To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Świszczenie, kichanie, porfiryna, osłabienie, katar

pindurek - Pon Mar 05, 2012 22:01

Hejka kochani!

Balbinka dobrzeje!!! Dzisiaj dostała u weterynarza witaminowy zastrzyk i antybiotyk, ale także kropelkę środka przeciwpasożytniczego, (przy okazji pokazałam strupki, to jakieś ścierwo od ściółki).

Pani doktor stwierdziła, że najprawdodpodobniej Balbina wyziębiła się - stąd niebieski kolor łapek i noska, jednak wydaje mi się to dziwne skoro ani jedno okno nie było nawet otwarte w ciągu 24 godzin. Coś nie tak w każdym razie, jednak ku pewności przestawiłam klatkę. Jednak zdiagnozowałam u siebie zaniedbanie sprawy przeciągów. Nie przypuszczałam nawet, że to mogło być to. <skrucha_dwa_miliardy>.
Nie umiem sobie wybaczyc. :(

Zapalenie dróg oddechowych też podejrzała, stąd ten antybiotyk, dorzuciłam wiele kołderek do jej klatki i więcej ocieplaczy. Jutro idę na kolejną dawkę antybiotyku i wszystko idzie ku dobremu... :)

Balbina dziś miała wieczór pełen emocji, to teraz sobie siedzi cichutko w kąciku i po cichutku dobrzeje... :)

Była bardzo grzeczna u weterynarza. chociaż przy pierwszym zastrzyku wyrwała się ze strachu, pierwszy raz słyszałam jak piszczy, oh, serce się kroiło... :cry:

Dziękuję za słowa troski i dobre rady!!! :serducho: :mysza:

AngelsDream - Pon Mar 05, 2012 23:41

pindurek, a weterynarz mierzył jej temperaturę?
pindurek - Wto Mar 06, 2012 00:44

Nie, nie mierzył... :| hmm...?
AngelsDream - Wto Mar 06, 2012 08:51

pindurek, pytam, bo to ważne, o ile ta temperatura jest niższa. Może poproś o taki kontrolny pomiar przy okazji kolejnej wizyty?

I koniecznie dopytaj, ile ma trwać antybiotykoterapia. Chodzi o to, by lek nie był podawany za krótko.

pindurek - Wto Mar 06, 2012 23:13

Hej hej, przeczytałam Twojego ostatniego posta, że to ważne niestety po dzisiejszej wizycie, a dziś wyleciało mi z głowy... :shock: Balbinka odzyskuje życie, dzisiaj miala drugi zastrzyk a będzie brała antybiotyk dopyszczkowo przez 5 dni.
AngelsDream - Wto Mar 06, 2012 23:45

pindurek, to przy okazji tylko o to poproś, skoro jest poprawa, nic pilnego. Są jakieś domniemane powody tego zsinienia?
pindurek - Czw Mar 08, 2012 00:06

Tak bardzo jej spadła temperatura, że stały się łapeńki sine. :( miała kocyki w klatce, okno zamknięte było... chyba to przez to przeziębienie. Za srogo była chora. :( teraz jest już naprawde lepiej!!!
pindurek - Czw Mar 08, 2012 21:33

tak, domniemanym powodem było własnie przeziębienie z wyziębieniem. Spadła jej temperatura za bardzo. Wczoraj byla poprawa, jednak dzisiaj znowu wygląda jak nastroszony, zmęczony ptaszek i ma mało siły. Czy powtórne osłabienie może być spowodowane tym antybiotykiem dopyszczkowym?
Karena - Czw Mar 08, 2012 21:38

Pozwoliłam sobie zmienić tytuł wątku na bardziej jasny skoro wiadomo co się stało. Może ktoś będzie szukał na forum podobnych informacji.
pindurek - Pią Mar 09, 2012 13:40

Cóż się dzieje.
Z Balbinką jest znowu coraz gorzej... znowu ma nawrót choroby.
Oczka znowu wydzielają porfirynę. Dużo. Nóżki się plączą.
Może... może ona jest już po prostu... stara...? i już na nią czas..? Tylko nie to... :(
Nie ma zasinienia, jest jej cieplutko, klatka osłonięta ręczniczkiem, antybiotyk przyjmuje tyle ile trzeba, codziennie.
Ledwo chodzi po prostej podłodze.

:(

AngelsDream - Pią Mar 09, 2012 13:47

pindurek, nawet na standardy sklepowe to za wcześnie na starość. Być może jest poważniej chora, a antybiotyki tylko przykryły problem lub nic nie zmieniły. Masz możliwość pójścia z nią (najlepiej szybko) do specjalisty, który zna się na gryzoniach chociaż trochę? Być może to problemy neurologiczne, może przysadka, może coś jeszcze innego. Powinien ją drobiazgowo zbadać weterynarz, na pewno.
pindurek - Pią Mar 09, 2012 14:06

Pani Weterynarz mówiła że jakby coś się działo to mam do niej walić jak w dym. I chyba walne, ale mogę dopiero jutro. Miałam wrażenie, że te zastrzyki pomogły? Przedwczoraj było naprawdę dobrze, zdrowiutki, hasający szczurek...

Antybiotyki mnie - jako człowieka - osłabiają. Może ją też?

A swoją drogą tracę nadzieję, że cokolwiek jej pomoże. :( Zaraz będę miała strzykawkę, to ją napoję, bo zauważyłam że nadal mało pije, a już było dobrze.
Może dlatego tak ochoczo zjadła dzisiaj lekarstwo, bo wczoraj odwracała od niego mordkę jak mała dziewczynka. Źle, źle, źle... :(

AngelsDream - Pią Mar 09, 2012 14:38

pindurek, a czy ona dostała steryd? Czasem jest tak, że steryd chwilowo i niestety złudnie poprawia stan zdrowia zwierzaka, a kiedy przestaje działać, wraca się do punktu wyjścia.
pindurek - Pią Mar 09, 2012 14:55

nie wiem. nie wiem. Jakby dostała sterydy , to raczej bym była poinformowana przez weterynarza, że nastąpi pogorszenie stanu zdrowia, po którym nastąpi poprawa stanu zdrowia, a nie zapraszałaby mnie żebym wpadła do lecznicy jakby coś się działo.
jancia - Pią Mar 09, 2012 21:36

AngelsDream, dokładnie. Mi tak weterynarz wkręcała przez tydzień te sterydy jak byłam jeszcze żółtodziobem. Teraz chodzę tylko do polecanych lecznic. Oczywiście wtedy jak Harry zdychał nikt mi nie powiedział, że go futrują sterydami i zastrzykami z pervivetu...jakby to cokolwiek miało pomóc na wylew/raka mózgu czy co tam mu było...miał już na końcu przykurcze łap...

pindurek, tylko polecani weterynarze, bo możesz zrobić krzywdę zwierzątku.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group