Zarejestrowane hodowle - Cena szczurka - to coś zmienia? Wygląd czy zdrowie?
Anonymous - Wto Maj 29, 2007 18:24 Temat postu: Cena szczurka - to coś zmienia? Wygląd czy zdrowie? Wydzielone z: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2072
sachma napisał/a: | czy ktos bedzie chcial kupic czarne kapturki standard za 60-70zl? |
tak. czlowiek, ktory kocha szczury za to ze sa, a nie za to jak wygladaja.
czlowiek, ktory kocha swoje zwierzaki i chce dla nich dobra.
i tak dalej.
helen.ch - Wto Maj 29, 2007 19:36
sachma napisał/a: | czy ktos bedzie chcial kupic czarne kapturki standard za 60-70zl |
to i ludziom trzeba tłumaczyć, że nie o kolor i uszy chodzi, mi osobiście bardzo brakuje w Polsce hodowli, w której możnaby było nabyć szczurka, szczurka... a nie uszy i kolor. Jak zmarła Kropka byłam bardzo bliska pójścia do zoologa bo chciałam strasznie kapturka, bo dziecko chciało kapturka... bo nie było żadnej bidy do przygarnięcia, a ja miałam w sercu dziurę.... ale nie ma w Polsce szansy kupić kapturka po niespokrewnionych znanych rodzicach. Bo co to jest kapturek? Kundel i tyle.... Ale to szczur do kochania, a nie papierek z rodowodem do podziwiania, do kolekcjonowania.
Chciałabym , żeby ktoś zajął sie w naszym kraju hodowlą szczurów zdrowych, bez względu na wygląd. Wiem co usłyszę za chwilę i wcale nie chcę tego sluchać. Ale ja kupiłabym kapturka standarda za 60-70 zł.
AngelsDream - Wto Maj 29, 2007 19:41
helen.ch, przykrą prawdą jest to co napisałaś.
Czy temat podzielić?
Anonymous - Wto Maj 29, 2007 20:05
Angie, podziel.
Dokładnie w duchu tego co napisała Helenka i ja kilka słów. Popyt i podaż nie istnieją bez siebie. Dlatego na hodowcy także leży odpowiedzialnośc za to na co jest moda, na co jest popyt. To wy tworzycie rynek! Nie wiem skąd u was wątpliwość, że na hasło, reklamę "sprzedaję kapturki, zdrowe, żyjące 3 lata" ktoś zareaguje gorzej niż na "sprzedaję dumbo rex blue downunder odd eye itd". Co mi po szczurze, który piękny i pokochany (a o charakter szczurów u nas też się nie dba) zdechnie po 2 latach? Wolę białaska, którym będę się cieszyła o ten rok dłużej.
marhef - Wto Maj 29, 2007 20:16
Popieram Viss i Helenkę.
Ja również z wielką chęcią kupię kapturka za 60-70 złotych, bo, proszę sobie wyobrazić, kapturek to też szczur, tak samo wartościowy jak wszystkie wypasione kolorystycznie rasowce.
A gdy mam wybór - kupić szczurka w niesamowitym kolorze czy zwykłego kapturka za 70 złotych, ale po długowiecznych rodzicach, to chyba jest oczywiste, że kupię kapturka, prawda?
Anonymous - Wto Maj 29, 2007 20:17
Ja też wolę "Zwyczajne" kapturki ale nawet trzy dni dłużej od tego śliczniocha. Mimo wszystko. Czas spędzony z pupilem jest bardziej wartościowy od najpiękniejszych uszek i koloru.
AngelsDream - Wto Maj 29, 2007 20:18
Czego najlepszym przykładem jest mój Fadir Fu. Zanim się dowiedziałam, że jest variegated też go kochałam i jak ja się cieszyłam, że będzie czarny kaptur, A on tylko taki prawie jak
Anonymous - Wto Maj 29, 2007 20:19
AngelsDream, warto dodać o charakterze Fadira Mimo, że nie jest to zależne od koloru.
AngelsDream - Wto Maj 29, 2007 20:22
Juni, Fadir Fu jest najbardziej kontaktowym, najgrzeczniejszym i najczęściej słuchającym nas [tego o czym rozmawiamy] szczurkiem. Na razie jest dosyć młody, jak dotąd nie chorował
Cudowny szczur - gdybym mogła go skopiować, to by każdy ode mnie po jednym Fadirze Fu dostał, bo to szczur ideał.
