Archiwum - Psiaki vol. IV
Oli - Śro Lut 18, 2009 23:58
Justka1 napisał/a: | Zapewne Duszek zaczął by zachowywać się prawidłowo jakbyś poświęciła mu więcej czasu na budowanie relacji między wami,a nie wprowadzaniu zasad porządkowych(jakie można ale nie trzeba wprowadzać psu od szczeniaka). | Wybacz, ale nie wymądrzaj się z łaski swojej na temat psa, którego z zahukanego zastraszonego i całkowicie zablokowanego psychicznie cosia wyprowadziłam na jednego z najbardziej radosnych psów jakie znam. Kto jak kto, ale ja swoim zwierzętom poświęcam bardzo dużo czasu. Nie wiesz, nie gdybaj, bo akurat pojechałaś całkowicie nie w tę stronę i w ślepy zaułek.
agacia napisał/a: | Tak czytam i czytam i nie rozumiem dlaczego tyle osob mysli,ze dominacja= przemoc wobec psa | Myślę, że to kwestia niedouczenia i wielu stereotypów jakie nadal utrzymują się w naszym społeczeństwie.
Tess napisał/a: | Nie ma mowy na przykład o przewracaniu na plecy - to dla psa sygnał "zabiję cię". | Skoro to nie wilki to skąd takie przeświadczenie? No i jak do tej pory nikt nie napisał, że należy to robić brutalnie i na chama. Poza tym, moja suka jakoś nie jest zastraszona jak ją przewracam, by po brzuchu posmyrać. Co do samej teorii dominacji, to nie jest ona taka zła z dużym ALE - otóż nie powinno się w niej używać agresji. Należy być jedynie konsekwentnym, tak samo jak przy każdej metodzie szkolenia, także tych super bajer pozytywnych. Ja nie do końca wierzę w ich 100% skuteczność, bo czasem i na psa trzeba huknąć (mówię o skarceniu głosem, nie przemocy fizycznej) i nie za wszystko należy chwalić. Ja np. jak mój pies robi coś "niedozwolonego" to mówię mu nie/fe i nie nagradzam nawet głosem jeśli ową czynność zaprzestanie.
Off-Topic: | Layla, ok rozumiem. Justka, fakt że byłaś wulgarna jest obraźliwy. |
Justka1 - Czw Lut 19, 2009 00:47
Oli napisał/a: |
Off-Topic: | Layla, ok rozumiem. Justka, fakt że byłaś wulgarna jest obraźliwy. |
|
Off-Topic: | Fakt jest taki,że pisałam ogólnie nie odnosząc się konkretnie do twojej osoby | .
Co do nie karcenia psa,jestem trochę przeciwna wychowaniu bezstresowemu,bo własnemu psu też nie raz przez tyłek ręką przeleciałam.Kary nie są dozwolone w czasie początkowego kształtowania i szkolenia psa,później można je stosować z umiarem choć to także zależy od psa i jego psychiki .
Oli napisał/a: | Myślę, że to kwestia niedouczenia i wielu stereotypów jakie nadal utrzymują się w naszym społeczeństwie. |
Byli,są i zapewne będą na tym świecie,w kraju ludzie niereformowalni .
Oli - Czw Lut 19, 2009 02:41
Justka1 napisał/a: | Offtopic:
Fakt jest taki,że pisałam ogólnie nie odnosząc się konkretnie do twojej osoby |
Tak? To dziwne, bo tuż pod moim postem tej treści:
Cytat: | Justka1 napisał/a:
Oli napisał/a:
Tess napisał/a:
kończ zabawę i olej.
Tylko nie kończ oddaniem jej zabawki, bo wtedy może to odebrać jako zwycięstwo.
To także mit .
Taaaak? Przypadki, które znam akurat potwierdzają co innego. Oczywiście, że nie musi tak pies odebrać. Tak samo jak nie musi odbierać przepuszczania w drzwiach, czy dawania jedzenia przed własnym posiłkiem jako przyzwolenie na objęcie wyższej pozycji, ale jeśli pies przejawia już skłonności do dominacji (suka się nie chce poddać) to te rzeczy mogą być bardzo istotne.
