To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Pytania, porady i dyskusje - Oferta warszawskich lecznic

Oli - Wto Cze 21, 2011 11:24

Cytat:
Oli błagam. Znam weterynarzy od prawa do lewa- od końskich po szczurzych. To są śmieszne ceny, oni sami to wyśmiewają. To nie jest cenienie się, to jest prosty rachunek zrobić mniej za więcej kasy. Tylko robią to kosztem zwierząt. Co do umiejętności...yhyyy każdy kto wie jak wygląda kastracja może zrobić tylko tak- :lol:
no i właśnie dlatego u wielu wetów ceny u nas są śmiechu warte (dla weta, bo wyżywić się z tego nie da). nie dziwię się, że tylu wetów wyjeżdża z kraju... :(
Bel - Wto Cze 21, 2011 11:25

Oli napisał/a:
Co do samego MedicaVetu, to musicie wiedzieć, że przy operacjach jest obecny anestezjolog,
w takim razie chyba do innej lecznicy chodzę bo ani razu gdy "kroiłam tam zwierzaka, oprócz dr. Kacprzak nie było nikogo więcej. Być może się zmieniło- nie wiem, na szczęście nie miałam "okazji" ostatnio oddawać na operację szczura, ale ani przy Wallym, Morisie, Titku czy Dumbulcu nie było nikogo więcej. Nie mówiąc o kastracji Noela- gdzie byłam dosłownie obok w pokoju ;)
Oli napisał/a:
Ja Wam powiem jedno - po pierwsze za lata studiów, ciężkich studiów, lekarz ma prawo sobie liczyć
liczyć to może sobie za doświadczenie, kwalifikacje i umiejętności. Za papierek ukończenia studiów choćby trwały i 10 lat, może liczyć na to, że będzie w przyszłości dobrym wetem ;)
Anonymous - Wto Cze 21, 2011 11:25

ejj ale ja pisze o szczurze;)) oczywiste ze nie o piesku czy kocie bo to mnie zwyczajnie nie interesuje;)
Oli - Wto Cze 21, 2011 11:26

Layla napisał/a:
Ale raczej znacznie mniejsze ilości ;)
nie Layla, bo przez pewien czas, np. dwa dni powiedzmy pies zużyje mniej leku lub tyle samo leku, bo ma wolniejszy metabolizm. Ludzi myślą, że jak małe zwierzę to mało zużywa, a to jest tak, że ono musi dostać więcej lub częściej żeby zadziałało i w efekcie końcowym wychodzi na to samo (waga psa jest równoważona z częstością podania lub koncentracją mocy leku).
Oli - Wto Cze 21, 2011 11:27

believe_86 napisał/a:
w takim razie chyba do innej lecznicy chodzę bo ani razu gdy "kroiłam tam zwierzaka, oprócz dr. Kacprzak nie było nikogo więcej. Być może się zmieniło- nie wiem, na szczęście nie miałam "okazji" ostatnio oddawać na operację szczura, ale ani przy Wallym, Morisie, Titku czy Dumbulcu nie było nikogo więcej. Nie mówiąc o kastracji Noela- gdzie byłam dosłownie obok w pokoju ;)
bo dopiero od czerwca zostały zatrudnione dwie nowe wetki ;)
Bel - Wto Cze 21, 2011 11:30

Oli, ale skoro wcześniej nie było ich, operacje się odbywały, wszystko było ok.. to po co są teraz? Dla mnie to dodatkowy koszt. Ja wetem nie jestem i proszę o konkretną odpowiedź ;)
babyduck - Wto Cze 21, 2011 11:32

believe_86 napisał/a:
Oli napisał/a:

Ja Wam powiem jedno - po pierwsze za lata studiów, ciężkich studiów, lekarz ma prawo sobie liczyć
liczyć to może sobie za doświadczenie, kwalifikacje i umiejętności. Za papierek ukończenia studiów choćby trwały i 10 lat, może liczyć na to, że będzie w przyszłości dobrym wetem ;)
Prawda

Ja rozumiem te wszystkie argumenty broniące cen, tylko zwyczajnie i tak po ludzku, trochę się wąż w kieszeni odzywa, kiedy wiem, że 50 km dalej ktoś za tę samą usługę weźmie połowę mniej kasy.
Ale np. doceniam, kiedy przychodzi do płacenia, że wet stara się na ile może, żeby cena zabiegu była jak najniższa.

PS. Ja też nie widziałam anastezjologa w MedicaVecie, a zaczęłam chodzić od czerwca właśnie.

agata-air - Wto Cze 21, 2011 11:34

Oli tak się składa, że mieszkam w mieszkaniu wetki zajmującej się gryzoniami, która robi specjalizację w Anglii. Nikt tyle tam za kastrację szczura by nie zapłacił (przeliczając stosunek średniej pensji do ceny kastracji zwierzęcia).
To są śmieszne stawki, bo śmiesznie zawyżone. Jeśli chodzi o lata studiów, po studiach to nie lekarz tylko taki nieowłosiony pisklaczek, który niejednokrotnie umie dużo mnie niż średnio rozgarnięty technik wet. czy hodowca. Lata praktyki+specjalizacja i rozumiem podniesienie cen o 10-20% w stosunku do innych lekarzy. Dopiero wtedy.