Layla - Wto Maj 29, 2007 20:35
Zgadzam się z dziewczynami. Zdrowie szczura to absolutny priorytet. A kolorki? Dla mnie to zupełnie nieistotna sprawa... W ogóle co to za gadanie "zwykły kaptur"? Kaptury są bardzo urozmaicone akurat, każdy ma inny wzorek
Anonymous - Wto Maj 29, 2007 20:43
Problem tylko w tym ,że moim zdaniem nie da sie przewidzieć ani ile będzie zył konkretny człowiek ani szczur. Na dodatek wływ na to mają czynniki oboczne jak choćby dostęp do weta. Kiedys z mojego skądinąd całkiem niezłego kundlowego miotu 3 szczury miały skłonność do infekcji układu oddechowego. Przebywająca u mnie Gucia przezyła ponad 2,5 roku i uśpiłam ja dopiero przy ostatniej przewlekającej się infekcji z powodu nawrotu znacznej dusności. A szczurek , który był w małej miejscowości , miał przez weta zlecone podanie przedawkowanej augmentyny - umarł po pierwszej infekcji w wieku 1 rok i 6 mcy .
Szczurki z miotu karmowego z Poznania z otyłością i szybkim wytwarzaniem guzów gruczołu mlekowego tez zyją rożnie długo -prawdopodobnie najwiekszą szansę na długie przezycie ma szczurzyca , która trafiła do Warszawy i przy pierwszym guzku lekarz zalecił sterylizacje - od tej pory nowych guzków nie ma.
Powiem tak mi głównie zależy na zdrowiu szczurów , ale obawiam sie ,że nawet jeśli przyjdzie kiedyś miot w którym priorytetem będzie zdrowie to i tak raczej niczego się nie da zagwarantować. ostatnio zastanawiam sie też nad miotami polskimi , które zostały zaklasyfikowane jako Pety po dosć wczesnej smierci jednego z rodzeństwa, zastanawiam sie po prostu , czy słuszne jest takie postępowanie, zwłaszcza jeśli reszta rodzeństwa i rodzice osiagną długie ( jak na szczury) przezycie w dobrym zdrowiu.
Wśród ludzi często zdarza sie tak , ze wsród dlugowiecznego rodzeństwa zdarza się i wcześniejsza smierć kogoś z powodu jakiejś choroby.
Ciekawa jest tez lektura tych stron hodowli zagranicznych , które podają przyczyny i wiek
w jakim doszło do smierci przodków , i niestety nawet strony , które mówią o sredniej przezyć na poziomie około 2,5 lat wsród przodków mają szczury , które nie dożyły 2 lat.
Natomiast uwazam ,że w Polsce na razie wciaż stosunkowo często zdarzają sie sklepowe szczury z pięknymi wielkimi oczami i dużymi gabarytami i owszem bardzo bym chciała aby udalo sie metodą KW doprowadzić do powstania takiej polskiej lini rodowodowej.
Cena za szczurka jest tu drugorzedna , natomiast w pracy takiej liczyły by się domki z którymi nie straci sie kontaktu i które zagwarantują tym szczurkom opiekę i pomoc weterynaryjna.
AngelsDream - Wto Maj 29, 2007 21:04
merch, wiele spraw trzeba przemyśleć pod wieloma kątami. Ja mam wrażenie, że za dużo się myśli o, za przeproszeniem, pierdołach, a za mało o tym co naprawdę istotne. Rozmnaża się w kółko te same szczury co w szybkim tempie doprowadzi do tego, że nie będzie polskiej linii o dalszym stopniu pokrewieństwa. Mamy za mało szczurów na których można realnie pracować - dlatego powinno się starać o linie, które można rozmnażać w całości - zamiast pozwalać na mioty stricto PETowe.
marhef - Wto Maj 29, 2007 21:11
merch napisał/a: | to i tak raczej niczego się nie da zagwarantować. |
Niestety.
Chociaż myślę, że ludzie, dla których priorytetem jest zdrowie i długowieczność, a kolorki są drugorzędne będą skłonni kupić szczurka, który nie da im gwarancji dając przy tym pewne prawdopodobieństwo.
Layla napisał/a: | Kaptury są bardzo urozmaicone akurat, każdy ma inny wzorek |
Rajt
A poza tym kapturek to dla mnie kwintesencja szczura
AngelsDream - Wto Maj 29, 2007 21:18
A wracając do tematu głównego - kapturki są śliczne. Bo szczurek jest śliczny z pyszczka, a nie z futerka czy uszek - nie wiem czy mnie rozumiecie.
Anonymous - Wto Maj 29, 2007 21:25
Chyba Ciebie rozumiem , co ciekawe różne pyszczki są śliczne , ja jestem fanka dwóch typów spiczasty i duży kanciasty z garbatym noskiem plus wielkie oczy
|
|
|