To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. III

Devona - Pon Sty 10, 2011 15:34

Ale boski :serducho: , ja też chcę takiego :P .
nezu - Pon Sty 10, 2011 16:30

A co co takiego, koci kundelek z półdługą sierścią. ;)

Może mieć w sobie krew każdej długowłosej/półdługowłosej rasy i gdybanie co to mija się z celem.
W każdym razie obłędny. :mrgreen: :serducho:

Marca - Pon Sty 10, 2011 16:40

Dzięki za odpowiedzi. Pozwolę sobie jeszcze coś napisać:
Drugiej kotce zaczął wczoraj lecieć śluz zmieszany z krwią z pochwy. Już drugi raz miała coś takiego. Dzisiaj mama była z nią u weterynarza- kotka dostała zastrzyk. Mama kupiła też jakąś specjalną karmę. Ponoć to ma u niej nawracać co jakiś czas- niestety nie pamiętam dokładnie co jej jest. W każdym bądź razie mocz kotki ponoć ma wtedy bardziej intensywny i nieprzyjemny zapach.
Mama skojarzyła, że moja kotka poprzednio załatwiała się poza kuwetą własnie wtedy, kiedy druga kotka pierwszy raz miała to krwawienie.
Czy możliwe, że właśnie to jest przyczyną? Czyżby dlatego moja kotka unikała wtedy kuwety?

L. napisał/a:
oprócz badań jednak wysiliłabym się z tą drugą kuwetą, a nawet zmianą żwirku.
pamiętaj, że tu nie musi chodzić tylko o to, że kotka jest typem potrzebującym drugiej higieny, ale może być na tle psychicznym (szantaże starszej kotki).

Z drugą kuwetą jest ten problem, że naprawdę nie ma gdzie jej postawić. Nawet u siebie w pokoju bym to zrobiła, ale i tu zwyczajnie brak miejsca. Żwirek zmieniliśmy już po pierwszych takich odpałach mojej kotki.
Co do szantażu... Cóż... Zdarzają im się 'sprzeczki', ale nigdy nie nastąpił żaden atak którejkolwiek z powodu kuwety. Ta stoi ona w łazience, gdzie koty wchodzą głównie po to, by załatwić swoje potrzeby, nie przesiadują tam. No i co by nie było moja kotka mimo wszystko wciąż korzysta z kuwety.

Ninek - Pon Sty 10, 2011 17:13

nezu, no ale mi chodzi o to, do czego toto podobne jest ;)
Na żywo przypomina mi norwega, ale nie wiadomo co z tego wyrośnie.

Co do półdługiej sierści to moje persy też taką miały jako dzieci a później zrobiło sie normalnie długie ;)
Chociaż wg mnie lepiej, gdyby został taki jak jest, bo to jego futro to obłęd! Ile mogłam wtulałam sie w niego jak czekał u mnie na nowych właścicieli, mimo iż śmierdział, bo w przytulisku przespał sie na zasikanych przez kota poduszkach xD

Teraz biedak jest troche pilnowany przez 14-letniego persiego despote jedynaka :P Puszek chodzi za nim krok w krok.



Marca, ta druga kotka jest wykastrowana?

Vaco - Pon Sty 10, 2011 17:13

Ninek, jaki cudowny kociamber! nigdy jeszcze nie widziałam tak ciekawego umaszczenia u kota

edit:
mój kundel jest bardzo podobny i jest po dzikiej kotce i norwegu właśnie (chodzi mi o włos, nie kolor :< )

L. - Pon Sty 10, 2011 17:59

Marca napisał/a:
Cóż... Zdarzają im się 'sprzeczki', ale nigdy nie nastąpił żaden atak którejkolwiek z powodu kuwety.

już kiedyś pisałam o tym na forum, że u kotów nie zawsze dochodzi do bezpośredniej walki, one doskonale potrafią znęcać się nad sobą psychicznie. koty swoje terytorium w większości przypadków ustalają tylko za pomocą wzroku - eyes to eyes :)
Marca napisał/a:

Czy możliwe, że właśnie to jest przyczyną? Czyżby dlatego moja kotka unikała wtedy kuwety?

mi się wydaje, że tak. kto by chciał mieć styczność z moczem innego chorego osobnika.

ale ja sie nie upieram, po prostu jak sie chce to się zawsze znajdzie rozwiązanie korzystając najpierw z najprostszych sposobów. bo czasami człowiek kombinuje jak koń pod górkę, a rozwiązanie jest tuż pod nosem.

