Archiwum - Psiaki vol. III
Anonymous - Czw Wrz 25, 2008 06:45
| idaa napisał/a: | | Myślę jednak, że ktoś pozbył się kłopotu |
I pewnie wiedział,że Wasze ręce będą tymi odpowiednimi,zeby ten kłopot przyjąć.
idaa - Czw Wrz 25, 2008 12:09
Dziś rozwieszę ogłoszenia.
A to jest Ciapek
Anonymous - Czw Wrz 25, 2008 12:52
idaa, Jakie ma proszące oczka,żeby go przygarnąć i ta biała sierść na bródce. Śliczny psiak.
Cietrzew - Czw Wrz 25, 2008 13:35
Aga: Może Buldożek Francuski? Sama bym takiego chciała, gdy dożyję wieku w którym się ustatkuję. Do tego są popularne w europie i dość tanie jak na rasowce, nie są tak flegmatyczne jak angielskie,ale mają milutki wygląd...chyba nie znam bardziej uroczego widoku od malego buldozka z wydatnym czołem i malymi oczkami dookola glowy : D W anglii z tego co wiem, możesz adoptować wiele popularnych ras szczególnie terierów i spanieli, które np. przeszkadzaja swoja nadpobudliwoscia wlascicielom. Staffiki chyba tez sa dosc popularne, ale to cos porownywalnego do malego bullteriera :3
Schronisko Battersea ma świetną stronę i renome, więc miałabyś pewność,że pieski są po testach behawioralnych. Do tego z tego co widzę mają tam pare mlodziutkich bullków.
Szura - Czw Wrz 25, 2008 13:52
| Cytat: | | Staffiki chyba tez sa dosc popularne, ale to cos porownywalnego do malego bullteriera :3 |
Tak, a może szetland jest porównywalny do małego owczarka szkockiego.
yoshi - Czw Wrz 25, 2008 14:03
nie wiem co w tym takiego szokujacego
Bo przeciez Staffiki podobnie jak Bullterriery naleza do terrierow typu bull Wielu wlascicieli bullterrierow mowia ze jak nie bull to pewnie bylby stafik Wiec ja mysle ze stafik jest mila alternatywa do osob ktora bulla miec nie moze. I ze stafik jest najodpowiedniejszym zastepstwem, w momencie gdy chcemy miec wesolego, psotnego i kochajacego psa takim jakim jest bullik Bo i bulle i staffiki to czorty, diably wcielone ale bulle sa chyba bardziej uparte, i maja te bullowe zawiechy
A wiecie, odkrylam to w sumie dwa dni temu, ze boston terrier, poczatkowo mial zostac nazwany bullterrierem amerykanskim, jednak milosnicy bulli sie sprzeciwili, dlatego bostonik jest bostonikiem Aj coraz bardziej ta rasa mi sie podoba
Mangalarga - Czw Wrz 25, 2008 14:07
Niedaleko mnie ktoś ma 2 bostony. Mogłabym się gapić na nie godzinami, takie wesołe, i to umaszczenie Słodkie psiaki
Szura - Czw Wrz 25, 2008 14:54
| yoshi napisał/a: | nie wiem co w tym takiego szokujacego
Bo przeciez Staffiki podobnie jak Bullterriery naleza do terrierow typu bull Wielu wlascicieli bullterrierow mowia ze jak nie bull to pewnie bylby stafik Wiec ja mysle ze stafik jest mila alternatywa do osob ktora bulla miec nie moze. I ze stafik jest najodpowiedniejszym zastepstwem, w momencie gdy chcemy miec wesolego, psotnego i kochajacego psa takim jakim jest bullik Bo i bulle i staffiki to czorty, diably wcielone ale bulle sa chyba bardziej uparte, i maja te bullowe zawiechy |
Owszem, należą do terrierów typu bull. A York i JRT to terriery. A owczarek szkocki i border collie to owczarki nawet z tej samej rodziny. Na pewno mają cechy wspólne, ale dosyć znacznie sie różnią.
