To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Leptospiroza?

Diidiianna - Sob Kwi 21, 2007 23:42
Temat postu: Leptospiroza?
Moja szczurzyca jest już w sile wieku 2.5 roku. Niedawno przeszła dwie operacje 1. chłonniak i nowotwór na sutku - po obu stronach przednich łapek, 2. Guzy pod tylnimi łapkami, uniemożliwiające chodzenie. Prawie doszła do siebie, ale wdało się zakazenie po 2 operacji, więc znów wet i zastrzyki-antybiotyki, wylizała sobie i przez chwilę było cacy. Prawie doszła do siebie, troche kuśtykała, aż tu nagle zaczeła mieć krwawe wydzieliny z nosa. Wcześniej ich nie miała. Bardzo szybko zaczęła słabnąć, po 2 tygodniach teraz już ledwo chodzi, powłóczy łapkami. Nie sięga do poidełka i różnie z utrzymaniem równowagi, najczęsciej śpi lub je leżąc na boku. Wet wspominał o możliwości kolejnych przerzutów nowotworu. Prawdę mówiąc zlekceważyłam sprawę, bo myślałam, że to już przerzuty nowotworu do mózgu i z tąd ta wydzielina z nosa, i po prostu starałam się jej jak najbardziej uprzyjemnić te ostatnie chwile karmiąc tym co lubi - wciąż z chęcią wciąga jogurt i słodkie (wiem nie wolno, ale co tam). Z ciekawości wklikałam w net i znalazłam informacje o chorobie Leptospirozie, która podobno jest często w ogranizmach szczurów, ujawnia się pod wpływem osłabienia organizmu (miała prawo bo antybiotyki). i co gorsza - jest niebezpieczna dla ludzi. Ktoś coś wie o tym? http://irek.netfirms.com/rats/pchor.html
Cytuję: Leptospiroza
Leptospiroza jest to choroba wywołana przez leptospiry - krętki z rodzaju leptospira. Leptospiry zwykle normalnie żyją w organizmach szczurów ale aktywują się przy jego obniżonej odporności. Tak więc leptospiroza może się ujawnić nawet po przeziębieniu.
Typowym objawem jest pojawianie się krwawej wydzieliny na nosie zwierzaka. Już na takim etapie zwierzak powinien zostać zawieziony do weterynarza aby przeciwdziałać rozwojowi choroby. W zaawansowanej lepospirozie pojawia się osłabienie i obniżona temperatura ciała (poniżej 38 stopni Celsjusza).
Podobno panaceum na leptospiry jest penicylina ale dla szczurów jest zabójcza. Jest to jeszcze jeden dowód na to, wiarygodność doświadczeń prowadzonych na zwierzętach jest, lekko powiedziawszy, umiarkowana. Podawanie leków typu gentamycyna czy chloramfenicol wraz z witaminami zabezpiecza zaatakowany organizm przed nowymi infekcjami.
Niestety leptospiroza jest groźna dla człowieka. Zakażenie może nastąpić poprzez kontakt z moczem, śluzówkami lub uszkodzoną skórą zwierząt - nosicieli. Należy bezwzględnie przestrzegać higieny m.in. myjąc ręce po kontakcie z chorym szczurkiem.

Trochę się martwię, bo oczywiście kontakt ze szczurkiem, moczem i ogólnie wszystkim mam - nawet ją myłam ostatnio, i oczywiście obcałowałam po tym okropnym procederze...

Mam nadzieję, że komuś może się to przyda. Ja szykuję się nie tylko wieźć szczurzynę do weta, ale i siebie do swojego... Wiec ku potomnym. Byłam jak dotąd święcie przekonana, że niczym się od swojego domowego szczurka zarazić nie mogę... A teraz nie wiadomo...

H. - Sob Kwi 21, 2007 23:47

Nie strasz mnie nawet, moja Alaska ma na nosku jakas czerwoną wydzielinę .. Rany .. :o
Diidiianna - Nie Kwi 22, 2007 00:08

Hally napisał/a:
Nie strasz mnie nawet, moja Alaska ma na nosku jakas czerwoną wydzielinę .. Rany .. :o

Przeczytałam już trochę o tych wydzielinach, też możesz rzucić okiem. Dużo jest na forum. Okazuje się, że powodem może być różnego rodzaju choroba, jak i również zwykły stres i zmniejszona odproność. Wystarczy zachować higienę myć ręce jak sprzątasz klatke i nie całować szczurka w ryjek jak widzisz, że może być chory na coś. Iskanie go zębami też nie wskazane ;-) .

