Archiwum - Koty vol. II
Layla - Pon Sty 19, 2009 07:48 Temat postu: Koty vol. II Miiiiaaaauuuu
satanka666 - Pon Sty 19, 2009 11:29
to zacznę.
Co robi morela kiedy nie pozuje do zdjęć.
Myśli...
Podjada...
I miauczy na ptaszki...
pisałam wam co kiedyś zrobiła?
Okno w kuchni było uchylone od góry i ptaszek jakoś tam wleciał [taki z żółtym brzuszkiem, ale no nie ważne, ptaszek to ptaszek]
Śpię sobie w najlepsze, aż tu nagle Morela biegnie z czymś w pysku, mówię bawi się, niech się bawi, ale zaraz zaraz... CZYM ONA SIĘ BAWI?!
Przyniosła w zębach ptaszka do łózka... udało się go uratować, był na szczęście tylko trochę poturbowany, po kilku godzinach odleciał przez okno
mało zawału nie dostałam, budzę się, a tu Morela z ptaszkiem w łóżku
Eruntale - Pon Sty 19, 2009 13:09
Filiżanka natomiast, wyleguje się w plamie światła. Klik- będzie większe =]
Oli - Pon Sty 19, 2009 14:46
Morelka ma piękne umaszczenie, a Filiżanka... No po prostu cudownie leniuchuje - ukradłam na tapetę.
nutaka - Pon Sty 19, 2009 14:58
ajeeeeeeeeeeeeeej rozpłynęłam się
satanka666 - Pon Sty 19, 2009 17:30
Eruntale, przepiękna jest!
landrynka - Pon Sty 19, 2009 17:49
wracając do kości. moja kota dostawała ptasie szyjne. i pewnego razu kość zaklinowała się jej w pyszczku. kota dostała szału, rozdrapała sobie pazurami pyszczek, nie pozwalała się dotykać. na szczęście jakoś sobie poradziła.
a dziś widziałam kocura, którego ledwo byłam w stanie podnieść
idaa - Pon Sty 19, 2009 19:21
Eruntale Filiżanka jest po prostu obłędna Normalnie padłam .
Oli zmieniłam weta . Kociambra została zmierzona i zważona. Wet uznał że jest chudziutka. Powiedział, że to jest efekt zarobaczenia. Mała dostała Vetminth, czy jakoś tak. Powiedział, że teraz będzie już dobrze. Za 14 dni powtórka. Poczekamy, zobaczymy.
Anonymous - Pon Sty 19, 2009 19:26
Trzymam kciuki.
Ja mam obsesje na punkcie odrobaczania, nawet ze szczurami chodze profilaktycznie.
idaa - Pon Sty 19, 2009 19:41
No właśnie nowy wet ujął mnie tym między innymi, że zapytał, czy szczury były odrobaczone . A one dostawały inwermektynę, gdy królik miał świerzbowca (w wakacje). Powiedział, że to załatwiło też robaki, jeśli miały. Chyba zostanę przy nowym wecie, zwłaszcza, że lecznice sąsiadują ze sobą przez płot
Devona - Pon Sty 19, 2009 19:44
Naczytałam się o BARFie i nasunęło mi się jedno pytanie, czy na takiej diecie kastrowane koty nie mają problemów z wagą? Gizmo na pewno zostanie poddany temu zabiegowi i martwię się o jego zdrowie, nie chciałabym utuczyć kota tak, jak większość osób w moim otoczeniu.
pituophis - Pon Sty 19, 2009 21:26
U mnie nigdy nie miały, trudno utuczyć kota na BARF.
yoshi - Pon Sty 19, 2009 21:42
a ja się chyba lekko zakochałam, a lekko dlatego że chyba staram się trzeźwo myśleć i narazie nie dopuszczać do siebie takich uczuć
http://kocieta.blogspot.com/search/label/Bernard
Możliwe że moja siostra weźmie w marcu/kwietniu swoją kotke na swoje mieszkanie... I wtedy moja Pumcia zostanie sama, choć czasem widzę że Puma ma dość Małej, ale i też wspólne gonitwy, przytulanie, w ogóle dziwnie mi jak sobie myślę że Małej nie będzie...
Puma na pewno by się obraziła za drugiego kota, choć kto wie może by się zakochała Musze adopcje kolejnego kota bardzo poważnie przemyśleć. I w chodzi ona tylko w rachubę gdy siostra weźmie kota, trzy koty to już za dużo. A należe do osób które uważają że zwierzęta stadne mają być stadne więc znowu jeden kot to za mało
Jak patrze w ten ryjek, zielone oczka i różowy nochalek ech...
nutaka - Pon Sty 19, 2009 22:25
Ja takze dają kiciowi przemrożone mięcho, suchą karmę i saszetki. Czyli dostaje albo mięso +suche, lub 2 saszetki +suche. (muszę przyznac ze niestety saszetki są z firmy kitekat, na droższe, aby kupowac regularnie po prostu m nie nie stac. Kota nie planowałam i w zyciu bym nie wzieła z własnej woli gdybym wiedziała ze nie mam kasy na droższe jedzenie, ale Kicia to przybłęda piwniczna a ja nie miałam serca wyrzucic jej na mróz, teraz jej nie oddam bo jestesmy do siebie zbyt bardzo przywiązane)
W ferie ją sterylizuje. Nareszcie.
Anonymous - Pon Sty 19, 2009 22:38
nutaka i przez tyle czasu nie miała kociaków? to i tak super.
|
|
|