Archiwum - Gady, płazy i inne potwory :)
Layla - Pon Gru 21, 2009 19:47
Mazoku, jak tam moja schroniskowa ulubienica wyglądająca jak kupka?
Mangusta - Pon Gru 21, 2009 19:56
stan stabilny bez zmian dostała ostatnio wypasiony higrometr i to chyba tyle. nie ruszyła się z miejsca od końca lipca. nawet jak je to się nie rusza, tylko otwiera paszczę i czeka aż samo wleci.
| Cytat: | | skąd w ogóle jesteś Mazoku ? | Lublin
futrzasta - Pon Gru 21, 2009 20:16
o czym Wy mówicie?
Mazoku cholera daleko więc jednak Ci ich nie ukradnę
Layla - Pon Gru 21, 2009 20:25
futrzasta, o mojej ukoffanej żabie rogatej Mazok, strzel kupce fotę
futrzasta - Pon Gru 21, 2009 22:21
o fu one są obrzydliwe kumpel opowiadał że jak miał takową to musiał jej żarcie pod nos podstawiać, siedzialą w 1 miejscu i nawet robiła pod siebie a on musial ją wyjmowac i pupsko myć...bleee
runa - Wto Gru 22, 2009 13:50
a dlaczemu Jabba jest zły/zła?
jesli mozna wiedziec
Mangusta - Wto Gru 22, 2009 14:41
bo planuje zawładnąć światem, a wygląd to tylko pozory
| futrzasta napisał/a: | o fu one są obrzydliwe | e, powiedziałabym że raczej po prostu niezbyt towarzyskie. ja jestem obecnie kompletnie rozkochana w rzekotkach australijskich, ale najpierw priorytety... kolejna aheta, z tym że innego podgatunku i z innego źródła już na mnie czeka.
futrzasta - Wto Gru 22, 2009 15:50
Mazoku o świerszczach piszesz czy o jakimś innym stworze?
wiesz jak na giełdzie w wawie zobaczyłam taką olbrzymią, tłustą i przebrzydłą żabe to tylko powiedzialam : o fu! one są wyjątkowo nieprzyjemne. jakoś do żab mnie nie ciągnie, chyba bałabym się że nie zapewnie im odpowiednich warunków. ale jak się wyprowadzę pewnie gekonik lub 2 u mnie zamieszka
Mangusta - Wto Gru 22, 2009 16:11
| Cytat: | | Mazoku o świerszczach piszesz czy o jakimś innym stworze? | eee, gdzie? Jabba to mój rzekotek. Aheta to taki wąż.
żaby w ogóle są specyficzne i właściwie jest cała terrarystyka plus są żaby, salamandry i traszki. inaczej się podchodzi do wężów i jaszczurek, żaby są zdecydowanie bardziej wrażliwe, cięższe w karmieniu i pojeniu (maksymalnie ważna sprawa!), przy nich trzeba mieć albo zajebiaszczy sprzęt albo tonę cierpliwości i systematyczności. dodatkowo żaby nie pogłaszczesz, no nie licząc tych klekotów naziemnych typu rogata, aga, czy żaba-byk, ale one sikają po rękach
futrzasta - Wto Gru 22, 2009 17:20
a ja szukam po necie co to ta aheta i mi świerszcze wyskakiwały
runa - Wto Gru 22, 2009 22:49
ta żabola jest cudna
Mrówa - Pon Sty 04, 2010 21:39
Mazok, mogłabyś przybliżyć mi coś więcej o boa? Jedyne co wiem to to, że to wonsz i, że zapewne są tego jakieś odmiany. Eeeee, no powiedzmy znajomy będzie miał w przeciągu dwóch tygodni to cudo ,a i ja chciałabym coś na ten temat wiedzieć.
Anonymous - Pon Sty 04, 2010 21:51
http://www.terrarium.com....dae/boa-boinae/
Mangusta - Pon Sty 04, 2010 21:54
wszystko zależy od tego z jakiego źródła ma tego boasa - ogólnie jeśli kupuje od mało znanego hodowcy to będzie to jedna wielka niewiadoma, skundlenie i chów wsobny jest naprawdę wysoki, może dostać samiczkę która dorośnie do metra z kawałkiem maks, a może dostać potwora który będzie miał trzy i pół metra i kilkadziesiąt kilo wagi (vide boasica mojego szefa). fakt jest taki że tak potężne zwierzę musi mieć już odpowiednie pożywienie - dorosłe szczury na pewno. terrarium adekwatne do wielkości, ogrzewane kablem, spora miska z wodą, bez jakichś przesadnych udziwnień w kwestii wystroju - boasy wszystko zmiażdżą w bardzo szybkim tempie, więc pewnie jakaś mocna ścianka i duży korzeń to max.
ogólnie są to bardzo łagodne i kochane stworzonka którym można palec w pysk wsadzić bez problemu, z tym że trzeba utrzymywać z nimi stały kontakt bo potrafią zdziczeć, a wyrywający się i gryzący boas to jest już jednak problem - wszystkie nasze schroniskowce to dzikusy.
jeśli chce się mieć większą pewność co do wielkości i pochodzenia boasa to najlepiej kupić u sprawdzonej hodowli węża z konkretnej populacji, np. piękne Hog Island. w takiej hodowli też bardziej pewne jest że kupi się to, za co się zapłaciło, bo ile razy widziałam już ściemy typu "boa constrictor pastel" a na focie zwykły kundel to nie zliczę... za odmiany kolorystyczne płaci się już więcej. ogólnie boasa można kupić za 150zł a można i za 30 000zł.
coś jeszcze? a no i są na citesie, więc trzeba je rejestrować w starostwie powiatowym czy urzędzie miasta. bez papierów lepiej nawet się nie chwalić.
Mrówa - Wto Sty 05, 2010 09:11
Mazoku dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź.
a jeszcze mam pytanie, czy jest jakaś różnica charakterów ze względu na płeć?
katasz za link również dzięki.
|
|
|