To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. IV

Oli - Śro Lut 18, 2009 20:38

Justka1 napisał/a:
Oli napisał/a:
Tess napisał/a:
kończ zabawę i olej. :D
Tylko nie kończ oddaniem jej zabawki, bo wtedy może to odebrać jako zwycięstwo.


To także mit ;) .
Taaaak? Przypadki, które znam akurat potwierdzają co innego. :] Oczywiście, że nie musi tak pies odebrać. Tak samo jak nie musi odbierać przepuszczania w drzwiach, czy dawania jedzenia przed własnym posiłkiem jako przyzwolenie na objęcie wyższej pozycji, ale jeśli pies przejawia już skłonności do dominacji (suka się nie chce poddać) to te rzeczy mogą być bardzo istotne.

Do reszty się nie odniosę, bo mam zbyt dobry humor i nie czytałam po prostu.

Justka1 - Śro Lut 18, 2009 20:57

Następna co wierzy w mit dominacji domowników :roll: .Ech..
Wg ciebie to najlepiej wpierd** spuścić psu od szczeniaka,żeby wiedział gdzie jego miejsce.Ja nie popieram takich metod.Poza tym,jeśli już pies nie poddaje się nam,może objawiać CDA agresję domową.Wtedy fizyczne kary z pewnością odniosą odmienny skutek w 200% :| .
Bardzo duża część psów,przejawiających rzekomą "dominację" to psy właśnie z CDA(zbadane przez behawiorystów).
Dziwne,że bullowi adoptowanemu przeze mnie ze schronu pozwalałam i dawałam wygrać,a nigdy nie próbował na mnie warczeć :roll: .Zaden pies z naszych domowych(a było ich sporo) nie przejawiał rzekomej "dominacji".WYjątkiem jest moja suka,która ma CDA i co?Daję jej wygrywać w przeciąganiu ect i mimo,że ma CDA mogę z nią robić co mi się żywnie podoba.Dłubać w tyłku,zębach,gardle,przewalać,szczypać,ciągnąć za skórę ect,można by wiele wymieniać.I mimo swojego schorzenia,wolno mi wszystko,gdzie w wielu przypadkach właścicielowi pies na niewiele pozwala :roll: .
Nie ma czegoś takiego jak dominacja psa nad domownikami.To nazywa się właśnie CDA.
O micie dominacji można poczytać TU--> http://cooldog.pl/article...eoria-dominacji
Można także na tej samej stronie poczytać o CDA.Autorem jest behawiorysta,który pomógł mi pracować z moim psem.

Oli - Śro Lut 18, 2009 21:02

Justka1 napisał/a:
Wg ciebie to najlepiej wpierd** spuścić psu od szczeniaka,żeby wiedział gdzie jego miejsce.
Uważaj na słowa. No i chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem, gdzie w metodach opisanych przeze mnie jest przemoc? Ty chyba masz jobla na ludzi jak Twoja suka na psy... :roll:
Layla - Śro Lut 18, 2009 21:04

Justka, Oli - proszę o spokój.
Oli - Śro Lut 18, 2009 21:08

Justka1 napisał/a:
Dziwne,że bullowi adoptowanemu przeze mnie ze schronu pozwalałam i dawałam wygrać,a nigdy nie próbował na mnie warczeć :roll: .
Tak jak napisałam wyżej (czytaj uważnie). Nie każdy pies musi być poddawany takim czy innym reżimom, ale są psy, które bez tego nie będą się słuchać. Przykład moich psów - Kora nie przejawia żadnych oznak dominacji, mogę ją puszczać przodem ile mi się podoba, mogę jej dawać miskę zaraz przed tym jak sama zacznę jeść czy zacząć jeść jak ona kończy, mogę grzebać je w misce jak je i niemal z pyska wyjmować, dosłownie mogę robić z nią wszystko. Przez 9 lat jakie ze mną była nie zwracałam więc uwagi na takie "bzdety". Jak pojawił się Duszek to i pojawiły się problemy. Niewielkie, bo jedynie nieposłuszeństwo na spacerach czy kimbinatoryka jak tu przeforsować swoje widzi-misię, ale nigdy za pomocą agresji. Wystarczyło nie przepuszczać go przez drzwi i pilnować stałej pory dawania jedzenia, a już po dwóch dniach słuchał się o wiele bardziej i zaprzestał prób spania na łóżku. Nie każdy pies na to zareaguje, nie każdemu psu to potrzebne, ale są takie, przy których powinno się owe zasady przestrzegać.

Off-Topic:
Layla, ja nie jestem niemiła. Nie po to zgłosiłam post żeby samej być uciszaną. :?

Justka1 - Śro Lut 18, 2009 21:32

Oli napisał/a:
Jak pojawił się Duszek to i pojawiły się problemy. Niewielkie, bo jedynie nieposłuszeństwo na spacerach czy kimbinatoryka jak tu przeforsować swoje widzi-misię, ale nigdy za pomocą agresji. Wystarczyło nie przepuszczać go przez drzwi i pilnować stałej pory dawania jedzenia, a już po dwóch dniach słuchał się o wiele bardziej i zaprzestał prób spania na łóżku. Nie każdy pies na to zareaguje, nie każdemu psu to potrzebne, ale są takie, przy których powinno się owe zasady przestrzegać.