Ninek, cuuuudo :serducho:
nezu ma racje co do sierści, włoski w uszach i pędzelki mogą być i od raga, mco i nfo i kilka innych ras, ale 1 rzecz strasznie rzuca mi się w oczy - zdecydowanie dłuższe tylne łapy niż przednie - co jest charakterystyczne dla nfo :)
ale kto wie jak bardzo pomieszany jest ten kociak :D

Marca - Pon Sty 10, 2011 18:30

L. napisał/a:
Marca napisał/a:
Cóż... Zdarzają im się 'sprzeczki', ale nigdy nie nastąpił żaden atak którejkolwiek z powodu kuwety.

już kiedyś pisałam o tym na forum, że u kotów nie zawsze dochodzi do bezpośredniej walki, one doskonale potrafią znęcać się nad sobą psychicznie. koty swoje terytorium w większości przypadków ustalają tylko za pomocą wzroku - eyes to eyes :)

A tego to nawet nie wiedziałam :) Dzięki :)
L. napisał/a:
Marca napisał/a:

Czy możliwe, że właśnie to jest przyczyną? Czyżby dlatego moja kotka unikała wtedy kuwety?

mi się wydaje, że tak. kto by chciał mieć styczność z moczem innego chorego osobnika.

ale ja sie nie upieram, po prostu jak sie chce to się zawsze znajdzie rozwiązanie korzystając najpierw z najprostszych sposobów. bo czasami człowiek kombinuje jak koń pod górkę, a rozwiązanie jest tuż pod nosem.


Pozostaje mi więc mieć nadzieję, że faktycznie to to jest przyczyną i, że mojej nic nie dolega. Dodatkowy stres naprawdę zbędny- mam już wystarczająco wrażeń na jakiś czas.

Ninek napisał/a:
Marca, ta druga kotka jest wykastrowana?

Tak, obie są po zabiegu.

Ninek - Pon Sty 10, 2011 18:35

Skoro obie sa wykastrowane, to skąd taka wydzielina? Nie powinno jej być, na pewno nie jest to normalne.
Próbowaliście konsultować to z innym wetem?


Ja mam lejka na którego nic nie skutkuje. Już chyba wszyscy przywykli :?

Marca - Pon Sty 10, 2011 18:44

Nie byliśmy u innego weta chociaż szczerze mówiąc rozważam.
Ten z kolei podejrzewa SUK(dopytałam rodzicielkę), więc dał zastrzyk no i kupiona została specjalna karma.

Anonymous - Pon Sty 10, 2011 23:08

U mnie tez laly jak mialy jedna kuwete. Tzn jeden lal. Jak sie chce to sie miejsce znajdzie ;p

Ninek, kot jest boski!!!

Ninek - Wto Sty 11, 2011 13:39

W przypadku mojego sikającego kota mam wrażenie, że to zwykłe lenistwo. Mieszkanie mam spore, ale koty (psy też) mają do dyspozycji tylko ponad połowe, bo nie mają wstępu do żadnej z sypialni - mają wielki salon, przedpokój, kuchnie i łazienke, czyli jakieś 80m2. I dwie kuwety. Karmel załatwia sie do kuwet, ale w nocy woli sikać w salonie za kanapą albo w przedpokoju na szafe :]
Anonymous - Wto Sty 11, 2011 22:44

a nie probowaliscie postawic wiecej kuwet? ciotka ma trzy koty i trzy kuwety, bo przy dwoch tez wiecznie bylo nasikane.
nezu - Wto Sty 11, 2011 22:58

To Rudiego nie przebijecie.

Sika zawsze do kuwety, to już Zapałce się czasem trafiają wpadki, ale kupy robi zawsze obok, po czym wysypuje odrobinę żwirku i... powiedzmy że symbolicznie, acz z uwagą przysypuje urobek tą odrobiną.

Mieliśmy na pewnym etapie jego świrowania 4 kuwety.
Miał robione wszystkie badania.

Nic nie wylazło z badań, kupy i tak robił obok tych 4 kuwet (różnego rodzaju) więc wróciliśmy do jednej i tyle z tego.
Po prostu co jakiś czas witam urobek przed wejściem do kuwety. :P

Anonymous - Wto Sty 11, 2011 23:01

a moj tez tak robil, jak mial okres robienia obok, bo mu zwirek nei pasowal
nezu - Wto Sty 11, 2011 23:02

katasza, żwirków testowaliśmy kilkadziesiąt rodzajów, nawet piasek.
On po prostu nie uważa za słuszne załatwiać twardszych spraw do kuwety, kilku wetów po sprawdzeniu każdej możliwości to potwierdziło.

Taki jego urok i tyle, takie zachowania nie zawsze muszą oznaczać że kotu coś nie pasuje/ jest chory, ale żeby to potwierdzić trzeba wykluczyć wszystkie inne możliwości, co miałam okazję robić przez ostatnie 5 lat naszego wspólnego życia pod jednym dachem. ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group