Higiena i pielęgnacja - Jakiej ściółki używasz?
Bel - Pią Maj 28, 2010 17:01
podzielam zdanie dudzi z tym,że ja już po raz drugi zamówiłam 60 l
Ossesmayer - Pon Maj 31, 2010 15:20
moja szczurcia ma pasję zakopywania sobie jedzenia
demoluje całą klatkę
wokół klatki codziennie muszę sprzątać i dosypywać nowej ściółki
czy żwirek drewniany rozwiązałby sprawę?
APOSTEL - Pon Maj 31, 2010 16:38
Ile dać cm ściółki ? bo mam jakieś 10 cm do popisu.
I czy warto wymieszać trociny z np drewnianym żwirkiem?
Niamey - Pon Maj 31, 2010 18:05
Ossesmayer, jeśli chodzi o rozsypywanie, żwirek drewniany jest trochę lepszy niż trociny, u mnie przynajmniej widać różnicę
Oli - Pon Maj 31, 2010 18:09
a ja moim szczurom wsypuję do klatki wysypane trociny, tzn. zamiatam niemal codziennie i to co zamiotę oddaję wysypującym
Ossesmayer - Wto Cze 01, 2010 13:06
żwirek kupiłam wczoraj wieczorem, będę testować, zobaczymy czy dadzą radę mojej terorystce
izoldka - Wto Cze 01, 2010 13:15
po przetestowaniu wszystkich mozliwych sciolek (smrodek zawsze taki sam) o ktorych tu mowa, wrocilam do najzwyklejszych trocin z dodawanym rumiankowym dodatkiem do sciolek firmy herbal pets , u mnie najlepiej sie sprawdza
gratis - Wto Cze 01, 2010 13:21
Wymiękam.
Moje szczury są hardcore'owe. Banda Śmierdzieli [czyt. duże, dorosłe stado] robi rozpierduchus totalus w godzinę po sprzątaniu, co kończy się tym, że dwie godziny od sprzątania mamy półki i koszyki umazane czyjąś kupą. =_='
Ale co do ściółek - trociny odpadają na starcie, zasikane tworzą na następny dzień barierę nie do przejścia, leśne z JR Farmu też dały nam popalic, efekt podobny jak zasikane trociny.
Chipsy mais to ściółka wytrzymująca optymalnie tydzień - półtora-do dwóch (w międzyczasie myję klatkę i staram się powybierac kupki ze ściółki] niestety dwa worki to ok. 50 zł/miesięcznie do tyłu, nie żebym specjalnie narzekała na jej koszt, ale ściółka zapachów nie absorbuje, co bywa uciążliwe.
Wołam o pomoc.
Hiltona nie zdążyłam przetestowac, bo w KP wciąż go nie ma. Cat's Dreama od dawna nie miałam - byłby lepszy?
Wszelakie żwirki silikonowe odpadają, bo chłopcy lubią ściółkę przegrzebywac, przenosic i wolałabym, aby silikonu nie pożarli, obawiam się, że bentonitowa też nie da rady.
Jakieś pomysły, innowacje, patenty?
Oli - Wto Cze 01, 2010 13:25
gratis napisał/a: | Chipsy mais to ściółka wytrzymująca optymalnie tydzień - półtora-do dwóch | sprzątasz co dwa tygodnie i dziwisz się, że śmierdzi i żadna ściółka nie wytrzymuje?
gratis - Wto Cze 01, 2010 13:30
Oli, to nie jest kwestia wywalania ściółki co [AŻ!] dwa tygodnie, bo to zależy od podziału stada, kiedy chłopców w klatce było 4, bo reszta porozstawiana w chorobówkach, a dzieciaków jeszcze nie było, to 2 tyg. mogła leżec. Ja i tak myję klatki co 3-4 dni, całe klatki, cały osprzęt, tylko nie wywalam całej, a częśc ściołki/częśc dosypując - całośc ląduje w koszu co ok. 1,5 tygodnia.
To nie zmienia faktu, że ja 4 dni po sprzątaniu całości, ze ściółką mam w pokoju hardcore - a "stado" siejące ten postrach to sztuk całe 6.
olus0312 - Wto Cze 01, 2010 14:11
Mam podobny problem. Ja z kolei nie moge używać żwirków, bo nie da się wtedy w nocy spać Używam trocin Chipsi i po 2-3 dniach od wymiany ściółki nos wykręca w pokoju. Dodam, że w klatce są 4 samice. Może doradzicie coś co w nocy nie sprawi, że będę zrywać się na równe nogi, a wytrzyma chociaż ze 4 dni bez mega smrodu?
Biała - Wto Cze 01, 2010 15:41
5 mich dzewuch jest na chipsy citrus i nawet ponad tydzień wytrzymuje, bez smrodku, może mam kiepski węch bo tydzień to u nas naprawde min ile leży ściółka...
kociarnia - Wto Cze 01, 2010 17:25
gratis, To może jednak zaczaj się na Hiltona zbrylającego,może da radę a będziesz mogła sobie i kupy i siuśki wybierać co dzień dwa, do tego możesz jakiś neutralizator zapachów w proszku kupić. Ja tak mam i efekt jest całkiem fajny
kameliowa - Wto Cze 01, 2010 23:45
ja mam wrażenie, ze neutrlizatory w ogóle nie działają... Jakiego używasz?
olus0312 - Śro Cze 02, 2010 08:18
Neutralizatory zapachu? Możecie napisać coś więcej na ten temat? Biała, smrodek po 2-3 dniach nie tylko ja czuję, więc to nie jest wina mojego nosa 4 dnia jest już nie do zmiesienia
|
|
|