To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. II

pituophis - Pią Sie 28, 2009 19:31

Krzyżówki wysokoprocentowe wymagają takiego postępowania jak dzikie koty.

Ta kotka to coś w stylu bengala - wysokoprocentowego. Chyba skrzyżowana z kotem amurskim.

Anonymous - Pią Sie 28, 2009 19:47

Moim zdaniem hodowca jest nieodpowiedzialny bardzo. Powinien sprzedawac te koty do domow, gdzie ludzie maja doswiadczenie z pol dzikimi zwierzetami. Niby to sliczny maly koteczek, ale tak naprawde to dzikie zwierze.

Tym bardziej, ze wlascicielka sama pisze, ze bedzie wielkosci main coona. I to stwarza powazne zagrozenie dla zdrowia moim zdaniem... Jesli ten kociak osiagnie 15 kg i bedzie pol dziki...

idaa - Pią Sie 28, 2009 20:53

tamiska napisał/a:
I to stwarza powazne zagrozenie dla zdrowia moim zdaniem... Jesli ten kociak osiagnie 15 kg i bedzie pol dziki...


No właśnie... Kilka postów wcześniej pisałam, że Kociambra pacnęła mnie w nocy łapą w oko. Wczoraj i dziś byłam u okulisty. Kurcze okazało się, że ona mi wbiła pazur w gałkę oczną :evil: Mam nie do końca zagojona bliznę. Okulista nie mógł wyjść z podziwu, że tak długo chodziłam z takim urazem. A ja pod słowem honoru nie czułam żadnego bólu.

Jak sobie pomyślę, że pacnąłby mnie tak kot ważący 15 kg, to włos mi się na głowie jeży. Chyba już nie miałabym oka :shock:

nutaka - Pią Sie 28, 2009 21:17

idaa, podczas tego wypadku byłaś perwnie w fazie snu gdzie następują gwałtowne ruchy gałkami ocznymi, pewnie kota potraktowała to jako zabawę... Na przyszłosc nie wpuszczaj do sypialni...
idaa - Sob Sie 29, 2009 11:34

nutaka napisał/a:
Na przyszłosc nie wpuszczaj do sypialni...


No to raczej niewykonalne :lol: , przy dwójce dzieci i dwóch pokojach , gdzie jeden jest pokojem dla dzieci , a drugi takim "do wszystkiego" :roll:

Bernadeta - Nie Sie 30, 2009 07:30

Niektóre koty mają takie lokum :) ,ale pewnie to tylko na wystawie




I jeszcze takie kociaki



I nowość


Anonymous - Pon Sie 31, 2009 12:39

Tam byl taki 7 miesieczny czarny Devon Rex na sprzedaz. siedzialam polgodziny przy klatce.
Mowia, ze to koty wybieraja sobie wlascicieli, a ten kociek wystawial do mnie lape, nastawial glowe do drapania, mimo tylu ludzi kolo niego to ta czarna pieknota mnie zaczepiala.
Gdybym mogla to bez zastanawiania bym go przywiozla. Byl niesamowity!

Anonymous - Pon Sie 31, 2009 14:08

Mi sie wystawa w tym roku nie bardzo podobala. Ogolnie powinna sie nazywac; ' Wystawa main coon'. Rozumiem, ze przyszla moda na ta rase, ale to po prostu bylo nudne, gdzie czlowiek by nie spojrzal to: main coon, main coon... :/ bylo kilka innych ras, ale tonely w main coonach...
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 16:39

a ja nie widzialam ani jednego main coona :shock:
byly somalijskie, abisynskie, devony, rosyjskie niebieskie, persy, pare norwegow, bengal i jakis jeszcze ale ja glownie przy devonach siedzialam.

Anonymous - Pon Sie 31, 2009 18:31

Bo ty bylas w tej drugiej czesci. Tak jakby byly dwie czesci. Tam gdzie ty bylas to troche mozna bylo zobaczyc, ale ta druga wieksza czesc wystawowa to masakra i nuuda byla...
Layla - Wto Wrz 01, 2009 08:13

Uwielbiam koty z mojej okolicy :D Otóż w mojej okolicy koty się wcale aż tak nie mnożą, nasuwa mi to przypuszczenie, że ktoś od czasu do czasu je wyłapuje do kastracji. Ale ja nie o tym :D Koty w mojej okolicy mają powystawiane miski na jedzenie. I nie, żeby tam jakieś smętne stare mięcho było, o nie! Koty dostają suchą karmę dla kota O_o Codziennie je ktoś karmi, skutkiem czego tak pięknych bezdomnych kotów chyba świat nie widział ;) Teraz urodził się jednak jeden miocik i żebyście widzieli kocięta :shock: Zadbane, piękne czyste oczy, błyszczące futro, cudaaaa! Normalnie ja je wszystkie uwielbiam, głaszczę je codziennie jak wracam z pracy, są takie czyściutkie, piękne, jak nie dzikie tylko domowe :shock: Koty swobodnie wchodzą nie tylko do ogródków, ale w moim bloku mają też otwory w piwnicznych okienkach i tam mają schronienie np. zimą. Tak, wiem, że nie powinno ich być, ale mam wrażenie, że im jest dobrze - takie fajne żarełko i to z misek ;) Nawet po śmietnikach nie grzebią. Mrrrr :serducho:
agacia - Wto Wrz 01, 2009 12:02

U mojej babci w bloku i na podworku tez sa takie koty i tez sie nie mnoza. Jedna sasiadka je dokarmia codziennie i sie nimi zajmuje. Pamietam z dziecinstwa jednego takiego kotka piwnicznego, ktorego uwazalismy za "naszego" :) Przynajmniej dzieki tym kotom w piwnicy myszy nie bylo :)
Mangusta - Wto Wrz 01, 2009 12:12

jeśli chodzi o podwórkowce, to prosiłabym was byście rozpowszechniali wśród ludzi, żeby zdziczałych, wolno chodzących kotów nie wyłapywać i nie zanosić do schroniska - trąbimy o tym wszędzie ale nadal nie dochodzi. takie koty nie mają szans na rehabilitację i adopcję i całe swoje życie muszą przesiedzieć w schronisku, bo są zwyczajnie zbyt bojaźliwe lub wręcz agresywne względem ludzi. takim dzikim kotom lepiej jest na pewno na wolności, niż w boksie.
Oli - Wto Wrz 01, 2009 12:17

do moich rodziców na taras przychodzi kot, który początkowo tylko tam spał i pił wodę (mój tata ma mały "stawik" ), potem mama zaczęła go dokarmiać dając suchą karmę w misce. Teraz kot regularnie przychodzi się pożywić - jest piękny, puszysty i bardzo grzeczny. Najlepsze jest jednak to, że sąsiadka rodziców mieszkająca nad nimi rzuca kotu jakieś boczki, parówki, szynki i kot tego nie je, a pani babcia potem przeprasza moich rodziców za zaśmiecanie tarasu... Sąsiadka jest leciwa i nie da jej się za bardzo wytłumaczyć, że ma czymś takim nie karmić kota, ale całe szczęście kot mądrzejszy od sąsiadki.
Layla - Wto Wrz 01, 2009 12:29

Mazoku, nie ma obawy, te koty mają się świetnie - w okolicach są szopy, piwnice - mają zatem schronienie, a także wspomniane luksusowe posiłki ;) Są też niezwykle oswojone. Jeśli ktokolwiek czasem jakiegoś wyłapie, to malucha do domu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group