Anonymous - Nie Kwi 22, 2007 08:54

Hally napisał/a:
moja Alaska ma na nosku jakas czerwoną wydzielinę


Hally, to najpewniej porfiryna... poczytaj na forum jest dużo na ten temat. i nie schizuj się jak nie ma czym :]

Mangusta - Nie Kwi 22, 2007 09:20

Diidiianna, ale jakie są objawy(nie licząc porfiryny która nie jest niczym specjalnym), jak choroba się ukazuje u człowieka, jakie są jej skutki?
bo to co opisujesz to zwykły atak porfiryny przy osłabieniu, a radzisz całkowitą izolację szczura od człowieka co jest totalną bzdurą.... trzeba by szczura trzymać w izolacji chyba cały czas.

swoją drogą ta strona nie wydaje mi się kompetentna jako źródło. nie pokazuje żadnych danych, żadnych statystyk, żadnych badań. wygląda jak jakiś amatorski esej na studia.

H. - Nie Kwi 22, 2007 09:30

Off-Topic:
mataforgana, no ja wiem .. czytalam .. bedzie Vibovit ; ). Tylko jakos tak sie zleklam. Poza tym Maz teraz widze mowi na logikę, ma rację!

AngelsDream - Nie Kwi 22, 2007 12:01

Przeczytałam i trochę mnie ścięło. Rozumiem dociekanie i szukanie informacji, ale strona podana jako źródło wydaje mi się nazbyt histeryczna za to bardzo pseudo naukowa. U moich szczurów porfirynę nie raz widziałam, obcuję z nimi na codzień, więc chyba już bym coś złapała... Podsumowując - nie ma co panikować, ale warto zapytać dobrego weterynarza co o tym sądzi.
Diidiianna - Nie Kwi 22, 2007 22:12

Mazoku napisał/a:
Diidiianna, ale jakie są objawy(nie licząc porfiryny która nie jest niczym specjalnym), jak choroba się ukazuje u człowieka, jakie są jej skutki?


A więc tak:
U szczura: Głównie wydzielina z nosa, osłabienie i obniżenie temperatury.
Więc zasadniczo mało iformacji. Niewiele też innych znalazłam, byłam ciekawa czy wy wiecie coś o niej.
U człowieka znalazłam na innych stronach:
http://www.resmedica.pl/zdart5017.html
"Ich "zbiornikiem" w przyrodzie (fachowo mówimy - rezerwuarem) są domowe i dzikie zwierzęta, przede wszystkim gryzonie i bydło, ale również świnie, konie i psy. Z moczem tych zwierząt zarazki dostają się do wody, którą sobie szczególnie upodobały i do gleby. Stąd poprzez śluzówki (przewód pokarmowy, oczy, nos) i uszkodzoną skórę mogą się dostać do człowieka.
Szczególnie narażeni na zachorowanie na leptospirozę są ludzie mający styczność z wodą i ze zwierzętami. Dotyczy to weterynarzy,(...)
Po okresie namnażania się krętki wysiewają się do krwi. Objawem tego jest pierwszy rzut gorączki. Później wędrują do różnych tkanek i narządów. Kiedy już się tam umiejscowią, pojawia się drugi rzut podwyższonej temperatury. Leptospiry szczególnie upodobały sobie nerki, wątrobę, ośrodkowy układ nerwowy (zwłaszcza opony mózgowo-rdzeniowe), mięśnie szkieletowe, płuca, serce i narząd wzroku.
Czas pomiędzy narażeniem na zakażenie (czyli ekspozycją) a rozwojem choroby i pojawieniem się objawów jest zmienny i wynosi od 2 dni do 4 tygodni.
Choroba zaczyna się zwykle ostro - wysoką gorączką i dreszczami. Później dołączają: bóle głowy, bóle mięśni (szczególnie nóg), wymioty lub biegunka. U niektórych chorych pojawia się wysypka przypominająca odrę lub różyczkę oraz (rzadziej) wybroczyny na skórze. Jest to pierwsza faza leptospirozy, trwająca około tygodnia. Po niej może, choć nie musi, nastąpić faza druga, przedzielona od pierwszej kilkudniowym okresem bez żadnych objawów.
W fazie drugiej znowu pojawia się gorączka, która jest wyrazem umiejscawiania się zarazków w różnych tkankach i narządach naszego organizmu: m.in. w nerkach, oponach mózgowo-rdzeniowych, w mięśniach szkieletowych, w płucach, mięśniu sercowym i w oczach. Objawy pojawiające się w tej fazie zależą od miejsca, w którym bakterie się osiedliły."
Problem jest taki, że ciężko się zorientować czy to ta choroba czy np nie grypa. Objawów nie mam póki co, więc mam coraz więcej nadziei, że nic takiego nie mam ani ja ani ona. Jednakże, troszkę sapanikowałam na początku. Przyznaję się.

