Archiwum - Oddam Szczurka L U B L I N
PrawieRuda - Pon Paź 01, 2012 22:51 Temat postu: Oddam Szczurka L U B L I N 1. Ilość szczurów do oddania: Jeden.
2. Płeć szczurów: Samiec.
3. Wiek szczurów: ok. 6 miesięcy.
4. Miasto: Lublin.
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: Lublin ewentualnie Nałęczów.
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: Brak.
7. Charakter, usposobienie szczurów: Przyjazny, pocieszny.
8. Stosunek szczurów do człowieka: Nie boi się, jest śmiały.
9. Stosunek do innych szczurów: Nie jest agresywny, jest ciekawy.
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: Brak akceptacji ze strony pierwszo zakupionego szczurka.
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: -
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek:
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: Brak.
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: -
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: Rozmowa wstępna, po przyjęciu szczura kontakt ze mną (chce wiedzieć jak będzie się miewał szczurek)
16. Zdjęcia szczurów: Link, Picasa: https://picasaweb.google.com/108844154276519723873/Bob
17. Kontakt: nr. tel.: 724108841, e-mail: magdalenakisiel94@gmail.com
18. Kilka słów o szczurze:
smeg - Wto Paź 02, 2012 09:47
A w jaki sposób próbowałaś zapoznawać ze sobą szczurki? Prawie nigdy akceptacja nie następuje od razu, potrzeba trochę czasu, wysiłku i specjalnych sposobów opisanych w dziale o łączeniu.
PrawieRuda - Wto Paź 02, 2012 13:28
Mineły dwa miesiące, próbowałam na każdy sposób, lecz mój pierwszy szczur wciąż bierze go za intruza. Radziłam się specjalistów, każdy mówił że to z powodu tego samego wieku u szczurów, drugi powinien być młodszy.
Kasik - Wto Paź 02, 2012 13:37
PrawieRuda napisał/a: | Radziłam się specjalistów, każdy mówił że to z powodu tego samego wieku u szczurów |
Nie tylko wiek, ale i (przede wszystkim chyba nawet) charakter ma znaczenie. Ten sam wiek nie ma tu za wiele do rzeczy, poza tym, że obydwa szczurki dojrzewają i buzują im hormony, dlatego mogą się lać Jako tako to nie jest kwestia tego samego wieku dwóch szczurów, tylko wieku w ogóle.
PrawieRuda napisał/a: | próbowałam na każdy sposób | To nam za wiele nie mówi Skąd czerpałaś pomysły? Z forum? Wtedy będzie wiadomo mniej więcej, co robiłaś Próbowałaś zapoznawać ich w miejscu dla nich zupełnie obcym? Troszkę to dla mnie dziwne, że taki młody szczurek nie chce zaakceptować nowego kolegi, to się bardzo rzadko zdarza
Ech, czemu czemu, czemu to jest kapturek Śliczny jest... Aż mnie kusi...
PrawieRuda - Wto Paź 02, 2012 13:55
Przeróżne fora, przeróżni ludzie, min. taką dostałam poradę (jedna z wielu):
"można spróbować łączyć szczury na zupełnie nieznanym terenie, np. w wannie albo włożyć je do świeżo kupionego transporterka i wynieść gdzieś poza dom (może to być nawet klatka schodowa). Można też spróbować je spryskać perfumami (najlepiej męskimi) żeby ujednolicić ich zapach. Do tego puszczać je na "wybieg" cyklicznie - raz jeden jest zamknięty a drugi chodzi, a potem odwrotnie. Oczywiście z zachowaniem ostrożności czyli żeby miała Pani możliwość ich rozdzielenia gdyby zaczęły się gryźć. Jeśli Tytoń nadal będzie agresywny to myślę, że warto byłoby pomyśleć nad zabiegiem kastracji obu szczurów. Zwykle w 2 - 3 tygodnie po zabiegu w ogóle już nie przejawiają agresji. Tylko, że wtedy trzeba wykastrować oba, a nie tylko Tytonia. Chodzi o to, że Bob w najbliższej przyszłości mógłby tez być agresywny. Niestety z ich łączeniem może być ciężko jako, że oba są w podobnym wieku. O wiele łatwiej jest jak jeden jest zdecydowanie młodszy.
Chyba nic więcej nie wymyślę poza tym i tym co jest na naszej stronie. Mam nadzieję,że obędzie się bez zabiegu.
Pozdrawiam, lek.wet. J. S."
Kasik - Wto Paź 02, 2012 14:21
I co, i nic nie pomogło? Może faktycznie najlepszą opcją będzie kastracja? Szkoda, żeby szczur cierpiał całe życie samotność... I sam szczur będzie czuł się lepiej ze sobą
Off-Topic: | Jedyne z czym bym się w poradzie nie zgodziła, to kastracja obu szczurów - sama dostałam taką poradę, zupełnie zbędną, mam wrażenie że w takim momencie weterynarz chce skorzystać z możliwości zarobku. Każdy szczur może się stać agresywny - czy to znaczy, że trzeba wykastrować wszystkie? To tak offtopowo. No, i te męskie perfumy - są bezpieczniejsze zapachy, np. olejki spożywcze. |
Nakasha - Wto Paź 02, 2012 14:25
Kasik, kastracja obu samców może być najlepszym wyjściem. Przecież to żaden problem, a samce bez jajek nie cierpią. Czasem dołączanie do dorastającego samca, w środku burzy hormonalnej, kolejnego, nie ważne w jakim wieku, jest problematyczne. Wiele zależy od temperamentu ogonów.
Tylko do kastracji trzeba doświadczonego chirurga, który przeprowadzi zabiegi, odpowiednio zajmie się szczurami po i poda odpowiednie leki. Narkoza wziewna też nie zaszkodzi.