Do reszty się nie odniosę, bo mam zbyt dobry humor i nie czytałam po prostu. |
Jest Twój post o treści:
Justka1 napisał/a: | Następna co wierzy w mit dominacji domowników .Ech..
Wg ciebie to najlepiej wpierd** spuścić psu od szczeniaka,żeby wiedział gdzie jego miejsce.Ja nie popieram takich metod.Poza tym,jeśli już pies nie poddaje się nam,może objawiać CDA agresję domową.Wtedy fizyczne kary z pewnością odniosą odmienny skutek w 200% .
Bardzo duża część psów,przejawiających rzekomą "dominację" to psy właśnie z CDA(zbadane przez behawiorystów).
Dziwne,że bullowi adoptowanemu przeze mnie ze schronu pozwalałam i dawałam wygrać,a nigdy nie próbował na mnie warczeć .Zaden pies z naszych domowych(a było ich sporo) nie przejawiał rzekomej "dominacji".WYjątkiem jest moja suka,która ma CDA i co?Daję jej wygrywać w przeciąganiu ect i mimo,że ma CDA mogę z nią robić co mi się żywnie podoba.Dłubać w tyłku,zębach,gardle,przewalać,szczypać,ciągnąć za skórę ect,można by wiele wymieniać.I mimo swojego schorzenia,wolno mi wszystko,gdzie w wielu przypadkach właścicielowi pies na niewiele pozwala .
Nie ma czegoś takiego jak dominacja psa nad domownikami.To nazywa się właśnie CDA.
O micie dominacji można poczytać TU--> http://cooldog.pl/article...eoria-dominacji
Można także na tej samej stronie poczytać o CDA.Autorem jest behawiorysta,który pomógł mi pracować z moim psem. | Tak, na pewno użyłaś formy bezosobowej pisząc ogólnie. Nawet się nie umiesz przyznać do błędu...
agacia - Czw Lut 19, 2009 08:21
Ja mam w domu 3 psy. Jakbym czasem na nie nie huknela to by mi wlazly na glowe. Zreszta z psami jak z dziecmi. Zbyt wiele znam rozwrzeszczanych nieposlusznych bachorow wychowywanych bezstresowo.
babyduck - Czw Lut 19, 2009 08:29
Justka, Oli, może licytujcie się na PW? Obie byłyście dla siebie niemiłe i obie powinnyście trochę wyluzować. Bardzo proszę nie ciągnąć już tej przepychanki słownej i skupić się na merytorycznej rozmowie.
indiana jones - Czw Lut 19, 2009 11:22
Chyba niektórzy nie rozumieją podstawowych pojęć... coś co jest dla jednego psa próbą dominacji, dla drugiego jest normalną zabawą! Przykład?
ok
1 - Siberian Husky - dla niektórych dominacją jest to, że pies na spacerach idzie przed właścicielem, wybiega przed niego etc. Ci ludzie nigdy nie mieli SH ani innego szpica! Dla tych psów bieg przed rowerem, przed właścicielem to nie oznaka dominacji, a chęć pracy i współgrania z właścicielem!
2. Właśnie bullowate - dla nich zabawa w przeciąganie sznurka i inne takie nie są oznaką dominacji, a tylko formą zabawy!
A tak na marginesie to uważam, że co innego dominować psa, co innego przewodzić stadu do którego ów pies należy, a co innego karać i znęcać się nad nim.
Pies jest zwierzęciem stadnym i potrzebuje przewodnika, silnego (przede wszystkim psychicznie), który trzyma w ryzach stado. Nie chodzi tu o poniżanie i gnębienie psów!
