Polecani - [polecam] Klinika Weterynaryjna ul. Ks. Mieszka, Poznań
Olinek - Wto Lut 10, 2015 11:37 Temat postu: [polecam] Klinika Weterynaryjna ul. Ks. Mieszka, Poznań Polecam Klinikę Weterynaryjną dr. Grzegorza Wąsiatycza w Poznaniu.
Byłam tam raz, być może ktoś jeszcze może się na ten temat wypowiedzieć.
Przeklejam wpis z mojego tematu:
"Pani Hania z racji braku terminów poleciła mi inną przychodnię i tak trafiłam do pana Krzysztofa Kamińskiego. Wybadał on cewkę moczową Amorka, okazało się że jest w porządku, może oddawać mocz. Rana ma szansę wygojenia, pod warunkiem że będę o nią bardzo dbała. Amor dostał antybiotyk do podawania doustnie, 2 razy dziennie mam ranę przemywać i smarować cienką warstwą tej zawiesiny tetra-delta, do tego za każdym razem jak się zasika przemywać i smarować wazeliną. Koniecznie muszę pilnować, czy Amor normalnie oddaje mocz, bo może się zdarzyć że gojąca się rana w jakiś sposób obejmie cewkę i się zabliźni, a wtedy będę musiała się nauczyć odpowiednio to masować.
Póki co jestem szczęśliwa, że Amorek dostał jeszcze trochę bonusowych dni życia Jak to dobrze, że nie ufam wszystkim weterynarzom...
Swoją drogą Pana Krzysztofa po pierwszej wizycie chętnie polecę innym, widać że ma dużą wiedzę, palpacyjnie wymacał Amorkowy pęcherz i cewkę, wycisnął mocz, oczyścił ranę, opisał mi dokładnie wszystko, jak powinna ta rana wyglądać, co się będzie pojawiało, dosłownie wszystko. Odpowiada na każde najgłupsze pytanie, po prostu rewelacja. "
Pan Krzysztof jest też chirurgiem. Klinika znajduje się na ul. Ks. Mieszka I 18
to strona internetowa: http://www.klinwet.pl/
OpalSheaba - Pią Paź 16, 2020 16:10
Powiem to tak... z prywatnego doświadczenia i tego, co słyszałam od znajomych, domów tymczasowych i naszych niedawnych przebojów, ale jest to tylko moje zdanie, nie mówię w imieniu żadnych organizacji, czy osób trzecich, a także nie mówię o konkretnym weterynarzu, tylko co sądzę o całej klinice.
KATEGORYCZNIE nie polecam
Dlaczego?
Stawiają na ilość badań, by wydobyć jak najwięcej pieniędzy, są niepoważni - by dostać informacje, jakie badania miał robione szczeniak, trzeba było się modlić do pani w okienku, wydawanie szczeniaka z ciężką anemią, robienie kotu tony niepotrzebnych badań, gdy diagnoza była wiadoma, a tym samym odroczenie wykonania zabiegu itd. itp.
Na Mieszka to miejsce, do którego nie poszłabym, chyba że byłaby konieczność udania się do weta w godzinach, w których inni weterynarze mają zamknięte, a byłaby to sprawa życia i śmierci i nie miałabym gdzie się udać.
Dlatego bardzo, ale to bardzo nie polecam - i dla dobra zwierząt i Waszych portfeli.
|
|
|