Archiwum - Koty vol. II
Bernadeta - Nie Wrz 06, 2009 13:11
| katasza napisał/a: | | Berna, nut, tylko zwroccie uwage na to, ze opisujecie dwa koty ktore wiekszosc czasu spedzaja na dworze, bez wlasciciela. Wiec nie potrzebowaly az tak waszego kontaktu |
Kot mojej siostry też jest kotem wychodzacym,a śpi w łóżku z właścicielami,zresztą ten pierwszy też tak spał.Ten drugi to nawet gościom się garnie na kolana,jak widać we wszystki istnieją wyjątki.
Aleks1 - Nie Wrz 06, 2009 15:21
| yoshi napisał/a: | | mimo to sliczna, planujecie to zaszyc? |
Planuję zaszyć ale na razie muszę poczekać bo weterynarz uważa że za mało waży
yoshi - Nie Wrz 06, 2009 17:23
no tak w sumie widac ze jest malutka kociczka
Anonymous - Nie Wrz 06, 2009 17:53
Na zlozonej kanapie kot moze sobie lezec chodzi o to by nie lezal w poscieli, a szczegolnie jak ja spie
Devona - Nie Wrz 06, 2009 18:28
Tamiska, jeśli masz jeden pokój, to nie liczyłabym na to, że kot nie będzie wchodził do łóżka , to mało prawdopodobne.
Layla - Nie Wrz 06, 2009 21:37
tamiska, i tak ci wlezie do złożonego wyrka do pościeli I też radzę dwa koty, w końcu cały dzień siedzenia w domu samotnie to nie to samo, co z przyjacielem. A raczej do pracy będziesz wyjść musiała.
AngelsDream - Pon Wrz 07, 2009 15:33
http://psiakupa.blox.pl/2...ta-po-psie.html
Mangusta - Wto Wrz 08, 2009 15:31
właśnie, co tam u niej?
yoshi - Czw Wrz 10, 2009 20:16
Mała )
I Puma... gdy była mała
AngelsDream - Czw Wrz 10, 2009 20:28
Mazoku, z tego co ja wiem, Selawi zamieszka we Wrocławiu, ale szczegółów nie znam. Tyle, że u Natalii jednak nie zachowywała się skrajnie inaczej niż u nas, ale to naprawdę fajna kicia - dla kogoś, kto poświęci jej morze czasu.
Aleks1 - Pią Wrz 11, 2009 17:09
Nowa fota moich kociaków
Postanowiły podzielić się łóżkiem:
Kizia na górze a piratka na dole
nutaka - Sob Wrz 19, 2009 22:41
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=6112
Fauka - Pon Wrz 21, 2009 08:43
Jestem wściekła!
Przedwczoraj wróciłam o 21 do domu, wchodzę a mama trzyma kotka, małego kotka który ma ledwo oczy otwarte. Gówniarze go zabrały i przynieśli mi a że mnie nie było to zostawiły pod drzwiami, gdyby nie moja babcia któa wracała ze sklepu to nie wiem co by się mu mogło stać. Ochrzaniłam gówniarstwo i szukałam matki kociaka, dzieciaki kłamały jak z nut ciągle zmieniając wersje. Oczywiście matki nie znalazłam, zostałam z kotem. Okazało się że niedaleko mnie mieszka pani która rpacuje w schronisku, dała mi instrukcje co robć, butelkę i mleko dla kociąt. Mleko się kończy, jestem bez kasy - wydałam na weta. Mam dość. Kociak ma 2 tygodnie, był potwornie zapchlony. Podzwoniłam do fundacji, tradycyjnie żadna nie może pomóc.
Maluch będzie do wydania, jak ktoś chce to niech się decyduje, ma na to 6 tygodni.
Mangusta - Pią Wrz 25, 2009 10:12
kooomu kota?
nezu - Pią Wrz 25, 2009 18:19
Mazoku, nie znęcaj się nade mną, ja mam świra na punkcie burych kotów, a na razie nie mam nawet co marzyć o dokoceniu...
Co to za rozbrajające maleństwo?...
|
|
|