Leczenie - Kaszak
Azi - Pią Sty 18, 2008 17:49 Temat postu: Kaszak Może się komuś przyda:
Tak wyglądał kaszak u Nessy. Rósł długo. Około 3 miesięcy.
Miękki, luźny, niezespolony z bryłą ciała.
Rozwiązanie problemu - zabieg chirurgiczny + 2 zastrzyki z enrofloksacyny.
AngelsDream - Sob Sty 19, 2008 22:26
Kaszaka miał też Loki na nodze. Wczoraj został usunięty. Nakłuty i oczyszczony przez specjalną nieostrą igłę. Obyło się nawet bez znieczulenia, a dziś jest tylko niewielki ślad, że cokolwiek tam było.
PALATINA - Sob Sty 19, 2008 22:51
Ryjek mojej sis miał usuwane 2 kaszaki (zastanawiałam sie wtedy, czy fakt bycia rexem może miec wpływ na kaszaki, ale nie doszłam do żadnych wniosków ).
Rosły sobie na nim pół roku (i małe były po tym czasie - 1 średnicy 3mm, drugi ok 10mm), aż postanowiliśmy sie ich pozbyć.
AngelsDream - Sob Sty 19, 2008 22:53
PALATINA, Lokiemu w sumie to ani rosło, ani przeszkadzało. Zabraliśmy go przy okazji, bo schudł No to i kaszak usunęliśmy.
PALATINA - Sob Sty 19, 2008 23:04
AngelsDream,
A Ryjkowi jeden z kaszaków zaczął się powiększać. Wcześniej był przez pół roku bez zmian, więc nie ruszaliśmy.
P.S. Moje psy mają kaszaki. Jagna 3 (w wakacje sie pojawiły), Czata 2.
L. - Nie Sty 20, 2008 20:26
hmm, a jak rozróżnić kasza od czego innego, ja tu osobiscie różnicy nie widzę
PALATINA - Nie Sty 20, 2008 21:47
L.,
W przypadku szczura mojej sis - Podejrzewałam kaszaki, a nie guzki. Głównie dlatego, że nie powiększały sie prawie wcale przez długi czas. Były w skórze, miały konsystencję twardej plasteliny. Dawały sie odkształcić po uciśnięciu. Nie były bolesne.
Ewa - Pon Sty 21, 2008 00:51
U Śpiewaja to wyglądało jak spora krosta. Dr Jałonicka nacięła i oczyściła. Dzisiaj odkryłam następnego. Robia się w miejscach gdzie miał rany przy przebiałczeniu.
Anonymous - Pią Maj 23, 2008 21:01
Kaszak u Kuodzia także wygląda jak mała krostka.
Od momentu jego odkrycia urósł minimalnie. Znalazłam z tydzień temu. Był jak wysuszony groszek, teraz jest może o połowę większy.
Ściskam w palcach, spokojnie sobie nim "operuję". Wetka powiedziała, że trzeba przekłuć jak będzie rósł, ale ja się zastanawiam czy z tym jechać skoro jest tak mały czy dać Kuodziemy spokój?
zuuzuushii - Sob Cze 25, 2011 19:16
Odkopię temat, ponieważ u mnie zdarzają się kaszaki.
Aż wetka zdziwiła się, skąd tego tyle u mnie.
No i właśnie mam pytanie, wiecie może skąd to się bierze? Mam zacząć się martwić, jeśli powtarzają się u jednego szczura parę razy? Na jednym szczurze zresztą się nie kończy. Ostatnio wyciskałyśmy 3 szczury, w tym u jednego było więcej niż jeden kaszak. A teraz widzę, że znowu są nawroty (w innych miejscach niż poprzednio)
AngelsDream - Sob Cze 25, 2011 19:46
zuuzuushii, kaszak jest formą zakażenia mieszka włosowego, zaczopowania łojem i martwym naskórkiem porów skóry, może u Was to również kwestia o wspólnym podłożu bakteryjnym?
zuuzuushii - Nie Cze 26, 2011 19:21
AngelsDream napisał/a: | może u Was to również kwestia o wspólnym podłożu bakteryjnym | może...
Ale co w takiej sytuacji zrobić?
Np. mam dodatkowo problemy z moim fuzzem Hotarubim, znów ma nawroty małych ropnych krostek nad oczami (to chyba chodzi o zatkane gruczoły Meiboma)
Może to się wiązać jakoś z kaszakami?
To, że kaszaki ma jeden z moich fuzzów (Chu-chu) mnie nie dziwi, im się chyba czasem zatykają mieszki włosowe. Ale u normalnie owłosionych szczurów? Dwa inne standardosierstne też miały (i nawroty są teraz u sierściuchów)
Da się zrobić wymaz z kaszaka? Porównać to z wymazem z krostek Hoty? I czy w ogóle jest sens robić takie badania?
AngelsDream - Nie Cze 26, 2011 19:51
zuuzuushii, ja bym spytała o możliwość wymazów u kilku szczurów, żeby mieć porównanie i próbować leczyć pod tym kątem.
zuuzuushii - Nie Cze 26, 2011 20:09
AngelsDream, dzięki, wspomnę o tym mojej wetce. I pewnie zacznę robienie tych wymazów : ) Ciekawe co wyjdzie ?
|
|
|