Archiwum - Szukamy DS dla ogona odebranego nowemu właścicielowi [W-WA]
Sandy Indygo - Czw Sty 17, 2013 21:32 Temat postu: Szukamy DS dla ogona odebranego nowemu właścicielowi [W-WA] Hej,
nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta, ale mniejsza o to. Od dawna nie jestem na forum, bo nie mam już szczurów. Musiałam je oddać z powodu beznadziejnej sytuacji życiowej. Niestety, tylko Arroz trafił do odpowiedzialnego domu i mam o nim jakieś wieści.
Właściciele mojej pozostałej czwórki przestali odbierać telefony, odpisywać na SMS-y. Wymyślali niestworzone historyjki, zachowywali się nieodpowiedzialnie. Elvis nie żyje, ponoć zdechł z nieznanych przyczyn. Majkela z Cielakiem ostatnio znalazłam na Gumtree, niestety nie dałam rady ich przechwycić, a kontaktu z chłopakiem nadal nie ma, próbuje zniknąć.
Dzisiaj sytuacja z Gumtree się powtórzyła, znalazłam tam Lennona. Jestem umówiona z dziewczyną na jutro, mam przyjechać i go obejrzeć. Zamierzam się z nią dogadać, że zabiorę go do siebie, a potem oddam w naprawdę dobre ręce, przez Allo. Jednak potrzebuję do tej akcji kogoś, kto pomoże mi jako DT. Nadal nie mogę mieć zwierząt tu, gdzie jestem, nawet przez jedną noc, więc to musi być akcja natychmiastowa. Bardzo proszę o pomoc. Niesamowicie mi zależy, żeby to się udało, bo przez ostatnie przygody z nowymi właścicielami praktycznie nie mogę spać, cholernie się boję o moich chłopaków. Nowy pańcio Majkela i Ciela połączył ich bez żadnych środków zabezpieczających z młodziutką samiczką ze sklepu =.= a potem oddał ich bez żadnych zastrzeżeń przez Gumtree (wnioskuję z wygaśnięcia ogłoszenia), zapewne bez żadnych pytań, czy np. nie pójdą na karmę dla gada. Teraz mam szansę "odbić" Lennona i to jest jedyny szczur, którego mam szansę jakoś odzyskać. Jednak zatrzymać go nie mogę. Potrzebuję dla niego uczciwego właściciela. Jeśli ktoś jest w stanie jakoś mi pomóc - czy w formie DT (najpilniej) czy jako dom stały - zapraszam do zgłaszania się przez PW albo pod postem. Na pewno odpowiem.
Z góry bardzo dziękuję,
Dorota.
AngelsDream - Czw Sty 17, 2013 21:35
Sandy Indygo, dopisz miasto w tytule, to pomoże.
PACZEK - Czw Sty 17, 2013 21:49
Pamiętam i Ciebie i Twoje ogonki.
Jeśli nie znajdziesz czegoś lepszego To chętnie damy mu dom.
martys665 - Pią Sty 18, 2013 00:30
Chętnie przygarnęłabym towarzysza dla Miszy tylko powiedz skąd jesteś?
AngelsDream - Pią Sty 18, 2013 00:31
martys665, zapewne z Warszawy.
martys665 - Pią Sty 18, 2013 00:40
Jeżeli tak to bardzo duża odległość od miejscowości w której mieszkam ;<
PACZEK - Pią Sty 18, 2013 10:48
Miałem transport na dziś z W-wy i chłopak mógł być dziś już u nas.
Dom dalej aktualny tyle że trzeba będzie transport organizować jakby co.
Sandy Indygo - Pią Sty 18, 2013 22:32
Tak, jestem z Warszawy.
Dzisiaj nie wyrobiłam się z obowiązkami na czas i przełożyłam tą wizytę na jutro na 14.
Także, szczerze mówiąc, nie wiem nawet, jak to wyjdzie. Ona nawet nie wie, że to ja. Umówiłam się z nią jako kandydat do adopcji. Zastanawiam się, czy mnie pozna w ogóle, widziałyśmy się raz w życiu. Ale to nieważne, coś wymyślę.
PACZEK, a Ty skąd jesteś? Myślisz że jutro dałoby radę Ci go zawieźć, jeśli sprawy się tak potoczą, że będę musiała go zabrać od razu? Bo muszę mieć pewność, u mnie ciurek nie będzie mógł zostać ani jeden dzień.
I jeszcze jedno - mam nadzieję, że to zrozumiecie - jeśli ktoś będzie chciał się zaopiekować Lennonkiem, a to naprawdę cudowny szczurek to poproszę o dane kontaktowe tej osoby - imię, nazwisko i adres. Nie zamierzam nękać nowego właściciela, od razu mówię, prosiłabym tylko o comiesięczny krótki opis, co u szczurka, najlepiej ze zdjęciami. Tu nie chodzi o zniechęcenie kogokolwiek, przeciwnie, ale nie zamierzam drugi raz przeżywać takiej masakry. Po tych akcjach jestem tak maksymalnie sparzona, że przysięgłam sobie nigdy więcej nie oddawać zwierzęcia nieznanej osobie. To był duży błąd, i niestety już za późno, żeby go naprawić - ale nie chcę go popełnić drugi raz. Proszę o wyrozumiałość
Pozdrawiam ciepło,
Dorota
Sandy Indygo - Sob Sty 19, 2013 11:21
---sorry za ppp---
Słuchajcie, dzisiaj mam jechać tam do niej, namyśliliśmy się z chłopakiem i chyba wyślę jego zamiast mnie, że niby nie mogę a on był w pobliżu czy coś takiego.