Po pierwsze wielkość i siła, o której wspomniałaś ("mały bullterrier"). Po drugie charakter - jeżeli nie wychowasz sobie staffika, będziesz mieć nieposłusznego, rozrabiającego psa. Jeśli nie wychowasz bulla, możesz mieć groźnego dominatora *podkreślam, możesz*. Oczywiście to nie reguła, ale obserwując te dwie rasy ja i wielu innych wyciągnęło taki wniosek. Bullterriery są w porównaniu do stafików bardziej dominujące i uparte, niezależne. Są "trudniejszymi" psami. Prędzej *choć też nie do końca* można by porównać ich charakter z amstaffem. Staffik jest ogólnie znany jako "najłatwiejszy" bullowaty i ja się z tym w sumie zgadzam. Wszystkie bullowate są super *w odpowiedzialnych rękach*, ale każda z tych ras dość istotnie się od siebie różni.
pituophis - Czw Wrz 25, 2008 14:56
| Cytat: | | Staffiki chyba tez sa dosc popularne |
Nie chyba. Sa ich tony, takze psy w typie, rozne mieszanki. W Polsce mi sie podobaly, po tym, co widze tu, na cale zycie mowie :NIGDY STAFFIKA!!! Sa zazwyczaj normalne, ale ja nimi wymiotuje z przejedzenia, tyle ich.
Jedyna rasa, ktora jest w UK popularna, a mnie nie obrzydza, jest greyhound. Ale to jest chart, a nie pies
Anonymous - Czw Wrz 25, 2008 15:23
ja wole puchate:P bullki są jedynym wyjątkiem. jeśli chodzi o staffiki to przez anglię też mi się przejadły - przez pierwsze kilka miesięcy nie udało mi się spotkać psa innej rasy.
Anonymous - Czw Wrz 25, 2008 17:11
aga, mi do Ciebie pasuje cavalier ;p
Anonymous - Czw Wrz 25, 2008 17:39
ne cavalier za bardzo arystokratyczny:p
babyduck - Czw Wrz 25, 2008 18:48
Szpice są puchate, a z nich całkiem układne jak na szpice są chyba eurasiery. No chyba, że wolisz psa niezależnego, to nieduży i puchaty jest Shiba Inu.
Oli - Pią Wrz 26, 2008 01:20
Podesłał mi to znajomy - miłej lektury.
| Cytat: | Suzi ubiera się u Prady
Joanna Bosakowska 2008-09-25, ostatnia aktualizacja 2008-09-25 00:35:32.0
Przywiązany łańcuchem do budy odchodzi w przeszłość. Dziś nosi polary, pióra i drogie kamienie. Niedługo zaczniemy mrozić jego kupy
Płaszczyk z białych norek, 129 zł, sklep internetowy York Avenue. Opis: "Śliczne sztuczne białe norki dla psa renomowanej amerykańskiej firmy Doggie Designer. Futerko podszyte jasnoróżową bawełnianą podszewką, wykończone kołnierzem oraz pomponikami".
Białe norki świetnie pasują do eleganckich białych - a jakże - maltańczyków. W futrze można wybrać się na kolację do dobrej restauracji. O ile restauracja wpuszcza psy. Na co dzień w psiej garderobie dominują bluzy z kapturem, sukienki, kamizelki. Na deszczowe dni kurtki z ortalionu, na pogodne - sweter w kolorowe paseczki, różowe poncho, tweedowy płaszczyk. Dla miłośników sportu - welurowe dresy. A po kąpieli "cudny biały frotowy szlafroczek dla małej księżniczki". Jest też wersja dla "małego księcia".
Pani ubiera Suzi i nie tylko
Kiedy Suzi, suczka rasy yorkshire terrier wyszła na krakowską ulicę w różowej pelerynce, ktoś rzucił: "Ale cię ubrali, ty pedale jeden". Pedale, cha, cha, do suczki! Ale to było dawno, trzy lata temu.
Imponującej garderoby Suzi nie ma, ledwie 30 ubrań. Najwięcej bluz z kapturem - bardzo je lubi. Na zimę obowiązkowo różowe zamszowe buty z USA wykończone kremowym futerkiem (69 zł). Chronią delikatne łapki przed solą sypaną na ulice.
