Leczenie - Czy to już koniec? Czy umiera?
Kelpie - Czw Cze 20, 2013 21:43 Temat postu: Czy to już koniec? Czy umiera? Witam,
Bardzo proszę o pomoc, wyjaśnienie jakiekolwiek..nie wiem już co mam robić. Od 1-2tygodni mój szczurek jest bardzo...chory? Znaczna utrata masy, chwieje się na łapkach, nie potrafi utrzymać równowagi. Nie przyjmuje jedzenia ani wody, jedynie staram się mu wcisnąć je strzykawką, bo sam nie jest w stanie zjeść ani się napić, choć widać, że jest głodny, rzuca się na strzykawkę, czując zapach jedzenia. Byłam u weta, chcieli mu pobrać krew, zostawili go na cały dzień na obserwację, w tym czasie nawadniając go. Nie byli jednak w stanie pobrać krwi, bo ciśnienie ma za słabe. Temperatura troszkę za niska jak na szczura. Pod palcami można wyczuć wszystkie kości, policzyć kręgi... Wet stwierdził, że najprawdopodobniej nerki mu wysiadają (Fred ma ok. półtora roku).
Ostatnio krwawił, jednak nie byłam w stanie zlokalizować źródła tegoż krwawienia. Wydaje mi się, że z oka (przemyłam rumiankiem i nic póki co się nie dzieje).
Co może być mojemu maleństwu? Czy to już pora, żeby się pożegnać?
I czy bardzo cierpi? Zastanawiam się, czy nie ułatwić mu tej drogi i nie uśpić...choć nawet nie chcę o tym myśleć
Nashi - Czw Cze 20, 2013 22:01
Kelpie napisał/a: | I czy bardzo cierpi? Zastanawiam się, czy nie ułatwić mu tej drogi i nie uśpić.. | Możemy Ci mówić, co masz zrobić, ale ostatecznie i tak to Ty musisz podjąć decyzję.
Odpowiedz sobie na pytania, czy jest szansa, że mu się polepszy, czy to nie trwa już za długo.
Aż trudno sobie wyobrazić, jak czuje się ktoś, kto od tygodnia nic nie je i niemal nie pije.
Ebia - Czw Cze 20, 2013 22:39
Kelpie, u jakiego weta byłaś? Jakie leki bierze? Na jakiej podstawie wet stwierdził, że ma chore nerki?
Jestem jedną z osób, która niedawno dołączyła do paranoików przysadki, ale tak zaczęło się u mojego szczura. Nie jadła i chudła w zastraszającym tempie - lekki przerost zębów.. Do tego nie mogła utrzymać równowagi. Poczytaj o objawach przysadki - im szybciej, tym lepiej
Kelpie - Pią Cze 21, 2013 01:04
Nashi, malutki je i pije, ale wyłącznie ze strzykawki, podaje mu posiłki, jak i wode- regularnie.
Elbia, jutro z samego rana zabieram się za lekturę. Wet (dr krupa/dr junik, itd.), jest specjalistą najlepszym w naszym mieście, do którego chodzą właściciele szczurasow i chwala go sobie.
Proszę wybaczyć brak polskich znaków momentami, ale piszę z telefonu...
Mao - Pią Cze 21, 2013 06:10
Kelpie, spróbujcie jeszcze z kabergoliną (Galastop albo Dostinex - u weta będą mieli ten pierwszy). Ja też należę do paranoików przysadki, ale trzeba przyznać, że to częsty szczurzy problem, a jak czytałam Twój post, to mi się skojarzyło. Trzyma jedzenie w łapkach?
smeg - Pią Cze 21, 2013 08:28
Ja też obstawiam guza przysadki. Szczur powinien dostać Galastop, chociaż na próbę. To drogi lek, ok. 100 zł za butelkę, a powinien jej dostać połowę jednorazowo (ok. 4 ml, w zależności od wagi). Weterynarz może być zdziwiony takim dawkowaniem, bo tyle podaje się dużemu psu, ja też swoją wetkę musiałam namawiać. Poczytaj temat o przysadce i sprawdź, czy objawy się zgadzają.
Cegriiz - Pią Cze 21, 2013 08:32
Off-Topic: | smeg napisał/a: | To drogi lek, ok. 100 zł za butelkę, a powinien jej dostać połowę jednorazowo |
Sto złotych kosztuje ten 15ml. |
Kelpie - Pią Cze 21, 2013 09:08
Mao, przednie łapki niemalże kompletnie niesprawne. Jest w stanie usiąść na pupce i chwycić jedzenia czy umyć się. Kolejny z objawów to częste pocieranie łapką oka/ucha tak, jakby coś mu tam ewidentnie przeszkadzało.
