To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XIII

sachma - Sob Kwi 14, 2012 18:03

Lenny problemów jako takich nie ma, ale zbiera mu się więcej woskowiny i muszę mu częściej uszy czyścić ;)
PALATINA - Sob Kwi 14, 2012 18:34

Ja swoim nie czyszczę uszu wcale. Tzn. zaglądam do nich co jakiś czas. Zwykle podczas kąpieli, ale nie czyszczę, jeśli na oko są OKi.
sachma - Sob Kwi 14, 2012 18:38

szok dla mnie, nie pamiętam psa, któremu nie czyścilibyśmy uszu... przecież woskowina się zbiera zawsze... u pudli uszy strasznie zarastają włosami, trzeba je wyrywać, do tego woskowina się zbiera... ja nawet ONkowi rodziców uszy czyszczę...
Oli - Sob Kwi 14, 2012 18:43

sachma, im częściej się czyści, tym woskowina szybciej się zbiera ;) u psów z włosami w uszach to faktycznie problem, ale ja swoim też nie czyszczę uszu, a mam Korę prawie 14 lat :P
sachma - Sob Kwi 14, 2012 18:48

Oli, czyszczę kiedy pies zaczyna się po uszach drapać - włosy wyraźnie mu przeszkadzają w pozbywaniu się woskowiny naturalnie ;) widzę jednak różnicę w częstotliwości zarastania i nagromadzenia się woskowiny w zależności od karmy.
Raz widziałam pudla, któremu uszu nie czyszczono - jedno wielkie bagno i podejrzenia głuchoty ;) Suka po wyczyszczeniu uszu, wyrwaniu włosów, które w sumie same wychodziły jak z masła, oczyszczeniu woskowiny, nagle zaczął słyszeć! :)
Seba się śmiał że stał się cud - Dudzia przed wejściem do łazienki była głucha, po wyjściu z łazienki odzyskała słuch :lol: mam ręce które leczą :lol:

falka - Sob Kwi 14, 2012 19:43

Nie trzeba czyścić uszu, tylko wyrywać martwe włosy u piesków z owłosionym wnętrzem uszu. No i kontrolować czy nic się nie zbiera. Jeśli czyści się "zapobiegawczo" to woskowina zbiera się dużo szybciej. Ja mojemu labowi nie czyściłam nigdy (ma 1,5 roku). Pływa, tarza się w błocie i uszki ma ładne różowe.

Pućka, co do karmy to musisz niestety potestować na swoim psiaku, wyznacznikiem są takie niefajne tematy jak bąki, zapach + ilość + wygląd + częstotliwość kupy. Idealnie = brak bąków, kupa taka że da się podejść :P , jak najrzadziej (nie powiem Ci ile bo to zależy od psa, ale mój na Pro Planie z jagnięciną robi 1-2 razy dziennie a na Regal z jagnięciną 3 razy więc widzę różnicę jeśli chodzi o ilość wypełniaczy w obu karmach), kupka nieduża twarda i zwarta. Ja niestety sporo obserwacji przeprowadziłam, bo psiak ma wrażliwy układ pokarmowy i niewiele karm toleruje (tylko Pro Plan i Regal z jagnięciną). Barfem bym nie mogła karmić, bo nie toleruje kurczaka ani wieprzowiny.

Ninek - Sob Kwi 14, 2012 20:11

O właśnie. Co robić z włosami w uszach? Fox do niedawna ich jeszcze nie miał, ale teraz zaczęły mu rosnąć i widze, że go podrażniają (drapie sie w uszach, tylko z 'wierzchu', gdzie mu te włosy urosły.)
Nakasha - Sob Kwi 14, 2012 20:41

Ja tylko raz czyściłam psom uszy, po ich kąpieli w błocie... uszy mają same z siebie czyste i różowe...

