To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej

quagmire - Nie Gru 16, 2012 18:05

Pyl, pewnie, że nie :)
Niamey - Nie Gru 16, 2012 18:13

quagmire, może warto zapytać Marini, ona kiedyś chyba zamawiała z niemieckich aptek :drap:
Mao - Pon Gru 17, 2012 01:27

http://www.deutscheintern...n-a2203339.html

Tu coś jest. Faktycznie wychodzi taniej :shock:

Martini - Pon Gru 17, 2012 01:46

Mam jeszcze jedno niezrealizowane zamówienie, więc chyba jeszcze mogę tam coś dorzucić, żeby nie płacić za wysyłkę x euro, tylko x:4, bo zamawiam na spółkę z dwiema osobami jeszcze.
Ale nie podejmuję się załatwiać spraw z receptami, nawet nie wiem, jak to jest rozgrywane.
http://www.berlindaversandapotheke.de

quagmire - Pon Gru 17, 2012 08:17

Tzn ja nie potrzebuje w tej chwili. Ale może ktoś chciałby skorzystać./wygląda na to, że wystarczy wysłać receptę poczuć. Myślę, że warto się dowiedzieć, czy aby na pewno wysyłają ten lek do Polski i może się okazać, że będziemy mieć tańsza alternatywę.
Martini - Pon Gru 17, 2012 11:50

quagmire, na pewno wysyłają z apteki gdzieś daleko, ktorej nazwy nie pamietam, i tam nie potrzeba recepty. Moja mama cos tam zamawiala, ale cena zwalala z nóg, nie pamietam tylko czy ten lek był drogi czy wysylka. Zapytam.
Pyl - Wto Gru 25, 2012 14:00

Hm... Mam chwilowo w domu gościnnie przysadkowca, który nagminnie wcina ligninę. W dużych ilościach, aż gówienka są przetykane białymi kuleczkami. Ten typ tak ma i mam się nie przejmować, żyje z tym już jakiś czas.

Ale zaczęłam się zastanawiać, czy dotychczas opisywane przeze mnie gryzienie wapieńka u przysadkowców (również w masowych ilościach) nie ma jakiegoś związku z tym gryzieniem ligniny. I to zarówno związku "chemicznego" (niedobór czegoś w diecie - choć co ma wapno do ligniny???), "fizycznego" (przepychanie treści w układzie pokarmowym? ból/swędzenie zębów?) jak i psychicznego (jakaś nerwica natręctw? podrażnienia obszaru mózgu odpowiadającego za jedzenie?).

Jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie?
Czy Wasze przysadkowe ogony jadły/jedzą w dużych ilościach coś, co normalnie nie było w centrum zainteresowania (ściółka, plastiki w klatce, wapieńko, lignina, hamaki...)?

susurrement - Wto Gru 25, 2012 20:00

Pyl, a była próba podania dodatkowo leków przeciwbólowych?
Pyl - Wto Gru 25, 2012 23:48

Supełku, u moich nie, u tego obecnie też nie, choć nie wiem czy wcześniej coś dostawał. Ale to mi na ból (przynajmniej na ostry ból) nie wygląda. Raczej na... nałóg?
susurrement - Śro Gru 26, 2012 00:13

Pyl, niekiedy obserwuję takie zachowanie u zwierząt po zabiegach, u tych które mają niższy próg bólu albo akurat ten lek na nie nie działa. po podaniu czegoś innego/zwiększeniu dawki - problem jedzenia ligniny znika.
Pyl - Śro Gru 26, 2012 00:19

Dzięki Supełku, pogadam z dr Anią, może faktycznie coś dodatkowo poda?
Na razie miałam wrażenie, że podawanie większej ilości gęstego jedzenia (silnac) zamiast płynnego (nutridrink) zmniejsza gryzienie ligniny, ale to za krótka obserwacja, żeby była wiarygodna.

smeg - Śro Gru 26, 2012 12:19

Moja Benia też namiętnie gryzła wapienko, a przed chorobą wisiało w klatce nietknięte. Ale nadprogramowego zjadania innych rzeczy nie zauważyłam, jedynie gryzła podkłady higieniczne, tak jak każdy szczur.
Pyl - Pią Gru 28, 2012 16:11

Natchniona przez Gadom postanowiłam pokazać jak może zachowywać się przysadkowiec w trakcie leczenia.
PoLucek ma obecnie ok. 2 latka i 10 miesięcy, od 2 miesięcy dostaje kabergolinę.
Filmy nakręcone przed podaniem kolejnej dawki leku.

