To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Świszczenie, kichanie, porfiryna, osłabienie, katar

zainteresowana - Nie Mar 25, 2012 20:06

Martwi mnie to, ona jest jeszcze mała. Jutro zobaczymy, gdzie są polecani weterynarze? Bo kurcze kiedyś widziałam, a teraz nie mogę znaleźć.
furburger - Nie Mar 25, 2012 20:07

żadnych kropli ludzkich jej nie dawaj!
tu masz polecanych wetów http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=62

jancia - Nie Mar 25, 2012 20:07

Będzie dobrze! :kciuki: Tu masz spis wetów:

http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1272

a skąd jesteś?

zainteresowana - Nie Mar 25, 2012 20:15

Bydgoszcz. Jutro wybierzemy się do Metvet'u :)
MalaBoo - Pon Kwi 02, 2012 00:42
Temat postu: Gruchanie
Usia około 2-3 miesięcy temu zaczęła w jeden dzień gruchać na 2 dzień już nic jej nie było ale i tak pojechałam z nią do weta, osłuchał ją, posprawdzał węzły chłonne, wszystko było ok, serduszko i płuca+oskrzela osłuchowo czyste, węzły chłonne nie powiększone, przestała gruchać więc leków nie dostała, wet podejrzewał, że coś jej wpadło do noska i po prostu to wypsikała dlatego mogła gruchać. Później były sytuacje, że kilka razy raz na np 2 tygodnie gruchneła z 2 razy ale ogółem był spokój. Około 2 tygodni temu przeziębiła się razem z inną samicą z mojego stada i dostała antybiotyk na 8 dni bo było słychać delikatne świsty w tchawicy. Dzisiaj znów gruchneła 2 razy na wybiegu około 18 i od tego czasu znów jest spokój. Wet podejrzewa, że coś jej wpadło do noska i cały czas tam siedzi a jak zbierze jej się z jakiegoś powodu trochę więcej porfiryny w nosku to lekko grucha dlatego słychać ją tylko raz na kilka tygodni przez moment, podejrzenia są takie dlatego, że nasz wet leczył królika z identycznymi objawami przez 2 miesiące, podawał mu sterydy itp a po czasie wyjął mu kawałek sianka z noska i problemy się skończyły. Usia była miesiąc na ściółce lnianej (wtedy właśnie pierwszy raz zaczęła gruchać) która jest bardzo drobna, mogło jej coś wpaść rzeczywiście do tego noska ale chciała bym się dowiedzieć czy ktoś miał podobny przypadek? Dodam, że ona cały czas zachowuje się normalnie, nie jest osowiała, rozwija się normalnie, je normalnie, tyje bo jeszcze cały czas rośnie, jest radosna, energiczna i nie widać żeby cokolwiek jej dolegało.
Niamey - Pon Kwi 02, 2012 00:51

MalaBoo, warto przejrzeć spis treści http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=42 i wrzucić hasło "gruchanie" w forumową szukajkę.
Od siebie dodam, że nie chce mi się wierzyć w kawałek ściółki w nosie, jak przyczynę gruchania Usi. Mi od razu przychodzi do głowy chore serce, ale to już takie moje zboczenie. Może warto jednak skonsultować to z jakimś innym, sprawdzonym szczurzym weterynarzem? Bo nawet jeśli ten zna się na królikach, niekoniecznie musi być biegły w szczurach.

MalaBoo - Pon Kwi 02, 2012 01:00

Niamey, założyłam nowy temat bo nigdzie nie znalazłam podobnego przypadku. Co do weta, to najlepszy wet jakiego mamy w mieście, polecany na tym i drugim forum, uratował nie jednego szczura któremu nikt inny nie dawał szans. Usia była osłuchiwana już kilka razy, serduszko było ok. Kiedy czytałam o problemach z sercem, żadne z objawów nie było takie jak u Usi, tak samo z chorobami płuc, oskrzeli, żadna z chorób o których czytałam nie objawia się 2 gruchnięciami na kilka tygodni i zawsze towarzysza chorobą jakieś inne dodatkowe objawy.
AngelsDream - Pon Kwi 02, 2012 01:01

MalaBoo, faktycznie nie ma tematu o "samym" gruchaniu. Dobrze, że założyłaś ten.

Nie można wykluczyć problemów z sercem, ale na rzeczy może być też coś, co podrażnia śluzówkę. Wystarczy pył ze ściółki lub jedzenia.