Dziękuję Wam wszystkim bardzo bardzo. Dzisiaj po pracy lecimy ponownie do weta, moze kiedy przejmę inicjatywę, uda mi sie cokolwiek osiągnąć.
A Wy piszcie nadal, proszę. Chętnie wysłucham jakie jeszcze mogą być według Was powody i jakie są Wasze domysły, a przy okazji nie będę się czuła sama w tych trudnych chwilach...
Ebia - Pią Cze 21, 2013 09:32
Kelpie, warto dokładnie zbadać uszy - w poszukiwaniu zapalenia/ropni. To samo z zębami - mogą być przerośnięte, dlatego szczuras sam nie je, chociaż ma apetyt (a raczej ma, skoro rzuca się na strzykawkę). Do przeglądu można dać też tylne ząbki.
Może budować się jakiś ropień w uchu środkowym, którego nie widać
W każdym razie najbezpieczniej będzie podać kabergolinę na przysadkę. Jeśli zareaguje tzn., że to to. Można też włączyć steryd
Antybiotyk też można na wszelki wypadek włączyć. Zawsze to bezpieczniej leczyć dwutorowo (aczkolwiek wet powinien zadecydować)
Mao - Pią Cze 21, 2013 09:38
Jeżeli łapki są niesprawne, to tym bardziej kierowałabym się ku guzowi przysadki, ale Ebia ma rację - uszy do wglądu. Możesz je też obwąchać pod kątem nieprzyjemnego zapachu.
Ebia - Pią Cze 21, 2013 16:34
Kelpie, i jak szczuras? Byliście już u weta?
LawinaPL - Pią Cze 21, 2013 18:05
Ojej .. niech tam się jakoś z tego wywinie! :c
Może sprawdź uszy.. czy czegoś nie ma tam np. ropy
3majcie się .
Jak tam sczuras tak wogóle?
Kelpie - Pią Cze 21, 2013 19:45
Bardzo bardzo mi z tym źle, ale nie byłam w stanie dzisiaj jechać do weta do 14 w pracy, później u syna w przedszkolu na dniu mamy, później u promotora z pracą dyplomową. Jutro z kolei czeka mnie złożenie pracy w dziekanacie, tak więc będę wolna dopiero po południu Dam znać po wizycie co i jak.
Sprawdziłam Fredowskie uszy i żadnych nieprzyjemnych zapachów nie wyczułam.
Zęby (dolne siekacze) wydają się trochę za długie w porównaniu do zębów Floyda. Czy będą w stanie coś z tym zrobić u weta na miejscu?
Mam nadzieję, że pomimo krwi płynącej z oka (nie jest to sącząca się krew, raczej co jakiś czas kropelkę mu ścieram), to rzeczywiście te ząbki...Choć objawy wskazują raczej na przysadkę... Oby jednak objawy wynikały z osłabienia....!
Trzymajcie kciuki, błagam! Żeby okazało się, że to tylko taka głupotka, jak za długie ząbki!
Mao - Pią Cze 21, 2013 19:58
Kelpie, skoro on nie je, to zęby mogą mu przerastać. Da się je oczywiście skrócić i byłoby to wskazane, bo inaczej może się poranić, jak zaczną wrastać np. w wargę.
Ta "krew" z oka to nie krew, to poryfiryna. Normalny wyciek u szczura podczas stresu lub choroby.
Cytat: | Oby jednak objawy wynikały z osłabienia....! |
Osłabienie to efekt choroby, samo z siebie się nie robi. Sama napisałaś, że jest chory od 1-2 tygodni.
Kciuki naturalnie mogę trzymać, choć nie ukrywam, że przynajmniej z opisu i perspektywy czasu na głupotkę to nie wygląda.[/quote]
Ebia - Pią Cze 21, 2013 19:59
Kelpie, nie chcę Cię martwić, ale u mojej małej za długie ząbki były jednym z pierwszych objawów przysadki. Jak mi wytłumaczyli forumowicze - musiała czuć ból, przez co nie jadła, więc ząbki przerosły. Można je podciąć na miejscu u weta w kilka minut.
Przy przysadce liczy się każda chwila.. To poważna choroba, ale trzeba próbować z nią walczyć. Czasami jeden dzień za długo i nie będzie już kogo ratować. To może być coś innego, ale.. ale nie warto ryzykować Im szybciej zostaną przycięte ząbki i podane leki, tym lepiej. Niech wet sprawdzi, czy ząbki już nie ranią pyszczka
|
|
|