Trzyletnia Suzi ubrania dostaje od swojej pani Magdaleny Derlukiewicz, lat 25, która od półtora roku prowadzi sklep internetowy York Avenue z akcesoriami dla zwierząt. Pani Magda studia - mechanikę i budowę maszyn na Politechnice Krakowskiej - rzuciła. Założyła firmę. Ma klientów z Polski i z Czech. W tygodniu wysyła 80-100 paczek, ale interes rozkręca się jesienią i zimą. W zeszłym roku w grudniu realizowała po 200-300 zamówień tygodniowo. Na same usługi pocztowe wydała wówczas 5 tys. zł.
Gdy zima jest mroźna, liczba zamówień lawinowo wzrasta. Schodzą głównie ubranka. Kupują je właściciele małych psów: yorków, chihuahua, shih tzu, maltańczyków, chińskich grzywaczy i... kundelków. Przede wszystkim panie. Panowie czasem zamawiają np. koszulkę piłkarską dla psa (świetnie się sprzedawały choćby przed Euro). Przeciętnie klient zostawia w sklepie 300-500 zł, także na kosmetyki, kokardki, legowiska, zabawki.
Według danych GUS przeciętna polska rodzina przeznacza na zwierzęta domowe 0,36 proc. swojego budżetu. Na zakup zwierzaków, karmę i sprzęt dla nich średnio w przeliczeniu na jedną osobę wydajemy po 2,84 zł na miesiąc, a w gospodarstwach posiadających takie zwierzęta - po 10,66 zł miesięcznie. To dane z 2006 r., najświeższe, jakie ma GUS.
Ale na całym świecie, także w Polsce, z roku na rok na zwierzęta wydaje się coraz więcej. Firma badawcza Euromonitor International szacuje, że na samą karmę dla psów i kotów (mamy 9 mln psów i 7 mln kotów) Polacy wydają rocznie 1,2 mld zł. Amerykanie przeznaczają rocznie na zwierzęta ponad 26 mld euro. Niemcy wydali na nie w 2007 r. 3,3 mld euro, z czego 2,47 mld na karmę, a 859 mln na akcesoria.
Bajeczka sika na pieluszkę
Pieluszki dla szczeniaka, rozmiar L, 48,87 zł za 30 szt., sklep internetowy KuchniaPupila. Opis: "Pieluchy składają się z kilku warstw: wierzchnie wciągają wilgoć do wewnątrz i zapobiegają jej wydostawaniu się, od spodu chroni specjalna warstwa folii, środek pieluszki wypełniony jest specjalnym żelem, który błyskawicznie chłonie wilgoć i wszystkie zapachy. Pieluszka wysycha w ciągu 30 sekund, łapki psa pozostają zawsze suche i czyste". - Na śniadanie gotuję mięso z warzywami. Po godzinie - yorki mają krótki przewód pokarmowy - wyprowadzam pieski na spacer. Zajmuje mi to ponad dwie godziny, bo wszystkich na raz nie jestem w stanie zabrać. Wieczorem pomaga mi mąż, oboje idziemy na spacer z psami. A w południe wykładam pieluszkę na balkon. 90 na 40 cm, jedną na dziewięć piesków. Jak zrobią sisi, to pieluszkę zwijam i wyrzucam. Szybko się nauczyły. Jedynie najstarszą, Bajeczkę, musiałam do pieluszki przekonywać dwa tygodnie.
Dorota Kułaga-Paliga, 50 lat. W Krakowie mieszkanie stumetrowe. Dwoje dzieci - już dorosłych. Mąż ma działalność gospodarczą. Mieszkają z dziewięcioma yorkami, każdy waży 1-2 kg. Najstarsza, 14-letnia, to Bajeczka. Po niej są: Finezja, Karmelka, Daisy, Snoopy, Lady Bounty, Magia, Ana Bell i najświeższy nabytek - Dori Ann.
Pieluchy dla psów bardzo chwali: - Dla starszych ludzi to wygoda, bo nie muszą tak często wychodzić z psem. Także dla schorowanych czworonogów, które nie mają już siły chodzić po schodach.
Jedna paczka za 30 zł wystarcza jej na miesiąc. Ale to nie koniec wydatków. Pani Dorota nie może się oprzeć i rozpieszcza swoje maluchy. Miesięcznie wydaje na zwierzęta... - Dużo - śmieje się. - No, kilkaset złotych. Ale sami rezygnujemy z przyjemności, nie jeździmy na wakacje.
