To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Opinie nt. fuzzow. A także innych odmianach i ich hodowli

Clown - Sob Kwi 07, 2007 23:52

WOW... widze ze u was tez kazdy ma ina opinie o Fuzzach, rex, dumbo itd.

Tutaj, w niemczech, naprawde nikt z znanych chodowcow rozmnaza fuzzy albo sphynxy, przynajmiej nie oficialnie i nie specialnie. Niekiedy pada taki fuzz w miotcie bo gdzies tam w czeskjeim pokoleniu gen zostal w prowadzony. Ale ludzie prubuja pozbyc sie tych maluch tak aby nikt ich nie rozmnarzal dalej.

Niewiem czemu tu jest inaczej jak w USA, Australi, PL lub CZ. Nikt ich tu nie chce nawed ci co mieli raz albo 2 mioty nie sprzedali ich bo nie ma interesentow! To samo dotyczy Patchwork Rats.

Tailles jest apsolutne tabu!!! I dobrze tak bo takie cos jest naprawde straszne i zaden kraj takich chorub nie potszebuje.

Dumbo powoli sie uspokojilo coraz wjencej ich jest w sklepach i ludzom sie bardzo podobaja, ale wjadomo ze zawsze sie znajdzie przeciwnik. Podobnie jest z rexami.

Mysle ze ogulnie w niemczech ludzie maja lepsze podejscie do zwierzad i morze dlatego nie roznarzany takich chorych zwierzad. Ja tez ostatnio doostalem Sphynxa bo ktos myslal ze bym sie cieszyl ale bardziej sie ciesze ze mala powopli dostaje futro i procze aby zostala rex, ale tez ma powoli problemy z oczami bo wlosy jej wrastaja i jak tak zostanie albo bedzie gorzej dam ja uspic bo nie bede patszal jak mala sie meczy cale zycie.


dlatego uwarzam ze naprawde niekturych odmian nie potszebujemy!!! Takjej co roplela oczy lub ktore maja zdeformowane biodra, poco nam?

marhef - Sob Kwi 07, 2007 23:55

Clown napisał/a:
dam ja uspic bo nie bede patszal jak mala sie meczy cale zycie.

Tylko z powodu tego, że jej oczka będą ropiały? Chyba, że źle zrozumiałam.
Nie wydaje mi się, żeby to był powód do usypiania, ale mogę się mylić i czegoś nie wiedzieć (i pewnie tak jest).

AngelsDream - Nie Kwi 08, 2007 00:30

A ja dodam, że fuzzy to jednak trochę co innego niz sphinx.
SzczurkiOli - Nie Kwi 08, 2007 12:10

:roll: a mi się zawszę fuzzy kojarzą z wiecznymi bobaskami - takie golutkie :oops: :lol1: Bójka szczególnie słodkie bobo :serducho:
Clown - Nie Kwi 08, 2007 13:44

tak z tego powodu bym uspil bo sa fuzzy lub patchwork szczury ktorym wrastaja wlosy w oczy to musi byc straszne pomyslijcie jak to swendzi i boli jak sie zesa zawinie w oku..... okropne. i tak ma te zwierze zyc! Moje napewno nie!

to nie znaczy ze to zawsze tak jest sa tez fuzzy co nigdy nie maja problemow tak jak wjekszosc tu w forum. lecz dla mnie to jest za duze rezyko i dlatego nie rozmnarzam takich szczurow, ale kazdy odpowiada dla siebie.

zywym_trudniej - Nie Kwi 08, 2007 14:33

problemy tego typu mogą się pojawić zarówno u fuzzów jak i u rexów a także LH. A z tego co wiem nie masz nic przeciwko na przykład rexom. Mój Gimli jest LH velveteen, ma problemy z oczkiem ale nigdy nie pomyslalabym zeby go uspic, przemywam przycinam włoski naokoło i dbam o niego jak tylko moge.
marhef - Nie Kwi 08, 2007 15:03

Moja Mistelka też jest LH velveteen, u niej problemy z oczkami nie występują prawie wcale, czasem tylko gdy się obudzi nie może otworzyć oczka, ale szybciutko sama sobie z tym radzi, moja interwencja nie jest potrzebna.
zywym_trudniej - Nie Kwi 08, 2007 15:06

No w przypadku Gimlusia niestety jest... Bez tego w ogole by nie widzial. Ale jak widać nie jest to reguła, problemy z tym mogą mieć wszystkie szczury o poskręcanej fakturze włosa.
Anonymous - Nie Kwi 08, 2007 18:30

mój Arsen jest rexem, Ciri tak samo - i żadne nie ma problemów z oczkami.
więc jak widać nie jest to żadna reguła...

nezu - Nie Kwi 08, 2007 19:23

Post clowna pomine milczeniem. Ale kusi mnie troszeczke, zeby popisac tu troche o faktach, dosc przykrych z hodowli LH, z ktorymi mialam do czynienia ja, zir, a takze holenderscy i amerykanscy hodowcy ;) . Ale coz, poczekam...

