Leczenie - Sepsa (posocznica)
maris - Śro Kwi 28, 2010 20:06 Temat postu: Sepsa (posocznica) Słuchajcie, czy sepsa jest zakaźna? Jeżeli tak, to jak bardzo mam się obawiać o resztę mojego stada? Jak to w ogóle jest z sepsą u szczurów? Jakie objawy?
edit:
Podejrzewam, że Claire dopadła właśnie sepsa (przy zapaleniu mózgu/opon mózgowych). Claire nie żyje od 7 godzin. Weterynarz powiedział, że nie ma potrzeby robić sekcji, ale może jednak powinnam była ją dać zrobić? Chciałam ją dziś pochować, ale może jutro jednak zawieźć ją na sekcję, tylko czy nie będzie już za późno? Boję się o resztę dziewczyn. Zaczęły dziś jakoś dziwnie dużo pić, albo ja już mam schizy i przewrażliwienie.
Niamey - Śro Kwi 28, 2010 20:13
Ciężko mówić o zaraźliwości sepsy - to nie jest choroba tylko pewien zespół objawów związany z reakcją organizmu na zakażenie -tak więc inne zwierzęta mogą się zarazić bakterią, która wywołała sepsę, ale już nie sepsą.
Sepsa przy zapaleniu opon mózgowych jest całkiem możliwa. Myślę, że warto przejść się z resztą stada na kontrolę i rozważyć podawanie odpowiedniego antybiotyku - sekcja przy tym pomoże. Jednakże, raczej nie jest tak, że reszta zdrowych szczurów nagle umrze na posocznicę.
maris - Śro Kwi 28, 2010 20:29
Tzn. jeżeli Claire miała zapalenie mózgu, to one mogły się zarazić bakterią wywołującą to zapalenie. Czyli mogą też potencjalnie zachorować na zapalenie mózgu, ale żeby powstało ogólnoustrojowe zapalenie i niewydolności narządów, to już jest dużo mniej prawdopodobne, tak? I to będzie też w konsekwencji rozwinięcia się zapalenia, czyli kolejność taka: 1. zap. mózgu, 2. sepsa, tak?
edit:
Czyli mam ją jutro wziąć na sekcję? Nie będzie to już zbyt długi czas od momentu zgonu? Mam ją dać do lodówki na ten czas?
Jutro i tak idę do weta z Niunią to przy okazji wezmę wszystkie. Martwię się zwłaszcza o Niunię, bo ona już jest starszawa i ma ropień do tego
Niamey, dzięki!
Niamey - Śro Kwi 28, 2010 21:30
maris, tak, to właśnie miałam na myśli
Ciężko mi się wypowiadać na temat sekcji, bo się na tym nie znam, zacytuję to, co mi Oli napisała: Cytat: | przetrzymać do można w lodówce (nie zamrażarce!) najlepiej zawiniętego w ręczniki papierowe i jak się da to w papierowej torebce, chociaż plastikowa też może być. Tylko im dłużej zwierzak leży w lodówce tym mniej narządów zaczyna być "sekcyjnych", bo albo się "rozmywają" albo zanikają itp. |
|
|
|