To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. IV

PALATINA - Śro Cze 20, 2012 10:56

Ja mam chyba inną definicję złośliwości w takim razie.
Dla mnie takie lanie może być wyrazem złości co najwyżej.
Złośliwość rozumiem przez celowe działanie na czyjąś szkodę - po to, by kogoś wkurzyć, dopiec mu, zaszkodzić, a osobiście nie mieć z tego nic poza dziką satysfakcją, że ktoś ma za swoje bo tak!
Zwierzę wg mojego rozumowania nie jest zdolne do bycia złośliwym.

Tygrys - Śro Cze 20, 2012 11:14

A ja uważam że kot potrafi być złośliwy. zrobić człowiekowi na złość. mam kota i tak myślę. Maniek potrafi doprowadzić mnie do szału i dobrze o tym wie. Nie jest sfrustrowany, po prostu uwielbia moją minę kiedy zrobi coś czego nienawidzę. i dobrze wie, bo woła mnie ze swojego pokoju a jak przyjdę to ucieka na szafę z miną "haha teraz to napraw"!!
Ale ja kocham jego akcje, uświadamiają mi jego rozum.

I przy nas jest nauczony, że nie wolno chodzić po ławie, stole i blatach w kuchni, a kiedy nas nie ma, i w nocy, nie ma dostępu do tych pomieszczeń. oczywiście że tam włazi, kiedy mysli że ja nie widzę. a widzę go w lustrze i od razu ganię.
No i oczywiście mina satysfakcji :mrgreen:

Sorgen - Śro Cze 20, 2012 15:01

Źle sprecyzowałam problem lania gdy nie może wyjść na korytarz, na wcześniejszym mieszkaniu też tak się zachowywał gdy mu się usrało w głowie że ma wyjść teraz, zaraz, natychmiast pomimo tego że np. godzinę wcześniej sam do domu wrócił.
Albo jak wyjaśnić fakt że mając czystą kuwetę potrafił nie raz drzeć ryja w łazience po czym gdy ktoś wchodził lać do pralki? Wszystkie ubrania szły do kosza bo nie dało się doprać :/ Od 15 lat terroryzuje tak teściową, podziwiam ją za wytrwałość bo mnie by nerwy poniosły już nie raz. I tak kiedyś ścierą zerwał za lanie do butów to mi puścił w te buty pawia godzinę później.
Dla mnie to jest diabeł w kociej skórze, normalne zwierzę jak samo się doprasza o głaskanie a potem ma dosyć to odchodzi ale nie Maxiu. On jak ma dosyć to łapie zębami tak że sąsiad ma do tej pory lekkie niedowład w kciuku bo Max w nerw trafił a to było ładne kilka lat temu.
Już mówiłam TZowi że jak zdechnie kocur to będzie mi przykro ze względu na TZa ale odetchnę z ulgą że u teściowej tego kota już nie będzie :roll:
Koszmarnie się boję że właśnie takiego kota będziemy mieli i teraz sama nie wiem czy brać kociaka i uczyć od małego czy lepiej dorosłego kota o którym już coś wiadomo. Tylko kto się przyzna że oddaje kota terrorystę?

Ninek - Śro Cze 20, 2012 15:35

Sorgen, ja jestem niemal pewna, że wezme dorosłego.
Ale ze sprawdzonego dt a nie takiego, który wychwala wszystkie koty, nie ważne, czy leją, czy są wredne, czy demolują mieszkanie, itp.

Journey - Czw Cze 21, 2012 09:46

Sorgen, jeśli dobrze poszukasz to znajdziesz fajnego, przyjaznego i grzecznego kota :)

My wzięliśmy kilkumiesięcznego kocura z ulicy, bo było nam do żal. Łapaliśmy go ponad godzinę, fuczał, uciekał, jeżył się, gryzł... W którymś momencie powiedziałam koledze, że to chyba znak i jeśli zaraz znów nie uda mu się złapać kota to... wracamy do domu. I dosłownie w tym momencie go złapał i włożył do transportera. Kocur dwa dni nie ruszał się z legowiska, był przerażony. Po miesiącu chodził za nami jak pies. Dziś jest już po kastracji, zna różne sztuczki i mruczy niemalże bez przerwy :serducho: . Jest cudowny. Szukaliśmy mu domu, ale któregoś dnia doszłam do wniosku, że... nie chcę go oddawać :wink:

mata - Sob Cze 23, 2012 07:57

sorry że się wcinam - pomoże ktoś?

Nina przyniosła z biwaku kocie dziecko. małe ma jakieś 1,5 miesiąca. mógłby kto wprawnym okiem ocenić jakiej jest płci?





