Leczenie - labisie z kwietnia 2009- szukam info!
nausicaa - Śro Sty 06, 2010 23:50 Temat postu: labisie z kwietnia 2009- szukam info! Mam na przechowaniu 3 samiczki labisiowe z warszawy, adoptowane w kwietniu 2009. od 3miesięcy cały czas mają problem z drogami oddechowymi. Na początku byo chrumkanie- enro nic nie pomógł, potem okazało się, że częśc była spowodowana alergią na żwirek. ale pochrumkują od czasu do czasu ciągle. 2labisie już wydobrzały, teraz jeszzce pokichuą. za to z trzecia ma ostre zapalenie płuc, walczy o życie, jest wychudzona, organizm jest osłabiony. wet podejrzewa, że to mogą być problemy genetyczne przez chów wsobny w labie- może serce i stąd zapalenie, może jakieś lekooporne bakterie, może coś innego.
stąd moja prośba:
jeśli ktoś ma w stadzie labisie z tej adopcji (wawa, kwiecien 2009), proszę o info, jakie choroby przechodziły, jakie leki były podawane. im szybciej tym, lepiej. będę wdzięczna:)
zamieszczam ogłoszenie tu, bo tu dużo o labisiach i ludzie to przeczytają ale jeśli to nie ten dział, to proszę o przeniesienie.
trzymajcie kciuki za małą labiśkę- za 2 dni będzie wiadomo, czy da radę
Layla - Czw Sty 07, 2010 07:27
nausicaa, co prawda nie mam wacika z tej akcji, ale mam szczura, który jest z labo i również ma problem z drogami oddechowymi i najprawdopodobniej jest to mykoplazmoza. Na mojego enro w ogóle nie działa i nigdy nie działało. Najefektywniej działa na niego Marbocyl - 5 mg dziennie (szczur waży ponad 500 gramów). Po odstawieniu leku problemy natychmiast wracają, Vader przeszedł kilka zapaleń oskrzeli i zapalenie płuc. Więc dostaje antybiotyk na stałe, co rzecz jasna dla jego organizmu obojętne nie jest, ale nie mamy wyjścia Ostatnio w czasie sporych mrozów zaczął znowu chrumkać, pomimo brania leków. Musiał dostawać domięśniowe zastrzyki (podam nazwę później) przy jednoczesnym podawaniu marbocylu (i mnóstwa lakcidu ). Udało się zaleczyć w ciągu 5 dni.
Zastanowię się potem, gdzie przykleić ten twój temat, w zasadzie problemy oddechowe u szczurów z laba są dość powszechne.
PALATINA - Czw Sty 07, 2010 12:20
Moim labisiowym szczurom (innym, nie z kwietnia 2009) często pomagał biotyl (tylozyna).
Oliver był z UW - mały, chorowity od samego początku. Większość życia "przejechał" na biotylu.
nausicaa - Czw Sty 07, 2010 15:56
dzięki:) małej się poprawiło po wczorajszej dawce 6 zastrzyli z mocnymi antybiotykami ( takie małe cialko...:/), ale napewno przez następne 2 tygodnie będzie na doksycyklinie i enro, podejrzewam, że później prawie całe życie będzie je dostawać. jeśli to nie pomoże, to pewnie dołączy się marbocyl i rzeczywiście zaproponuje wetce tylozynę.
w ogóle mała była prawie cały czas na enro wcześniej, ale, że nie działało i chrumaczała cały czas po miesiącu podawania, miała przerwę 2tygodni bez antybiotyku. podejrzewam, że enro trzymało jako tako w ryzach bakterię, chociaż nie wyleczyło jej całkiem, a po odstawieniu zaatakowało całą siłą. szczególnie, że 2 dni przed ostrym zapaleniem płuc badała ją wetka, płuca były czyste, tylko miała katarek, masakra...
wetka zastanawia się, czy to tylko myko, bo wymazy u szczurkow z labu często dają inne, mało spotykane bakterie, na które nie działają standardowe antybiotyki.
ważne, że małej lepiej, a będziemy kombinowac dalej.
|
|
|