Fauka - Czw Lut 19, 2009 11:26
Justka1, mam jednego kundelka, wychowany jest nawet dobrze jak na tak trudnego psa bo się mnie słucha, niestety czasem mu wpadnie do łba agresja i chodzi wszystkich strasząć. No i mam teraz jeszcze labka, spokojnie, cena aż tak zastraszająco niska nie była, była atrakcyjna ponieważ właściciele chcieli już mu bardzo dom znaleźć bo coraz bardziej się przywiązywali do niego a on do nich. Bardzo fajni ludzie z jego hodowców, dzisiaj nawet podwiozą nam karmę dla niego i utrzymujemy stały kontakt, gdyby mieli coś na sumieniu to by raczej tego unikal ale sami oferują pomoc i wsparcie.
Tygrys - Czw Lut 19, 2009 12:23
A co myslicie o zdominowaniu agresora przez innego psa?
Bo może na mojego, który agresją pała tylko do każdego innego PSA, potrzeba czegoś takiego?
W kagańcu go zostawić w towarzystwie innego psa, który na jego agresję zreaguje zdominowaniem, a nie walką na zęby?
Anonymous - Czw Lut 19, 2009 12:38
Eh, tak strasznie bym chciała mieć psa . Mam Yuczasa, ale on jest w Gdyni, poza tym zawsze właściwie był mamy. Ale jestem tylko studentką, mieszkamy w kawalerce i w ogóle . Źle mi
yoshi - Czw Lut 19, 2009 13:15
Ren, wiem co czujesz! też bym starsznie chiała mieć psa, a niestety nawet nie mam psa mamy, bo u nas poprostu nie ma psa
Justka1 - Czw Lut 19, 2009 13:31
Tygrys napisał/a: | A co myslicie o zdominowaniu agresora przez innego psa?
Bo może na mojego, który agresją pała tylko do każdego innego PSA, potrzeba czegoś takiego?
W kagańcu go zostawić w towarzystwie innego psa, który na jego agresję zreaguje zdominowaniem, a nie walką na zęby? |
Wtedy twój pies będzie ew. podporządkowany danemu psu,a nie WSZYSTKIM .
Jeżeli zaś twój pies jest dominantem(tym źle rządzącym,czyli zaborczym) wątpie,żeby dał się zdominować,bo wtedy będzie walczył(niekiedy do końca,mimo,że to nie bullowaty ).
Poza tym skąd wiesz,że agresja twojego psa to dominacja?
Tygrys,tu masz jasno opisany artykuł . http://www.szarik.pl/news...kty-i-mity.html
indiana jones - Czw Lut 19, 2009 14:45
Tygrys napisał/a: |
W kagańcu go zostawić w towarzystwie innego psa, który na jego agresję zreaguje zdominowaniem, a nie walką na zęby? |
inny pies może podjąć walkę pomimo że Twój pies będzie ograniczony, nie możesz być pewna do jakiego stopnia posunie się inny pies, jedno złe zachowanie Twojego, może uderzenie kagańcem lub coś podobnego może go jeszcze bardziej rozjuszyć i może nie skończyć się tylko na dominacji. Możesz w ten sposób wyrządzić swojemu psu wielką krzywdę, a sobie więcej problemu niż pożytku.
Tygrys - Czw Lut 19, 2009 15:01
Justka1, ale ja nigdzie nie napisałam że Toffik to dominant...
Jego agresja jest niejasna (już opisywałam w tym temacie jego zachowanie), agresywnie reaguje na suki z daleka, dopóki nie zauważy, że to suka. na psy reaguje agresją totalną, jeży się, rzuca, szczeka, warczy. nie wynika to z hormonów, bo jest kastrowany.
Po prostu każda metoda zawiodła (co potwierdziła mi behawiorystka z onet.pies), mam się po prostu pogodzić z tym, i nie puszczać luzem w terenie gdzie możemy się natknąć na innego psa.
Myślę, że tu zawiódł zły socjal ze szczenięctwa.
Justka1 - Czw Lut 19, 2009 15:27
Tygrys napisał/a: | Myślę, że tu zawiódł zły socjal ze szczenięctwa. |
Albo i do tego złe doświadczenia z okresu socjalu .
satanka666 - Pią Lut 20, 2009 14:21
nasze małe zło.
Oczywiście Babcia go nie lubi ;p
|
|
|