Archiwum - Psiaki XVII
wilczek777 - Wto Maj 28, 2013 22:53
Ninek, sprecyzuj pytanie Uczyłam się na miśku po opisach i filmikach na Youtube. Potem dorwałam psa. Zaczynam od ucha i od razu atakuje grzbiet bo u mojej to od razu działa jak odcięcie łap Wymaga trochę skupienia takie coś bo nie można na łapu capu - pies od razu czuje i nie chce współpracować.
Ninek - Śro Maj 29, 2013 10:27
wilczek777, właśnie o to co napisałaś.
Nie wiem po prostu od jakich filmików zacząć, od czego na psie zaczynać, itp.
W necie jest wiele informacji ale jako laik nie jestem w stanie stwierdzić które są poprawne a które nie.
jokada - Śro Maj 29, 2013 12:01
nie ma ktoś z w-wy - pożyczyć fleksi (do 10kg) na 4 dni - długi weekendzik ?
wilczek777 - Śro Maj 29, 2013 14:37
Ninek, ja znalazłam filmy twórczyni GaSa (od jej psów jest nazwa tego - Marta Mucha - Balcarek z tego co pamiętam).
AngelsDream - Śro Maj 29, 2013 14:57
Ja nawet rozważałam i wciąż rozważam zapisanie się na kurs do niej.
Ninek - Śro Maj 29, 2013 15:04
AngelsDream, też chętnie bym się zapisała ale nie ma i nie miała w mojej okolicy. Najbliżej był Poznań a dla mnie to 3 godziny pociągiem w jedną stronę.
AngelsDream - Śro Maj 29, 2013 15:09
Ninek, ja bym pewnie była na najbliższym kursie i podzieliła się wrażeniami, ale wypadły mi inne wydatki, więc na razie zostaję przy teorii i po prostu dotykaniu psów w taki sposób, żeby się wyciszały.
nezu - Czw Maj 30, 2013 19:04
Martwiliśmy się o Psotę...
Cukrzyca bardzo ją wyniszczyła, ale już odbija od dna, ale...
Nie ma Belisi.
Pokonał ją nowotwór. Kiedy pokazała, jak bardzo ją boli, było już za późno na ratunek.
Od kilku lat miała ogromnego guza na boku, ale on po prostu był. Nieoperacyjny, kości biodrowej, ale był. I tyle.
A kilka dni temu pies zaczął robić pod siebie z bólu, płakać, sikać krwią i wymiotować galaretą... jak się pokazuje, tkankami zajętymi przez nowotwór. Można było tylko pomóc jej odejść...
Nie ma naszej jamnisi...
Psota paradoksalnie kwitnąca, Rudi, nasz kot, załamany... wszędzie szuka swojej psiej przyjaciółki...
sachma - Pią Maj 31, 2013 09:51
nezu, bardzo mi przykro.
Seba nie dał mi znać, że karma się kończy - teraz on karmi psy, bo mi się ciężko schylać.. więc od wczoraj psy są na golonce z ryżem - nie miałam nic innego w zamrażarce - moje psy nie tolerują ryby, a w zamrażalniku dorsz, łosoś, pierogi i golonka, którą dostaliśmy przy okazji kupna 1/4 prosiaka i tak sobie leżała, bo ani ja ani Seba za nią nie przepadamy.. na razie kupy ładne, ale mam nadzieję, że po kilku dniach na golonce nic im się nie stanie.. jedzą aż im się uszy trzęsą, dziś dokopię jeszcze trochę szyjek indyczych i mam nadzieję że do poniedziałku przetrzymamy
Najgorzej z Odiem, bo to tłuste cholerstwo, a on już i tak jest okrągły
Sorgen - Pią Maj 31, 2013 23:24
nezu przykro mi
A co do masaży GaSa, kurcze mam mieszane uczucia, tzn. sam masaż popieram ale poczytałam trochę, obejrzałam ile znalazłam i ja tam żadnej rewolucji nie widzę. Od lat tak masuję swoje psy, zupełnie intuicyjnie. Dodatkowo Delcie po dużym wysiłku robię najpierw delikatny masaż, potem ciut mocniejszy, głębszy na łopatkach, grzbiecie, udach i karku. Potem znowu delikatny masaż na zakończenie. Zauważyłam że po czymś takim szybciej się regeneruje, nie ma zakwasów. Suka podczas tych zabiegów leży jak trupek, jak przerywam podnosi łeb i dopomina się o więcej, czasem sprawia wrażenie jakby spała.
Zastanawiam się co jest takiego ekstra w masaży GaSa żeby z niego kursy robić (swoją drogą ile taki kurs trwa i jaki jest jego koszt)?
katasza - Pią Maj 31, 2013 23:39
https://www.facebook.com/...&type=2&theater
to my sie tez pochwalimy ;p jeszcze umie 'a kuku', ale zapomnialam
jokada - Sob Cze 01, 2013 00:00
a my tak mamy wesoło - na długi weekendzik
ciężko trzy smycze ogarnąć
ale i tak jest fajnie
Ninek - Sob Cze 01, 2013 00:06
jokada, da się przyzwyczaić Choć łatwiej mieć jedną podwójną i drugą pojedynczą, łatwiej trzymać.
Fajna zgraja plackatych ryjków
mmarcioszka - Sob Cze 01, 2013 00:11
Ja czasami jednej nie ogarniam
AngelsDream - Sob Cze 01, 2013 01:02
Sorgen napisał/a: | (swoją drogą ile taki kurs trwa i jaki jest jego koszt)? |
Teraz w Warszawie: jeden dzień teorii i następnego dnia 40 minut spotkania z psem ucznia to koszt 180 złotych.
|
|
|