Niesłuchanie się psa nie ma nic wspólnego z przypisywaną przez ciebie dominacją :roll: .Zapewne Duszek zaczął by zachowywać się prawidłowo jakbyś poświęciła mu więcej czasu na budowanie relacji między wami,a nie wprowadzaniu zasad porządkowych(jakie można ale nie trzeba wprowadzać psu od szczeniaka).Zasady porządkowe,wprowadzanie ich dorosłemu psu,z niewiadomą może nie być dla niego samego bezpieczne.Radzę naprawdę poczytać o micie dominacji(link jaki wkleiłam).
Praktycznie każdy pies ma swoje stałe godziny spożywania posiłków,więc nie rozumiem jak ty go karmiłaś wcześniej?Nie miał swoich stałych godzin kiedy karmiłaś? :?
Poczytaj także o tym przepuszczaniu przez drzwi,dlaczego psy chcą pierwsze wychodzić :roll: .Ja myślę,że nie to co opisałaś spowodowało słuchanie się Duszka.Może wpływać na to wiele innych czynników,które nagle powstały w jego życiu u ciebie.

Off-Topic:
Layla miała prawo zwrócić i tobie uwagę,bo nie odniosłaś się wobec mnie miło.Ja cię nie obraziłam,napisałam tylko,że może przyjmujesz takie zasady wychowywania psa.A to nie obraza.

agacia - Śro Lut 18, 2009 21:47

Tak czytam i czytam i nie rozumiem dlaczego tyle osob mysli,ze dominacja= przemoc wobec psa :roll:
Layla - Śro Lut 18, 2009 21:54

Oli napisał/a:
Ty chyba masz jobla na ludzi jak Twoja suka na psy... :roll:


Oli, zwróciłam Ci uwagę z powodu tych słów.

Tess - Śro Lut 18, 2009 22:04

Teoria dominacji ssie.
Fauka - Śro Lut 18, 2009 22:11

Kiedyś, gdzieś czytałam teorię dominacji i teorię przeczącą teorii dominacji i powiem szczerze że jestem trochę rozdarta. Mam nieodparte wrażenie, że mój Ajs stara się zdominować moją mamę, warczy na nią gdy siada obok niego, gdy siedzi to wskakuje na nią z tylu, kładzie łeb na niej i czasem stara się kopulować, nie pozwala jej dość do miski i na każdym kroku stara się ją ustawiać. Widzę też że ustawia Larego, podchodzi, potrafi warczeć a Lary kładzie się na plecach i czeka aż Ajs pójdzie.
Tess - Śro Lut 18, 2009 22:17

Fauka, teoria dominacji nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Sam jej autor, obalił ją przed śmiercią. Niestety, ludzie nie przestali w nią wierzyć, a nawet swierdzili, że zgłupiał na starość. :/ Pies to nie wilk, nie zachowuje hierarchii z domownikami, jego nieposłuszeństwo nie jest tym spowodowane. Zobacz na psy szkolene klikerowo - bezstresowe wychowanie, pełna kontrola nad psem. Nie ma mowy na przykład o przewracaniu na plecy - to dla psa sygnał "zabiję cię". Nie zastraszajmy psów, żeby były posłuszne, wychowujmy. Niestety moja suka w dzieciństwie "padła ofiarą" teorii dominacji, to było bardzo głupie, mam przez to problemy do tej pory. :roll:
Fauka - Śro Lut 18, 2009 22:26

Tess napisał/a:
Zobacz na psy szkolene klikerowo

Tak szkolę swoje psy ;)

Justka1 - Śro Lut 18, 2009 23:01

Fauka,może poczytaj o CDA :? ,bo jak twój pies już warczy na twoją mamę,to ja to ciekawie nie widzę.CDA obciążone są także psy z rodowodem(u mojej suki w lini se strony ojca ,jej babka miała objawy CDA).CDA dopada każde zwierzę,bez znaczenia czy ma rodowód czy go nie ma.Ja bym teraz też zastanowiła się,czy dobrze zrobiłaś,że mniej za psa zapłaciłaś,choć nie widzę zachowania psa i nie mi to oceniać.
Mam nadzieję,że nie wciśnięto ci "bomby" ;) .

[ Dodano: Sro Lut 18, 2009 23:06 ]
Tess napisał/a:
Nie ma mowy na przykład o przewracaniu na plecy - to dla psa sygnał "zabiję cię". Nie zastraszajmy psów, żeby były posłuszne, wychowujmy. Niestety moja suka w dzieciństwie "padła ofiarą" teorii dominacji, to było bardzo głupie, mam przez to problemy do tej pory. :roll:

WYwalanie psa siłą na plecy to metoda awersyjna.Dla psa nie koniecznie oznacza to "zabiję cię".Jest to niepotrzebna próba dominacji psa,bezpodstawna.
Cytat:
Każda metoda pracy z psem, która opiera się na wywołaniu strachu lub bólu będzie metodą awersyjną. Dlatego tego typu metody nie mają miejsca w szkoleniu pozytywnym, w którym skupiamy się na pozytywnym wzmocnieniu.
Strach i ból nie tylko blokują u psa możliwości uczenia się, ale też wywołują skutki fizjologiczne w postaci przewlekłego stresu i osłabiają więź pomiędzy przewodnikiem i psem. Są stosowane, ponieważ wywołują szybką supresję (stłumienie) zachowania i wzmacniają przewodnika, który ma wrażenie szybkiego postępu. Jednak na dłuższą metę są destruktywne i szkodliwe.
Metody awersyjne tworzą więcej problemów niż rozwiązują ,z tego powodu nie powinny być stosowane w szkoleniu psa.

Źródło http://www.szkoleniepsow....syjne,2126.html

agacia - Śro Lut 18, 2009 23:08

Ten pies Fauki co warczy to nie ten labek tylko drugi pies. a raczej pierwszy :wink:
Justka1 - Śro Lut 18, 2009 23:16

Nie wiedziałam,że Fauka ma innego psa ;) .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group