Leczenie - Termofor, poduszka elektryczna
gratis - Śro Gru 16, 2009 02:04 Temat postu: Termofor, poduszka elektryczna Zakładam temat, ponieważ nie znalazłam oddzielnego, o termoforze jest wspomniane w domowej apteczce, wiem, ale o poduszce elektrycznej nic nie znalazłam.
A interesuje mnie to, ponieważ teraz trzęsę się na samą myśl, że Manolitek mógłby miec zabieg [toż to on ma 3 miesiące].
Pogrzebałam trochę po allegro, wiem, że babyduck posiada takie cudo.
Powiedzcie proszę czym się kierowac w wyborze takiej poduszki, jaką powinna miec moc, jakich byc rozmiarów pod szczura. Czy powinna posiadac jakieś zabezpieczenia przed przegrzaniem, czy wybierac taką z programami grzania czy taką regulowaną płynnie i wszelkie inne informacje. Z góry dziękuję.
yes - Śro Gru 16, 2009 23:20
wątpię czy jakakolwiek pozycja jest odporna na szczurze ząbki. po prostu po zabiegu pilnujesz delikwenta. i absolutnie nie leży bezpośrednio na niej. regulacja zwykle jest dość skromna. i nawet najmniejsza moc to znacznie zbyt ciepło dla szczurka. ja mam taką bardzo starą, po jednej babince. którą się opiekowała moja rodzina. jeśli jej używam, to robię na niej gniazdko i tam szczurek może leżeć. i tak trzeba sprawdzać ręką, czy nie jest zbyt ciepło.
a dla tych, co nie posiadają ani termoforka ani poduchy i w nagłych wypadkach: 2 butelki 1,5 litrowe napełniam cieplą wodą, owijam w ręcznik i pacjenta kładę między nie. można przykryc od góry też ręcznikem. w sytuacjach awaryjnych to dobry sposób, choć nie działa bardzo długo
Mangusta - Czw Gru 17, 2009 17:37
moim zdaniem na wszelkie wypadki ewentualnej konieczności dogrzania szczura najlepiej się sprawdzi kabel grzewczy z termoregulatorem. kabel owijasz wokół transportera a do środka wkładasz tylko maleńką czujkę, która reguluje temperaturę tam gdzie chcesz, nie według poduszki. masz pełną kontrolę nad temperaturą, co u poduszek, termoforów a już szczególnie przy butelkach z wodą nie ma miejsca. do tego całość jest znośna cenowo i nie powinna wynieść więcej jak 5-6 dych.
Nietoperrr... - Czw Gru 17, 2009 18:17
Jakby coś,mam do oddania za darmo taki nieduży "jasiek" podgrzewany elektrycznie.U mnie(spadek po babci)dawał radę w przypadku zastojów mleka(jak karmiłam swoje dzieciaczki piersią),i bardzo bolesnych czasem guzach z tym związanych.Teraz jest mi niepotrzebny,a wciąż daje radę.W przypadku ogonków wystarczy dodać jakiś ręcznik w środek włożyć i będzie gicio
Nisia - Nie Gru 20, 2009 15:43
Ja kupiłam poduszkę elektryczną specjalnie dla szczurów, ale rzadko ją używam. Jeśli już używałam, to albo na poduszce stawiałam klatkę całą (tylko wtedy trzeba dawać szczurkowi możliwość stania nie tylko w kuwecie), albo kładłam na klatce. Poduszka ma regulację 3-stopniową.
Ale i tak poduszka jest kiepsko sterowalna. Jeśli potrzebuję dogrzać szczurka (np. po operacji, albo gdy jest ciężko chory, to do klatki-chorobówki, za domkiem, wstawiam termofor z gorącą wodą, a klatkę przykrywam kocem zostawiając tylko fragment odkryty dla wentylacji. W środku jest przyjemne ciepełko. Tylko wodę trzeba zmieniać.
W przypadku transportera, do przewozu zwierzaka np. z lecznicy, kładę termofor koło transporterka, całość owijam kocem.
A poduszkę głównie pożycza moja siostra na bóle miesiączkowe.
Anonymous - Wto Cze 21, 2011 09:22
ja nie mam ani poduchy ani termoforu ale po rozmowie z wetka doszłysmy do wniosku ee dobrze moga sie sprawdzic ttorebki z zelem chłodzące/grzejące:) koszt duy nie jest zreszta dzisiaj zobacze czy zdadza egzamin jak Myszke będe zabierała po operacji
Hanami - Wto Cze 21, 2011 19:49
Sylwiaj,
ale te woreczki rozgrzewają się w pierwszym momencie do +50 stopni Celsjusza. Poza tym grzeją tylko około godziny, więc dobrze jest mieć choć dwie sztuki. Oczywiście też trzeba pilnować, żeby szczurek tego woreczka nie przegryzł, tak po prostu z ciekawości, bo on jest gryzoniem. Moja kiedyś przegryzła, na szczęście nie miała ochoty róbować zawartości. Ale i tak się bałam, czy się nie przytruła. Było ok.
Ale ogólnie te woreczki są fajne, bo poręczne. Można z nich zrobić "posłanko" w chorobówce, na które położy się szczurka. Używam ich też zimą gdy jeżdżę do weta, bo nie mam samochodu.
Anonymous - Wto Cze 21, 2011 21:22
Hanami ja mam własnie podobny problem ze nie mam samochodu a one i tak służyły tylko do transportu i spisały sie na medal:) akurat mam 2 podłużne sztuki idealnie zakrywajace dno transportera:) o pogryzienie sie nie boje bo Mysza jeszcze byla otepiala jak ja wiozlam poza tym ma kolnierz:) w domu je wyjmuje i klade na termofor który jest za duzy i sie nie miesci do transporterka ale jako posłąnie dla niuni jest idealny:)
|
|
|