Co do uszu i kup - bąki się moim nie zdarzają, z uszami nie mają problemów, ale rzeczywiście ilość, konsystencja i zapach kup różni się w zależności od karmy. Na Happy Dogu jest ok.

yoshi - Sob Kwi 14, 2012 20:51

A my z Toudim po naszych drugich dogtrekkingowych zawodach :D Tym razem odbyły się w Koszęcinie, również okolice Częstochowy :) Do wyboru dwie trasy 25 i 44 :) Na pierwszym punkcie kontrolnym hasło było "Toudi" co mi przysporzyło masę radości :D
Trasę przeszliśmy z czasem gorszym niż ostatnio ale tylko o 4 minuty :) Jednak z tą różnicą, że zgubiliśmy się w lesie, więc kilka km nadrobiliśmy i gdyby nie to pewnie doszlibyśmy w 4 godziny :) Znajomi mają aplikację na komórce która dokładnie wyznacza trasę i odległości, tylko muszą wrzucić to na komputer i w tedy dokładnie dowiem się ile kilometrów nadłożyliśmy :)
Ogólnie było super :D Pogoda w trasie się udała, czego lekko deszczowy start nie zapowiadał :)

Oczywiście była masa huskich, owczarków niemieckich i belgijskich :) Ale też i biardy, jeden sznaucer, bokser, chart rosyjski - wielki i piękny :D :) bordery, jeden amstaff, kilka wyżłów ale nie wiele... basenji - drużynowa znajoma. Pon również był ;) stary bywalec :) West, słodki mały kundelek, no masa psów, mogłabym jeszcze wymieniać a wymieniać ;) beagle, setery, i inne, znacznie więcej niż na pierwszych zawodach :)

Nakasha - Sob Kwi 14, 2012 21:20

yoshi, wow! Szkoda, że u nas nie ma niczego takiego. :( :(

PALATINA, koniecznie wrzuć fotki PONków, tyyyle futrzaków na raz to musiał być widok! :serducho:

PALATINA - Sob Kwi 14, 2012 23:34

Wrzucę foty, jak mąż zgra z aparatu. ;)
Zdjęcia nie szczekają, więc a pewno się dobrze ogląda! :D

Wracając do uszu. Ja swoim wyrywam włosy z uszu, ale dość rzadko, bo mało zarastają. Jagna bardziej. Czacie wyskubuję może 1-2 razy w roku.
Czacie nie czyszczę uszu prawie nigdy. Może kilka razy czyściłam, a ona już 9,5 roku ma.
Jagna miewała zapalenia w jednym uchu, więc jej czasem zajrzę głębiej i przeczyszczę.. Ale zwykle poznawałam po zapachu, że coś się dzieje.
Psom, które strzygę w pracy zwykle czyszczę uszy, bo właściciele się tego domagają. Czasem nie czyszczę, gdy widzę, że jest wszystko super. Często jednak super nie jest. Wyskubuję włosy i znajduję też wydzielinę zapalną.

Oli - Nie Kwi 15, 2012 00:47

Ninek, włosy z uszu się wyrywa, ale jak to dobrze zrobić to najlepiej pewnie wyjaśni Ci Palatina, bo się pała psim fryzjerstwem. ;)
PALATINA - Nie Kwi 15, 2012 01:38

Na kursie polecali nasypać specjalnego talku i wyrywać palcami.
Ja wyskubuję zawsze peanem. Może to takie weterynaryjne zboczenie. ;) Te na wewnętrzych stronach małżowin można przyciąć, ale z samego kanału słuchowego koniecznie wyskubać.

Oli - Nie Kwi 15, 2012 01:59

ja słyszałam, że zamiast talku dobrze sprawdza się mąka, też na kołtuny do rozczesywania
sachma - Nie Kwi 15, 2012 10:44

heh.. Lennemu muszę rwać włosy co 1-2miesiące... ale z tego co wiem taki urok pudli.. włosy rosną mu w zastraszającym tempie - nie tylko te na głowie :P 7cm w pół roku XD ale i te w uszach..
Do wyrywania włosów są specjalne pudry, ja też wyrywam peanem, jest mi tak wygodniej, zwłaszcza że mam długie paznokcie i nie chcę psa nimi poranić.. uszy czyszczę żelem, a raczej zakraplam, masuje, daje mu trochę głową potrzepać i wacikiem zbieram to co mogę.
Nie rwę do golasa, tylko robię przecinkę, bo Lenny bardzo tego nie lubi, a i ja robię to przeważnie po kąpieli więc mam już dość :P po za tym do tego musiałabym chyba mieć latarkę na głowie, bo w łazience mam za ciemno na takie rzeczy :|



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group