Archiwum - [Łódź] Dziewczynki po przejściach szukają kochających ludków
Abiss - Wto Sty 28, 2014 11:14 Temat postu: [Łódź] Dziewczynki po przejściach szukają kochających ludków 1. Liczba szczurów do oddania: 2
2. Płeć szczurów: Samiczki
3. Wiek szczurów: W sklepie powiedzieli, że około roku
4. Miasto: Łódź
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: Nie
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: Nic mi nie wiadomo, ale sprawdzimy u weterynarza.
7. Charakter, usposobienie szczurów: Nie gryzą nawet jak są przestraszone, lubią wycieczki po biurku i pomidorki.
8. Stosunek szczurów do człowieka: Przyjazne, zainteresowane co ktoś robi
9. Stosunek do innych szczurów: Nie wiem, nie sprawdzałam
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: Są u mnie na DT, a ja nie mogę ich zatrzymać.
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: Nie dotyczy
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: Nie dotyczy
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: Nie
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: Mogą być chyba rozdzielone, ale to prawdopodobnie siostry
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: Wizyta przedadopcyjna i umowa
16. Zdjęcia szczurów:
17. Kontakt: tel. 696-676-110 lub 696594012, e-mail ithil.albani@gmail.com
18. Kilka słów o szczurze: Dziewczynki zostały zabrane przeze mnie w sobotę 25.01 ze sklepu zoologicznego gdzie żyły w złych warunkach w małej klatce. Polly i Molly, bo tak dziewczynki zostały nazwane, gdy zostały umieszczone w klatce opróżniły w trybie super turbo całą miseczkę ziarna i poidełko z wodą, więc podejrzewam że odkąd zostały zostawione w zoologicznym przez poprzedniego właściciela to nie miały dostępu do tych rzeczy. Z tego co widzę to panny są przyzwyczajone do człowieka, bo wychodzą zwiedzać świat poza klatką i obwą:cenzura:ą wszystko łącznie z człowiekiem o ile się nie rusza, ale bardzo nieśmiało i boją się gwałtownych ruchów, zamierają dopóki nie zaczyna się do nich mówić albo wieją do klatki. Lubią zabierać rzeczy z talerza, czyli najczęściej jabłka. Nie pozwalają brać się na ręce, strasznie piszczą gdy się je łapie zwłaszcza szaro-biała. Będą miały niedługo wizytę u weterynarza żeby się upewnić czy jest z nimi wszystko dobrze.
Cegriiz - Wto Sty 28, 2014 11:53
Abiss, napisałam Ci maila
mmarcioszka - Wto Sty 28, 2014 14:19
Jejku, jakie cudne. Idę stąd.
Oby znalazły dobry dom.
majlena - Wto Sty 28, 2014 17:52
o boziu, mmarcioszka, ale nam kroją serca, co? niech no panny jadą do dt na koniec Polski a najlepiej niech szybko znajdą dom.
Klaudiaaa. - Śro Sty 29, 2014 12:50
Jezu takie ładnie a po takich przejściach eh .Trzymam kciuki za nie .
Abiss - Śro Sty 29, 2014 21:28
Uwaga Uwaga
Dziewczynki znalazły dom w Warszawie. Teraz tylko idą na kontrolę do weterynarza i około 20 lutego znajdą się w nowym domku
Desmond - Śro Lut 12, 2014 11:23
Już są
Tu się tłuką z jedną taką białą
Cegriiz - Śro Lut 12, 2014 12:56
I myślę, że wątek można zamknąć
W razie czego informacje będą w moim temacie, chyba, że Desmond będzie chciał się swojego dorobić
|
|
|