A tymczasem odpisze na wczesniejsze posty an...
An, jestem ciekawa, skad taka krotka pamiec?...
Przeciez Jacklin pamietasz...

Gdyby bylo tak jak mowisz, malutka w ZYCIU by nie przezyla zapalenia pluc, ktore zaserwowal jej transport z Czech. Ba, umarlaby z wyziebienia po drodze.
A powinnas pamietac jej stan, skoro wiozlas ja az z Wroclawia do Elblaga.

Tymczasem Jacklin z tego wyszla.
Ba, z ciezkiego zapalenia pluc CALKOWICIE wyleczyla sie w przeciagu 2 tygodni.
4 i pol tygodniowe malenstwo.

Oczywiscie, nie bylo latwo, ale z zadnym szczurem, psem, kotem ani czlowiekiem przy tej chorobie nie jest latwo.
I jakos nie zauwazalam odstepstw w postepowaniu leczenia Jack w porownaniu z postepami i zachowaniami innych, chorych na zapalenie pluc szczurow u mnie.

Ponadto, jesli idzie o chwile przed smiercia. Kazdy szczur, ktory u mnie umieral, mial straszne problemy z utrzymaniem ciepla w tym ostatnim okresie. Zwlaszcza w przypadku smiertelnej choroby. Taka juz jest specyfika smiertelnego oslabienia organizmu(potocznie zwanego AGONIA, laicy, zanotowac). A wszystkie byly trzymane w saunowym wrecz cieple i na termoforze. Kostke lodu by to rozgrzalo. A wierz mi, odeszlo mi ich wiecej niz tobie i to w kazdym wariancie sierstnym, choc na to akurat licytowac sie nie chce. To nic milego ani przyjemnego.

Jestem wiec bardzo ciekawa, dlaczego do tego stopnia uogolniasz?

Btw, Jacklin niedlugo konczy poltora roku i ma sie idealnie :) . Felisia pozdrawia "mame" bratanicy za teczowym mostkiem...
Duke, najstarszy fuzz w Polsce zyje nadal, ma sie super, tylko mniej ADHDuje z tego co wiem, a ma juz ponad dwa lata, w zasadzie dwa lata i miesiac bodajze ;) .
Pozdrawiam sceptyka z krotka pamiecia;)

I rowniez mam nadzieje, ze ludzie wyciagna odpowiednie wnioski.

zywym_trudniej - Nie Kwi 08, 2007 20:30

Z tego co wiem każde zwierzę łącznei z człowiekiem am problemy z utrzymaniem temparatury tuż przed śmiercią przy ciężkiej chorobie. Wynika to raczej z osłabienia organizmu a nie z braku włosów.

Apropo fuzzów podzile sie jednym miom spostrzeżeniem dla fuzzów na plus. Przy łączeniu mojej Helgi z Calyspo została pdrapana. Rany wygoiły się całkowicie w przeciągu dwóch dni. Byłam bardzo miło zaskoczona.

Nisia - Wto Kwi 10, 2007 09:19

zywym_trudniej napisał/a:
am problemy z utrzymaniem temparatury tuż przed śmiercią przy ciężkiej chorobie

Nie tylko przed śmiercią. Powiedziałabym - przy ciężkiej chorobie.
Tak miała Henia przez cały czas ciężkiego zapalenia płuc (owłosiona jak najbardziej).

skinny - Śro Kwi 11, 2007 10:09

Mam nadzieje ze dobry temat na dodanie tego..
Ja zaczynam coraz powazniej myslec o dolaczeniu golego samca do naszego stada :D mam 3 na oku - 9 tygodniowe. nie wiem zakochalam sie i juz.. moze dlatego ze mam lyse swinki morskie..

Nisia - Śro Kwi 11, 2007 10:18

skinny, ale rozróżniaj szczurki sphynx od fuzzów. Sphynx, szczurki BEZWLOSE, z gołą totalnie skórą, są uposledzone, krótko żyją, łatwo chorują. Na alloszczurze ludzie mają fuzzy - te szczurki pokryte są takim bardzo przyjemnym w dotyku meszkiem. I te miewają się lepiej od sphynxów.
AngelsDream - Śro Kwi 11, 2007 10:22

Nisia, ma rację. W Niemczach te odmiany są mylone - BARDZO NIESŁUSZNIE.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group