Pieski mają cały kubełek zabawek; sznurki z pętelkami, kości z fluorem, piłki. Każdy ma swoje łóżko z legowiskiem i materacem w panterkę.
No i mają się w co ubrać: właścicielka zgromadziła dla nich ok. 700 ubrań. Pierwsze zamawiała u znajomej krawcowej. Gdy Bajka i Finezja wyszły w kubraczkach na ulicę, jeden z fotoreporterów lokalnej gazety zrobił im zdjęcie. W prasie ukazało się z podpisem: "My się zimy nie boimy". Pani Dorota wciąż przechowuje wycinek.
Potem zaczęła kupować ubrania w sklepach. Karmelce, gdy szła do samca, kupiła kreację wieczorową. Snoopy dostał kurtkę, jaką noszą harleyowcy; była szyta na zamówienie. Pies ma też kurtkę do bejsbola, dres olimpijski i kurtki wojskowe. - W khaki jest mu bardzo ładnie - mówi właścicielka.
W święta, imieniny, urodziny Snoopy ubiera się w garnitur, suczki w sukienki. Państwo robią im wtedy nie lada frajdę: wszyscy jadą do McDonalda. Bo psy - jak dzieci - uwielbiają cheesburgery i hamburgery.
Pies zaspokaja potrzeby... pana
Andrzeja Kłosińskiego, psychologa (ludzkiego) i behawiorystę - specjalistę terapii zachowania zwierząt, takie historie nie dziwią.
- To jest jak z ludźmi: kiedyś wystarczyła kąpiel raz w tygodniu, dziś, gdy nie myjemy się dwa dni, już czujemy się niekomfortowo. Dziś wizyta u fryzjera z psem to już żadna fanaberia, a konieczność, zwłaszcza gdy zwierzę mieszka w mieście i zbiera na sierści brud, cząstki opon, spalin, oleju. Zabawki urozmaicają zwierzęciu życie, gdy zostaje na kilka godzin samo, pomagają przełamać nudę. Ubrania? Niezbędne dla części psów krótkowłosych. Zimą zwierzak przebywa w mieszkaniu, w którym jest 25 stopni. Nagle ma wyjść na zewnątrz, na mróz. Taka różnica temperatur może mu zaszkodzić, więc ubranie ma sens. A falbanki, apaszki, piórka to już kwestia gustu i potrzeb ludzkich. Psy przecież są po to, by te potrzeby zaspokajać.
Pani kupuje smycz od Prady
Obroża i smycz z kryształami Swarovski, 110 zł, sklep internetowy Doggie.pl. Opis:"Luksusowy komplet to piękno i elegancja stworzone dla wyjątkowych przyjaciół. Wykonane z najwyższej jakości naturalnej skóry".
Komplet nie znalazł się jeszcze na liście bestsellerów sklepu Doggie. Króluje na niej na razie obróżka z kryształowym serduszkiem za 69 zł. Tuż za nią uplasował się różowy komplet spacerowy w chmurki z kapturem, ciepły płaszczyk, mięciutkie posłanie w kolorowe groszki. Sklep, który 26-letnia Karolina Mieszkowska z Warszawy założyła rok temu, ma w ofercie akcesoria i ubranka, ale też biżuterię - spinki, broszki, tiary i naszyjniki ozdobione kryształami Swarovski. Pani Karolina, właścicielka buldoga francuskiego Brunera (pies nosi raperskie bluzy i dresy), podkreśla, że Polacy stają są coraz odważniejsi w ubieraniu zwierząt.
Projektowaniem ubrań, obroży, smyczy, legowisk na świecie zajmują się znane domy mody, m.in. Gucci, Prada, Burberry. Polskim projektantkom ten temat też nie jest obcy. Ewa Minge, Magdalena Makarewicz, Katarzyna Osińska, Paulina Radzikowska dwa lata temu stworzyły ubranka dla yorków na pokaz mody tych psów w warszawskim Centrum Handlowym "Promenada".
Co ważne, nasi producenci coraz częściej są widoczni w zagranicznych sklepach. Firma Woza z Ostrołęki, wytwarzająca ekskluzywne skórzane artykuły dla psów, kotów, myślistwa i jeździectwa, sprzedaje je w całej Europie, Ameryce i w Japonii. Swoją ofertę gdańska firma Grande Finale kieruje do sklepów z całego świata. Inni polscy producenci to Dog Fashion z Sierpca czy York Design z Rzeszowa.
