wanna - Pon Sty 29, 2007 21:20 Temat postu: Witamina C i szczury. mojej Myszy weterynarz zalecił witaminę C na wzmocnienie i odporność, kiedy była w ciężkim stanie i nie można jej było podać antybiotyku. Poczuła się po tym troszkę lepiej. Przy ogólnych brakach witamin pewnie brak im też wit C. Mówię "pewnie", bo to tylko moje domysły, więc chętnie poczytam jakieś konkrety... Maniak - Pon Sty 29, 2007 23:02
wanna - Wto Sty 30, 2007 16:10 A możliwe są też zaburzenia w produkcji? Bo teraz nie wiem w jakim celu wet Myszy zalecił wit C
AngelsDream - Wto Sty 30, 2007 16:17 wanna, to jest tak, że dla szczura wit. "c" nie działa tak jak dla nas, on ją sam produkuje. Napisz do Elleeinne - ona to dobrze wyjaśni. wanna - Wto Sty 30, 2007 16:26 ok, napiszę i jeszcze poszperam w netku... Livonia - Sob Lut 03, 2007 18:40 sluchaajcie- witaminy C nie mozna ptzedawkowac- jej nadmar jest usuwany wraz z moczem:) a co do myszki- moze myszy nie produkuja wit c? kto wie roznie to bywa. wiekszosc ssakow potrzebuje wit c z pokarmu- wiec moze jakis wet nie doczytal- nei zainteresowal sie zapomnial ze szczury to WYJATEK w tym wypadku. podawanie jest bezsensu- chyba ze rzeczywiscie jakis przypadek zaburzen produkcji by byl- ale oslabienie nie bylo by jedynym powodem, witamina c jest tez odpowiedzialna za prawidlowa budowe kolagenu - a kolagen za prawidlowe wzmocnienie ukladu szielietowego i chrzastek ( dokladnie brak wit c. powoduje nie hydrolizowanie lizyny i proliny przez enzym;) ale zostawmy szczczegoly;) podawanie wit c jest wiec bez sensu:) wanna - Nie Lut 04, 2007 18:13 Livonia Mysza to imie mojej szczurki  i od weterynarza dowiedziałam się że witamina C jest zalecana przy osłabieniach, i że na pewno nie zaszkodzi, może rzeczywiście jest niedouczony 
A z tego co zdążyłam przeczytać na "ratguide", to zaburzenia w produkcji powodują m.in. cjanki znajdujące się w dymie papierosowym... może ktoś przeniesie jako osobny temat... kasia_123 - Czw Mar 22, 2007 16:19 Temat postu: Witamina C Wiem że stosuje się witamine C jeśli szczurek jest osłabiony i nie można przedawkować więc jak wygląda dawkowanie witaminy C w płynie (Cebion, Ascorgem)...ile trzeba podać i czy z czymś rozcieczyć należy? jeśli taki temat istnieje to przepraszam, ale nie znalazłam Anonymous - Czw Mar 22, 2007 16:24 hm. a mi sie zawsze wydawało, że szczury zupełnie nie potrzebują podawania witaminy C, bo same ją sobie... wytwarzają? a może myle z jakimiś innymi zwierzakami albo to jeden z zabobonów? kto mnie poprawi bądź przyzna rację? Nisia - Czw Mar 22, 2007 16:28 mataforgana, Cebion jest zalecany (przynajmniej prze wetki z Oazy i Wojtyś) w bardzo powaznych przeziębieniach i stanach osłabienia. Dawkowanie - kropla na szczura. Anonymous - Czw Mar 22, 2007 16:30 aha, wobec tego dziękuję za poprawienie, Nisiu, sama byłam ciekawa, bo Seniut mi się podziębił i zastanawiałam się, co mu podać. można to łączyć ze Scanomune? Maniak - Czw Mar 22, 2007 16:30 Z tego co wiem mataforgana, szczury rzeczywiście wytwarzają sobie same witaminę C. Co prawda nie potrafie podać tutaj jakiegoś naukowego stwierdzenia tegoż założenia, ale na biologii nasza nauczycielka również poinforomowała nas o takim stanie rzeczy. Ale nie wiem czy w stanach osłabienia nie można jej podawac.
edit: aha juz jest odpowiedz od badziej poinformowanych ode mnie  mozna zignorować mopją wypowiedz...
Nisia - Czw Mar 22, 2007 16:31 mataforgana, ze scano, vibovitem, nawet z antybiotykami -nie ma żadnych przeciwwskazań. Anonymous - Czw Mar 22, 2007 16:36 Maniak, ja o tym czytałam gdzies, ale za czorta nie pamietam szczegółów i własnie juz sama nie wiem, jak to dokładnie jest. dzięki Nisiu... na ciebie zawsze można liczyć w tych sprawach, na szczęście. Seniutowi zaaplikuję dziś Scano i Vibovit, a jutro kupimy witaminkę. PALATINA - Czw Mar 22, 2007 16:39 A ja mam mieszane uczucia co do witaminy C. Na patofizjologii profesor mam wbijał do głowy, że szaleństwo i magia witaminy C, służą jedynie wypełnianiu kieszeni firmom farmaceutycznym, bo w swoim mechanizmie działania witamina C z odpornością nie ma prawie nic wspólnego. Wg niego nawet ludzie nie muszą jej jeść podczas przeziębienia (choć nie zaszkodzi, tylko po co?), a co dopiero zwierzęta, które same ją wytwarzają. Ale podkreślam, to nie jest moja opinia!!! Ja swojej nie mam. Zrobiono mi wodę z mózgu i nie mam zdania. 
|
||||||||
