Archiwum - Myszki
Bernadeta - Pią Mar 06, 2009 10:47
Chipsi mais pwoinno pomóc,ale też pewnie nie na długo.Gdy sypałam ze względu na Umbrellę /alergia?/ jako podściółkę chipsi mais czterem myszkom, to sprzątałam co 8 dni,a jak zwykłe trociny to sprzątałam co 4 dni.
Gdy mam w dunie pięć myszek - samiczek sprzątam trociny i całość co trzy dni.
Jeśli chodzi o zapach myszek,to samca nigdy nie miałam,może kiedyś,wolę stadko niż pojedyńcze małe zwierzątko,ale zapach mysich samiczek ma dla mnie w sobie coś swojskiego i teraz jak nie mam dwóch stad nie przeszkadza mi,bo przestałam być znaczona raz przez jedno stadko raz przez drugie gdy wbiegały na moje ramię.Miałam częste pranie domowych ubrań.
Mimo to baaardzo lubię myszki.
runa - Pią Mar 06, 2009 11:02
no bo jak tu nie lubic takich mądrych kruszynek, zwinne i szybkie,łapią za serducho nie wiesz kiedy...
u mnie panowie są bracmi, stąd moga być trzymani razem.
wiem ze z łaczeniem samcow jest bardzo ciezko i rzadko sie pozniej udaje złaczyc dwóch obcych sobie dorosłych panów.
te niedługo będą miały około poltora miesiąca.
chętnie wyadoptuję parami.
(juz to widzę..heh )
zastosuje sie na pewno to Waszych sugestii.I skrobne jesli choc troche pomoze to ten odorek zmniejszyc...bardzo mi na tym zalezy, bo zwyczajnie zaczyna mnie mdlić i boli mnie głowa..w zyciu bym nie powiedziala ze takie małe i tyle smordków produkuje...
podchodze to duny i mowie-panowie litosci!!!!
i tylko bobki lecą...
idaa - Pią Mar 06, 2009 15:19
runa tego smrodu nie pozbędziesz się. Moich czterech panów (ze sklepowej wpadki) musiało mieć sprzątane codziennie. A w godzinę po wielkim sprzątaniu śmierdziało tak, jak przed nim. Mam sześć samiczek i sprzątam im raz w tygodniu. Skala intensywności zapachu nie ma po prostu porównania
Bernadeta - Pią Mar 06, 2009 17:05
Najciekawsze jest to,że byłam w domu u hodowcy,w bloku i były tam i samce i samice oczywiście w osobnych dunach .Ilość w sumie duuuuża i nie czuć było zapachu myszy,no może ciut.Wiem,że samce pachną intensywniej,ale to też jest zależne od ilości hormonów przez nie produkowanych-wiadomość od hodowcy. Hodowczyni uczciwie powiedziała,że miała dwa wyjątkowe śmierdziele,a reszta była w normie,gdy pytałam ją o zapach samców mysich.Zapach oczywiście jest zawsze samców intensywniejszy niż samiczek.
Poza tym pewnie jak są dwa razem to to jest tak jak z moimi samiczkami znaczą,znaczą i znaczą intensywnie jeden po drugim.To pewnie jest tak jak z niewykastrowanymi kocurami-na balkon trudno wyjść bez maseczki,jeden po drugim znaczą ten sam narożnik.
idaa, Ty miałaś czterech w jednym pojemniku,a więc znaczyły,znaczyły,znaczyły,żeby zapach jednego dominował nad następnym stąd ta woń.Chyba lepsza jest opcja dla zwykłego posiadacza :jedno stadko samic albo jeden samiec,żeby uniknąć nadmiernego zapachu.
Może samce laboratoryjne też inaczej pachną niż rasowe.
Może się mylę,ale takie wyciągnęłam wnioski obserwując swoje myszki.
Jeśli chodzi o zapach samiczek : miałam dwa stadka.Duna nr 1 :Umbrella,Vendetta,Vittara,Velvet i początkowo też Africa nie pachniało prawie wcale.
Duna nr 2 :Bajka,Emancypantka,Ciocolata i potem Africa , zawsze pachniało intensywnie.
Teraz mam jedno-dunowe stadko :Africa,Bajka,Emancypantka,Ciocolata,Velvet ,pachnie tak,że sprzątam co trzy dni.Któraś z myszek,przypuszczam,że Bajka jest bardziej pachnąca myszką niż pozostałe.
Mi ten zapach aż tak bardzo nie przeszkadza,ale ze względu na to,że lubię jak w dunie jest czysto,obawiam się też chorób skórnych u myszek i ze względu na to,że nie mieszkam sama sprzątam co trzy dni,a chipsi mais zostawiam w razie gdybym wyjeżdżała albo w razie innej awarii.
