Archiwum - Psiaki VIII
Ebia - Nie Mar 30, 2014 21:04
A ja się zakochałam w gryfonikach, są brzydkie, ale jakoś mnie urzekły i z opisu mają cudny charakter
limomanka - Nie Mar 30, 2014 23:15
rudziak, prawda? Już nawet zaczyna przypominać psa
monisss - Pon Mar 31, 2014 09:19
Ebia, nie wszystkie gryfoniki Nie nastawiałabym się specjalnie na cudowny i milutki charakter u nich. Są jednymi z najobrzydliwszych psów jakie znam, a próg cierpliwości i tolerancji mam naprawdę wysoki
PALATINA - Pon Mar 31, 2014 10:35
Acinka urodziła. Samych chłopców.
Nie będziemy mieć psa.
quagmire - Pon Mar 31, 2014 10:49
ej, to nie fair
PALATINA - Pon Mar 31, 2014 10:55
Ale co zrobić..
Jest mi niesamowicie przykro.
Jestem rozczarowana i zła... Tak bardzo czekałam na ten miot.
quagmire - Pon Mar 31, 2014 11:07
Nawet nie chcę myśleć, jak bardzo Ci przykro...
monisss - Pon Mar 31, 2014 13:14
PALATINA, przykro mi...
limomanka - Pon Mar 31, 2014 13:16
PALATINA, przykro mi
Ebia - Pon Mar 31, 2014 14:26
monisss, najobrzydliwsze pod względem charakteru, tzn.? Trudno się z nimi pracuje, czy są agresywne? Czytałam same pozytywy o nich, ale może osoby pisały zgodnie z zasadą "chwalę to, co mam". Prezentowane są jako rasa idealna na kanapę, nadająca się do agility i dobrze dogadująca się z innymi zwierzętami
Cola - Pon Mar 31, 2014 16:22
Ebia, moja przyjaciółka ma półtoraroczną gryfonkę belgijską. jest to najsłodszy pies na świecie, totalnie jej oddana, brzydka jak noc, ale zachowuje się jak kotek (bawi się jak kot, lubi leżeć na plecach) bardzo lgnie do ludzi których zna, obcych się boi, psów też się raczej boi (bo jest mniejsza od wszystkich). mało je, generalnie jest 2 razy mniejsza niż mój kot (2kg) :p Aga nie uczy Biby żadnych sztuczek, ale mała się jej bardzo słucha. tyle wiem, ale na podstawie tej wiedzy pod względem charakteru polecam ;p
wilczek777 - Pon Mar 31, 2014 17:33
PALATINA straszny pech Ja się czaiłam też na fajny miot ale nie było pewności co się urodzi a jak już młoda przyjechała to się okazało - trójca chłopaków przyszła na świat.
Może tak miało być, że to nie ten miot? Może jakieś "jajeczko" czeka żeby zostać Twoją sunią idealną?
Co do gryfoników - tutaj trzeba patrzeć na "składowe" psa. Poza tym, że jest "typ rasy" dochodzi do tego jakich ma pies rodziców i czego się nauczył w pierwszych dniach życia. No i cechy osobnicze sprawiają, że można mieć leniwego bordera i otwartego do ludzi owczarka kaukaskiego
PALATINA - Pon Mar 31, 2014 20:07
wilczek777, \
Może... Ale wcale nie jest mi łatwiej z tego powodu.
Zapiszę się na miot po Kropli Mościc. Ciekawe, czy znów trafią się sami chłopcy, czy może w ogóle nie zajdzie w ciążę? Ale pewnie będzie kryta dopiero jesienią, więc jeszcze wszystko może się zdarzyć. Jakoś nie robię już sobie wielkiej nadziei.
A sama suka fajna. Taka cwaniara i kombinatorka, jakiej szukam.
Na FB były jej zdjęcia pakującej się do kociego koszyczka na stoliku oraz wspinającej się po kocim drapaku.
monisss - Pon Mar 31, 2014 22:43
Gizmo to pies inny niż wszystkie. Chodząca depresja, wiecznie nieszczęśliwy. Potrafi łapać obcych za nogawki (socjalizacja jak najbardziej była odpowiednia). Bardzo dużo szczeka, markuje wszystko i wszędzie, pomimo wczesnej kastracji. Zawsze musi mieć fizyczne i psychiczne wsparcie, kładzie się na łapach albo na grzbiecie większych psów.
Furiat i frustrat.
W stosunku do opiekuna, niewolniczo oddany. Przy wzięciu na ręce robi się jak guma, można z nim zrobić wszystko.
Zżera wszystko, od kocio-psich produktów wydalniczych, po różnego rodzaju dziwne rzeczy. Charczy, pluje, odkrztusza, smarka, prycha i chrapie. Zawsze i wszędzie.
Jego siostra od małego była chodzącym gryzaczem. Taka mała wredna szpileczka, która musiała mieć wszystko i wszystkich pod kontrolą.
wilczek777 - Pon Mar 31, 2014 23:06
Raduje się wielce bo kupiłam długaśne piękne ala skinnezy (wilk/husky) w Tesco za szałowe 15 PLN. Japro się śmieje, że ta sama firma tylko potem inne metki przypinają i się płaci x2 i chyba ma rację bo są superowskie a młoda lubi zatapiać kły w takich bajerach.
Dzisiaj w czasie przedszkola mieliśmy "wypadek" i młoda zraziła się do TŻ i zabawy z nim + jej kochany szop + komenda do łapania zabawki... Tyle pracy włożonej w szarpanie i jedna wywrotka w czasie zabawy i koniec Zabawa z japro do odpracowania całkowicie bo młoda boi się nawet podejść jak on ma szopa w ręce. Niby nic takiego ale teraz jest w okresie warunkowania lęku i mocno się odbiło na niej.
EDYTKA
Pieseł chce się zakumplować z szczurami i mamy problem... Belfast ma coś do niej i normalnie jakby mógł to by wgryzł się na max. Właśnie młoda o mało nie straciła nosa Nie wiem o co mu chodzi ale Bel jak tylko widzi ją to szału dostaje
|
|
|