MalaBoo - Pon Kwi 02, 2012 01:07

AngelsDream, no właśnie kurcze staram się, żeby nic jej tej śluzówki nie podrażniało teraz ściółkę zmieniłam na chipsi mais, ona zawsze jak gruchnie to na wybiegu, w klatce jak jej się zdarzało to tylko jak np nie przetarłam półek w jakiś dzień. Generalnie jestem z natury panikarą więc mogę być przewrażliwiona, może szczurom się zdarza gruchnąć od czasu do czasu jak im coś się w nosku zatrzyma? bo to niemożliwe, żeby miała jakąś ciężką chorobę bo po pierwsze wet by to zauważył a była już na kilku wizytach a po drugie u szczura tak szybko wszystko postępuje, że pewnie już by miała ogromne objawy albo co gorsze by już jej nie było...
Niamey - Pon Kwi 02, 2012 01:32

MalaBoo, nie mówię, że to źle, że założyłaś ;) Tylko przejrzyj, bo a nuż znajdziesz coś, co Ci pomoże, a np. niekoniecznie zostanie przez nas tu od razu napisane. W końcu to Ty dokładnie wiesz jak brzmi to gruchanie i łatwiej będzie Ci to skonfrontować z opisem czyjegoś przypadku.
Gruchanie "sercowe" jest dość charakterystyczne i np. zupełnie inne niż gruchanie od zapchanego nosa itp.

Szczur zawsze może mieć katar i zapchany nos - może to wynikać z lekkiego przeziębienia (które niekoniecznie musi być czymś wymagającym antybiotykoterapii) lub reakcji alergicznej.

Może warto doprecyzować - masz na myśli takie "gołębie" gulgoczące gruchanie czy bardziej świszczenie?

Off-Topic:
mamy już temat o świszczeniu i kichaniu oraz temat o pykaniu i czkawce , przy czym ta czkawka w niektórych opisach brzmi zupełnie jak gruchanie, nie wiem czy warto robić trzeci temat? Może wystarczy zmiana tytułu lub uzupełnienie?

MalaBoo - Pon Kwi 02, 2012 01:39

Niamey, to nie jest głębokie gruchanie, ona tak jak by hmm miała coś faktycznie w nosku i próbowała to wydmuchnąć tak słychać to bardziej z noska niż ze środka.. 2-3 mocniejsze wypuszczenia powietrza przy tym widać jak jej się boczki spinają i potem znów jest spokój. Oczywiście normalnie boczki jej nie chodzą...

Off-Topic:
ona nie świszczy, nie kicha i nie ma czkawki :) na prawdę przeszukałam 2 fora, żeby znaleźć taki podobny przypadek...

Niamey - Pon Kwi 02, 2012 01:41

Inne możliwości, które przychodzą mi do głowy to: polipy, krzywa przegroda nosowa.

Jeśli szczurka została porządnie osłuchana i nic nie słychać w płucach/oskrzelach, a serce również brzmi w porządku, to możesz być spokojniejsza. Tzn. bądź czujna i obserwuj, ale chyba nie musisz się specjalnie martwić :)

Off-Topic:
MalaBoo, to jest trochę kwestia terminologii - bo jedna osoba nazwie "sercowe odgłos" gruchaniem, inna pykaniem, a jeszcze inna czkawką. Tak samo z zapchanym nosem - jedna osoba nazwie to prychaniem inna gruchaniem. Ja dopiero na forum zetknęłam się z określeniem "gruchanie", wcześniej sama z siebie bym tego tak nie nazwała, stąd moja uwaga, ale to w sumie nie do Ciebie osobiście tylko bardziej do moderacji :)

MalaBoo - Pon Kwi 02, 2012 01:47

Niamey, wszystko było dokładnie sprawdzone i nic nie wskazywało na to żeby cokolwiek jej dolegało, miałam wcześniej nagranie jak gruchała ten pierwszy raz bo wtedy gruchała co kilka godzin w jeden dzień i pokazałam to wetce słuchała tego z 5 razy i mówiła, że to coś w nosku... cały czas ja obserwuje i nasłuchuje, nie grucha dzisiaj był pierwszy raz od czasu jak miała antybiotyk czyli około 2 tygodnie może 3...

Polipy w nosie? jak to można sprawdzić?

Niamey - Pon Kwi 02, 2012 02:12

Nie miałam takiego szczurzego przypadku, ale tutaj: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=9536 coś o tym jest.
MalaBoo - Pon Kwi 02, 2012 02:18

ehh znów nic podobnego do Usi ona nie ma wydzieliny, porfirynę widziałam u niej raz jeden u weta jak się zdenerwowała tak to ma zawsze czysty nosek i oczka... Pozostaje mi obserwować cały czas i jak by się gruchanie pojawiło kilka razy w ciągu jednego dnia albo częściej niż raz na kilka tygodni, jechać do weta..


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group