Mazoku napisał/a:
Diidiianna
bo to co opisujesz to zwykły atak porfiryny przy osłabieniu, a radzisz całkowitą izolację szczura od człowieka co jest totalną bzdurą.... trzeba by szczura trzymać w izolacji chyba cały czas.

Prawdopodobnie jest jak mówisz, albo raczej to inna choroba, jedna z wielu, której obajwiami są włąśnie porfiryna.

Bynajmniej jednak nie radzę całkowitej izolacji od szczura, zresztą jak się izolować jak trzeba się nim opiekować jak jest chory? Jedyne co radzę to zastosować podstawowe środki ostrożności (mycie rąk, uważanie, jeśli mamy ręce poranione (ja miałam) i np pierzemy w wodzie obsikany ręcznik z jego klatki, nie dotykanie go ustami, nie oblizywanie łyżki, którą nakładamy mu np jogurt i którą merdaliśmy w jego misce itp. To rzeczy o których nie pomyślałam w przekonaniu, że żadne szczurkowe choroby minie nie dotyczą. Wiem, że wielbiciele szczurków bywają ze swoimi szczurkami bardzo blisko, ja sama też jestem, łącznie z karmieniem go czekoladą "metoda usta usta".
Mój post miał na celu jedynie uczulenie, że czasami, ale tylko czasami, kiedy widzimy, że szczurek jest chory trzeba zachować środki ostrożności - ze względu na swoje i jego zdrowie.

Mazoku napisał/a:
Diidiianna swoją drogą ta strona nie wydaje mi się kompetentna jako źródło. nie pokazuje żadnych danych, żadnych statystyk, żadnych badań. wygląda jak jakiś amatorski esej na studia.


I tu po przejrzeniu innych stronek się zgadzam. Choć statystyki są dla mnie najmniej wiarygodne:) Nie mniej leptospiroza istnieje, i bywa że przenoszą ją między innymi szczurki. Więc kochajcie, ale ostrożnie. Choć nie wiem czy mnie to powstrzyma od całowania:)

AngelsDream napisał/a:
Przeczytałam i trochę mnie ścięło. Rozumiem dociekanie i szukanie informacji, ale strona podana jako źródło wydaje mi się nazbyt histeryczna za to bardzo pseudo naukowa. U moich szczurów porfirynę nie raz widziałam, obcuję z nimi na codzień, więc chyba już bym coś złapała... Podsumowując - nie ma co panikować, ale warto zapytać dobrego weterynarza co o tym sądzi.

I tak właśnie zamierzam uczynić w poniedziałek, czyli iść do weta. Co do strony, pisałam, zgadzam się z opinią. Ja u mojego widziałam porfirynę pierwszy raz (od 2 lat), więc jak przeczytałam opis objawów tej choroby u szczurka to trochę wpadłam w panikę. Fakt.
Myślę, że warto dodać to co gdzieś przeczytałam, że jak są objawy u człowieka o których pisałam, to warto wspomnieć lekarzowi o tym, że może być to leptospiroza, bo zwykle tego lekarze nie zakładają i leczą wszstko inne. Chorba jest uleczalna, więc nie ma się czym przejmować.

[ Komentarz dodany przez: AngelsDream: Nie Kwi 22, 2007 23:22 ]
Połączyłam posty. :) Warto korzystać z opcji Edytuj.

Nisia - Pon Kwi 23, 2007 08:42

Diidiianna napisał/a:
Leptospiry zwykle normalnie żyją w organizmach szczurów ale aktywują się przy jego obniżonej odporności. Tak więc leptospiroza może się ujawnić nawet po przeziębieniu.

To samo czytałam o mykoplazmozie. Może komuś sie pomyliło?

Intryguje mnie, co może być szczurce. Bo to coś nowego.
Zajrzyj może na ratguide.com i poszukaj (taka encyklopedia medycyny szczurów on-line). Jeśli nie znasz angielskiego dość dobrze - można posiłkowac się np. portalem leksyka.pl (abonament jest płatny, z 10 zł za miesiąc, ale dostęp do wielu słowników; poza tym ma opcję Web Asistant - czytasz strone, zaznaczasz nieznane słówka i wyświetlają się tłumaczenia).

PALATINA - Pon Kwi 23, 2007 09:38

Ja się jeszcze nie spotkałam z leptospirozą u domowego szczura. :roll:
Słyszałam o niej tylko w kontekście zakażeń np. świń czy ludzi, że np. z moczem dzikich szczurów te krętki sie przenoszą do wody i stanowią zagrożenie dla różnych innych ssaków.
W sumie choroba jest bardzo trudna do zdiagnozowania, więc można sobie o niej jedynie gdybać.
Teoretycznie wystarczy zbadać mocz w mikroskopie z ciemnym polem, ale w praktyce leptospiry szybko umierają w moczu i już ich nie widać (bo się nie poruszają).
Posiew jest drogi, podobnie PCR (nie wykonuje sie tego, IF też nie), serologia w ogóle się nie sprawdza, bo jest bardzo wiele serotypów.