Jedzie go na razie tylko obejrzeć, no i muszę jej zapłacić 30 zł za klatkę, choć ona nie zapłaciła mi nic =.= No ale czego się nie robi dla ciura.
Więc zanim tam pojedziemy, odbierzemy go i zapłacimy, potrzeba mi na CITO domu tymczasowego w Warszawie - ktokolwiek mógłby go przechować parę dni? Ciur ma klatkę, poidełko, transporter też powinien mieć (niewspomniane w ogłoszeniu).
Jeśli ktoś może poświęcić te parę dni, to bardzo by nam to pomogło
Pozdrawiam,
Dorota
Wampiwor - Sob Sty 19, 2013 12:28
Sandy Indygo, jeśli się da, uniknij płacenia, bo to chore, żeby ktoś taki zarabiał na szczurze. Najlepiej rozpocznij rozmowy od zabrania szczura, a potem uświadom dziewczynę, że jej nie wyszło. Trzymam kciuki!
Sandy Indygo - Sob Sty 19, 2013 13:05
Wiem, tylko że obawiam się, że jak ona się kapnie, że to ja, to mi się nie uda odebrać Lennonka. Dlatego chyba jej zapłacę, jako że jestem "potencjalnym nabywcą", żeby nie było skuchy. 30 zł za odzyskanie szczura? To nie jest dużo, jeśli komuś zależy.
Wampiwor - Sob Sty 19, 2013 13:10
Sandy Indygo, no pewnie, ale to trochę tak, jakbyś kupiła w zoologu. Oczywiście widzę różnicę, ale moim zdaniem zarabianie na zwierzęciu, które dostało się za darmo jest słabe. Najbardziej fair by było, gdybyś wzięła szczura i powiedziała, że wrócił do właściciela, dlatego nie widzisz powodu do zapłaty. Jeśli koleżanka będzie miała fochy, możesz ją wysłać na drzewo. Ale decyzja należy do Ciebie - jeśli wolisz zapłacić oszustowi - to Twój wybór i masz do tego prawo, masz rację, że teraz liczy się dobro szczura
edit:/ 30 zł za odzyskanie szczura to nie jest dużo, ale już 30 zł za sprzedanie szczura "otrzymanego", o którego powinno się dbać i troszczyć to kupa pieniędzy i wielki przekręt.
Sandy Indygo - Sob Sty 19, 2013 13:13
Wiem. Ale z drugiej strony nie spisywałam z dziewczyną żadnej umowy i w sumie mam średnie prawo odbierać go na swoich warunkach, niestety jestem na przegranej pozycji
Wampiwor - Sob Sty 19, 2013 13:17
Sandy Indygo, no pewnie, nie spisywałaś, ale sądzisz, że ona będzie chciała spisywać umowę kupna-sprzedaży? Wiesz, i jedno i drugie jest wątpliwe moralnie, ale ja chyba wolałabym wziąć na klatę niepłacenie niż płacić komuś, kto próbuje mi opchnąć moją "własność". Musisz sama rozstrzygnąć. Może jeśli się przedstawisz, to zrezygnuje z brania od Ciebie pieniędzy?
Nie chcę absolutnie namawiać do żadnej opcji, tylko przedstawiam możliwe i staram się opowiedzieć, jak to wygląda z boku.
Sandy Indygo - Sob Sty 19, 2013 23:08
Wampiwor napisał/a: | Może jeśli się przedstawisz, to zrezygnuje z brania od Ciebie pieniędzy? |
Nie sądzę... W ogóle cały czas się zastanawiam, czy się przedstawiać... Dzisiaj wysłałam Sebka do nich, żeby "obejrzał szczurka", wszystko na szczęście poszło dobrze, obiecaliśmy, że jak "dostaniemy wypłatę" w przeciągu paru dni - czyli dopóki nie będziemy mieli DT - to pojedzie go odebrać. Ja nie wiem, czy w ogóle się tam pokazywać, jak mnie skojarzą, to mogą dostać piany i po prostu zamknąć drzwi, i nigdy więcej nie zobaczę Lennona - no bo co? Zadzwonię po policję? Przecież oddałam im zwierzę, teraz nie mam do niego już żadnego prawa, muszę to załatwić albo polubownie (wątpliwe), albo lekkim podstępem, jeśli można to tak nazwać... Wcześniej moje próby skontaktowania się z nią skończyły się kiepsko, jej goryl mnie objechał od góry do dołu i kazał się odp***dolić... Teraz mam jedną szansę do wykorzystania. Mnie też wkurza płacenie jej za moje zwierzę i moją klatkę =.= ale to może być moje jedyne wyjście.
|
|
|