Kasik - Wto Paź 02, 2012 14:32
Nakasha napisał/a: | Kasik, kastracja obu samców może być najlepszym wyjściem. Przecież to żaden problem, a samce bez jajek nie cierpią. |
Off-Topic: | No cóż, ja do tego podchodzę trochę inaczej Nie sztuka wysłać na zabieg szczura "bo tak", a mimo wszystko jądra produkują hormony i według mnie nazbyt śmiała jest postawa "z jajkami, czy bez - żadna różnica", bo jednak ingerencja w gospodarkę hormonalną jest zawsze jakąś zmianą dla organizmu. Ja nie widzę sensu w wykonywaniu zabiegów "za jednym zamachem, bo taka moda, bo to zwierzę, co mu po jajkach", a bez żadnych wskazań - straty przeważają nad korzyściami. |
Nakasha - Wto Paź 02, 2012 14:42
Off-Topic: | Kasik, ale jakie straty?... Nie zauważyłam żadnej różnicy w zdrowotności między samcami kastrowanymi, a niekastrowanymi - z tym, że niekastrowane zazwyczaj szybciej dostają artretyzmu. Czasami gdy gospodarka hormonalna jest rozchwiana i gruczoły nie pracują prawidłowo (agresja, łojotok, łupież są tego objawem), poziom stresu jest za duży i trzeba kastrować. Ja kastruję zawsze, nawet jak nie ma wskazań medycznych, to w 90% wypadków cudownie wpływa na psychikę i zachowanie. |
Kasik - Wto Paź 02, 2012 15:44
Nakasha napisał/a: | Czasami gdy gospodarka hormonalna jest rozchwiana i gruczoły nie pracują prawidłowo (agresja, łojotok, łupież są tego objawem), poziom stresu jest za duży i trzeba kastrować. |
Off-Topic: | To wtedy jest wskazanie przecież, a ja mówię o kastracji bez wskazań (czytanie ze zrozumieniem). |
Nakasha napisał/a: | Ja kastruję zawsze, nawet jak nie ma wskazań medycznych, to w 90% wypadków cudownie wpływa na psychikę i zachowanie. |
Off-Topic: | No cóż, jeżeli czujesz się dobrze z tym, że fundujesz zwierzakowi ból i ryzyko zabiegu, narkozy, powikłań, nadwagi i tak naprawdę nie wiadomo, czego w sprawie gospodarki hormonalnej, tylko po to, by był "lepszy", to Twoja wola Nie znaczy, że każdy musi tak postępować i popierać takie rzeczy, skoro i bez kastracji stado świetnie funkcjonuje, a szczury mają się dobrze. Ale to nie temat na ten wątek, ja kończę tutaj offtopować, przepraszam, można mnie usunąć. |
Nakasha - Wto Paź 02, 2012 17:56
Off-Topic: | Cytat: | fundujesz zwierzakowi ból i ryzyko zabiegu, narkozy, powikłań, nadwag |
Nadwaga nie jest regułą, niekastrowane samce również mają do tego skłonności; na ból są leki przeciwbólowe, poza tym kastracja to mało inwazyjny zabieg, powikłania są rzadkie, narkoza wziewna to prawie żadne ryzyko - a samce bez jajek są o wiele spokojniejsze, mniej napięte, mniej się stresują, bardzo rzadko dochodzi między nimi do bójek czy zagryzień, nie ma ryzyka raka jąder. |
Jeśli alternatywą jest oddanie, to moim zdaniem warto najpierw spróbować kastracji.
Niamey - Wto Paź 02, 2012 18:50
Nakasha napisał/a: | są o wiele spokojniejsze, mniej napięte, mniej się stresują | a to się przekłada też na długość życia, nie mówiąc o jego jakości.
Nisia - Wto Paź 02, 2012 20:13
Off-Topic: | Ja czytałam, że z kastracją to się trzeba zastanowić. Czasem kastracja może zaszkodzić stosunkom panującym w stadzie - np. "zepsuć" dobrego alfę. Nie pamiętam teraz dokładnie, jak to działało, ale trzeba poznać charaktery wszystkich łączonych samców ( w tym przypadku dwóch) i zastanowić się, czy kastracja jest potrzebna może tylko jednemu. Lub czy problem leży na równi po stronie każdego szczura.
Nie zgadzam się również z poradą "trzymać jednego w zamknięciu, a drugi niech chodzi naokoło". Z moich doświadczeń wynika, że jeśli szczury są agresywnie do siebie nastawione, zawsze w takiej sytuacji dojdzie do bójek przez pręty. Niekoniecznie z gryzieniem do krwi - może się skończyć na fukaniu, stroszeniu sierści i biciu ogonem. Niewyładowana w bezpośredniej walce agresja się kumuluje, więc szczurki w ten sposób traktowane będą bardziej agresywnie do siebie nastawione, niżby to miało miejsce bez takiej praktyki. Moim zdaniem: albo puszczać na kontrolowane wybiegi oba, dać im się lać do woli (pod warunkiem, że nie będzie krwi) - albo na czas wybiegu jednego klatkę z drugim wynosić z pokoju. |
szczurowata - Nie Paź 07, 2012 21:41
Off-Topic: | Nisia w offtopicie napisała o tym, żeby zamknąć jednego szczurka a drugi niech chodzi na około - ja też tej metody nie preferuję, u mnie się nie sprawdziła, tylko jeszcze bardziej zdenerwowała alfę, bo jak była w transporterze to wariowała, jak po za nim, to próbowała podgryzać, więc efektu nie było.. |
Życzę powodzenia w szukaniu nowego domku.
Nisia - Nie Paź 07, 2012 22:17
Off-Topic: | szczurowata, czytaj dobrze. Napisałam całkowicie odwrotnie. |
|
|
|