Mamo, co masz dobrego? Iskra, spadaj!
Orzeszek! - przepraszam za jakość, palec mi chciała odgryźć :lol:
Spacerek - gdzie mi te bułę wciskasz, mam ważniejsze sprawy! - ciekawszy w drugiej połowie.

/Edit
Poprawka filmów.

Dukat - Pon Sty 21, 2013 22:32

Pyl świetne te filmiki ! Wszystko widać.

A że i u mnie leczymy Galastopem to "swój" przypadek opiszę - mam nadzieję że dokładnie.

Chmureczka - urodzona 15 lipca 2011 roku, zawsze nieśpieszna, nawet za młodu, raczej stan umysłu "blondyneczka". Kochana przytulaśna szczura.
Nie sterylizowana.
Pierwsze problemy zaczęły się w sierpniu poprzedniego roku - była "jakaś taka niewyraźna" - ale po .. Uwaga ! podwójnym prześwietleniu rentgenem jak ręką odjął ... :mrgreen:

Koniec września(17) pojawiło się zgęszczone mleko w sutkach i podejrzenie czegoś na kształt hihi ciąży urojonej bo taka była przymilaśna totalnie, kapryśna a syndrom księżniczki wyostrzył się do potęgi.

W listopadzie dziewczyna zaczęła trzepać łebkiem dość często tak nagle; ni z gruszki ni z pietruszki, wydawało się że to zapalenie ucha - wdrożone zostało doxy. Leczenie trwało ponad dwa tygodnie ale nie przynosiło żadnych efektów, do tego 30 listopada pojawił się raz krwiomocz - podana została cyclotamina przez kolejny tydzień. Wyniki moczu były w normie lekko pokazując mały stan zapalny.
Stan Chmury pogarszał się aż schudła z 470 g na 380g mimo leczenia i wspomagania beta glukanem, dożywianiem i wszystkim co byłam w stanie wymyślić.
Początek grudnia dodatkowo przyniósł objawy neurologiczne i z każdym dniem nasilały się.
Krzyżowanie łapek, lekkie zbaczanie na jakąś strone, spadanie zamiast skoków, nie trzymanie jedzenia albo wręcz trzymanie jedzenia opartego o podłogę a łapki zaciśnięte w piąstki. Pogorszenie stanu futra, ciągłe spanie, nie schodziła nawet do kuwety ..
Podane zostało wpierw Navalin w zastrzykach, Lucatem i wit B.
Po Navalinie przez dwie, trzy godziny całe leczenie się "cofało" - bardzo źle znosiła ten lek i po trzech zastrzykach , został odstawiony a weszło enro i Galastop - 1 ml co trzy dni.

Efekt był znakomity !!
Już po 24 godzinach dziewczyna zaczęła wracać a łapki zaczęły działać - pomału ale jednak. Zaznaczę że moja pani wet nie była za tym leczeniem ale ze względu na wcześniejsze dolegliwości hormonalne Chmury ( i że akurat była na jakimś "zlocie" weterynarzy :lol: po konsultacji - zgodziła się " na próbę" )
Zaskoczenie było niezmierne i teraz dla niej prowadzę dokładny dziennik leczenia.

Chmura jest teraz po 7 dawkach Galastopu - jutro jadę po receptę na zamiennik ale w ciągu miesiąca wróciła stara dobra nieśpieszna Blondynka i do tego dziś waży 430 !
Gdyby nie te fora - zapewne bym ją już pochowała - dziękuję ! :serducho:

Pyl - Pon Sty 21, 2013 22:51

Dukat napisał/a:
ale po .. Uwaga ! podwójnym prześwietleniu rentgenem jak ręką odjął ... :mrgreen:
Muszę to sprzedać wetce, rentgenem jeszcze nie leczyłyśmy :lol:

A Chmureczkę wycałuj, dzielna mała niech się zdrowo trzyma!

/Edit
Znów jest dostępny w DOZie Dostinex 8 tabletek z importu równoległego (za 252,39 zł) - tylko uwaga, bo są dwa różne w różnej cenie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group