(dżiz, sory za te czarne paznokcie, nie mogę domyć po truskawkach:/)

zywym_trudniej - Sob Cze 23, 2012 11:28

kotka :)
susurrement - Sob Cze 30, 2012 21:37

moje kocię :serducho:

Tygrys - Nie Lip 01, 2012 11:08

susurrement, o mojetybożę jaki słodki rudzieleeec :serducho:
klauduska - Nie Lip 01, 2012 19:09

moja nowa tymczasowiczka :)
https://www.facebook.com/...35526088&type=1

susurrement - Nie Lip 01, 2012 19:17

klauduska, cudna :)
cytryn007 - Śro Lip 04, 2012 11:11

klauduska,
ale ona ma śliczne uszyska :)

Jak przeprowadzę się to zamierzam namówić tżta na kotka, marzy mi się cały biały :)

L. - Śro Lip 04, 2012 13:35

cytryn007, tylko musicie się przygotować na to, że jest duże prawdopodobieństwo ze będzie głuchy, szczególnie jak będzie miał niebieskie oczy.
Zazwyczaj białe koty o innych oczach niż niebieskie nie maja problemu ze słuchem, ale to dopiero widać około 6-7 miesiąca, bo wczesniej wszystkie kociaki mają niebieskie oczy :)

Asia od której mam Muffiego hoduje białe NFO : http://puszystekoty.pl/
Cudowne białe kule! <3

Sorgen - Śro Lip 04, 2012 19:24

Koty piękne :mrgreen: Mam tylko pytanie odnośnie hodowli, możesz odpisać jeśli chcesz na pw. Czy polecasz tą hodowlę? Bo jak przeglądam mioty to rzuca się w oczy że ciągle kotki są kryte tym samym kocurem który mieszka w hodowli, we wcześniejszych latach krył ciągle inny kocur. Do tego dużo powtarzanych miotów co dla mnie jest lekko oznaką pójścia na łatwiznę tak samo jak krycie tylko swoim repem. No i nie wiem jak jest u kotów ale u psów krycie cieczkę po cieczce jest zabronione a tam widziałam miot gdzie kotka urodziła niecałe pół roku po swoim poprzednim miocie.
Nie jest to atak na hodowcę bo się nie znam na specyfice kociej hodowli, nie wiem jak wygląda sprawa z dostępnością repów, pytam bo coraz bardziej realnie TZ myśli o kocie i chcę wiedzieć na co zwracać uwagę.

L. - Śro Lip 04, 2012 19:47

Sorgen, mogę tutaj :) nikt się z niczym nie kryje, tym bardziej, że z Asią gadam na bieżąco i sama nie owija w bawełnę.

Asia stosuje to samo krycie, bo ma sprawdzonego kocura i sprawdzone połączenie. Kiedyś kryła kocurem z innej hodowli, bo taki był wartościowy, wiedziała też, że hodowla jest pewna i kocur niczym kotki nie zarazi, poza tym był utytułowany.
Teraz kryje Tygrysem, który jest wybitnym kocurem i oprócz zdrowia daje także bardzo piękne kociaki.
U psów jest łatwiej z kryciem, u kotów niestety w hodowlach bywa różnie, bo i rzadko kto chce dać repa i rzadko komu można w pełni zaufać w kwestii zdrowia, poza tym koty bardziej odczuwają zmianę lokum co też może utrudniać krycie.

Asia ogólnie stawia na jakość, a nie ilość miotów. W tamtym roku miała ich wyjątkowy wysyp, ze względu na to, że:
- pokryła jedną kotkę, wszystko wskazywało na to, że nie zaciążyła, aż do ostatniego momentu... jednak myśląc ze ta nie jest w ciąży pokryła drugą.. i w niedługim czasie okazało się, że bedzie podwójnie babcią. (Alaska, a potem Jamajka)
- jedna kotka wpadła dosłownie mówiąc (ta kryta w tak krótkim odstępie - Jamajka)

Co do ilości:
Zauważ, że średnio ma 2 mioty w roku, raz się zdarzyły tylko 3. A 2010 był wyjątkowy ze względu na te 2 sytuacje, o których wspomniałam wyżej, nie planowała więcej niż 2 krycia. Sama Asia uważa, że 5 kociaków na raz do wychowywania to bardzo dużo. Poza tym, gdyby miała więcej miotów nie byłaby w stanie znaleźć czasu na kontakt z właścicielami odchowanych juz miotów.
Tym samym jest z nią bieżący kontakt i zawsze służy radą :)

Miałam do czynienia z wieloma hodowcami kotów przez kilka dobrych lat i jak na razie tylko Aśka trzyma fason, a znam ją już prawie 4 lata, a mój Muffin (McKinley Puszyste Koty*PL - d22), którego mam od niej 2 maja skończył 2 lata :)


edit: W przypadku kupna kota trzeba zwrócić uwagę na mase rzeczy... Jest masa wałów, które mogą Ci zrobić.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group