To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XVI

Bel - Pią Kwi 26, 2013 12:07

katasza, kundel kundlem ale może miec jakieś cechy charakteru z konkretnej rasy ;) a ja się wypowiedziałam za raz po tym, jak oznajmiłaś, że to był las ;)
AngelsDream - Pią Kwi 26, 2013 12:08

Sorgen napisał/a:
U mnie na osiedlu normą swego czasu były sarny, lisy i zające które sobie radośnie kicały po boisku pod blokiem


Na złość nam tego nie robią. Przychodzą za jedzeniem, za miejscem. Normalka. Można to zgłaszać. Część wywiozą, część odstrzelą. Czy to rozwiąże problem? Wątpię.

Też lubię puścić psy w miejskim lasku. Fajnie patrzeć, jak się tam realizują, ale coraz częściej wybieramy miejskie ugory, jakieś brzydkie i nieatrakcyjne łąki, etc. Trochę strach o psy, że ktoś odstrzeli, ale w okresie wiosennym właśnie o dziki, sarny i całą resztę. Odwołają się czy nie, problemy i tak mogą być.

katasza - Pią Kwi 26, 2013 13:22




Przyszly dzisiaj trzy nowe obrozki i smycz ;) Dwie pierwsze obrozki i ostatnia i smycz turkusowo brazowa ;)
Sa piekne :mrgreen:

Oli - Pią Kwi 26, 2013 13:59

katasza napisał/a:
i uwazam ze nie ma tam miejsca dla dzikow
i właśnie dlatego niszczymy swoją własną planetę, swój własny dom... reszty nie mam nawet sił komentować, bo po tym mi opadła szczęka i ręce... :roll:
katasza - Pią Kwi 26, 2013 14:51

jak chcielismy byc tacy zbratani z natura to trzeba bylo mieszkac w szalasach a nie budowac osiedla. No sorry ale uwazam ze nie ma miejsca na dziki, wilki czy lisy w parkach i na osiedlach. Bo np. dzieci sie tam bawia.
Oli - Pią Kwi 26, 2013 15:04

katasza, pisałaś o lesie, ni o parku, czyż nie? I tak, to, że w parkach i na placach zabaw są dziki, lisy, sarny to wina człowieka i to my ludzie nie powinniśmy tam być. Skoro już wkroczyliśmy w środowisko innych stworzeń to należy im zapewnić bezpieczeństwo, a nie się panoszyć i np. uważać, że jak pies pogoni to niewielka tragedia. :/
katasza - Pią Kwi 26, 2013 15:20

Ni to park ni to las ;)

Aha, to my nie powinnismy wychodzic z domu bo dziki lubia biegac po parkach...

Edit/ wlasnie widzialam ze pisaliscie o srodkach insektobojczych. Nikt z was nie stosuje srodkow ze sklepow zoologicznych? Moj pies poprzedni cale zycie mial obroze za pare zlotych z zoologa i przez 12 lat nie mial pchel i tylko raz jednego kleszcza. Frodowi tez ostatnio kupilam obroze z beaphara za 11 zl. Mam nadzieje ze bedzie dzialac.

Sorgen - Pią Kwi 26, 2013 17:35

Angels ja wiem że na złość zwierzyna leśno-łąkowa mi pod blok nie włazi. Mnie szczególnie nie przeszkadza bo ja Delty aktualnie nigdzie nie spuszczam ze smyczy bo laska ma nas głęboko w dupsku i się nie odwołuje nad czym ubolewam i pracuję :? Jak chcę żeby pobiegała to jest na 30m lince. Jak już od wielkiego dzwonu biega luzem to na terenie ogrodzonym.
I rozumiem że zwierzakom się zabiera ich naturalne środowisko ale kurde zwłaszcza dzik czy nie daj boże locha z młodymi stanowi realne zagrożenie dla psa nawet na smyczy i jeszcze większe dla człowieka. I skoro już zabieramy tereny dzikim zwierzakom to trzeba je zabezpieczyć tak żeby owe zwierzaki dla swojego i innych bezpieczeństwa na te tereny nie właziły.
Cały czas mówię o dzikiej zwierzynie w centrum miasta a nie na jakiś zadupiach podmiejskich czy łąkach oraz lasach koło miast.

Ninek - Pią Kwi 26, 2013 17:56

Sorgen napisał/a:
I skoro już zabieramy tereny dzikim zwierzakom to trzeba je zabezpieczyć tak żeby owe zwierzaki dla swojego i innych bezpieczeństwa na te tereny nie właziły.

Dokładnie! Chociaż osiedla na skrajach miast powinny być jakoś izolowane od lasów, żeby dzika zwierzyna nie mogła na nie wchodzić.

Choć dziki w Międzyzdrojach były świetne! Nawet lochy z młodymi były spokojne. Chodziły po promenadzie i plaży i niewiele rzeczy je drażniło (nawet głaskanie ich dzieci). Bardzo miło to wspominam, kilka lat je widywałam co wieczór na wakacjach :) Z tego co wiem w końcu je odstrzelili :(

yes - Pią Kwi 26, 2013 18:56

Fundacja Husky Adopcje zaprasza na akcję "złotówka". może ktoś ma ochotę dać od siebie zyla? :-P ne tak dużo to, a przy wysokiej frekwencji może stac się ogromnym wsparciem
https://www.facebook.com/...&type=1&theater

Oli - Pią Kwi 26, 2013 19:18

Ninek napisał/a:
Z tego co wiem w końcu je odstrzelili
I właśnie o to chodzi - nie myśli się o tym, że gdyby one nie były takie oswojone, miłe, to by nie zginęły. I zgadzam się z Sorgen - trzeba zabezpieczać, ale także pamiętać, że te zwierzęta były tam pierwsze, to był/jest ich dom, a znaczna większość gatunków jest terytorialna. Zmiana terytorium nie jest dla nich takie proste jak dla ludzi wyjechanie do innego miasta.
Nakasha - Pią Kwi 26, 2013 19:19

Dlatego ja kocham to, że mam podwórko. :DD Psy "wybiegują" się na podwórku, a jak idziemy do lasu to są na smyczy i są w miarę spokojne, nie rozpiera ich energia. :)
katasza - Pią Kwi 26, 2013 21:22

Ale wczesniej chodzilas z nimi do lasow i biegaly luzem. :wink:
Nakasha - Pią Kwi 26, 2013 22:07

katasza, tak i niestety ryzykowałam. Ale serio, przez 1,5 roku praktycznie nie spotkaliśmy żadnej zwierzyny. Z drugiej strony rzadko chodziłam z nimi do "prawdziwego lasu", najczęściej to był Las Antoniukowski - fragment rezerwatu uczęszczany przez ludzi. Czasami widywałam tam tropy zwierząt, ale w godzinach, kiedy my chodziliśmy, ani razu nie spotkaliśmy nawet zająca. Tylko ptaki były. :)
klimejszyn - Pią Kwi 26, 2013 22:48

nasze dwie kozy na wypasie :P










Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group