Bel - Wto Cze 21, 2011 11:39

Ja w kwalifikacje dr. Kacprzak wierzę, ma naprawdę imponujące + mega doświadczenie ;) szkoda tylko, że przez te podwyżki nie będzie mnie na tę wiedzę stać :(
Oli - Wto Cze 21, 2011 11:45

believe_86 napisał/a:
Oli, ale skoro wcześniej nie było ich, operacje się odbywały, wszystko było ok.. to po co są teraz? Dla mnie to dodatkowy koszt. Ja wetem nie jestem i proszę o konkretną odpowiedź ;)
komfort zabiegu jak już pisałam. anestezjolog to wykwalifikowana osoba, która czuwa nad zwierzakiem i jego reakcjami na ilość narkozy. taka osoba odciąża samego weta, który może skupić się na zabiegu i dobrze wykonanej robocie (to też poniekąd skraca czas operacji, bo chirurg nie musi co chwilę patrzeć czy zwierzę oddycha, zmniejszać/zwiększać narkozy itp.)

babyduck napisał/a:
trochę się wąż w kieszeni odzywa, kiedy wiem, że 50 km dalej ktoś za tę samą usługę weźmie połowę mniej kasy.
no ale co Ci broni jechać te 50km dalej? ja tego u Was właśnie nie rozumiem - psioczycie, że drogo, skoro macie alternatywę tańszego. tyle, że może mniej polecanego, doświadczonego etc. macie wybór, czemu nie skorzystacie? tylko narzekacie, że tu drogo. :]

Cytat:
Lata praktyki+specjalizacja i rozumiem podniesienie cen o 10-20% w stosunku do innych lekarzy. Dopiero wtedy.
to uważasz, że dr Rzepka, czy dr Kacprzak nie są odpowiednimi wetami, odpowiedniej wiedzy i praktyki nie mają?
babyduck - Wto Cze 21, 2011 11:48

Oli napisał/a:
no ale co Ci broni jechać te 50km dalej? ja tego u Was właśnie nie rozumiem - psioczycie, że drogo, skoro macie alternatywę tańszego. tyle, że może mniej polecanego, doświadczonego etc. macie wybór, czemu nie skorzystacie? tylko narzekacie, że tu drogo.
No właśnie tego wyboru nie ma. Chyba jasne jest, że wybiorę drogiego weta bliżej niż tańszego dalej. Oli, piszesz tak, jakbyś nigdy nie narzekała na żadne ceny. :)
Bel - Wto Cze 21, 2011 11:53

Czemu narzekamy? bo o tyle o ile na zabieg kastracji mogę umówić się nawet i na przyszły miesiąc, to zdarzają się awarie, gdy operacja musi być wykonana na już (jak u E.T. tego samego dnia bo zagrażała życiu szczura). Więc chcąc nie chcąc muszę skorzystać z dobrego weta na miejscu. Sama ostatnio narzekałaś, że musisz wydać tyle kasy na leczenie więc w czym rzecz?
agata-air - Wto Cze 21, 2011 12:01

Oli uważam, że są dobrymi szczurzymi wetami. Dlatego rozumiałbym cenę wyższą o 10-20% i z chęcią za tą wiedzę bym dopłaciła. Jednak (co jest winą właścicieli kliniki zapewne ale Rzepka się na to godzić nie musi) ceny wyższe o 50-70% są nie fair w stosunku do samych zwierząt (przeciętny człowiek rezygnuje z leczenia szczura, psa czy kota).
Oli - Wto Cze 21, 2011 12:07

believe_86 napisał/a:
Sama ostatnio narzekałaś, że musisz wydać tyle kasy na leczenie więc w czym rzecz?
jesssu, już Ci to wytłumaczyłam w innym temacie - nie narzekałam na ceny jakie płacę wetowi, NIGDY tego nie robiłam i robić nie będę. Zwrot kosztów leczenia był jedną z propozycji jaką dałam na zadośćuczynienie za zawalenie sprawy przez shsrp, ale ten temat został skończony. :roll:

babyduck napisał/a:
No właśnie tego wyboru nie ma. Chyba jasne jest, że wybiorę drogiego weta bliżej niż tańszego dalej.
nie, to nie jest jasne. z resztą do dr Rzepki np. przyjeżdżają nierzadko ludzie z innych miast, gdzie mieliby może i tańszych wetów, ale mniej doświadczonych. ;)
Oli - Wto Cze 21, 2011 12:09

babyduck napisał/a:
Oli, piszesz tak, jakbyś nigdy nie narzekała na żadne ceny. :)
nie robię tego :) jeśli mam alternatywę cenową, to nie narzekam, jeśli wiem, że np. lekarz (mój) jest jednym z najlepszych to też nie narzekam (mam tak np. z ginem, który jest bardzo drogi, ale ma też bardzo dobre podejście, wiedzę i sprzęt, dzięki temu uratował życie mojej mamy).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group