P.S. Ja się zupełnie nie izoluję od swoich szczurów, wierząc (naiwnie może?) że są zdrowe :wink: W razie czego -penicyliny dla człowieka nie są zabójcze (no chyba, że ktoś jest uczulony, to owszem! Ja nie jestem).
A leptospirozę można też leczyć cefalosporynami i tetracykliną (przynajmniej u psów).

Diidiianna - Pon Kwi 23, 2007 22:24

Nisia napisał/a:

To samo czytałam o mykoplazmozie. Może komuś sie pomyliło?

Nie mam zielonego pojecia, ale nie znalazlam takich rewelacji na zednej innej stronie. Eh, pewnie autorowi sie nazbyt uogolnilo...już nie wnikam.
Nisia napisał/a:

Intryguje mnie, co może być szczurce. Bo to coś nowego.
.

Już byłam u weta. Diagnoza obrzęk płuc - związany prawdopodobnie z nowotworami (to już moje domysły). Dokładnie nie wiem, choć wet przewidywał to, że tak będzie jak już przyszłam peirwszy raz na operacje. Że to czesta choroba. Mysza wprawdzie nie kaszle (albo nie umiem rozpoznać), ale zdarza jej się kichanie. To, że ciągnie tylnie nogi to związane dwójnasób z tym, że nie dochodzi krew zbyt dobrze, oraz prawdopodobnie ze zwyrodnianiami kregosłupa - czytałam o tym u was, i tak też wet powiedział, bez mojej sugestii. Więc tak jak patrzeć to po prostu starość już ją dopadła i ciagnie do wiecznie pełnego spichlerza. Mysza dostała coś na ułatwienie oddychania i zmniejszenie cierpień, spała słodko.
Za waszymi radami zaopatrzyłam się w gerberki, ale na razie Myszis bez przekonania się za nie zabiera.

PALATINA napisał/a:

Ja się jeszcze nie spotkałam z leptospirozą u domowego szczura.

Zapytalam o to weta, i prawda, wlansie tak mówi, że chorują na nią szczury owszem, ale dzikie a nie domowe. Więc złapanie tego jest zasadniczo rzadkie i może się wiązać tylko z zakażonymi wiórami, co jest bardzo mało prawdopodobne. W przypadku mojej szczurzycy nie miało raczej miejsca, bo temperature ma dobrą, wet tez potwierdzil, ze panika niepotrzebna.

PALATINA napisał/a:
P.S. Ja się zupełnie nie izoluję od swoich szczurów, wierząc (naiwnie może?) że są zdrowe :wink: W razie czego -penicyliny dla człowieka nie są zabójcze (no chyba, że ktoś jest uczulony, to owszem! Ja nie jestem).

Dzieki bardzo za wnikliwe informacje na temat leptospirozy. No ja niestety jestem uczulona na penicyline, ale są jeszcze inne leki na ta chorobe więc jakoś dałoby się rade. Na szczęscie nic nie wskazuje, że będzie trzeba i bogu dzięki.
Tymczasem cieszmy sie:)

Nisia - Wto Kwi 24, 2007 07:40

Diidiianna napisał/a:
. Diagnoza obrzęk płuc - związany prawdopodobnie z nowotworami (to już moje domysły).

Obrzęk płuc (czy to jest tzw. "woda w płucach"?) może też towarzyszyć na przykład zapaleniu płuc albo niewydolności krążeniowej (w tym wieku - bardzo prawdopodobne).
Obie choroby się leczy.

Zapalenie płuc może wiązać się z kichaniem. Najlepiej by było zrobić szczurce dobre rtg. Jesli Twój wet nie umie czytać zdjęć szczurów, możesz scan podesłać np. dr Wojtyś i ona opisze.

Natomiast niewydolnosć krążeniowa... Czasem słychać brak równomierności w pracy serca, czasem widać powiększone serce na zdjęciu, ale zawsze wychodzi na ekg. Może warto by było małą przedstawić kardiologowi? Jeśli kardiolog nie umie badać szczurków, to dr Kurski z warszawskiego Elwetu jest zawsze skory do konsultacji telefonicznych (najlepiej z kardiologiem badającym zwierzaka - z doświadczenia wiem, że kardiologia jest nie do zrozumienia dla laika).

A skąd jesteś?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group