Leczenie - Spuchnięta łapka
MiauMiaux - Wto Paź 27, 2020 09:30 Temat postu: Spuchnięta łapka Hej hej,
W poniedziałek (wczoraj) byłam ze szczurzynkami u weterynarza w celu obcięcia pazurków (ich pierwszy raz) widziałam że u jednej pazurek był za mocno obcięty i leciała krew. Niby nic takiego ale wieczorem łapka jak balonik, spuchnięta i czerwonawa i utyka, poczekałam do rana i dalej to samo.
Dzwonić do weta i się umawiać na kolejną wizytę w tej sprawie czy poczekać aż samo zejdzie?
Może jakiś domowy sposób na taki uraz?
atomek - Wto Paź 27, 2020 13:02
Cześć,
U szczurków tak wszystko szybko się dzieje, że nie ma na co czekać.
JAk się coś wdało, to jeden dzień zwłoki i może być za późno - piszę to całkowicie poważnie.
Zastanowiłbym się nad pójściem ewentualnie do innego weta. Jeżeli ta Pani / ten Pan doktor poobcinał pazurki tak, że polała się z nich krew to bym się bał zwrócić z czymś poważniejszym do takiej osoby.
NA forum masz polecanych weterynarzy, którzy specjalizują się w gryzoniach:
http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=62
Daj ewentualnie znać skąd jesteś to może cos uda się podpowiedzieć.
MiauMiaux - Wto Paź 27, 2020 13:34
Byłam w Chorzowie w lecznicy Fabisz Stefanek. Właśnie oczekiwałam że wszystko będzie w porządku bo ludzie raczej polecają 😥
W takim razie zadzwonię gdzieś jeszcze dzisiaj.
Senthe - Wto Paź 27, 2020 23:54
Domowy sposób to odkażanie maścią Tribiotic (pilnować, żeby nie została wylizana), u szczurów skaleczenia goją się raczej szybko.
Na przyszłość, obcinanie pazurów w większości przypadków nie jest w ogóle potrzebne, bo albo się zetrą przy bieganiu, albo szczur sam sobie obgryzie.
Tutaj znajdziesz aktualną listę polecanych weterynarzy - czyli takich, którzy znają się konkretnie na szczurzym organizmie: https://www.dropbox.com/s...wodztw.pdf?dl=0
Lepiej przynajmniej zadzwoń do najbliższego polecanego weterynarza i opisz problem, często osoba na recepcji będzie zdolna ocenić, czy jest sens z takim urazem przyjeżdżać.
Pyl - Czw Paź 29, 2020 00:40
Senthe, no z tym nie obcinaniem pazurków to się nie zgodzę. Są jednostki, które sobie obgryzają albo zetrą, a są jednostki, które zerwą sobie pazur i będą mega krwawić. Może się to skończyć również uszkodzeniem paliczka i koniecznością operacji - testowałam, nie polecam.
W obecnym stadzie regularnie muszę obcinać pazury 4 szczurom na 5.
|
|
|