Anonymous - Pią Mar 06, 2009 17:35
Ja mialam dwa samczyki rasowe osobno i kiedys trzy samczyki razem. Nie cierpie myszy przez ten ich smrod!
Mi nic nie pomagalo, probowalam roznych sciolek, a i tak musialam sprzatac codziennie, bylo nawet tak, ze wieczorem posprzatalam, a nastepnego dnia po powrocie ze szkoly i otwariu drzwi od mojego pokoju buchalo takim smrodkiem, ze najpierw musialam wywietrzyc, zeby wejsc ;p
Ta, wiem, bardzo pocieszajace.
Bernadeta - Pią Mar 06, 2009 17:41
Chyba się skuszę kiedyś na samca gdy nie będę miała już samiczek ,żeby to sprawdzić,jak to faktycznie jest z tym zapachem. Zwłaszcza,że na samiczki jest większy popyt a panowie zostają.
runa - Pią Mar 06, 2009 19:28
hehe szkoda ze nie zdazysz sie zalapac pewnie na adoptowanie tych panow ode mnie
ja uwielbiam patrzec jak brykają, popiskują,ganiają się, przewracają,skaczą-sa rewelacyjni!jedyny minus-smrod.
jeslibym sie zdecydowała zeby na stałe posiadac myszory to na pewno parke jednej płci.co by im smutno nie było.
Fauka - Pią Mar 06, 2009 20:15
Jeden myszor śmierdzi gorzej niż 4 szczury, przekonałam się
runa - Pią Mar 06, 2009 20:30
Fauka, dzieki dzieki....pocieszajcie mnie dalej..zwłaszcza ze chętni do adopcji pchaja sie drzwiami i oknami
Mangusta - Pią Mar 06, 2009 20:58
mam myszona, śmierdzi gorzej niż 5 szczurów.
runa - Pią Mar 06, 2009 21:06
tak juz było stwierdzone że smierdzi gorzej niz 4, niz 5 a nawet 26
ale co?lubicie swoich mysich smierdzieli nie?
Mangusta - Pią Mar 06, 2009 21:13
no, śmieszne są, jest coś w tych mućkach uroczego.
idaa - Pią Mar 06, 2009 22:33
runa napisał/a: | lubicie swoich mysich smierdzieli nie? |
Lubimy, lubimy . Tylko już nigdy więcej samców.... . Przynajmniej u mnie . Dwóch panów córka oddała koleżance, mam ich więc w pobliżu. Doszło do tego, że mieszkają w zupełnie osobnym pomieszczeniu i tylko na mizianie i bieganie są przynoszeni do pomieszczeń dostępnych dla gości
Bernadeta - Sob Mar 07, 2009 13:35
Cytat: | Doszło do tego, że mieszkają w zupełnie osobnym pomieszczeniu i tylko na mizianie i bieganie są przynoszeni do pomieszczeń dostępnych dla gości
|
W takim razie mogę mogę mieć w przyszłości mysiego samca bo moje myszki mieszkają w osobnym pomieszczeniu - pokój jest ich i rybek.Wchodzę do nich by zabrać na spacer i też korzystam wtedy z tego pokoju w którym przebywają na stałe .Sporadycznie zabieram je do innego,przeważnie wtedy gdy nie ma kota i na czas sprzątania. Bezpieczniej jest gdy biegają po stole z którego nie mogą zejść na podłogę.
Wolę samiczki o tyle,że singiel -samiec w takim układzie jak mam teraz :kot-myszy byłby zbyt samotny,bo drzwi są przeważnie od pokoju zamknięte-Tofik jest zbyt wielkim amatorem myszek,bardzo lubił cichaczem wskoczyć na dunę i ......
Kiedyś ten pokój był szczurków ,ze względu właśnie na zapach,bo pomieszczenie nie jest zbyt duże -jak to w bloku bywa ,został przeznaczony dla zwierząt.
Gdyby przyjechali goście,no cóż zawsze dunę można gdzieś przestawić,myszki o tyle są fajne,że im nie przeszkadza przestawianie ich domu,szczurki ciężko to znosiły.
[ Dodano: Pią Mar 13, 2009 15:38 ]
Aktualne fotki
Africa
Bajka
Velvet i Ciocolata
Velvet i Emancypantka
Velvet
Ciocolata
W domku
Na karuzeli
Emancypantka
Widziane z góry
[ Dodano: Wto Mar 17, 2009 14:57 ]
Śpiące myszki
Ktoś nam przeszkadza
[ Dodano: Nie Mar 22, 2009 08:23 ]
Dzisiaj pierwsze urodziny Velvet
A oto solenizantka
a to jej kołowrotek na wybiegu,tylko ona na nim jeździ
idaa - Śro Mar 25, 2009 15:02
O matko !!! Przegapiłam urodzinki Velvet
Wszystkiego najlepszego dla dostojnej mysi (w końcu roczek na karku to nie przelewki)
|
|
|