Pani projektuje 200 wzorów rocznie
Gertruda Czechowicz projektuje odzież dla zwierząt od kilku lat. Jej firma York Design podpisała właśnie kontrakty z dużymi sieciami sklepów w Holandii, Belgii i w Polsce. Pierwszym ubraniem, jakie zaprojektowała pani Gertruda, był dres dla yorka. Potem były: kurtka z ortalionu, peleryna polarowa, sukienki, spódnice, szlafroki.
- Te rzeczy z roku na rok stają się coraz bardziej ekstrawaganckie i zbliżone wyglądem do ludzkich ubrań - mówi Czechowicz. Sama hoduje psy: yorki oraz maltańczyki. Rysuje wzory ubranek, pokazuje je we własnej pracowni krawieckiej, w której zatrudnia kilka osób. Krawcowe tworzą model ubrania. Trwa to dwa-trzy dni.
- Ale nowego modelu od razu nie wypuszczam na rynek. Robię to dwa razy w roku. W każdej kolekcji: letniej oraz jesienno-zimowej proponuję około stu nowych wzorów. Zostawiam też hity z poprzednich sezonów - opowiada projektantka.
Ubrania kupują też właściciele dużych psów myśliwskich. Dla nich wdzianka są bardziej praktyczne, mają chronić przede wszystkim przed kleszczami, a nie podkreślać urodę.
Sezon na psią odzież właśnie się zaczyna. Gertruda Czechowicz: - Cieszę się, że zwierzę przestaje być traktowane jako zło konieczne. Wzorzec psa przywiązanego łańcuchem do budy coraz rzadziej występuje.
Pani mrozi kupkę, czyli co jeszcze przed nami
Poop freeze, czyli zamrażacz psich kup, 10-15 dolarów. Do kupienia w zachodnich sklepach internetowych.
Ubrania dla papug, 20 dolarów. W Stanach Zjednoczonych cieszą się popularnością, ułatwiają zachowanie czystości. Lorraine i Mark Moore nie chcieli wozić swoich sześciu papug w klatkach. Ale w samochodzie ptaki co kilkanaście minut wydalały z siebie... No właśnie. I tak państwo Moor wpadli na pomysł pieluch dla ptaków. Ubranka mają otwory na nogi, skrzydła i ogon, ale nieczystości lądują wewnątrz. Są już też ubranka okolicznościowe: papugę można ubrać na przykład w strój św. Mikołaja.
Trawnik z WC (Petapotty). Brandon Hochman, snowboardzista, nie mógł poświęcić swojemu psu wystarczająco dużo czasu. Pupil sikał więc na dywan. Brandon wpadł na pomysł z trawnikiem. Można go rozłożyć w mieszkaniu lub na balkonie; pies może się spokojnie załatwić. Dostępny jest w czterech rozmiarach, można zamontować na nim nawet czerwony hydrant. Podest pokrywa naturalna trawa, pod nim znajduje się pojemnik, który się wyjmuje i myje.
Mówiąca miska (ChatterBowl, ok. 25 dolarów). Właściciel może na nią nagrać swój głos. Specjalne czujniki reagują na ruch w odległości 15 cm od miski. Gdy pies lub kot się zbliżą, usłyszą głos swojego pana. I od razu rzucą się do miski. Albo i nie...
Zamrażacz psich kup (Poop freeze).Wymyślił go chemik z Filadelfii. Działanie banalnie proste: pryskasz sprayem na kupę, która po kilku sekundach staje się twarda jak kamień. Teraz już spokojnie można ją podnieść i wyrzucić do pojemnika. Pojemnik zamrażacza kosztuje od 10 do 15 dolarów. A jak ułatwia życie...
Joanna Bosakowska
|
[ Dodano: Pią Wrz 26, 2008 02:26 ]
Dorzucam dwa linki sklepów wymienionych w artykule. Normalnie się rozpłynęłam. Może niekoniecznie ze szczęścia, ale niektóre ubranka naprawdę powalają.
http://www.yorkavenue.pl/
http://www.doggie.pl/
Fea - Pią Wrz 26, 2008 06:55
Eno, ten zamrażacz jest fajny
|
|
|