzisiaj z psem w lesie, a kleszcza nie ma żadnego a ma tylko obróżke.
Ninek - Nie Kwi 03, 2011 19:21
Jak najlepiej zapoznawać dorosłe suki? Dwie mieszkające razem i trzecią, która jakiś czas będzie z nami mieszkała.
Na początek chyba najlepiej poza domem?
Totalnie nie wiem jak sie za to zabrać. Odkąd mamy Vege żaden dorosły pies nie miał wstępu do domu (No poza rottweilerem znajomej, ale do niego bała sie podejść).
Z Mają nie powinno być problemu bo ona kocha wszystkich, ale Vega innych psów nie lubi. Ostatnio zrobiła postępy i przynajmniej sie nie rzuca na mijane burki, ale warczy i jeży sie nadal.
Sysa - Nie Kwi 03, 2011 20:43
Szura, super widzieć Tonica tak szczęśliwego! Jest suuper!
Yarpen był dziś na szetlandzkim spacerze to wstawię kilka zdjęć futrzaka Wśród 15 śniadych szetlandów był jedynym tricolorem.
Naciol - Nie Kwi 03, 2011 20:50
Szura, ale kangur, łahahah! Boski
nezu - Nie Kwi 03, 2011 21:14
Journey, dziwnie, bo dla mnie (w moim regionie) taka ilość kleszczy na psie, kocie czy człowieku to kuriozum, a nie norma.
babyduck - Nie Kwi 03, 2011 21:39
http://s997.photobucket.c...rent=yarpen.jpg
Tess - Nie Kwi 03, 2011 23:53
nezu, ja mieszkam w Warszawie, często chodzę na długie spacery do parków, lasów, na treningi, jeżdżę w różne miejsca na zawody, a kleszcze prawie nie widuję, więc dla mnie też to nie jest norma. Nie wyobrażam sobie mieć dzień w dzień takiego problemu, nie wiem, ja poradziłabym sobie z nerwami i obrzydzeniem.
Najwięcej kleszcze spaceruje po Bzie zawsze w kampinosie, ale dla mnie zatrzęsienie to jak znajdę 3-5 chodzących po psie, szczególnie, że na codzień nie spacerują żadne.
Journey - Pon Kwi 04, 2011 06:26
Zazdroszczę Wam! Chyba nasza okolica jest pechowa , bo tutaj 3-5 kleszczy to minimum na jednym psie
Layla - Pon Kwi 04, 2011 06:29
Journey, a zakraplasz psa, albo dajesz mu jakąś obrożę antykleszczową?
Fauka - Pon Kwi 04, 2011 06:42
Polecam obroże anty kleszczowe i pchłowe. Działają dłużej niż krople i są równie skuteczne. Jedynym minusem jest to że pies może ją zgubić lub przegryźć.
|
|
|