To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol.VII

babyduck - Sob Gru 19, 2009 15:17
Temat postu: Psiaki vol.VII
O psiakach po raz siódmy.
Poprzedni wątek: HAU


Na początek części VII kilka fotek Negruchy z dzisiejszego spaceru:


Anonymous - Sob Gru 19, 2009 15:21

baby, wymieniłaś szczeniaka na dorosłego psa? ;) strasznie szybko ci negra rośnie. a jak tam maya, dalej nieznośna?
babyduck - Sob Gru 19, 2009 15:27

agu, chciałabym wymienić :) Niestety nie da się.
Maya jest po pierwszej cieczce. Babcia mówiła, że była wtedy baaardzo humorzasta i gwałciła nogi na potęgę. Dawno jej nie widziałam, ale na święta nadrobię i będę mogła powiedzieć, czy coś się zmieniło. Mam tylko nadzieję, że tym razem lepiej się dogadają z Negrą (tj. Negra nie będzie taka nachalna, a Maya taka nietykalska), bo nie chciałabym Negry zamykać w pokoju na czas wigilii.

AngelsDream - Sob Gru 19, 2009 16:00

Ponieważ Baaj trupuje już naprawdę ładnie, dziś biegał z plasterkiem na pysku i uczymy się wstydzić.

O Świętach nawet nie myślę, ech.

Anonymous - Sob Gru 19, 2009 16:19

przy żarciu na pysku się poddałam z bakusiem. wszystko inne, ale to za chiny ludowe.
AngelsDream - Sob Gru 19, 2009 16:23

agu, oj sztuczki na cierpliwość to nie dla nas, choć trupa robi ładnie, ale nie wiem - może go nauczę trzymać misia na czole, bo z piłką wątpię, żeby się udało. Celarowi doklikam obroty, a potem nauczę go ładnie chodzić na tylnych łapach, bo sam umie, więc szybko pójdzie. A cokolwiek więcej będzie znów, jak mi się zachce. :]
babyduck - Sob Gru 19, 2009 17:07

Negra tez zdycha, ale kołami do góry i tylko na chwilę - nie będzie z tego pożytku u weta, ale o taki zdech mi chodziło.
Jeśli chodzi o wstydzenie się, to udało się za drugim zdjęciem plastra. Teraz tylko muszę to dopracować, żeby trochę dłużej tą łapę na pysku trzymała no i wypadałoby się zdecydować na pozycje - w siadzie czy warowaniu. Ona woli się kłaść, ja chyba wolę, żeby siedziała.
Obroty też umie, ale z lekkim gestem. I cwaniaczy, bo jak chce przyspieszyć dostanie smaka, to obraca się bez komendy.
Chodzenia na tylnych łapach nie będę jej chyba uczyła, bo to cielak. Myślałam nad ukłonami, próbowałam ją też "pakować do pudła", ale się bała.

Co ciekawe, głupol nie może przyswoić podstawowych zasad, a niepotrzebne sztuczki opanowuje w kilka minut. :?

AngelsDream - Sob Gru 19, 2009 17:13

babyduck, bo może sztuczki uczysz ją na luzie, a te ważne rzeczy już nie? :)

Jak policzyłam Baajowe umiejętności, to wyszło ich trzydzieści różnych poleceń. Niektóre tylko na słowo, inne na gest, jeszcze inne na oba - Baaj trupuje na boku i zamiera, ale i leżakowanie zrobimy, bo cały czas przymierzamy się do obracania na glebie. I jednak wolę pracować z Baajem, który trybikuje, niż Celarem, który tak się nakręca, że głupieje, ale jednak target lepiej wyszedł panu C. I tylko nad aportem nie chce mi się pracować. :roll:

Anka. - Sob Gru 19, 2009 17:36

terier kontra mysz :)
panna Frytka kombinatorka :)
http://www.youtube.com/watch?v=IUWjBTJjX8I

jokada - Nie Gru 20, 2009 00:30

totalne lenistwo :D



Anonymous - Nie Gru 20, 2009 00:37

haha, swietny jest ;]
Wampiwor - Nie Gru 20, 2009 00:42

jokada, on jest przecudowny, obiecuję Ci, że kiedyś ukradnę. Jak nie lubię małych psów, to Tobiak jest genialny!
Fauka - Nie Gru 20, 2009 09:40

Nie mam siły, ja potrzebuję pomocy bo nie wiem co mam robić. Ajsowi się pogorszyło, chyba już na dobre. Terroryzuje domowników, warczy i rzuca się na wszystkich cały dzień, nie pozwala obok siebie rpzejść, podchodzi sam i warczy, w niespodziewanym momencie wstaje i doskakuje by zaatakować. Nie można go dotknąć, nie można do niego mówić, psojrzeć na niego, można jedynie zapiąć na smycz lub dać smaka ale niej daj bóg by przy tym go dotknąć więcej niż potrzeba. Zrobił się niebezpieczny dla babci, boje się że ją pogryzie, boje się również o koty i o Larego który strasznie się tym stresuje. Nigdy nie było z Ajsem tak źle, potrafił warknąć ale nie terroryzował nas. Nie mam do niego siły, nie mogę go oddać z wiadomych względów, na myśl o uśpieniu serce mi staje. Co mam robić? niech mi ktoś powie ;( mam zamiar iść do weta po jakieś tabletki uspakajające ale tak żyć się nie da.
Lama - Nie Gru 20, 2009 09:53

Tobik i Negra są przecudne. Wczoraj koło mojego bloku przechodziły dwa cavaliery, pierwszy raz od bardzo dawna spotkałam tutaj wychowane małe psy, bo jak dotąd same szczekacze nas atakowały.

A moja sucza wygojona, nie ma ani macicy, ani guza na sutku. Za 2 tygodnie dostanę wyniki jej biopsji.

Anonymous - Nie Gru 20, 2009 10:38

fauka przecież ci dziewczyny mówiły. masz iść do weta, nawet ci zaproponowały konkretne badania. skoro do tej pory tego nie zrobiłaś, tylko siedzisz i biadolisz, to nie dziwię się, że z psem jest coraz gorzej. czekaniem mu na pewno nie pomożesz. rusz wreszcie dupę i coś z tym zrób!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group