helen.ch - Pią Sty 18, 2008 16:23 Maluszki też sporo śpią, ciekawa jestem w jakim on jest wieku? Wiesz, dla Ciebie nie bedzie większej różnicy czy będziesz miał jednego czy dwa, a Twój maluszek będzie mógł wtulać się w inne futerko i będzie mu fajniej... uwierz, będziesz się uczył dwóch na raz i patrzył jak się bawią, śpią jeden na drugim. Będzie łatwiej, tylko na tym zyskacie oboje. A co do spokoju małego, ani się nie obejrzysz, jak zacznie rozrabiać. Ale sam na bank bedzie samotny i będzie się nudził. Aide - Nie Sty 20, 2008 20:48 pablito87, muszę się zgodzić z resztą. Jeszcze dwa tygodnie temu miałam tylko jedną panienkę, była milutka ale ciągle spała. Teraz towarzyszy jej Rita druga szczurka i zmiana jest widoczna. Trzeba podkreślić, że przygarnięcie towarzysza nie oznacza gorszego kontaktu ....wręcz odwrotnie. Moje Panny są teraz bardziej odważne, ciekawskie i ja mam mniejsze wyrzuty sumienia, jak im czasem poświęcę troszeczkę mniej czasu niż zwykle ....nie namawiam na więcej ale 2 szczurki to minimum! Ewa - Pon Sty 21, 2008 00:58 Mój interwencyjny Fredzio był sparaliżowany strachem i miał autentyczna deprechę . Pojawienie się Śpiewaja zmieniło go diametralnie. Polecam zdecydowanie doszczurzenie. Dwa nie są większym "kłopotem" niż jeden. Przemierzyliśmy z nimi kilka tysięcy kilometrów, chłopaki spali wtuleni w siebie, iskali się. Natalia - Nie Lut 03, 2008 10:55 Niestety, moją Bebcię też można zaliczyć do bojących się ciurków  . Kiedy ktoś wejdzie "gwałtowniej" do pokoju, to od razu leci do klatki albo gdzie indziej, byleby się gdzieś schować, i cała jest skulona i drży. Boi się też jak komuś coś spadnie na podłogę, wszelkich głośniejszych i "niepokojących" dźwięków. Nawet mojego taty nie lubi(a Luna i owszem). Do mnie przybiega, reaguje nawet na imię, ale kiedy np. dam jej jedzenie i wstaję, a ona jest nieopodal, to ucieka w mysią(a raczej szczurzą  ) dziurę. I kiedy próbuję ją przytulić, to się wyrywa, choć to akurat mniejsze zło. Nie wiem, co mam robić, nie chcę, żeby taka była, nerwowa i strachliwa, bardzo bym chciała jej pomóc...
Layla - Nie Lut 03, 2008 11:01 Natalia, dziwi mnie i martwi jej zachowanie. Europa jest niezwykle ufna, a z tego co wiem, reszta szczurków z jej miotu to rozbiegane, ale ufne szczury. Może przyzwyczaiłaś ją do ciszy i dlatego reaguje na hałasy? Bo ja słucham muzyki i głośno się zachowuje, szczury są przywyczajone i nie boją się dźwięków. Natalia - Nie Lut 03, 2008 11:08 Wiesz, u mnie w domu jest zawsze tłoczno i głośno.... Nie ma mowy o ciszy. Anonymous - Nie Lut 03, 2008 17:14 Moje szczurki uwielbiały ciszę,a na każdy nowy dźwięk reagowały strachem,ale to dlatego,że u mnie w domu jest cisza,nie ma kto hałasować 
piachu01 - Śro Lut 13, 2008 15:53 Ja zapytam o strach, ale z drugiej strony. A dokładniej o strach wypuszczania jej z klatki. Boję się, ze gdzieś ucieknie albo coś. Mam komputer w tym pokoju, ale wszystko chce ładnie kocem przykryć, a na dole(kable) ten koc przymocować jakimiś cięzkimi rzeczami(książki). Jako iż Pysia jest bardzo strachliwa(2 dzień w domu)(gdy ja wyjmę to do razu chce uciekać, a na łóżku szuka tlyko jakiś szparek by tam wejść i się schować) i szybka to boję się, ze potem już jej nie złapie;D hefi - Śro Lut 13, 2008 16:02 piachu01, zacznij wypuszczanie od np. twoich kolan, fotela.... pozniej łóżko... Oswoisz ja z terenem .. pozniej np. dywan (mialam szczurke ktora biegala i bawila sie tylko na dywanie bo bala sie wejsc na podloge )...
Nie jest chyba dobrym pomysłem od razu szczurke wypuszczać na duży teren bo ze strachu Ci się gdzieś schowa i nie będziesz miał nawet możliwości jej złapać... piachu01 - Śro Lut 13, 2008 16:11 hefi-Właśnie biorę ją i kłade na kolana siedząć na fotelu. Niby biega, ale to jest tylko suzkanie drogi ucieczki. Próbuję głaskać i brac na ręce by się z nimi oswoiła ejdnak cały czas ucieka między palcami. hefi - Śro Lut 13, 2008 16:18 piachu01, no niestety ... szczurkom sklepowym na początku trzeba poświęcić sporo czasu żeby się oswoiły... (potrzymać pod bluzą, bo ciemno + ciepło = bezpiecznie  )
Możesz np gdy jest u ciebie dać jej troszeczkę jogurtu żeby wiedziała że nie chcesz jej zrobić krzywdy...
piachu01 - Śro Lut 13, 2008 16:27
Nie poddam się. Tak btw. radzisz brać na siłę czy nie? Bo u mnie następuje to tak, że po włożeniu ręki do klatki ona podchodzi i mi ją liże. Zaczyna od palców, a po chwili siedzi na ręce. Wycofuję powoli ręke(z ogonkiem) z klatki, ale gdy tylko zauważy, ze nie jest już w klatce to próbuję uciec.
Sprawdziłem co mam aktualnie w lodowce z produktów mlecznych. Serek wiejski i kilka Jogobelli wisniowych. Może być:D? hefi - Śro Lut 13, 2008 16:30 serek wiejski moje sie dadzą za niego pochlastać 
jogobella też dobry pomysł
wydaje mi się że musisz ją przekonać że nie jesteś jej wrogiem... ale tez nie możesz łaskawie czekać że sama zacznie być oswojona... Na początku na siłę próbuj ją wyciągać z klatki, jak zobaczy że nie robisz jej krzywdy po jakims czasie będzie kojarzyła otwarcie klatki i twoją rękę z czymś przyjemnym
więcej tutaj: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2413 edit2: Layla mnie wyprzedziła więc pozostaje mi życzyć miłej lektury
Layla - Śro Lut 13, 2008 16:30 piachu01, oto spis treści działu oswajanie http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=881 Tam znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. piachu01 - Śro Lut 13, 2008 16:38 Dzięki Layla. Ostatnie pytanie(narazie;P) związane troche ze strachem, a trochę z oswajaniem. Szczurkiem próbuję też się zajmować moja młodsza sisotra. Czy 2 nieznane osoby to błąd i narazie tlyko ja je powinienem oswajać ponieważ to napawa ja strachem? |
||||||||||||
